Skocz do zawartości

Nakajima Ki-44 Shoki [Hasegawa, 1:72]


łsobota

Rekomendowane odpowiedzi

Model to satareńka Hasegawa (A2). Skończyłem go ze dwa miesiące temu, ale dopiero dzisiaj zebrałem się do zrobienia zdjęć. Wykonany w zasadzie prosto z pudła. Od siebie dodałem tylko pasy. W czasie robienia zdjęć przypomniałem sobie, że miałem jeszcze dorobić przewody hamulcowe. No nic, dorobię je jutro.

Malowanie pudełkowe. Tzn. oznaczenia są pudełkowe, bo sam schemat malowania z instrukcji wydał mi się co najmniej dziwny i postanowiłem zrobić go na podstawie profilu zamieszczonego w jednym z numerów Lotnictwa (bodajże 11/2006, ale nie mam pod ręką tego numeru więc nie jestem pewny).

Model przedstawia maszynę maj. Saito Togo, 85 Sentai, Kanton, wiosna 1944

0943c47482201dc0.jpg

7a0a0610a4b7fb8f.jpg

837eec6063e0c851.jpg

dcd0f5b4424f9b23.jpg

650604884f98a17e.jpg

cab5622e93b4d026.jpg

9492d410ba297a85.jpg

01dce115b8221502.jpg

36ab5581572536ba.jpg

896851894b00e86f.jpg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wątpliwości co do ostatniej fotki (w ogóle co do strzałek na ogonie). One wchodza na kolor dolnej części płatowca czy tam pod nimi na dole jest obicie?

Chodzi Ci o to:

64723c691112a265.jpg

Z tego co pamiętam (dzisiaj spróbuję się przekopać prze pudła z gazetami, aby się upewnić) na profilu tak było więc tak zrobiłem. Jednak ciężko powiedzieć czy to złuszczenie czy tak miało być, bo spód samolotu w kolorze aluminium nie ułatwia interpretacji. Za złuszczeniem przemawia jednak fakt, że po lewej stronie zieleń "schodzi" znacznie niżej.

 

A jak powstały złuszczenia? Model pomalowałem Humbrolem 191. Następnie drobną gąbką (taką z blisterów z figurek Games Workshop'u) nałożyłem płyn maskujący Talensa. Na przejściu kadłub - skrzydło użyłem soli naniesionej na ślinę. Potem już tylko pozostało pryśnięcie całości IJA Green Gunze (seria H) i gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny model, ale ja mam pytanie odnośnie strzały na stateczniku- miała jakieś praktyczne zastosowanie - jakaś wskazówka dla pilota gdzie jest przód samolotu...

A tak poważnie to japońskie 72-ki fajnie Ci wychodzą.

Hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dotychczasowe komentarze A teraz kilka odpowiedzi.

Ale te obicia/złuszczcenia, szczerze mówiąc średnio mi się podobaja. Szczególnie na kadłubie z prawej strony są trochę za duże. Ale to tylko moje zdanie

Z prawej strony także i ja nie jestem do końca zadowolony. Ale nie chodzi tu o wielkość złuszczeń (Shoki - i nie tylko one, czasami latały naprawdę nieźle "obdarte" z farby), a o ich kształt. Ale nauczony doświadczeniami z wcześniejszych modeli nie chciałem już za bardzo przy nich kombinować, bo to się źle zazwyczaj kończy.

 

Wydaje mi się, że skoro strzałki były malowane to farba powinna zejść razem ze strzałką. Czyli w skrócie - obicia powinny być też na kalkach.

Japończycy starali się dokładnie odmalowywać wszelkie oznaczenia. Zwłaszcza hinomaru. Zresztą wystarczy zerknąć na zdjęcia. Naprawdę ciężko znaleźć japoński samolot - nawet najbardziej "obdarty" z farby, który miałby uszkodzone np. hinomaru. Oczywiście nie mam tu na myśli maszyn porzuconych czy takich, którym zrobiono zdjęcie jakiś czas po wojnie.

 

Świetny model, ale ja mam pytanie odnośnie strzały na stateczniku- miała jakieś praktyczne zastosowanie - jakaś wskazówka dla pilota gdzie jest przód samolotu...

W uproszczeniu. Strzała była symbolem 85 Sentai (pułk lotniczy) malowanym na Ki-44 w okresie 1943 - 44. Kolor niebieski oznaczał samolot należący do Sentai Hombu (tzw. eskadry dowodzenia). Natomiast maszyny z 1 Chutai (dywizjonu) miały kolor biały, z 2 Chuti czerwony, a z 3 Chutai żółty. Ponadto miały one strzałę bez dolnego grotu. Zresztą zerknij na rysunek poniżej (pochodzi z książki "Emblems of the Rising Sun" wyd. Hikoki):

b5761d510bff4591.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nieźle. Obicia super. Przydałyby się tylko jeszcze lekkie przetarcia i przebarwienia. Ale to jednak skala 1/72, niestety

Przejdź na 1/48, to będziesz mógł naprawdę poszaleć

A tak na poważnie - model świetny.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałyby się tylko jeszcze lekkie przetarcia i przebarwienia. Ale to jednak skala 1/72, niestety

Na razie powoli, małymi kroczkami odchodzę od wykonywania modeli wyglądających jak fabryczna nówka (chociaż od czasu do czasu skuszę się i na taki model). Obok złuszczeń na tym modelu zrobiłem delikatnego washa i pierwsze próby z okopceniami. Przyjdzie więc i czas na eksperymenty z przebarwieniami (może się uda i w 1:72 coś zdziałać na tym polu). Nie chcę wprowadzać zbyt wielu nowych dla mnie technik w zbyt dużej ilości, żeby się nie zniechęcić w razie niepowodzenia.

 

Przejdź na 1/48, to będziesz mógł naprawdę poszaleć

Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że skala 1:48 daje więcej możliwości (zwłaszcza przy użyciu aerografu), ale póki co jakoś mnie nie ciągnie do "przesiadki". Po pierwsze w obecnej chwili nie za bardzo miałbym gdzie stawiać gotowce, a po drugie uzbierała mi się grubo ponad setka "siedemdwójek" i wypadałoby przynajmniej część z tego przerobić Chociaż oczywiście nie mówię "nie" - tym bardziej, że drogą intencjonalnych zakupów i prezentów wszedłem w posiadanie trzech modeli w 1:48 - Zero z Fujimi, Buffalo (Pacific Theater oczywiście) z Tamiyi i rewelacyjny Avanger z Italeri/AM. Ba, Zero nawet skleiłem, a i przy Buffalo coś tam zacząłem dłubać, nie mogąc się doczekać porządnego "bawoła " w 1:72 Kilka tygodni później wyszedł Special Hobby i jak go tylko kupiłem do Tamiyka poszła w odstawkę, ale, że co jakiś czas zaglądam do pudła więc pewnie ją w końcu skończę.

 

ps. dopiero teraz zauważyłem, że nie zrobiłem zdjęcia spodu. Postaram się jak najszybciej uzupełnić ten brak. Tym bardziej, że jestem ciekaw Waszej opinii na temat washa (moje pierwsze próby na tym polu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecane zapomniane zdjęcie spodu:

d73f2d74417476b1.jpg

Jak wcześniej zauważył LordDisneyland we wnękach podwozia jest aotake (Gunze H63). Poza tym na zdjęciach widać (mam nadzieję) moje pierwsze próby z (delikatnym) washem, robionym miksturą złożoną z wody, czarnej plakatówki i kropelki płynu do naczyń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.