Fallstart Napisano 14 Grudnia 2008 Share Napisano 14 Grudnia 2008 Witam wszystkich klecących modele konkursowe i wszystkich kibiców Czas wreszcie przyłączyć się do zabawy. Ponieważ moich Mig'ów ani widu, ani słychu, zdecydowałem się na totalny eksperyment i postanowiłem złożyć U-boota. Oprócz tematyki, za którą biorę się po raz pierwszy, mnóstwo innych rzeczy też w tej relacji będzie po raz pierwszy Z góry więc liczę na pomoc i podpowiedzi. Zatem czas wzmocnić siły podwodne w tym konkursie Modelik zakupiłem we wrocławskim M-Zone. Pudełko prezentuje się następująco: We wnętrzu znajdziemy mnóstwo folii w którą zapakowane są wypraski: Model łącznie składa się z oszałamiającej liczby 16 elementów wliczając w to oczywiście podstawkę Po przebrnięciu przez mnóstwo folii - każda wypraska zapakowana jest do osobnego woreczka, niektóre owinięte dodatkowo miękką pianką, a wszystkie razem zapakowane do wspólnej torebki - możemy zobaczyć z czym bedziemy walczyć Dwie wypraski z kadłubem: Dwie wypraski z kioskiem, pozostałą drobnicą i podstawka: Z bliska prezentują się następująco: Kalkomanii nie ma, a instrukcja montażu i malowania wydrukowana jest na odwrotnej stronie pudełka: Jak widać dołożyłem wzorzec dla porównania wielkości elementów - i chyba już wiadomo skąd tytułowy "mikroszkop" w relacji Z racji mnogości elementów relacja nie zapowiada się na bardzo długą. Jak na razie, to wg mnie największym wyzwaniem będzie pomalowanie tego maleństwa. Malowanie przewiduje pudełkowe, model zamierzam wykonać również prosto z pudełka. Jest to mój pierwszy model okrętu, pierwszy w tak małej skali, tak więc na żadne dodatkowe szaleństwa się nie porywam. Po pierwszej godzinie prac wyciąłem i obrobiłem elementy kadłuba. Wkleiłem przednie stery głębokości i tylny zespół ze śrubami napędowymi. Model złożony na sucho prezentuje się następująco: Ponadto pomalowałem drobnicę metalizerem Gunze Dark Iron i nie jestem zadowolony z efektu. Jak widać elementy zamiast być koloru oksydowanej stali są po prostu czarne. Być może należałoby je przepolerować, ale przy ich wielkości jest to mocno problematyczne... Jak nic nie wymyślę, to zostaną przemalowane gunmetalem z Pactry. Po pierwszych pracach mam kilka pytań do znawców: 1. Jak maluje się takie małe modele? Czy lepiej jest pomalować górę i dół kadłuba osobno, przed montażem, czy najpierw je skleić a potem malować? Jak namalować czarny pas na linii wodnej? Jest jakiś lepszy patent, czy tradycyjnie - zamaskować taśmą? 2. Jakich kolorów użyć - chodzi mi o odpowiedniki z Pactry. Mam już swoje typy, ale chciałbym, aby wypowiedział się jakiś znawca malowania u-bootwaffe. Głównie chodzi mi o kolory: Grey (H308), Cocoa brown (H17/29), Gray RLM74 (H68/36) 3. Jak najlepiej szlifować i szpachlować takie małe części? Na razie odstawiłem pilniczki iglaki i zamiast szlifowania delikatnie zeskrobuję naddatki z elementów czubkiem skalpela. Generalnie skala 1/700 mi się spodobała (jak na razie ) Konieczne będzie uzupełnienie parku narzędziowego - lupa z trzecią ręką, bardziej precyzyjne pęsety, przydały by się też minipilniczki - można kupić coś takiego? Z góry dziękuję za wszystkie rady i komentarze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ostach Napisano 14 Grudnia 2008 Share Napisano 14 Grudnia 2008 Zmieścisz się z relacją w 3 postach? No chyba, że będzie jakaś turbo-walorka Pachnie mi to pierwszą galerią! A mój Gripen ciągle lezy rozgrzebany....ba! nawet nie zaczęty! pozdrawiam EDIT: Zrób koniecznie coś z relingami po bokach kiosku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 15 Grudnia 2008 Share Napisano 15 Grudnia 2008 Zrób koniecznie coś z relingami po bokach kiosku! i na kiosku 1. Jak maluje się takie małe modele? Czy lepiej jest pomalować górę i dół kadłuba osobno, przed montażem, czy najpierw je skleić a potem malować? Jak namalować czarny pas na linii wodnej? Jest jakiś lepszy patent, czy tradycyjnie - zamaskować taśmą? jak to lubi, szkoły są różne, sam wolę mieć wpierw cały kadłub, pas maskuję taśmą 3. Jak najlepiej szlifować i szpachlować takie małe części? Na razie odstawiłem pilniczki iglaki i zamiast szlifowania delikatnie zeskrobuję naddatki z elementów czubkiem skalpela. poza nożykiem, skalpelem i pilnikami wspomagam się jeszcze papierem ściernym, czasami dobrze jest zacząć obrabiać część gdy jeszcze jest choć częściowo w ramce (łatwiej ją trzymać) Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzychu-onisk Napisano 15 Grudnia 2008 Share Napisano 15 Grudnia 2008 to jest tak małe a jakie szczegóły ale tak dla porównania kup sobie w 1/700 Typhoona rosyjskiego będzie większy XD takie coś bym malował całego sklejonego, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mart72 Napisano 15 Grudnia 2008 Share Napisano 15 Grudnia 2008 Te dzialka może po prostu przetrzyj suchym pędzlem- jakimś stalowym kolorkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fallstart Napisano 17 Grudnia 2008 Autor Share Napisano 17 Grudnia 2008 Witam, dzięki za wszystkie uwagi i komentarze. Korciło mnie aby faktycznie zmieścić się w trzech postach ale po lekturze Waszych wypowiedzi stwierdziłem, że coś pokombinuję z tym modelem. Turbo walorka to raczej to nie będzie, ale conieco spróbuję zmienić, a przynajmniej takie mam założenia jak na razie. Kombinuję nad relingami i barierką na kiosku. Do wczoraj myślałem, aby zrobić je z plastikowych ramek wyciąganych w cieniutkie pręciki. Niestety po wczorajszych próbach wykonania takich cieniutkich elementów stwierdziłem, że nie jestem w stanie/nie potrafię wykonać cieńszych od tych, z których wykonane są relingi w modelu. Najcieńsze jakie mi wyszły to ok. 0.5 mm. Tak więc nie ma sensu zmieniać. Jak będę miał chwilę, to dzisiaj popróbuję jeszcze innego plastiku - może to kwestia tworzywa. Jeśli to nie wypali, to spróbuję wykorzystać żyłkę wędkarską albo cieniutki drucik - tylko jak to pokleić superglutem? Dla odpoczynku od relingów pomalowałem podwodną część kadłuba. Ponieważ kolor, który proponuje instrukcja wg mnie nie bardzo pasuje (Cocoa Brown - wychodzi coś w kolorze kakao) pomalowałem mieszanką czerwonego z "odrobinką" brązu - tak na oko. Pomalowane też są elementy podstawki oraz "drobnica". Drobnicę przemalowałem jedną warstwą gunmetalu Pactry - takim "półsuchym" pędzlem. Dobrze się to skomponowało z tym podkładem i myślę, że po przepolerowaniu wacikami kosmetycznymi efekt będzie co najmniej zadowalający. Zdjęcia będą w następnym odcinku, gdyż piszę na szybko ze szkoły (mam tzw. okienko ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fallstart Napisano 18 Grudnia 2008 Autor Share Napisano 18 Grudnia 2008 Witam, oto zdjęcia z aktualnego postępu prac. Bryła modelu z pomalowaną podstawką i częścią podwodną: Pomalowana i wypolerowana drobnica: No i efekty mojej walki z opalarką i ramkami plastiku: Jak zwykle wszelkie uwagi mile widziane... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gościu Napisano 19 Grudnia 2008 Share Napisano 19 Grudnia 2008 podziwiam, to sa takie maleństwa,a tyle serca w nich - coś niesamowitego. ten ciągniony plastik..wiesz, nie wiem czemu nie skorzystasz z żyłki przyponówki(czy plecionki wędkarskiej), które są na prawdę cienkie i w miare równe na całej długości, badź czy nie masz gdzieś na "stanie" jakichs zepsutych urządzeń elektr. - w nich bywają zadziwiająco cienkie zwoje, może warto pogrzebać w piwnicy ;) Co do klejenia żyłki, problemu chyba nie ma, rzadki klej powinien zdac relację(nanoszony igłą). CA(superglut) na drucik nanieść tuż przed dotknięciem do el. właściwego jakąś zamoczona w nim igłą - aby - tylko tylko - go było pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ja Napisano 19 Grudnia 2008 Share Napisano 19 Grudnia 2008 I uważaj żeby całość nie spadła na dywan. Mógłbyś potem długo tego maleństwa szukać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 19 Grudnia 2008 Share Napisano 19 Grudnia 2008 plastik można wyciągać na nitki, trzeba tylko równomiernie ogrzać kawałek plastiku najlepiej ze wszystkich stron najprostszy sposób by to zrobić to ogrzewać pręt pod kątem trzymając nachylony nad świeczką, jak się zegnie pod swoim ciężarem to trzeba go obrócić i ogrzać z drugiej strony a potem to już rozciągać.. albo obracając go pomału w palcach i ogrzewając powoli pręciki szybko ogrzane i z jednej strony zazwyczaj wyciągają się na krótkie odcinki i często szybko się zrywają Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fallstart Napisano 19 Grudnia 2008 Autor Share Napisano 19 Grudnia 2008 podziwiam, to sa takie maleństwa,a tyle serca w nich - coś niesamowitego. Też mi się co raz bardziej podobają. Co prawda moim głównym tematem jest współczesne lotnictwo, a ten U-boot miał być taką odskocznią, ale zabawa mi się spodobała i kto wie, być może nie bedzie to ostatni okręt... ten ciągniony plastik..wiesz, nie wiem czemu nie skorzystasz z żyłki przyponówki(czy plecionki wędkarskiej), które są na prawdę cienkie i w miare równe na całej długości, badź czy nie masz gdzieś na "stanie" jakichs zepsutych urządzeń elektr. - w nich bywają zadziwiająco cienkie zwoje, może warto pogrzebać w piwnicy ;) Co do klejenia żyłki, problemu chyba nie ma, rzadki klej powinien zdac relację(nanoszony igłą). CA(superglut) na drucik nanieść tuż przed dotknięciem do el. właściwego jakąś zamoczona w nim igłą - aby - tylko tylko - go było Właśnie jestem w trakcie testów i opracowywania strategii i taktyki klejenia drucików miedzianych superglutem. Jak na razie najlepsze rezultaty daje pomysł podpatrzony bodajrze na Kartonworku - klejenie na płaskiej powierzchni pokrytej cieniutką folią z koszulki na dokumenty - CA się do niej nie przykleja. Muszę jeszcze spróbować z żyłką wędkarską, gdyż z drucikami mam kłopot z zachowaniem linii prostej - nie chcą się idealnie wyprostować. I uważaj żeby całość nie spadła na dywan. Mógłbyś potem długo tego maleństwa szukać... I dlatego u mnie w "modelarni" nie ma dywanu Jędrek: Podczas wyciągania ogrzewałem plastik opalarką. Wydaje mi się, że nagrzewałem dosyć duży fragment ramki, gdyż wyciągał się całkiem ładnie. Udało mi się uzyskać nitki nawet długości prawie pół metra, niestety nie mogę zejść z grubością. Jak szybciej wyciągałem, to od razu się zrywało. Może problem tkwi w tym, że opalarka daje dosyć wysoką temperaturę? Może jeszcze kiedyś spróbuję. Z czego zrobić anteny rozciągnięte od dziobu i rufy do kiosku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiemlicz Napisano 19 Grudnia 2008 Share Napisano 19 Grudnia 2008 Muszę jeszcze spróbować z żyłką wędkarską, gdyż z drucikami mam kłopot z zachowaniem linii prostej - nie chcą się idealnie wyprostować. Spróbuj chwycić kawałek drucika za brzegi (2 szczypcami,pęsetami lub owiń końce na paluchach) i rozciągaj, aż do zerwania. Otrzymasz odcinek idealnie prosty Pozdrawiam i powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fallstart Napisano 27 Grudnia 2008 Autor Share Napisano 27 Grudnia 2008 Witam ponownie. Czas wynurzyć u-boota z czeluści forum na powierzchnię Zdecydowałem się, za namową kolegów, spróbować zwaloryzować model - czyli zrobić samemu relingi na kiosku i kadłubie. Zacząłem od kiosku - ponieważ w modelu są dwa, tak więc jakby mi coś nie wyszło, to mam zapasowy Po wielu próbach z różnymi materiałami i metodami reling na kiosku wyszedł następująco: Górna poręcz powstała z cieniutkiego drutu miedzianego pozyskanego z linki przewodu elektrycznego 1 mm2, natomiast poprzeczki są z żyłki wędkarskiej 0.15 mm. Reling daleki jest jeszcze od ideału, ale zdecydowałem, że zostanie taki jaki jest. I tak jest to moje czwarte podejście - trzy poprzednie relingi wyglądały o wiele gorzej Stwierdziłem, że skoro poradziłem sobie z kioskiem, to czas na kadłub. Najpierw pozbyłem się tych relingów z tworzywa i przeszlifowałem kadłub do właściwego kształtu - te relingi z tworzywa były jakby "dolepione" do boków kadłuba - widać to na wcześniejszych zdjęciach. Po odcięciu samej góry relingu wyglądało to nienaturalnie, więc zeszlifowałem podstawy tych relingów do boków kadłuba. Wygląda to tak: Potem powklejałem słupki relingów wykonane z drucika miedzianego, a następnie dokleiłem poręcz z żyłki 0.15 Nie jestem do końca zadowolony z efektu, gdyż po pierwsze bardzo trudno jest dociąć wszystkie słupki na taką samą wysokość, a po drugie poklejenie tak małych elementów na CA było dla mnie dużym wyzwaniem. Jestem zadowolony, że udało mi się to poskładać. Następnym razem trzeba będzie się starać aby nie tylko to poskładać, ale zrobić to równiej i czyściej. Relingi przed malowaniem wyglądają tak: Jak widać - szczególnie na zbliżeniu - nie jest to mistrzostwo świata. Biorąc jednak pod uwagę, że robiłem to po raz pierwszy, oraz że całość została wykonana przy użyciu tylko jednej pęsety kosmetycznej, skalpela Olfa i igły do nakładania CA efekt mnie zadowala - na pewno wyglądają lepiej niż te z tworzywa. Na początku wydawało mi się, że porywam się na coś niewykonalnego. Jak uciąłem sobie pierwszą partię słupków do relingu, to popukałem się w głowę i zadałem sobie pytanie: Jak ty to pokleisz? Pierwsze słupki wylądowały wszędzie, tylko nie tam, gdzie powinny. Następne wklejały się w każdym dowolnym kierunku, tylko nie pionowo. Ale z czasem jakoś udało się skleić całość. Idąc za ciosem i mając nieco wolnego pomalowałem górę kadłuba. Okazało się, że po malowaniu relingi nieco zyskały na wyglądzie. Aby dać sobie nagrodę za trud ślęczenia nad elementami wielkości 2-3 mm poskładałem cały model, na razie na "sucho". Muszę przyznać, że do końca zostało już naprawdę niedaleko, a uzyskany efekt jest dla mnie najlepszą nagrodą za dotychczasowe zmagania z oporną materią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fallstart Napisano 27 Stycznia 2009 Autor Share Napisano 27 Stycznia 2009 Witam, niniejszym zamierzałem ogłosić koniec prac nad mikroubootem i zaprosić wszystkich kibicujących do galerii. Model faktycznie jest już ukończony: Więcej zdjęć znajdziecie w galerii Dlaczego zamierzałem. Otóż wczoraj przechodząc mimochodem przez tereny lokalnego "żulassic parku" wpadł mi do głowy pomysł, przyznam szczerze nieco szalony. Pomysł ten związany jest ze znaleziskiem, na jakie napotkałem na terenach nawiedzanych przez miłośników trunków. W związku z tym relacja jeszcze się nie kończy. Do zestawu dołączają następujące rekwizyty - poniżej przepisowy in-box Jak nie trudno się domyśleć pomysł polega na zamontowaniu mojego U-boota we wnętrzu jednej z tych flaszek. Pomysł o tyle szalony, gdyż nigdy czegoś takiego nie robiłem, a i w Internecie jak na lekarstwo informacji na ten temat. Po wstępnych przymiarkach sprawa wygląda na niezbyt skomplikowaną, gdyż przez standardowy otwór w szyjce kadłub modelu wraz z kioskiem przejdzie w całości. Jedynie będę musiał delikatnie rozmontować peryskopy no i podstawkę. Najprawdopodobniej zostanie wykorzystana najdłuższa butelka i powstanie prawdziwa "łódka Bols" W tym momencie naprawdę liczę na Wasze pomysły i patenty jak to zrobić. Pierwszy problem to czym przykleić podstawkę do szklanej butelki, tak, aby estetycznie to wyglądało i nie odpadło. Liczę na Waszą pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pablo G. Napisano 19 Sierpnia 2009 Share Napisano 19 Sierpnia 2009 siemanko! Fajny pomysl. Co do kleju, to jest na rynku Poxipol do szkla, jest przezroczysty, i podobno daje elasteczna spoine. Podobno - bo nie uzywalem wiec nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.