Sampo Napisano 2 Listopada Share Napisano 2 Listopada Jakiś czas temu pojawiły się w sprzedaży, chyba tylko na E-bayu, modele drukowane techniką 3D oferowane przez różnych chińskich producentów. Co jakiś czas coś wpadnie w Nowościach, ale temat nie doczekał się osobnego wątku, a chyba warto go założyć. Ja jakoś przegapiłem wysyp tego typu modeli. Zacząłem się przyglądać dopiero w tym roku, a okazuje się, że można znaleźć ciekawe projekty, tak niszowe, że raczej nie doczekają się realizacji techniką wtryskową, albo w postaci klasycznej żywicy. Nie wiem, czy te projekty robi jakaś jedna firma, a są sprzedawane przez szereg dostawców, czy to kilka manufaktur, nie mniej ich oferta rozrasta się w zastraszającym tempie. Co więcej Chińczycy po etapie kopiowania tematów z gier komputerowych zaczeli wypuszczać okręty pływające pod ich banderą, a ponieważ część ma pochodzenie radzieckie można pokusić się o podjęcie krajowej tematyki. I tak udało mi się zlokalizować: - kutry torpedowe projektu 183, - trałowce projektu 254, - ścigacze okrętów podwodnych projektu 122, - ścigacze okrętów podwodnych projektu 194. Z tego co popatrzyłem można sobie zamówić różne skale, ja poszedłem w 1/350. Przy dużych jednostkach, z tego co mówią na forach/youtubach sa problemy ze spasowaniem elementów. W przypadku małych okrętów kadłub i główna bryła nadbudówki przychodzi w całości, pozostaje dokleić drobnicę w postaci uzbrojenia wyposażenia pokładowego itp. Zachęcony poszedłem w coś większego i zamówiłem sobie protoplastę naszego Wichra i Burzy, francuskiego Bourrasque. Wygląda to tak: Sam się zastanawiam co z tego wyjdzie. Wrażenia mam generalnie pozytywne. Na ile to jest poprawne merytorycznie to wyjdzie po zebraniu literatury. Minusem jest brak blach, trzeba będzie dorabiać relingi i inne drobne elementy. Niemniej druk jest dobrej jakości i za niewielkie pieniądze, rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu dolarów można pokusić się o modele wcześniej niedostępne na rynku. Dłubię sobie kilka mniejszych łódek od chińczyków, jak ktoś będzie zainteresowany do mogę wrzucić jak to wygląda w szczegółach. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 2 Listopada Share Napisano 2 Listopada Dla mnie - to ewentualnie jako baza do ciężkiej własnej rzeźby. Sam nie wiem, co jest bardziej ujmujące - ot, gniazdo przedniej wyrzutni torpedowej ciut się omskło panu projektantu, czy też zanikające pod powierzchnią wody podziały poszycia (wiadomix, pod wodą światło się inaczej załamuje). Z drugiej strony - raczej nie doczekamy się modelu Burzy lepszej jakości (może zapytam Bena z Black Cata?...). Więc jak się poszuka detali od Black Cata i Swordfisha, duuuużo poprzerabia, wypije cysternę melisy, to jest szansa na ciekawy efekt końcowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tojarro Napisano 3 Listopada Share Napisano 3 Listopada Lepszy rydz niż nic. Jako baza tak - ale czy to jest za parę złotych? Może w tej cenie to może bardziej warto ale ja na Ali widziałem twojego francuza za ok. 300 zł. Za niszczyciel Momi zapłaciłem 200. No i jako baza może i OK ale detali tam niewiele - chwilowo odłożony. Niemniej kolega ma rację - niektóre tematy nie ujrzą wyprasek z plastiku i pomimo wielu wad pewnie jeszcze coś tam kupię z myślą o dogłębnej waloryzacji. Niemniej na tą chwilę żywiczne chińczyki od Triumph Model bardziej mnie kręcę. Niszczyciel Mutsuki zakupiony - jest w drodze a Shiratsuyu zaklepany w preorderze. Trzymam kciuki i chętnie zobaczę co koledze wyszło z tego wydruku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
M.A.V. Napisano 3 Listopada Share Napisano 3 Listopada (edytowane) 4 godziny temu, tojarro napisał: Jako baza tak - ale czy to jest za parę złotych? Może w tej cenie to może bardziej warto ale ja na Ali widziałem twojego francuza za ok. 300 zł. 14 godzin temu, Sampo napisał: Sam się zastanawiam co z tego wyjdzie. Wrażenia mam generalnie pozytywne...... moja subiektywna ocena na podstawie zdjęć --> wygląda to jak na żywca przeskalowana 700 za takie pieniądze to wg mnie gra niewarta świeczki bo żeby zrobić coś z tego żeby w miarę przypominało nasze okręty to trzeba by chyba zostawić sam kadłub... swoją drogą nie wiem co to za kaniony na pokładzie - tzn nie bardzo rozumiem co autor miał na myśli pytanie jak to trzyma geometrię ale jeśli odwzorowanie jest takie jak w przypadku artylerii głównej : podobieństwo jest niczym trumpkowe 120tki z Tribali zatem trzeba by robić wszystko od podstaw , a najlepiej samemu wszystko produkować 3D nie wiem jak Koledzy ale ja do tej pory tylko dwa razy się bawiłem rzeczami drukowanymi i jest to bardzo ciężkie w obróbce - np taki kadłub... plastik poszlifujesz i poryjesz , żywice poszlifujesz i poryjesz a tutaj to zaraz się bedzie wszystko kruszyć i łamać (bo puste w środku) z własnego doświadczenia podobnych wyrobów .... mam niszczyciel Oriani włoskiej firmy Thetis gdzie jakościowo to wygląda co najmniej półka wyżej a jeszcze są duże blachy w komplecie, metalowe lufki i maszty, kalki (jednym słowem wszystko co potrzeba) - chociaż kadłub jest żywiczny nie w druku 3D. Nie są to tanie rzeczy bo cenowo to wychodziło jakoś pod 400PLN za model z przesyłką , ale ja ten tutaj kosztuje pod 300 to sorry..... konkludując - jakościowo to jeszcze nie ten poziom żeby się zabierać za profesjonalne klejenie takich wyrobów chyba że na jakiś "10letni projekt życia" EDIT -------------- ale dzięki @Sampo za zainwestowanie kasiory i wrzucenie zdjęć przynajmniej wiadomo jak to wygląda realistycznie EDIT 2 -------------- 4 godziny temu, tojarro napisał: Niszczyciel Mutsuki zakupiony - jest w drodze a Shiratsuyu zaklepany w preorderze jak to cenowo wychodzi? ( całościowy zakup nie sam model ) , przy okazji prośba jak już będziesz miał to w rękach to wrzuć ze 2-3 fotki jak to wygląda w realu. Edytowane 3 Listopada przez M.A.V. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sampo Napisano 3 Listopada Autor Share Napisano 3 Listopada Słowo wyjaśnienia z mojej strony. Nawet nie przewiduje przerabiania tego na naszego Wichra. Z kolegą @socjo1 dywagowaliśmy na ten temat i liczba przeróbek mija się z celem. Tzn wszystko można, ale po co.. Poza inną rufą, inne były też nadbudówki no i kadłub miał inne wymiary, jak ktoś już chce wchodzić w detale. Druga sprawa, że z chińczykami można dowolnie negocjować ceny i na te podawane na ebaju nie warto patrzeć. Po wejściu w ofertę następnego dnia jest informacja o zniżce 5-10% po trzech dniach już 15% a jak się zapyta to miły dostawca jeszcze coś dorzuca. Informacyjnie, ja za tego Bourrasque zaplaciłem 39.95$ w jakimś preorderze, jak tylko się pojawił (po dłuższej negocjacji ze sprzedawcą). Zerknąłem teraz i widzę, że jest 2 razy droższy. Za tyle to bym nie kupił. Wrzuciłem temat jako generalną dyskusję nad tymi chińskimi wydrukami, bo jednak mają one coraz lepszą jakość. Nie jest to jeszcze konkurencja dla plastiku, albo żywicy jeśli na rynku jest dostępny konkretny model. Ale jak nie ma... Druga sprawa, że przy mniejszych jednostkach da się coś z tego wydłubać. Dla przykładu (jeszcze nie skończone, ale nabierają kształtów): 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 3 Listopada Share Napisano 3 Listopada (edytowane) Istotnie, te maluchy wyglądają fajniej. Ale tak, ja zastanawiam się nad przeróbką nad Burzę 1943. Ale to plany na dalszą przyszłość. Dłubię teraz stary zestaw HMS Starling z White Ensign Models i tam właściwie też wszystko zerwałem do zera. Edytowane 3 Listopada przez socjo1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tojarro Napisano 3 Listopada Share Napisano 3 Listopada Tak, maluchy wyglądają OK. W planach mam też zakup niszczyciela Matsu - bo poza 1/700 nikt go nie robi. Wiem, że to będzie baza i już powoli do niego zbieram blaszki. Generalnie gdyby były blachy i lufki, maszty itp. to ja bym przymknął oko - a tak to trochę masochizm. Choć nie wiem czy na forum było ale niszczyciele klasy Stuart w 1/350 od AJM to dopiero masakra. Poza blaszkami i lufkami detal nie występuje w odlewie, który nawet na obcych forach jest recenzowany jako koszmarny. Niemniej - blachy ratują i po strasznych bojach, z daleka, jakoś to wygląda. Niebawem wrzucę jakieś fotki w galerii. Co do zakupu Mutsuki - jak wyjdzie na koniec dam znać. Obawiam się, że jeszcze jakieś cło lub inne myto mi dorzucą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
M.A.V. Napisano 3 Listopada Share Napisano 3 Listopada 4 godziny temu, Sampo napisał: Dla przykładu (jeszcze nie skończone, ale nabierają kształtów): fajne szkraby co to za holownik ? (na zbiorczej force najniżej) 3 godziny temu, tojarro napisał: niszczyciele klasy Stuart w 1/350 od AJM to dopiero masakra. Poza blaszkami i lufkami detal nie występuje w odlewie, który nawet na obcych forach jest recenzowany jako koszmarny. przyznam że jestem trochę zaskoczony... nie lepiłem go bo zalega gdzieś w szafie, lecz w momencie kiedy go nabyłem (z 8-7 lat temu) prezentował się dość przyzwoicie i jakościowo porównywalny był z Kombrigami. Kiedy go kupowałeś? może formy już się zjechały i detal się zmydlił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tojarro Napisano 3 Listopada Share Napisano 3 Listopada (edytowane) W pierwszej chwili gdy go kupiłem, sierpień '25, chciałem go odesłać ale postanowiłem się potorturować. Jak widziałem później relacje z budowy na Koszalińskim Portalu Modelarskim też stwierdziłem, że jakość odlewu kiedyś była lepsza - no ale gdzie jest kontrola jakości? Jak można sprzedawać za 300 zł model, którego część podwodna jest dłuższa i szersza niż nawodna, gdzie cały odlew kadłuba jest w otworach po bąbelkach powietrza, gdzie drobne elementy nie są odlane - znaczy są, ale nie wiadomo co przedstawiają bo to niekształtna żywiczna masa. No i na koniec - a potem twierdzić, że się wychodzi ze skali 1/350 bo się nie sprzedaje? Nie będę komentował bo mam na myśli tylko brzydkie słowa. dla niewiernych kilka zdjęć z forum kitmaker.net a, relacja jest z 2023, więc jakość już poleciała - jeśli była - dawno temu. No i jak tu narzekać na te chińskie wydruki przy takim rodzimym cudeńku? Edytowane 3 Listopada przez tojarro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 3 Listopada Share Napisano 3 Listopada (edytowane) To są rzeczy trudne do odzobaczenia. Oczy płaczą same. Idę wąchać cebulę, może będą płakać mniej. Edytowane 3 Listopada przez socjo1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
M.A.V. Napisano 4 Listopada Share Napisano 4 Listopada (edytowane) rzeczywiście wygląda to strasznie... to mój na pewno nie był tak skasztaniony... chociaż 17 godzin temu, tojarro napisał: odlew kadłuba jest w otworach po bąbelkach powietrza to pamiętam że było i jeśli mnie pamięć nie myli to całkiem sporo tego było ale drobnych i głównie na rufie - to jest do ogarnięcia Edytowane 4 Listopada przez M.A.V. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sampo Napisano 4 Listopada Autor Share Napisano 4 Listopada W dniu 3.11.2025 o 18:16, M.A.V. napisał: fajne szkraby co to za holownik ? (na zbiorczej force najniżej) @M.A.V.według chińskiego wytwórcy jest to poprostu US Harbor Tugboat. Wg. mnie typ ST (Small Tug), których chyba 3 trafiły do Polski po wojnie, a 2 zostały oddelegowane do Wojsk Ochrony Pogranicza i pływały jako DP-51 i DP-52. Swoją drogą bardzo dobrze wykonany, najlepszy wydruk z tych trzech. A tu zdjęcie z książki Marka Soroki, "Polskie Okręty Wojenne 1945-1980" do celów dyskusji 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
socjo1 Napisano 4 Listopada Share Napisano 4 Listopada (edytowane) Nie wiem czy to nie jest holownik klasy Woban. Jeśli tak - panowie projektanci z Kraju Środka wiedzieli, skąd czerpać wzorce, delikatnie mówiąc. Kupiony z 15 lat temu, bardzo fajny modelik. Teraz jest też dostępny na e-bayu chyba w wersji z blaszkami. Pewnie niedługo wmaszeruje do mojej stoczni. PS. A ja bym poprosił @Sampo o jakies dodatkowe info i fotki nt. okrętu nr. 2. (Ścigacz op. Błyskawiczny?). Całkiem zgrabnie pływadełko! Edytowane 4 Listopada przez socjo1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sampo Napisano 4 Listopada Autor Share Napisano 4 Listopada 28 minut temu, socjo1 napisał: Nie wiem czy to nie jest holownik klasy Woban. @socjo1 możliwe, nie wchodziłem głęboko w tematykę amerykańskich holowników Okręt numer 2 to przedstawiciel dużych ścigaczy projektu 122, typ BO (bolszoj ochotnik). Mojemu dokleiłem numer burtowy 364 więc będzie to jednostka o poetyckiej nazwie "Zwrotny". Udało mi się dosztukować takie cyfry, więc tak zostanie. Generalnie te nazwy zdarte z radzieckich niszczycieli jakoś mi nie pasują do polskich okrętów, ale taki był klimat w okresie stalinizmu. Czeka mnie jeszcze pajęczyna, trochę bardziej pobawię się "zużyciem powierzchni" ale klejenie skończone. A na razie prezentuje się tak: Widzę, po zdjęciach, ze relingi się poodklejały ehhh.. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.