skala72 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 (edited) Kolejny model z firmy RPM e skali 1/35. Jest nim czołg PZInż. 126, który nigdy nie był wyprodukowany, model ten jest kompletnym wymysłem producenta. Czołg jest opart o podwoziu czołgu lekkiego Vickers Mark E, na którego wzorze skonstruowano czołg 7TP (jedno i dwuwieżowy). Po dokupieniu Super-Set'a z wieżami z firmy RPM, można zbudować inne lekkie czołgi oparte na podwoziu Vickersa, np. T-26, również jedno lub dwuwieżowe. Model ten, jak i inne produkty RPM nie są dokładne, jak już wcześniej pisałem, wiele trzeba dorabiać we własnym zakresie, np. dorobić śruby na wieży (jarzmo działka), częściowo w kadłubie - przód i boki, są one częściowo gładkie. Gumowe gąsienice, jakie są dodane do fabrycznego modelu nadają się do wyrzucenia i najlepiej będzie zakupić pojedyncze ogniwa gąsienic do czołgów typu Vickers/T-26 (koszt ok 19 zł.), to samo tyczy się lufy działka, jest ona tylko wizualnie podobna do prawdziwej, najlepiej zastąpić ją, kupując metalową (koszt ok. 8-14 zł.). Jednak warto mieć taki model wymyślonego polskiego czołgu PZInż. 126 (SF), kolejny model dający dużo tzw. radochy, bo przecież Polski. Cena modelu: 20-23 zł. Edited January 8, 2009 by Guest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roobert Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Kleiłem go. Całkiem fajny model. Trochę miałem zagadki przy przyklejeniu stropu kadłuba. Trochę dopasowywania było z płyta nadsilnikową. Żeby się dobrze spasowała musiałem wyciąć niewielkie wnęki na rogach. Moja galeria: viewtopic.php?t=7071&highlight=pzin%BF+126 wiem wiem, kaszana, ale to były moje początki w brudzeniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jendrass1 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Postęp widzę w RPM. Żółwie i wózki są już osobno, nareszcie. Ten model to czyste SF, wygląda fajnie ale ciekaw jestem gdzie w tym kadłubie miała być radiostacja i dlaczego strzelec nkm siedział na plecach kierowcy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Masz rację, strzelec by nie wszedł. Musiałby stać...a tego nie wymagano nawet w FT-17. A radio by weszło. Wystarczy, że za włazem dowódcy byłaby półka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skala72 Posted January 3, 2009 Author Share Posted January 3, 2009 No, no, fajnie to wygląda. Na bazie Vickersa, chcę stworzyć niszczyciela czołgów, taki TKD, tylko Vickers/7TP. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jendrass1 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 No, no, fajnie to wygląda. Na bazie Vickersa, chcę stworzyć niszczyciela czołgów, taki TKD, tylko Vickers/7TP. Z jakim uzbrojeniem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skala72 Posted January 3, 2009 Author Share Posted January 3, 2009 No, no, fajnie to wygląda. Na bazie Vickersa, chcę stworzyć niszczyciela czołgów, taki TKD, tylko Vickers/7TP. Z jakim uzbrojeniem ? Z armatą polową wz. 1897 kal. 75mm, bez wieży, wysunięta dalej na czoło czołgu. Czołg bez płyty pod wieżowej. Co do wieży PZInż. 126 z działkiem, to czemu mówisz, że siedziałby na kierowcy, a wersje dwu wieżowe ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jendrass1 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 Z armatą polową wz. 1897 kal. 75mm, bez wieży, wysunięta dalej na czoło czołgu. Czołg bez płyty pod wieżowej. Co do wieży PZInż. 126 z działkiem, to czemu mówisz, że siedziałby na kierowcy, a wersje dwu wieżowe ?? Jesteś boski skala ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 W wersjach dw, wieże są bardziej do tyłu. Skala, owszem Ruscy udowodnili, że jest to możliwe w Vickersie, ale... od razu powiedz, że to nie niszczyciel czogłów, tylko działo samobieżne. Niszczyciel czołgów musi spełniać kilka warunków. Po pierwsze mieć działo ppanc - armata wz.97 nie była takim, ale owszem miała granaty ppanc. Więc to ok. Musi być jednak szybki i zwrotny oraz móc sprawnie celować - bez wieży to się nie sprawdza. PZInż 160 nie miał mieć wieży, ale był szybki, zwrotny i niski(!). Gdyby ten Vickers z armatą 75 mm pojawił się na polu bitwy wśród czołgów niemieckich na pewno bym nim nie dowodził - od razu by ze mnie niemieckie czołgi zrobiły wpis na liście ofiar wojny PCK. Rozróżnij amerykański niszcyzciel Wolverine or działa samobieżnego Priest. Poza tym musi mieć on tyle amunicji, aby móc waczyć samodzielnie. PZinż 160 miał mieć 120 pocisków. Ten tutaj mógłby mieć najwyżej kilkanaście. Nie obeszłoby się więc bez przyczepki amunicyjnej. Twój niszczyciel czołgów woziłby więc za sobią bombę na gąsienicach, która ograniczałaby jego ruchy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skala72 Posted January 3, 2009 Author Share Posted January 3, 2009 Qrna Olek, nie niszczyciel, tylko działo samobieżne - podobne rozwiązanie jak w PZ.I, SORRY, to przez film z Discovery. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 No to już co innego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jendrass1 Posted January 3, 2009 Share Posted January 3, 2009 tylko działo samobieżne Zajrzyj tu http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=72&t=121748&st=0&sk=t&sd=a&sid=84783a04f4c817f56cced1dd6f9fd25f Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.