Skocz do zawartości

Francuska "szklarnia" z Maroka - Avro Anson Mk I


Kukuruźnik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam po dłuższej przerwie.

Dziś przedstawię efekt wymiany ciosów z pięknym modelem typu short-run....Teraz już wiem co to znaczy

 

Ale do rzeczy. Na zdjęciach Avro Anson Mk I w barwach powojennych, z francuskiej szkoły nawigatorów i radiooperatorów w Fez, na terenie Maroka. Anson to arcyciekawy samolot, jedna z ikon wojennego lotnictwa Jej Królewskiej Mości. Bardzo lubiany przez pilotów i niezawodny. Po wojnie służył w wielu barwach, od Południowej Afryki po Norwegię. Zaskakuje jednak nikłe zainteresowanie nim wydawców monografii. Tak słabo opisanego samolotu próżno szukać.

 

Sylwetka tego samolotu bardzo przypadła mi do gustu i gdy pojawił się na rynku jego model w skali 1:48 bardzo się ucieszyłem. Jak należy się domyślać, wydany został przez duet Classic Airframes/Special Hobby. Ja nabyłem zestaw SH pod tytułem "Colorful Annie" zawierający kolorowe malowania samolotu (czerwona "Francuzka", żólty "Kanadyjczyk" i kamuflowany "Australijczyk" w roli antypodwodniaka).

Walczyłem długo nie mogąc zdecydować się, któe z tych atrakcyjnych malowań wybrać. Padło na czerwonego, bo nie miałem jeszcze w kolekcji samolotu w barwach francuskich.

 

Model jest przeznaczony dla cierpliwych modelarzy. Ja parę razy byłem bliski załamania. Ale jakoś doprowadziłem ten projekt do końca.

 

Z własnej inicjatywy dorobiłem popychacze w silnikach, pierścienie imitujące kolektory wydechowe (drut) oraz opływową obudowę obrotowej anteny radionamiernika na dachu kabiny. O dziwo, mimo iż instrukcja wyraźnie pokazuje, że ten egzemplarz ją miał, brakuje jej w zestawie

 

Mimo wszystko model pozostawił miłe wrażenia. Lekcja, jakiej mi udzielił, przyda się przy budowie kolejnego Ansona (tym razem z Classic Airframes), który już oczekuje w składziku.

Na zdjęciach kolejno - "w fabryce Ansonów"

P1080609.JPG

P1080610.JPG

P1080613.JPG

P1080619.JPG

P1080623.JPG

 

Urządzanie wnętrza:

DSC_0132.JPG

DSC_0134.JPG

DSC_0135.JPG

DSC_0136.JPG

DSC_0137.JPG

DSC_0145.JPG

DSC_0147.JPG

 

I "Annie" w całej okazałości:

P1080674.JPG

P1080676.JPG

P1080678.JPG

P1080682.JPG

P1080683.JPG

P1080687.JPG

P1080687.JPG

P1080690.JPG

P1080692.JPG

P1080693.JPG

P1080694.JPG

P1080695.JPG

P1080696.JPG

P1080698.JPG

 

Niestety w trakcie sesji zdjęciowej uszkodziłem maszt anteny, co zauważyłem dopiero na zdjęciach (luźna linka anteny). Nie miałem już jednak siły rozpoczynać zdjęciówki od nowa. Wybaczcie.

P.S. Maszt już naprawiłem.

 

Pozdrawiam

Kuku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny, a wnętrze powalające

Czerwony to chyba dość "trudny" kolor do malowania, myślę też, że na na tym kolorze niełatwo się robi ślady eksploatacji.

 

Czy wnętrze sam robiłeś, czy są to elementy fototrawione. Zdradź w jaki sposób zostały zrobione tablice - wyglądają ekstra

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pilex7, tablice to oczywiście "gotowiec" - barwiona blaszka fototrawiona. Podobnie pasy załogi. Reszta to rękodzieło, zwane czasem rzemiosłem

 

Zestaw SH ma tę właśnie przewagę nad CA, że ma barwioną blaszkę, więc odpada pędzlowanie.

 

A czerwony kolor...hmm...prawdziwa lekcja pokory. Pod spód obowiązkowo biały podkład, bo inaczej wyjdzie buraczkowy.

 

Zdjęcia nieco rozjaśniają ślady eksploatacji. Na żywo wygląda na bardziej "sterany życiem" W końcu to już końcówka lat pięćdziesiątych i ze dwie dychy przelatane.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwetka tego samolotu bardzo przypadła mi do gustu

No wiesz ... toż to brzydal straszliwy (sporo modeli, które skleiłem nie podobały mi się, jako realne rzeczy, ale zakochałem się w nich, jak zacząłem je sklejać).

 

Jak patrzę na drugą fotkę od góry - to są gotowe maski do tej "szklarni"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedź - model bardzo mi się podoba

 

Reszta to rękodzieło, zwane czasem rzemiosłem

- temat jak rzeka, pewnie moglibyśmy z pięć godzin przegadać . I nie chodzi mi o to żeby ktoś kogoś przekonał do jedynie "słusznej drogi", ale o zrozumienie, czemu ludzie potrafią tracić tygodnie na udowadnianie, że to, co robią jest tym lub tym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację gulus, to brzydal. Powinienem raczej napisać, że sylwetkę ma niebanalną i to stanowi o jego atrakcyjności modelarskiej.

 

A maski - są, ale tylko połowicznie. Montex robi pełne maski, ale tylko dla wersji z łagodnie opadającym wiatrochronem, jaki miały wczesne Ansony. Mój to egzemplarz późniejszy, w którym szyby wiatrochronu stoją bardziej pionowo. Może nie jest to ładniejsze, bo łagodny wiatrochron dawał bardziej opływową sylwetkę, ale wyeliminowano refleksy, które przeszkadzały w celowaniu pilotowi (niektóre wersje były uzbrojone w karabin w kadłubie). Zatem część wiatrochronu "omaskowałem" wykorzystując zbędne fragmenty folii z maski Montexu (zdjęcie piąte od góry).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.