Skocz do zawartości

Challenger II MBT - Trumpeter - 1/72


Halsey

Rekomendowane odpowiedzi

W międzyczasie, kiedy w stoczni mam 2 okręty (Independence i Bunker Hill), w hangarze produkuję B7A2, to w garażu zapodałem sobie cos współczesnego.

 

ch13.jpg

 

Wybór padł spontanicznie trochę na Challengera, bo to jedyny chyba brytyjski wyrób tamtejszych specmajstrów pancernojezdnych od czasów II wojny, który podoba mi się wizualnie. Postanowiłem pomęczyc Trumpetera.

 

Model w skali 1/72 - w pancernych nie przepadam za tą skalą, ale podpasuje mi później do małej i nietypowej dioramki.

 

Zobaczmy zatem co dzwoni w pudełku:

ch1.jpg

ch2.jpg

ch5.jpg

ch8.jpg

ch12.jpg

 

I detale:

ch7.jpg

ch10.jpg

ch11.jpg

 

Najbardziej jednak boję się tego:

ch6.jpg

Gumiaków, mam złe doswiadczenia z budowanegook 12 lat temu "tygrysa" z twardymi gumowymi, że niech je szlak podeszwami jezdnymi.

Te są miękciejsze i węższe, ale niesmak i trauma pozostały...

 

Modelu nie będę jakos nadzwyczajnie przyozdabiał metalami, bo takowych nie mam z uwagi na skalę i fundusze. Jednak model jest już jak na tą skalę, bogaty w częsci w liczbie 105 sztuk

 

Mam taki dylemat, czy model potraktowac po macoszemu, czy zrobic go lepiej, niż to co oferuje pudełko... wyjdzie w praniu.

 

Po częsci merytorycznej, pora na praktyczną, wolny weekend, więc od wczoraj zdążyłem już co nieco zrobic przy nim...

 

che9.jpg

Otóż tył, brakuje na tej sciance zbiorników paliwa, muszę jednak sprawdzic, jak było odprowadzane paliwo z nich, może da się cos dorobic tutaj

 

che8.jpg

Spód, przy wannie pogrzebałem trochę - szlify z drobniutkich nadlewek, a trumpek zawsze gdzies takie mikroskopijne niespodzianki zostawia, jednak mało męcząca była to biesiada, jeszcze szlif dostanie koło napędowe od gąsek, mimo, że nie będzie tego potem widac, bo to wewnętrzna strona, to jednak komfort psychiczny pozostanie.

 

che7.jpg

che6.jpg

Tutaj małe pasowanie z górną częscią skrzynki noszącej obrotową walizkę z lufą - zwaną na czarnym rynku wieżą

 

che5.jpg

che4.jpg

che3.jpg

Reflektorki... zastanawiam się czy nie podłubac przy nich, wiem że są mikroskopijne, ale jakby nawiercic i dac podkład srebrny a na to szklane wypełnienie z humbrolowskiego ClearFixa?

 

che2.jpg

Tutaj porównanie z 12-latkiem na którym nabawiłem się traumy gumowej dżdżownicy - tygrysek to już w zasadzie odpad, który służy testom balistycznym nowej armaty Challengera oraz przygotowany jest na zardzewienie i zabłocenie. W zasadzie miał temu posłużyc Sherman, ale zapodział się ostatnio gdzies, więc postawiłem na Tolka Banana zwanego potocznie Tygrysem

 

A tutaj objawił się brak Trumpetera, zapomnieli o załodze, musiałem więc zrobic ją własnymi srodkami

che1.jpg

 

No to efekt jednodniowego posiedzenia (w zasadzie skakałem między Silent Hunter 4, Grummanem F6F-5 - któremu znów połamałem smigło, chwilami na BF1942 a owym Challengerem).

 

W chwili obecnej gotowe są już wszystkie koła, teraz myslę, co mu doczepic, zmienic, dołożyc a czego Trumpek zapomniał.

 

Jutro kontynuujemy.

Pozdrawiam

H.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj !

Model bardzo fajnie się jak narazie prezentuje . A trumpek z tego co mi wiadomo to zapomniał standardowo o powierzchni antypoślizgowej na kadłubie . Powinna byc taka chropowata a nie jest A tak pozatym wymienił bym jeszcze lusterka

Będe kibicował

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz ostro... model musi zostac skończony do weekendu, ot takie założenie, bo zaniedbuję sklejanie innych maszyn wodno-latających

 

Challenger jest na etapie przed położeniem barwy zasadniczej, odpusciłem preshading, ale dopalę mu washem i innymi pierdołkami...

 

Lusterka pójdą do wymiany, reflektory już zmodyfikowałem by patrzały w przód, a nie jak to Trumpek zrobił, że swieciły metr przed pojazdem, a gdy doszedł pancerz czołowy, to pewnie tam by było najjasniej

 

Antenki dojdą potem, bo robiąc dzis antenkę z tworzywa Trumpka (ramki nad swieczką) zrobiło mi się olinowanie do modeli w skali 1:700 - i dobrze, bo potrzebuję

 

che14.jpg

che13.jpg

che12.jpg

che11.jpg

che10.jpg

Koła oczywiscie nałożone na sucho, wieża też, to przytwierdzę po psiknięciu bazą.

 

Znalazłem też fajne zdjęcia dokładnie tej wersji Challengera z Iraku i mam podstawę do zrobienia detali eksploatacyjnych, a i pewnie co nieco tam znajdę, by dorobi do modelu, mam jeszcze czas przed malowaniem, więc studiuję zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

peter Na kurtyny przeciwpyłowe z blaszki nie mam jak się porwać, bo brak mi teraz takiego budulca, mam tylko folię aluminiową - aczkolwiek o tym myślałem

 

kermit zaba Papierem krawędzie objechałem po zrobieniu zdjęć ale często tak jest że w tej skali nieraz pewne rzeczy się przeoczy przy takiej liczbie detali, ale dzięki za zwrócenie uwagi

 

Dziś pójdzie farba bazowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I poszła bazowa - dałem zbyt mało z początku rozcienczalnika wamodu do farby i robił się drobny piasek, potem to poprawiłem.

 

Efekt - piaskowy dziadek... i od tego miejsca zaczyna się najlepsze, bo teraz można cos porządnie zrobic na nim

 

che15.jpg

che16.jpg

che17.jpg

 

Do pomalowania zostały jeszcze kółka, ale to jest drobnostka i teraz zajmiemy się detalami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie kolor jakiś taki podejrzany... Brytyjczycy mieli ten piaskowy bardziej wpadający w żółty, a nie pomarańczowy, ale przyjmijmy, że to foty robią zamieszanie

Mógłbyś dać jakieś zdjęcie w większej rozdzielczości? ciekawy jestem jak poprawiłeś 'kaszkę' na pancerzu.

Dawaj dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Browarek wypity, budulec mamy, skuszę się teraz na te kurtyny ;)

 

I to był ekstra pomysł, przyjemne a potem pożyteczne! poprzedni budulec wyrzuciła żona, dlatego miałem deficyt

 

Co do zdjęc, to jechałem tym razem jeszcze jakims starym Olympusem gdzie wyciąg barwny jest jaki jest na szybko, faktycznie pomarańczy nie ma takiej, jest typowa barwa piaskowa. Dostanę w weekend na powrót lustro, to i RAWy dadzą mi poprawne barwy.

 

Kaszki na pancerzu aż tak nie musiałem poprawiac, bo starłem pierwsze psiknięcie (mało tego było) i po rozcieńczeniu dalszym poszło już równo i ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by temat podtrzymac... dam małe zdjęcie, bo dałem takiego washa, że jednoczesnie robi on za wszelkie inne techniki eksploatacyjno-stylistyczno-artystyczne... Pierwsze co by dowódca zrobił po przybyciu takiego czołgu do jednostki - "Do myjni!!!"

 

che19.jpg

Kolorystyka zdjęcia lekko przekłamana przez sztuczne oswietlenie. Dam lepsze zdjęcia z postępu prac przy następnym etapie

 

Ale trudno, do cleanluxa już go nie wrzucę, będzie zasyfiony, to będzie.

 

Stwierdzam, że w pancerce jestem słabiutki jeszcze, ale to trzeci czołg dopiero - po 15 latach przerwy z Shermanem i Tygrysem, które to nie są na dzisiejsze czasy do pokazywania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.