Skocz do zawartości

Su-27 Tamiya 1:72


Dumo

Rekomendowane odpowiedzi

Jest to mój pierwszy samolot od około 7 lat. Budowany dla mojego starszego który jest zakochany w owej konstrukcji.

 

Komentarze i nowe, świeże pomysły mile widziane.

Dzisiaj idzie do malowania.

 

P1010432.JPG

 

P1010433.JPG

 

Pozdrawiam Dumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak go chcesz pomalować skoro już go całego skleiłeś?

Poza tym wybrałeś jeden z gorszych modeli Su-27. Ani to Su-27, ani to Su-33. Sam próbowałem go sklejać i odłożyłem na inne czasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest chyba to samo co Italeri „Su-27D Sea Flankier”, model jak model – jedynym poważnym mankamentem są wypukłe linie podziału.

To był mój pierwszy model i nadal jest nieskończony , a moje próby są tu: viewtopic.php?t=5208&highlight=

 

Dzisiaj idzie do malowania.

Pytasz o to jak go pomalować, czy jakie malowanie wybrać?

- Bo jeśli chodzi o samo malowanie to czeka Cię dużo maskowania i cierpliwości.

Jeżeli przykleiłeś owiewkę, to raczej ją oderwij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujć te przyklejane skrzydełka od Su-33 całkowicie nie odzwieciedlają prawdziwego Su-33, już lepiej byś zrobił go w opcji Su-27

No tak, tylko, że potem wymienisz przednie kółka, następnie dojdziesz do wniosku, że termolokator nie jest w środku, tylne stabilizatory są inne i końcu powiesz, że masz ten sekator w d….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tu trzeba przekalkulować:

 

- zostawić jak jest i cieszyć się że jest

- dorobić taki kształt kadłuba by te skrzydełka jednak były przytwierdzone na tak wyprofilowanym kadłubie jak w su-33

- zrobić coś z kółkami, termolokatorem i stabilizatorami

 

Najprostsze jest rozwiązanie pierwsze, najtrudniejsze drugie, jest jeszcze jedno, postawić go za karbowaną, półmatową szybą i nikt tych detali nie dostrzeże :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owiewka nie jest wklejona, mam pełny dostęp do wnętrza.

 

Model buduję dla mojego ojca, który nie dysponował wielkim budżetem dlatego wpadło na starą tamiy'e. Sam w sobie nie jest zły ale wypukłe linie podziału to porażka.

 

Sory za błędy i nie dociągnięcia, nie znam się na samolotach, bo robię w pancerce.

 

Malowanie prosto z pudła, te całe morskie.

Dzisiaj idzie w ruch aero, trza zrobić pre-shading.

 

Apropo italerowski jest identyczny jak ten z tamiyi.

 

 

Update:

 

P1010243.jpg

 

P1010434.jpg

 

P1010435.jpg

 

P1010436.jpg

 

P1010437.jpg

 

Na razie jest to tylko podkład, zaraz go przeszlifuję papierem wodnym.

 

 

 

Pozdrawiam Dumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jest to tylko podkład, zaraz go przeszlifuję papierem wodnym.

Zwróc uwagę na to, żeby Ci nie pozostały paskudne ślady łączeń na dziobie. Jeżeli będziesz musiał odtwarzać linie podziału to można to zrobić wyciągając ramkę nad świeczką. Tą metodą można usyskać nitki o grubości prawie 0,1~0,2mm, które potem się dość łatwo przykleja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się pomaluję dziób na biało szramy będą mało widoczne.

 

Linii podziału odtwarzać nie będę, panowie to model ogólnie tylko dla przypomnienia i na jutro musi być gotowy.

 

Jeszcze T-34/85 czeka na malowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.