Skocz do zawartości

BM-13 "Katiusza" - Revell/Eduard - 1:35


elrogalo

Rekomendowane odpowiedzi

Dwa zdjęcia na szybko. Przybyły kalki, potem matowy lakier i dwa lekkie filtry z brązu. Podmalowałem też część detali. Rakiety także powoli dochodzą do stanu końcowego.

 

igp4126.th.jpg igp4127.th.jpg

 

Zaczynam widzieć światełko w tunelu. Mam nadzieję, że nie jest to nadjeżdżający pociąg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wygląda na to, że wykrakałem sobie w powyższym poście. Nie wiem co mnie podkusiło, żeby rakiety umocować do wykałaczek malutką kroplą CA. W pięciu przypadkach kropla nie była wcale taka malutka i dokładnie tyle rakiet połamałem jakieś dwie godziny temu. Fajowo.

Teraz mam dylemat - bawić się znów w odlewanie, czy może wykorzystać mastery odlewnicze. Tak czy owak, zakończenie prac nieubłaganie się odwlecze.

 

Na łez otarcie urządziłem sobie sesję motywacyjno-na duchu podnoszącą. Ocalałe rakiety są już wklejone na miejsce, a prowadnice są przetarte metalizerem.

 

igp4128.th.jpg igp4130.th.jpg igp4129.th.jpg igp4132.th.jpg

 

Sam nie wiem, może jestem zbyt krytycznie nastawiony, ale te rakiety, które ocalały też mi się do końca nie podobają. Cóż, nie wszystko się w życiu udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Don't give up. Nie teraz, na "3/4-metku". Wiele dobrych modeli przez "złośliwość rzeczy martwych" nie zostało skończonych. Potraktuj to jako "motywację zewnętrzną" do dalszych działań odlewniczych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takim dopingu nie zostaje nic innego jak przeprosić się z żywicą.

Dzięki Panowie, zaciskam zęby i walczę dalej

kazio z tymi modelami na "3/4 metku" to święta racja. Nie mam zbyt wielkiego dorobku, a już zgromadziłem kilka takich rozgrzebańców (m. in. znany Ci skądinąd PzBeob, który czeka na koniec prac przy kaśce...). Ciągle obiecuję sobie, że kiedyś się zawezmę i je skończę

No i tym razem to nie złośliwość rzeczy martwych zawiniła, a zwykła głupota - użyć CA, gdy pod ręką stoi maskol... Niech to będzie lekcja dla młodzieży

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, przypomniałeś mi, o co Cię miałem spytać. Chodzi mi ostatnio po głowie ten Twój Boebachtung, jako że sam przeżywam "okres burzy i naporu", którego efektem jest porzucenie więcje jak kilku projektów (w tym Flamma I) na rzecz kolejnego . Dłubię sobie takiego klocka na bazie Pz III marki "stary DML", jeśli Ty miałeś te same wypraski (np. wanna i elementy układu jezdnego opisane jako "StuG III A/B") to nie zazdroszczę. Wahacze wymagają obróbki skrawaniem i wiadra szpachli, a "śruby" na wannie są bardzo "finezyjne"...

 

P.S. Masz szczęście, że to tylko kilka rakiet. Ja z pośpiechu i nieuwagi spuściłem już posklejaną i pomalowaną Pz I B z metra w dół na drewniany parkiet... na 2 dni przed konkursem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłubię sobie takiego klocka na bazie Pz III marki "stary DML", jeśli Ty miałeś te same wypraski (np. wanna i elementy układu jezdnego opisane jako "StuG III A/B") to nie zazdroszczę. Wahacze wymagają obróbki skrawaniem i wiadra szpachli, a "śruby" na wannie są bardzo "finezyjne"...

 

Aż tak tragicznie nie było, chociaż faktycznie nad wahaczami zeszło mi kilka uroczych wieczorów. Przesunięcia form i glutowate nadlewki aż miło. Koła także wymagały sporego nakładu pracy, w tym nawiercania otworów. Ale już wanna i góra kadłuba odlane były bardzo dobrze i składały się jak lego. Nie pamiętam dokładnie, ale u mnie chyba tylko układ jezdny i kalki były sygnowane jako Stug, reszta pochodziła o ile pamiętam z różnych mutacji trójek, więc może moje wypraski nie były aż tak archaiczne. Jak znajdę wolną chwilę to zanurkuję w odmęty magazynu i to sprawdzę.

 

Szczerze współczuję twardego lądowania modelu. Nie chwaliłem się tym, bo i nie ma czym, ale też to przeżyłem przy katiuszy - rama i podwozie wyrzutni gruchnęły mi na ziemię przy odstawianiu na półkę po podkładowaniu. Na całe szczęście jednak skończyło się na urwanej korbie i rozklejonej podstawie ramy. Kratownice są jednak solidnymi konstrukcjami.

 

My tu gadu gadu, a tymczasem już drugi rzut rakiet wiąże w formie. Robię sobie trochę odlewów na zapas, na wypadek gdyby znów zachciało mi się odstrzelić jakąś głupotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skompletowałem w końcu jednostkę ognia. Całość, łącznie z ramą i podwoziem dostała też washa. Nie wiem, czy nie wyszedł za mocny, ale zazwyczaj na moich modelach nie było go ostatecznie widać po wszystkich zabiegach, więc eksperymentalnie zostawię tak jak jest.

 

igp4159.th.jpg

 

Może uda mi się do końca dnia zrobić jeszcze biedronkę i nic przy okazji nie urwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostało już niewiele do końca. Poprawiłem trochę washa, tym razem czarnym, bo ten brązowy mi jakoś nie pasował. Ożeniłem wyrzutnię z resztą pojazdu i przybrudziłem (na zdjęciach nie wszystko jeszcze wyschło). Teraz jeszcze tylko poprawki brudzenia, matowy lakier i model będzie można uznać za skończony. Parę zdjęć do dokumentacji:

 

igp4182.th.jpg igp4183.th.jpg igp4184.th.jpg igp4185.th.jpg igp4187.th.jpg

 

I zdjęcie na deser - z tej perspektywy model mi się najbardziej podoba.

 

igp4186r.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koniec?

 

igp4188.jpg

 

igp4190.jpg

 

igp4191.jpg

 

igp4196.jpg

 

Wygląda na to, że tak. Długo siedziałem gapiąc się na wycieraczki i dumałem - ryzykować i kleić, czy sobie odpuścić. Nie odpuściłem i jestem z siebie dumny, choć trzymają się na słowo honoru i nie byłem pewien, czy nie odfruną przy malowaniu kurzu. Może to przykurzenie na szybach mógłbym zrobić nieco odważniejsze, ale tu już z kolei wymiękłem i postanowiłem zostawić jak jest, żeby nie przesadzić w drugą stronę. Kurz widać, a szyby nie kontrastują z resztą wozu.

Jutro pooglądam go sobie jeszcze w świetle dziennym i jeśli nie znajdę nic rażącego jedziemy do galerii!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny wóz

Przybrudzenie szyb wyszło Ci bardzo ładnie jak na moje oko.

Pojazd wygląda jakby był przed pierwszym odpaleniem rakiet - dość czysty jak na warunki polowe, lakier bez zadrapań, czyściutkie prowadnice rakiet. Nówka sztuka dopiero co z fabryki na front przyjechał Czy taki efekt miał być ? Jeśli tak to nie mam więcej pytań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Sławko! Co do brudzenia - początkowo miał być w gotowości defiladowej - zupełnie czysty. Pomyślałem sobie jednak, że będzie wtedy nudny i postanowiłem go lekko przybrudzić. Żeby nie popaść ze skrajności w skrajność i nie zawalić całego pojazdu pigmentami, starałem się oddać wygląd "Kaśki", która przejechała parę kilometrów po wiosennym poligonie, gdzie i większa kałuża się trafi i jakaś łąka podmokła, ale generalnie nie ma tam zbyt wiele błota - raczej kurz.

Obicia byłyby moim zdaniem nie na miejscu. To jest w końcu sprzęt powojenny, o który wojsko dba, więc po powrocie z ćwiczeń jest pucowany i picowany. Ojciec mojego kolegi z technikum był w latach 90-tych dowódcą gorzowskiej JW, kiedyś zorganizował nam wycieczkę do tejże jednostki. Pamiętam, że z wozów stojących w hangarach można było spokojnie jeść, tak były wypucowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kaśka wygląda bardzo przyjemnie. Fajnie, że taka maszyna pojawiła się w konkursie. Zdetalowanie i przebarwienia prezentują się świetnie.

Zgodzę się, że po wojnie sprzęt nie był tak ciężko styrany jak w trakcie działań, ale należy pamiętać również o tym, że w tamtym ćwiczenia odbywały się bardzo często. Rygory co do utrzymania sprzętu zachowywano, ale nie unikano podstawowych śladów eksploatacji, takich jak chociażby otarcia farby na progach, klamkach, zawiasach itp...

Jeśli Twoja Kaśka przedstawia pojazd, który dopiero co przybył do jednostki (na co nie wskazują bardzo ładne i realistyczne przebarwienia farby) i wyjechał na poligon, taki "podstawowy" wariant zużycia można przyjąć. Jeśli natomiast jest już po pierwszym odpaleniu rakiet, to prowadnice powinny być nieco odrapane i chyba nadpalone z tyłu.

Jeśli kurz, to plamki na błotnikach trochę nie pasują, natomiast jeśli tereny podmokłe (bagniste) z rzadkim błotem to kurz na kołach powinny zastąpić ślady bardziej wilgotnego, rzadkiego błota. Podmokłe tereny trochę się gryzą z kurzem...

 

Przemyśl to może jeszcze przed wstawieniem ostatecznej galerii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kornik_69 chodziło mi o mniej więcej taki efekt:

 

73751166.jpg

źródło: www.truckport.pl

 

czyli wóz, który trochę się upaćkał, potem wysechł, a gdzieś pomiędzy tymi dwoma etapami jeszcze przykurzył na dokładkę. Być może nie wyszło mi to idealnie, bo z pigmentami nie dogaduję się jeszcze zbyt dobrze.

Natomiast co do drobnych śladów eksploatacji - może faktycznie warto by dodać jakąś ryskę tu i tam - pomyślę nad tym. Prowadnice są przetarte metalizerem, na zdjęciach nie rzuca się on w oczy, natomiast na żywo jest całkiem nieźle widoczny, dlatego nie chcę gnębić ich bardziej. Może okopcę je trochę na końcach, żeby nie były takie zupełnie sterylne.

Dzięki za konstruktywne uwagi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki efekt jaki pokazałeś na fotce, rzeczywiście jest fajny i może rzeczywiście warto iść w tym kierunku...

Moim zdaniem aby to uzyskać, powinieneś zmieszać nieco drobnego piasku z pigmentem o odpowiedniej barwie oraz lakierem bezbarwnym i nałożyć go nieco obficiej w na felgi i progi. Potem jeśli sama ta mikstura by nie zmatowiała, pokryć ją warstwą matowego lakieru bezbarwnego. Robiłem podobne rzeczy na TKS-ie przygotowując zaschnięte błoto na ściankach za kołami. Wyszło całkiem ok. Nie jest to dużo pracy, a efekt może przykleić "banana" na usta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domowa rada modelarska w składzie me, myself & I, po dwudniowym namyśle doszła do wniosku, że nie będzie jednak już ingerencji w model. Szansa, że coś poprawię jest nikła, natomiast ryzyko, że coś schrzanię całkiem poważne. Może nie jest idealnie, ale kto z nas jest idealny? Próbowałem lekko "przydymić" prowadnice korzystając z zestawu weathering master Tamiyi, ale z okolic mocowania wyrzutni zaczęły dochodzić podejrzane dźwięki, więc ostatecznie to też odpuściłem.

Następny model, który zrobię będzie "spudła", natomiast przeznaczę go na eksperymenty z pigmentami.

 

Tymczasem - załoga do wozu, do galerii tempem marszowym - naprzód!

 

igp4193.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Formalnie prace nad modelem zostały zakończone (ważą się jeszcze losy wykonania dodatkowych śladów eksploatacji). Siłą rozpędu dziubię jeszcze podstawkę, choć nie lubię robienia podstawek. "Kaśka" jest jednak tak delikatna, że musi na czymś stać, aby móc ją bez palpitacji serca przenosić z miejsca na miejsce. Na dzień dzisiejszy podstawka jest już gotowa do malowania.

 

igp4220.jpg

 

Jeśli dobrze pójdzie do weekendu ją skończę.

Bazą jest vacu-ulica brukowa firmy TM Diorama. Całkiem fajna rzecz za rozsądne pieniądze dla leniwców jak ja, którym nie chce się rzeźbić bruku w gipsie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiesz jak ucieszyło mnie to co zobaczyłem

 

Nie zasypujesz gruszek w popiele i to Ci się chwali. Coś czuję, że Twoja Kaśka w tej niewielkiej scenerii jeszcze nas mile zaskoczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś czuję, że Twoja Kaśka w tej niewielkiej scenerii jeszcze nas mile zaskoczy...

 

Pożyjemy zobaczymy. Podstawki nie są moją mocną stroną. Właściwie nie są żadną moją stroną, bo ta, jeśli ją skończę, będzie moją drugą.

 

Tymczasem maluję sobie kamyki.

 

igp4224.jpg

 

To oczywiście dopiero sam początek zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawka praktycznie na ukończeniu.

 

igp4236.jpg

 

Czekam jeszcze aż oleje porządnie wyschną. Później otrzyma ona jeszcze lekki suchy pędzel i trochę piachu i kurzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Ty mówisz, że podstawki nie są Twoją mocną stroną. Weź bo się zaraz normalnie oburzę

Ta wygląda całkiem dobrze. Dodałbym tylko nieco rdzy przy studzienkach i trochę sfatygował chodnik. Teraz wygląda bardzo sterylnie. Przydały by się jakieś odłupane fragmenty, plamy, może nieco piachu w zakamarkach. Było by bardziej realistycznie...

Bruk za to wygląda świetnie.

 

Keep working fellow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Ty mówisz, że podstawki nie są Twoją mocną stroną. Weź bo się zaraz normalnie oburzę

 

Thanks lad, ale ja naprawdę nie piszę tego kurtuazyjnie, aby wywołać lawinę pochwał i zaprzeczeń. Oto dowód:

 

igp4238.jpg

 

A wszystko wyglądało już naprawdę super po suchopędzlowaniu. Zachciało mi się jednak eksperymentów z nowo zakupioną pastą piaskową Vallejo. Super sprawa taka pasta, szkoda tylko, że nie wykonałem najpierw próby na jakimś neutralnym medium. Nie sądziłem, że to tak szybko schnie. Za długo się grzebałem z rozprowadzeniem i w efekcie otrzymałem pozasychane placki nierozprowadzonego piachu. Na zdjęciu większość tych baboli już zeszlifowałem (stąd te białe placki na chodniku). Podstawka idzie do cleanluxu, zrobię ją jeszcze raz, już poza wątkiem konkursowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się. To dobrze, że eksperymentujesz, bo bez tego nie można odkryć nowych i często prostszych dróg do otrzymania ciekawych efektów.

Wyczyść i spróbuj jeszcze raz. Ja mam jakieś dziwne przeczucie, że efekt będzie wart nawet tej dodatkowej pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chopie, spokojnie. Jeszcze dwa dni. Myśle, że nawet na tym co już pomalowałeś fajnie by wyglądała Katiuszka. Zawsze doda troszke uroku taka podstawka.

Swoją drogą to mogłeś zostawić jak jest i na tym malować. Taka podstawka dużo farby i brudu zniesie.

Może się jednak wyrobisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.