Skocz do zawartości

1/48 Ark Models Hawker Hurricane MkI Polski dywizjon 315 RAF


SebastianS

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Serdecznie

 

To jest mój pierwszy wpis na tym forum. Chciałbym przedstawić moją ostatnią produkcję, a mianowicie Hawker Hurricane MKI polskiego dywizjonu 315 RAF.

Jest to mój mały trybut dla polskich pilotów. zbudowałem tak jak pozwoliły mi moje umiejętności, jestem na etapie uczenia się technik modelarskich na nowo po 17 letniej przerwie.

Model malowany akrylami Tamiya, lakiery akrylowe Valejho oraz mały dodatek Eduard'a blaszki wewnątrz. To by było na tyle.

Ps. zdjęcia zostały zrobione kompaktowym aparatem więc nie są super jakości.

pozdrawiam

 

Sebastian

Proszę spojrzeć:

DSCN1057.jpg

 

HawkerHurricaneMkI315sqVintage.jpg

 

DSCN1055.jpg

 

DSCN1054.jpg

 

DSCN1053.jpg

 

DSCN1052.jpg

 

DSCN1051.jpg

 

DSCN1050.jpg

 

DSCN1049.jpg

 

DSCN1048.jpg

 

DSCN1047.jpg

 

DSCN1046.jpg

 

DSCN1045.jpg

 

DSCN1044.jpg

 

DSCN1043.jpg

 

DSCN1042.jpg

 

DSCN1041.jpg

 

DSCN1041.jpg

 

DSCN1039.jpg

 

DSCN1037.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie ładny i fajnie, że coś innego niż 303.

 

Dwie drobne uwagi - obicia na gumowych dywanikach na skrzydle trochę mie na miejscu i skoro już się pokusiłeś o ślady eksploatacji, to silnik Merlin ma to do siebie, że olej gubi litrami, a tu brzuszek czyściutki.

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnych replikach muzealnych, bądź latających stosuje się gumowe dywaniki. Wtedy była to farba antypoślizgowa. Przejrzyj fotografie z okresu II wojny. To samo kiedyś zarzucił mi Kornik, dając zdjęcie ,,muzealnika", odpowiedziałem zdjęciem samolotu z okresu i w tym miejscu przebijało aluminium. Jest dobrze.

 

http://www.youtube.com/watch?NR=1&feature=endscreen&v=kr4mCk710ZU

 

Popatrz od 6 minuty filmu. Doskonale widać niuanse wyglądu Hurricanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie ładny i fajnie, że coś innego niż 303.

 

Dwie drobne uwagi - obicia na gumowych dywanikach na skrzydle trochę mie na miejscu i skoro już się pokusiłeś o ślady eksploatacji, to silnik Merlin ma to do siebie, że olej gubi litrami, a tu brzuszek czyściutki.

 

Pozdrawiam

Eryk

 

Witam Eryku

 

Miałem z tymi dywanikami podobny dylemat ale postanowiłem wzorować się na zdjęciach oryginalnych niż na eksponatach zrekonstruowanych dla muzeów. Dlatego postanowiłem zrobić obicia ponieważ według mnie była to farba a nie gumowe dywaniki.

Dziękuję za wskazówkę dotyczącą wycieków oleju z silnika. Szybkie pytanie laika czy jak zrobię olejna farbą z terpentyną wycieki na osłonie silnika na spodzie samolotu, czy nie rozpuści mi akrylowego lakieru i farby pod lakierem?

 

Dziękuję za wszystkie komentarze.

 

Pozdrawiam

 

Sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedż w sprawie dywaników. Sprawa jasna - zero uwag.

 

Co do wycieków - ja nałożyłem kroplę rozcieńczonej olejnej i dmuchałem aerografem of produ w kierunku ogona. Po kilku próbach można ciekawe efekty osiągnąć.

 

Pozdrawiam

Eryk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem miły dla oka Hurricane. Ten konkretny egzemplarz jest bez historii bojowej, został rozbity w locie treningowym 7 lipca 1941 przez P/O Jerzego Czerniaka podczas lądowania w bazie Spake i oddany do kasacji.

 

Z uchybień wartych uwagi, to rozkład plam na stateczniku pionowym z prawej stronie jest nieprawidłowy (odwrócone barwy), poza tym kadłubowa kokarda była nieco mniejsza i niżej położona. Szachownica z prawej strony żle naklejona (obrócona o 90st).

 

Co do chodnika, to wg mojej wiedzy w drugowojennych Hurri chodnik był jak najbardziej gumowy, natomiast z czasem guma się wykruszała i odrywała razem z farbą, tworząc finalnie charakterystyczne prostokątne fragmenty gołej blachy o obrysie chodnika. W modelu ten efekt nie jest do końca prawidłowo odtworzony i wygląda faktycznie jak obicie farby.

 

Wycieków bym się nie czepiał. Nie dotyczyło to wszystkich egzemplarzy, a na zdjęciach archiwalnych PK-K oczywiście tego nie widać, także to kwestia interpretacji modelarza.

 

Z błędów wykonawczych razi szpara na spływie lewego skrzydła. Zresztą centropłat w ogóle jest słabo spasowany ze skrzydłami...

 

Tak czy siak gratuluję udanego powrotu do modelarstwa i czekam na kolejne produkcje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Generalnie Twój model wykonany jest dość schludnie i miło dla oka. Bardzo cieszy mnie to, że pokusiłeś się o wykonanie maszyny mojego ulubionego dywizjonu PSP, a przygotowana przez Ciebie tabliczka to dodatkowy plus do prezentacji.

 

Jeśli chodzi o samo wykonanie, to bardzo podoba mi się gładka powierzchnia lakiernicza i wash.

 

Co do niedoskonałości to praktycznie wszystkie wymienił już kolega Banny. Ja ze swojej strony zachęciłbym jedynie do dopieszczenia wydechów, które można by było potraktować rdzawym nalotem z pigmentu.

 

Tak naprawdę jednak główna wada tego modelu nie wynika z Twojej winy, a z niedoskonałości zestawu. Jest nią faktura płóciennego poszycia kadłuba, który jest praktycznie płaski i wygląda jakby był zrobiony z drewna. Takie odwzorowanie tego elementu szpeci, szczególnie gdy model przez modelarza wykonany jest poprawnie.

 

Co do chodników, to jak zostało wspomniane, już raz się zbłaźniłem i teraz nie będę wypowiadał

 

Pozdrawiam i niecierpliwie wyczekuję kolejnych, Twoich prac

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Korniku69, wcale nie twierdzę na 100% że to ja mam rację. Jak było naprawdę to nie wiadomo czy to guma, czy antypoślizgowa farba. Może być tak jak pisze Banny. Ja tylko przedstawiłem zdjęcie z okresu gdzie widać w tym właśnie miejscu goły metal. To tylko hipoteza, a tak zwane ,,wiarygodne źródła" co jakiś czas podają nowe rewelacje. Jednak co najważniejsze w tym modelu, to że sporo wyciśnięto z tego zestawu, a kalki wyglądają jak namalowane od szablonów, pomimo małych błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dziękuję za słowa krytyki wszystkie opinie są dla mnie ważne. Wracając do modelu to:

Ark Models skopiowała niezbyt dobrze model Hasegawy, samo spasowanie skrzydeł z kadłubem samolotu dało mi prawdziwy ból łowy, model wymagał dużo szpachlowania. Instrukcja składania modelu wydrukowana na dwóch stronach A4 jest po prostu żenująca, brak jak dla mnie wielu informacji o procesie sklejania. Przeźroczyste elementy modelu (kabina) w moim przypadku posiadała dziurę po prawej stronie.

Niestety dopiero po zakupie, i przeczytaniu kilku recenzji zorientowałem się, że ten model nie ma zbyt dobrej opinii wśród modelarzy.

Co do kalkomanii to użyłem produktu Techmodu, był to mój pierwszy kontakt z produktami tej firmy. Kalki są bardzo delikatne i łatwo je rozerwać podczas nakładania ale z odrobiną determinacji oraz Micro Sol i Micro Set udało mi się jakoś względnie równo je położyć.

 

Podsumowując model bym polecił każdemu kto lubi wyzwania i posiada cierpliwość.

 

 

Pozdrawiam

Sebastian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.