KRL Napisano 28 Marca 2015 Share Napisano 28 Marca 2015 (edytowane) Ukończyłem swój drugi w życiu model czas więc na prezentację. Jednak rozpocznę od kilku słów wyjaśnienia co autor miał na myśli. Wiedziałem, że kolejnym modelem po MiG’u 29 będzie F4 od razu miałem także wizję jak będzie wyglądać model po skończeniu. Poszukałem odpowiedniego modelu, wybór padł kolejny raz na model Revell’a skala 1:32 – decyzja była podyktowana głównie ceną ponieważ i tak nie zamierzałem wykonać modelu zgodnie z wydaniem producenta tylko z własną wizją a dokładniej zgodnie z przebłyskami jakie pozostały mi w pamięci po tym jak stanąłem z "Upiorem" twarzą w twarz lata temu. Geneza powstania modelu miała swój początek blisko 20 lat wstecz kiedy miałem okazję odbywając szkolenie w Niemczech widzieć na własne oczy F4. Było ono dość niezwykłe ponieważ odbyło już swój ostatni lot i oczekiwało od kilku lat na płycie remontowni na lifting po którym miało zawędrować gdzieś na miejsce dokonania żywota jako eksponat. Upiór miał dwu barwny kamuflaż Luftwaffe z dwoma odcieniami szarości z nutą domieszki niebieskiego koloru, jednak wyglądał tak jakby był prezentacją różnych wad powłoki lakierniczej lub jakby ostatnie kilkanaście lat spędził na zewnątrz hangaru narażony na działanie promieni słonecznych. Kolory były wyblakłe z wieloma przebarwieniami i przeszlifowaniami gdzie nie gdzie był widoczny podkład o żółtawym zabarwieniu i mnóstwo miejsc gdzie lakier był już „skredowany”. Jeszcze mocnej zniszczony był „brzuch” Phantoma i sprawiał wrażenie jakby ktoś ciągnął go po płycie lotniska ze schowanym podwoziem, mocno prześwitywał podkład i poprzecierane warstwy lakierów. Tu warto jednak dodać, że samolot nie był jakoś bardzo zniszczony czy odrapany był po prostu wyblakły z pościeraną powłoką lakierniczą. Ponieważ z zawodu jestem technologiem powłok lakierniczych i każdego dnia widzę różne powłoki jednak taka wersja jest rzadkością nie mogłem powstrzymać się przed próbą przeniesienia tego co widziałem na własne oczy na model F4 i pozwoliłem sobie wykonać model w takiej dość nietypowej wersji. Problemem było znalezienie odpowiednich kalek do Niemieckiego kamuflażu, więc musiałem poszukać innego wyjścia. Poszukiwania nie trwały długo, znalazłem kalki firmy techmod z kilkoma kamuflażami w dwóch szarościach i postanowiłem zniszczyć nieco powłokę lakierniczą F4/ 66-8802 z Texasu. Poniżej zdjęcie pierwowzoru: Słów kilka o samym modelu, części spasowane są niezbyt dokładnie i model wymaga sporo szpachlowania liczba detali także nie zachwyca ale w końcu to model w skali 1:32 sporo poniżej 200zł, więc nie ma co narzekać. Osobiście na pewno skleję ten model raz jeszcze tym razem w kamuflażu IRIAF Tym czasem kilka fotek gotowego modelu, które nie do końca oddają efekt końcowy ponieważ nie widać na zdjęciach dobrze zróżnicowań na kamuflażu, przebarwień, przetarć etc. Dodam , że wszystkie efekty związane z wykończeniem tudzież jego brakiem są zamierzone w tym miejsca szpachlowań bez dokładnych docięć, nierówne szwy itd. Niemniej jednak na fotkach coś tam widać i mimo wszystko mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu Phantom po ostatnim locie oczekujący na łaskę lakiernika w zakładzie remontowym. Edytowane 28 Marca 2015 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek Przybulewski Napisano 28 Marca 2015 Share Napisano 28 Marca 2015 Ja może specjalistą nie jestem, raptem zrobiłem pięć modeli samolotów w 1:32 ale pierwsze na czym się skupiałem to dobre sklejenie wszystkich części, jak nie pasuje to sie docina, szlifuje, dokleja, szpachluje szlifuje, aż do skutku. Napisałeś ''części spasowane są niezbyt dokładnie i model wymaga sporo szpachlowania'' to dobrze, że sobie z tego zdajesz sprawę, ale te fatalne szwy na górze kadłuba, miejsca łączenia wlotów powietrza to są miejsca które psują efekt. Co do malowania, góra w miarę, dół bym powiedział, że zrobiony z stylu shabby chic - nie podoba mi się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikele Napisano 28 Marca 2015 Share Napisano 28 Marca 2015 Góra rzeczywiście fajnie pomalowana - udany efekt "sprania" kolorów, dół taki sobie. Ale biorąc poprawki na 2 model w życiu to malarsko jest ok. A powzyje napisane co do staranności - szkoda, żeby błędy z niedbałego montażu psuły konćowy efekt, bo niedokładne szlifowanie, spasowanie etc. zawsze wylezie przez warstwy lakierów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Desaxe Napisano 29 Marca 2015 Share Napisano 29 Marca 2015 Jak na drugi model w życiu to według mnie nie jest źle Przy kolejnych modelach pokazuj warsztat na forum - jest tu dużo specjalistów od współczesnych samolotów i na pewno pomogą uniknąć baboli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
birborkg Napisano 31 Marca 2015 Share Napisano 31 Marca 2015 Może i ładnie tyle, że pierwowzór to Phantom w wersji D, a pokazany model to wersja F czyli nie te kalki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.