T-54B 1/35 Lee

Witam Państwa! Dawno mnie tu nie było jako pisacza, choć starałem się przeglądać forum regularnie. Korzystałem z dobrodziejstw urlopu i udało mi się troszkę w międzyczasie pomodelować.

Dziś chciałem Wam pokazać model chyba najpiękniejszego czołgu wszechczasów, jakim moim zdaniem jest T-55, a w zasadzie, jak uświadomił mi Panzer, T-54 .

Model jest firmy Lee. Zakupiłem go kiedyś sklejonego na allegro za magiczne 15 zł. Pomalowałem i stał na półce. Jednak trochę straszył, więc wykąpałem go w cleanluxie i dałem mu drugie (a w zasadzie to już trzecie) życie. Sam zestaw to niezły kasztan. Detale toporne, średnio ładne gąsienice, choć muszę przyznać że tworzywo z którego są zrobioene, nie jest takie złe. Najbardziej paskudne są pancerne osłony reflektorów rodem z Bismarcka. Drugim paskudztwem była materiałowa osłona jarzma armaty. wypierniczyłem ją i zrobiłem samodzielnie z chusteczki nasączonej wikolem.. Generalnie modelu nie polecam, choć w ofercie tej firmy jest kilka fajnych zestawów, głównie przepaków Tamiyi i innych.

Z modelu nie jestem do końca zadowolony. Zwłaszcza z brudzenia, które przykryło znaczną część efektów z etapu malowania, ale ciąglę się uczę.

Dość przynudzania, teraz zdjęcia.Zapraszam:

Pozdrawiam! Radek

Jak dla mnie, bardzo fajnie wyszedł.

Ja mam T-55 z Tamci i przymierzam się do niego, gdy nastaną długie jesienne wieczory, a z oknem będzie idealna pogaoda na wypicie piwka, posłuchanie dobrej muzyczki i oczywiście modelowanie.

Jeszcze raz bardzo fajny, tylko czemu nie dałeś mu szachownicy...no chyba że na tym wozie jej nie było w ogóle.

Dzięki! Tamiya to piękny model. Też mam na niego ochotę i może uda się kiedyś skleić, ale póki co mam pełną szafę modeli, a na warsztacie BWP i dwa panzery IV

Jeszcze raz bardzo fajny, tylko czemu nie dałeś mu szachownicy...no chyba że na tym wozie jej nie było w ogóle.

To długa historia. Po pierwsze, do polskiego teta dużo mu brakuje merytorycznie. Najważniejszym i najbardziej widocznym brakiem jest chyba brak zasobnika na wieży, choć w tym temacie nie czuję się mądry.

Po drugie, kalki z modelu poszły do cleanluxa wraz z samym modelem. Poza tym były tylko irackie. numery wziąłem więc z mojej grubej koperty z kalkomaniami. Chyba to pozostałości po którymś z modeli Zvezdy.

Po trzecie, szkoda mi było żeby zrobić polski model z tego kasztana. Wolę myśleć że to Rusek

Dzięki, pozdrowienia

Jak na Lee to całkiem niezły tyle, że jest to T-54B.

Pozdrowienia

PS. T-55 to faktycznie obok T-34 piękny czołg.

jest to T-54B.

No cóż... "Everybody lies", cytując klasyka. Na pudełku napisali T-55, a ja nie rozeznaję się tak dobrze na ruskach. Dzięki za sprostowanie! Już poprawiam.

Hej Radku.

Fajnie, że udało Ci się coś nowego wydłubać.

Jest ok ale mam wrażenie jakby brakowało mu washa itp.

Gratuluje kolejnego skończonego modelu.

Hej Damian! Ciebie też dawno nie widziałem Jak tam Twoja czwórka H? staram się zaglądać na PWM.

Niestety cała moja kolekcja zdjęć panzera IV poszła w las przy awarii kompa :/ Miałem wprawdzie gdzieś płytę z większością z nich, ale nie mogę znaleźć :(

Co do modelu, to możesz mieć rację. Wprawdzie są dwie warstwy washa i to w różnych odcieniach, ale ostatnio eksperymentuję trochę z lakierami, bo dotychczas nie byłem zadowolony z wykończenia. Tu poszedł mat Model Mastera. W 1/72 wygląda świetnie, natomiast w 1/35 trochę spłaszcza model i zaciera poprzednie zabiegi jeśli nie były odpowiednio kontrastowe. Ale co się nauczyłem, to moje

Dzięki, pozdrowienia!