Skocz do zawartości

Sd.Kfz 181 Panzerkampfwagen VI (P) Dragon 1:72


grzesioj

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w tytule, czyli Sd.Kfz 181 Panzerkampfwagen VI (P) Dragon, skala 1:72. Model wykonany zgodnie z wielowiekową tradycją wyłącznie (no, za wyjątkiem anten) z zawartości pudełka, w całości malowany pędzlem przy pomocy lakierów Humbrol i pastelowych kredek, w sposób przedstawiony w tym wątku. Cała obszerna relacja z mojej walki z materią Dragona przedstawiona jest w relacji warsztatowej. Model, niestety, nie jest pozbawiony wad, do których można zaliczyć brak zimmeritu, narzędzia i liny odlane razem z kadłubem (z tym akurat można sobie było jakoś poradzić, ale wtedy model nie byłby "spudła"), niepotrzebnie skomplikowany układ jezdny (gąsienice złożone z 59 elementów każda, niezbyt szczęśliwie dobrany sposób łączenia kółek jezdnych w pary), niezbyt dobre spasowanie części, szczególnie w obrębie wieży, brak niektórych paneli na płytach kadłuba (są narysowane nawet na schemacie malowania), nieczytelna, niejasna instrukcja montażu i kilka drobniejszych. W zasadzie jedyną zaletą modelu jest sama jego obecność, gdyż jest to jedyny znany mi model tego czołgu w skali 1:72. Co do zdjęć przedstawionych poniżej, należą się przysłowiowe dwa słowa wyjaśnienia. W moim zamiarze było wykonać je na wolnym powietrzu, w naturalnym oświetleniu. Wymaga to jednakże dobrej pogody, no i słońca. Niestety, pracuję i w domu jestem koło 16-tej, czyli praktycznie wtedy, kiedy słońce już nie świeci. Najbliższy weekend, kiedy mógłbym spotkać się ze słońcem i pofotografować, z przyczyn obiektywnych nie wchodzi w rachubę. Zatem, zdecydowałem się wykonać serię zdjęć na kuchennym stole, oświetlonym zwykłą sufitową świetlówką. Zdjęcia wykonane jako makrofotografie z pomocą lampy błyskowej dość skutecznie fałszującej kolory. Ale obiecuję - jeśli tylko nadarzy się okazja, zrobię zdjęcia przy świetle słonecznym i je tu zamieszczę. Oto zdjęcia:

 

- widok ogólny modelu:

 

sdkfz18101.jpg

 

sdkfz18102.jpg

 

sdkfz18103.jpg

 

sdkfz18104.jpg

 

sdkfz18105.jpg

 

sdkfz18106.jpg

 

sdkfz18107.jpg

 

sdkfz18108.jpg

 

- szczegóły płyty nadsilnikowej:

 

sdkfz18109.jpg

 

-szczegóły wieży:

 

sdkfz18110.jpg

 

sdkfz18111.jpg

 

-narzędzia i liny:

 

sdkfz18112.jpg

 

- szczegóły układu jezdnego:

 

sdkfz18113.jpg

 

sdkfz18114.jpg

 

sdkfz18115.jpg

 

- i tradycyjne zdjęcie porównawcze - z zapałeczką:

 

sdkfz18116.jpg

 

Ponieważ, jak juz wspomniałem, zdjęcia wykonywane były w warunkach dalekich od idealnych nawet według mojej miary, kolory modelu są niestety zafałszowane. Na dowód tego - zdjęcia wykonane w tych samych warunkach, jedynie w aparacie zmieniony balans bieli z automatycznego na światło świetlówki:

 

sdkfz18117.jpg

 

sdkfz18118.jpg

 

Tutaj znowu kolor tła jest nienaturalnie "trupi", za to kolor modelu jest na pewno bardziej zbliżony do naturalnego. A dla celów porównawczych - prezentowane wcześniej zdjęcia modelu na pewnym etapie budowy, wykonane w świetle dziennym:

 

sdkfz18119.jpg

 

sdkfz18120.jpg

 

Cóż, zatem nie pozostaje mi nic innego, jak poczekać na pogodę, i prosić Was o komentarze tego, co jest . Nadmienić pragnę jedynie, że przy budowie modelu starałem się stosować do Waszych uwag , udzielanych mi przy okazji przedstawiania przeze mnie wcześniejszych moich modeli.

 

pozdrawiam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdę, zebys był z Warszawy to bym do Ciebie podjechał i pokazał jak pewne rzeczy sie robi. Bez złośiwości. Widze, ze masz serce i zapał, ale brakuje mi tu przemyślen i obserwacji.

Kolor rys i obic nie taki jak powinien być, fizyka obic tez nie taka.

Stosujesz cos w rodzaju wszedzie po trochu, a to nie tak ma byc.

Sa miejsca gdzie rysy powstaja, a sa miejsca gdzie ich nie ma.

Zastanow sie od czego takie rysy powstaja i wtedy moze bedzie lepiej.

Pozatym model sklejony i pomalowany na poziomie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na taki mały modelik to nieźle. Malowanie i klejenie jak napisał czak45 - na poziomie. Jedna rzecz mi się strasznie nie podoba mianowicie - rysy a zwłaszcza na wieży. Widać jak kiepsko pomalowałeś te rysy i farba się tak jakby z nich wylewa a szczególnie to widać na 10 zdjęciu od dołu. Wyglada to tak jakbyś gorącym narzędziem wytopił te rysy i chciał je zamalować żeby nie było widać plastiku i ta farba ci się powylewała z tych bruzd a gdzie nie gdzie ręka Ci zadrżała.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdę, zebys był z Warszawy to bym do Ciebie podjechał i pokazał jak pewne rzeczy sie robi. Bez złośiwości. Widze, ze masz serce i zapał, ale brakuje mi tu przemyślen i obserwacji.

Kolor rys i obic nie taki jak powinien być, fizyka obic tez nie taka.

Stosujesz cos w rodzaju wszedzie po trochu, a to nie tak ma byc.

Sa miejsca gdzie rysy powstaja, a sa miejsca gdzie ich nie ma.

Zastanow sie od czego takie rysy powstaja i wtedy moze bedzie lepiej.

Pozatym model sklejony i pomalowany na poziomie.

Pozdrawiam.

Jak na taki mały modelik to nieźle. Malowanie i klejenie jak napisał czak45 - na poziomie. Jedna rzecz mi się strasznie nie podoba mianowicie - rysy a zwłaszcza na wieży. Widać jak kiepsko pomalowałeś te rysy i farba się tak jakby z nich wylewa a szczególnie to widać na 10 zdjęciu od dołu. Wyglada to tak jakbyś gorącym narzędziem wytopił te rysy i chciał je zamalować żeby nie było widać plastiku i ta farba ci się powylewała z tych bruzd a gdzie nie gdzie ręka Ci zadrżała.

Pzdr

Dzięki Panowie za komentarze. To fakt, że rysy są jak na razie najsłabszą stroną mojej roboty, zdaję sobie z tego sprawę i próbuję walczyć. Fakt, brakuje mi tego "pokazania", bo jestem wzrokowcem .

 

Nie wiem, czy pakowanie kolejnych zdjęć tego modelu ma jakiś sens, ale, po pierwsze, obiecałem, że spróbuję wykonać je przy świetle dziennym, a obietnic lubię dotrzymywać, a po drugie - zdjęcia te z narażeniem życia (beton był bardzo zimny tego sobotniego ranka...) wykonałem. A więc, pierwsza seria - w ostrym, niskim słońcu. Zdjęcia niezbyt chciały "się robić" w takich warunkach, ze względu na nienaturalne błyszczenie się modelu oraz powstawanie głębokich cieni. Nie próbowałem tych cieni doświetlać lampą, bo fałszowała kolory pojazdu. Zatem, te według mnie najlepsze:

 

sdkfz18121.jpg

 

sdkfz18122.jpg

 

sdkfz18123.jpg

 

sdkfz18124.jpg

 

A tak model wygląda na zdjęciach zrobionych, kiedy słońce skryło się za chmurami:

 

sdkfz18125.jpg

 

sdkfz18126.jpg

 

sdkfz18127.jpg

 

sdkfz18128.jpg

 

sdkfz18129.jpg

 

sdkfz18130.jpg

 

I to wszystko. Liczę na Waszą cierpliwość i wyrozumiałość ...

 

pozdrawiam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo , ze niemiecki dla rownowagi powiem - jest dobrze - mimo jak mowia inni moglo by byc lepiej , ale rownie mogloby byc o wiele gorzej . Brawa za zdjecia i ryzyko zalapania choroby "korzonkowej" . Takiego szkraba wcale nie jest tak latwo zrobic , a jeszcze go pomalowac konkursowo tez nie . Czekamy na nastepne modele ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekamy na nastepne modele ...

Właśnie. Co miałbym tu napisać już napisałem przy innej okazji.

Ładnie! ale.....

 

Pozdrawiam

Czyli, mam rozumieć, że ciągle bez postępów ?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodowi wyszukiwacze bledow zawsze cos znajda . Nie masz sie co martwic . W tej skali model jest zrobiony extra , a to ze zrobiles czolg w swojej wizji i inny modelarz powie ,ze mogles inaczej o niczym nie swiadczy . Mi np. absolutnie sie nie podobaja wszelkiego rodzaju ubrudzenia typu bloto i naduzywana rdza ( poza dioramami ) , co nie przeszkadza w ocenie modelu jako "modelu" .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, zaczynam powoli zauważać, że nie istnieje takie pojęcie jak obiektywna ocena modelu. Coś, co się spodoba jednemu, nie musi się podobać drugiemu. Na dowód tego - jeden z modeli przedstawionych na naszym Forum, który - oględnie mówiąc - zebrał bardzo szerokie spektrum recenzji, zdobył jakieś wyróżnienie w Lublinie (bodajże nagrodę prywatnego sponsora). A więc de gustibus non est disputandum. I nie chodzi też wcale o to, żeby być głaskanym po głowie , ale z recenzji Kolegów nieraz trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski.

 

Mi np. absolutnie sie nie podobaja wszelkiego rodzaju ubrudzenia typu bloto i naduzywana rdza ( poza dioramami )

Jakbym słyszał samego siebie .

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz ciekawy warsztat... postaraj się następnym razem malować gąsienice na czarny matt albo antracyt i dopiero baw sie w metalizery rdze i drybrushing... Model udany na 5 pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grześ, rzeczony model widziałeś w Lublinie i wiesz ile jest wart, wiesz zatem ile jest warta nagroda "prywatnego sponsora". oczywiście, że nie ma obiektywnej miary (choć są próby systemu punktowego na różnych konkursach) ale istnieje coś takiego jak ocena większości - są modele, które podobają się większości specjalistów. a tak naprawdę rób rzeczy, które podobają się tobie, trzymam kciuki za rozwój twojego niepowtarzalnego stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grześ, rzeczony model widziałeś w Lublinie i wiesz ile jest wart, wiesz zatem ile jest warta nagroda "prywatnego sponsora".

Daleki jestem od oceniania tego modelu, przykład podałem jedynie na poparcie tego, że, jak mówisz:

oczywiście, że nie ma obiektywnej miary

Tak czy inaczej, ja dziękuję i za słowa krytyczne, i za te aprobujące.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę dla żartu i rozluźnienia atmosfery.

W to "sklejanie dla dzieciaków" nie bardzo wierzę Teraz się bawią a za miesiąc dwa na topie będą gry komputewrowe, deskorolka, BMX, snowboard czy co tam chcesz...

Tak ostatecznie skończył przedstawiany przeze mnie w galerii model:

 

1007895.jpg

 

Zdjęcie wykonał mój 9-letni syn.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ostatecznie skończył przedstawiany przeze mnie w galerii model:

Zdjęcie wykonał mój 9-letni syn.

 

No dobra. To już wierzę

 

Czyli, mam rozumieć, że ciągle bez postępów Crying or Very sad ?

Nie no, postępy są choć myślałem że pójdziesz jeszcze dalej ale zważywszy na fakt, że Twoja produkcja jedzie od razu na front im mniej delikatnych części do urwania tym lepiej.

 

Pozdrawiam!

BTW: fajna ta bitwa urządzona przez młodego. Prawdziwa jatka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ale zważywszy na fakt, że Twoja produkcja jedzie od razu na front im mniej delikatnych części do urwania tym lepiej.

I tutaj dotknąłeś wreszcie sedna sprawy. Rzeczywiście, jest to chyba najważniejszy, jeśli nie jedyny powód tego, że nie staram się robić na modelach tzw. "bajerów".

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie staram się robić na modelach tzw. "bajerów".

To w takim razie linia "dla dorosłych" Ci zostaje. Poza tym młody się "starzeje" i też inaczej do tematu podchodzi. W końcu to żadne tam "bajery" tylko rzeczywistość w małej skali....

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że w końcu kiedyś od niego usłyszę słowa, żeby skleić model dla samego sklejenia, dla samego modelu. A nie po to, żeby się nim bawił, choć ta jego zabawa przynosi mi naprawdę bardzo dużo satysfakcji. Mimo wszystko...

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.