Skocz do zawartości

panther D 1/35


michal0281

Rekomendowane odpowiedzi

No i kolejny model, panther D dragon, mily i przyjemny model, co prawda jest z podstawka ale jak na diorame to troche za mala wiec daje w pojazdach. Przyjdzie dzien za ta panterka trafi na jakas konkretna makietke to dopracuje wtedy uklad jezdny bo wydaje mi sie ze mozna by tam jeszcze cos porobic.

 

PB058653.JPG

 

 

PB058654.JPG

 

 

PB058656.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewko to galazka z lasu :-) wywiercam w niej otworki i doklejam w nie galazki z gaugamaster (czy jakos tak), robia materialy do kolejek, potem pomalowac, na to super glut w sprayu i posypka na liscie. prosta i szybka metoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałoby się przejechać gąski metalizerem, na tą chwile wygląda jakby stała kilka miechów bez ruchu.

Sam model bardzo ładny i czysty. Dla niektórych pewnie za czysty, ale nie każdy musi być po wieże uwalony błotem,w końcu niemiaszki dbały o sprzęt I rzeczywiście mocniejszy wash wydobyłby więcej szczegółów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Dlatego nie jestem zwolennikiem zbytniego "tyrnia" sprzętu. Z jednego choćby powodu. Żywotność np. czołgu na polu bitwy była tak krótka, że praktycznie rzecz biorąc nie zdążyłby zardzewieć.

Wiele modeli przedstawia zardzewiałe tłumiki które na rzut oka zaraz się rozpadną ze starości, zapasowe gąski zżarte przez rdzę.

Czy w dzisiejszej armii sprzęt używany jest inaczej ??

Będąc w wojsku nie zauważyłem by nasze pojazdy zżerała rdza w takim stopniu

Błoto, obicia jak najbardziej, ale z tą rdzą to często przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często tłumiki pokrywały się nalotem z powodu temperatury - do da się zauważyć na sprzęcie budowlanym nawet - przepalony tłumik jest nieco rdzawy. Dziś oczywiści robi się tłumiki z innych materiałów, ale nawet w starych składakach z Niemiec widać rude tłumiki.

Nie wiem jak w armii niemieckiej, ale w brytyjskiej i chyba w amerykańskiej też (musiałbym sprawdzić) zalecano załogom czołgów by nawet, gdy zajmują stała pozycję ogniową odpalać czołg i przejeżdżać nawet krótki dystans w celu rozruszania podzespołów czołgu i gąsienic. Dodatkowo gąsienice wymieniano podczas tzw. "krótkich" przeglądów, a czasem częściej - w zależności od przebiegu.

Model "styrany" jest oczywiście bardzo ładny, ukazuje kunszt malarski wykonawcy - ale to zazwyczaj mniejsze lub większe S-F... Zwłaszcza odpadająca z pancerza farba...

Ale jak to było w filmie - jest prawda czasu i prawda ekranu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model "styrany" jest oczywiście bardzo ładny, ukazuje kunszt malarski wykonawcy - ale to zazwyczaj mniejsze lub większe S-F... Zwłaszcza odpadająca z pancerza farba... Ale jak to było w filmie - jest prawda czasu i prawda ekranu...

 

Uwielbiam tak głębokie myśli.

 

col10sw.jpg

a4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem oba zdjęcia, tyle, że na żadnym z pancerza nie odpada farba, o czym wspomniałem w cytowanym przez kolegę poście. Jeżeli mówimy o pierwszym zdjęciu, to widzę odpryski farby, tyle, że na blaszanych skrzynkach, które to pomalowane farbą olejną łatwo odpryskują, a na drugim zdjęciu widzę czołg, który może stać na tym polu 50 lat, być wypalony do szczętu, albo mieć resztki zmywalnej farby, ewentualnie plamy od oleju, kupy kota i cokolwiek.

Czarno-białe zdjęcia są niestety często trudne do interpretacji.

Zabrudzenia, wytarcia, które często są po prostu "wypolerowaną" farbą, światłocień - dają różnice w odcieniu.

Ja po prostu polecam koledze następujące doświadczenie - wejść na jakikolwiek czołg i spróbować oskrobać go z farby.

Najlepiej do minii. Nie mówię tu o skrzynkach na narzędzia, ale o pancerzu. I najlepiej gałęzią, albo cegłą, bo tak często są tłumaczone na forach te ślady.

 

A tu obiecana fotka z Odkrywcy, jako przykład nadinterpretacji zdjęcia:

tank1_copy.jpg

 

Na zdjęciu widać ewidentnie, że boczna płyta pancerza ma wizjer - tyle, że to nie jest boczna płyta, a płyta oddzielająca przedział silnikowy od przedziału kierowcy - wygięta zbiegiem okoliczności tak, ze przypomina płytę boczną.

 

Tak w podsumowaniu dodam, że nie jestem przeciwnikiem modeli w eksploatacji, ale znaczna ich część jest niestety czystym S-F - wytarcia są robione bez żadnej głębszej logiki, gąski są zardzewiałe, jakby pojazd stał w jeziorze, etc.

Zwłaszcza kiedy model przedstawia konkretny czołg, o konkretnym numerze - co do którego wiemy, że jeździł raptem np. miesiąc, a wygląda na podstawce jak odzysk ze składu złomu przed renowacją. Ślady eksploatacyjne występują zwykle w dość przewidywalnych miejscach i jest to dość trudna sztuka by je zrobić poprawnie. Dla mnie osobiście za trudna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że zdjęcie spełnia surowe kryteria kolegi co do odpadającej farby .

RommelGrazPAwards.jpg

Na drugim zdjęciu Brytyjczycy dokonują inspekcji dopiero co zniszczonej Pantery we Włoszech, więc trudna aby stała wspomniane 50 lat i niszczała. Może poniższe zdjęcie bardziej zobrazuje jak może wyglądać sprzęt po dwóch miesiącach intensywnej kampanii . W pełni sprawna i jeżdżąca Pantera zdobyta w Normandii przez Brytyjczyków. Jak mniemam koty miały utrudniony dostęp aby zostawiać znaki bytności. Polecam analizie różnych ubytków zniszczeń czy śladów eksploatacji.

skanowanie0003-1.jpg

Niestety daleki jestem od dokonywania aktów wandalizmu do których namawia mnie kolega. Nie mam zamiaru skrobać lub obijać czegokolwiek. W zupełności wystarczają mi zdjęcia historyczne lub choćby współczesnego sprzętu na różnych teatrach wojny aby wyciągnąć wnioski.

Uwaga ogólna i nie odnosząca się absolutnie do kolegi! Jak mniemam znaleźliśmy mały punkt wspólny, różne ślady eksploatacyjne występują na różnych pojazdach, w różnych warunkach klimatycznych i właściwym jest przejrzenie choćby kilku zdjęć aby właściwe ocenić to co zamierza się wykonać.

Wracając do wspomnianej uwagi, co jakiś czas pojawiają mentorzy odnośnie śladów eksploatacji , z mottem parafrazując Bogusia Lindę - Co Wy wiecie o malowaniu i eksploatacji? Najlepiej jeżeli jeszcze doda sentencje byłem w wojsku i wiem (ewentualnie ojciec, wujek, szwagier, kuzyn – niepotrzebne skreślić) Padają pouczenia, nic się nie rysuje, nie wyciera, obicia są Si-fi, i na pewno tak nie może wyglądać pojazd, bo on ze szwagrem po poligonie to zawsze myli. Nie biorą pod uwagę żadnych zdjęć których w wujku Google jest znaczna ilość, przedstawiających różne pojazdy, na różnych frontach, w różny sposób eksploatowane i w sposób różny malowane. Oczywiście Ci którzy chcą wykonywać takowe ślady mają różne umiejętności modelarsko- malarskie przez co różnie to wygląda, być może w wielu wypadkach przesadzone lub wręcz karykaturalnie. Natomiast nie ulega wątpliwości, że takie ślady eksploatacyjne można znaleźć na pojazdach w większym lub mniejszym stopniu i częste uwagi w stylu – ma maluje tak bo to Si-fi, czytaj nie maluję tak bo nie starcza mi umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.