Stug 1:35(leczony)

Dragon 1:35

Miał iść na złom, wygrzebałem go i to, co sie dało podleczyłem.

Testowałem na nim obicia, filtrowania itd, jakos udało mi się to zniwelować

Niestety resztę narzędzi mi wcięło(nietylko), pozostanie już w takim stanie.

Stug III

Po wygrzebaniu:

Doprowadziłem do takiego stanu:

Pięknie odratowany, tylko golutki taki, bidulek.

Fajny. Jak na złom to nawet bardzo. Mógłbyś mu jeszcze połamać niektóre wystające na boki zęby gąsienic.

Ładny model. Malowanie - przyzwoite. Brakuje mu jednak klamotów. Na wielu zdjęciach tych StuG-ów, widać jak nieziemsko były obładowane. Proponuję dołożyć jakieś skrzynki, narzędzia, może jakieś hełmy, broń na górny pancerz. Warto by dołożyć flagę, ułatwiającą samolotom identyfikację pojazdu. Ot, kilka moich subiektywnych uwag.

Pozdrawiam

Ładny, tylko czy nie powinien być pobielony do takich gąsienic? nie wiem na jakich wersjach były gąsienice zimowe ale jak sama nazwa wskazuje przydałoby się wiaderko wapna... bardzo udana reanimacja.

Ale fajny . Bardzo fajny i mi się podoba .

to teraz go lakierem i biala farba + pedzel z ciepla wada

czyli tak zwany "efekt lakieru do wlosow" -

na to gwaszem bialym i znou woda ... + valejo detale jakis filterek / delikatn szaro-zolty wash i bedzie git - znaczy przynajniej ja bede mile polechatany ;)

Ale i ta wersjia mi sie podoba poza malymi deatlimi

- nie do konca podobaja mi sie zacieki rdzy-syfu na budzie,

troche chyba przeskalowane - ale tu chyba co kto lubi bo zawsze jakies foty mozna z za pazuchy wyjac.

- za suchy za malo sniezny lub blotny jak na te gaski

oczywiscie to wszystko moje subiektywne zdanie Rafale - bardziej jako teoretyka ostatnio niz modelarza.

pozdrawiam

Pawel

Rafał, zajrzyj do mojego BA-6 -> cukier puder lub mąka ziemniaczana i dadzą Ci spokój...

cukier puder lub mąka ziemniaczana i dadzą Ci spokój...

zeby to bylo takie proste...

Obawiam się, że pozostanie juz w takiej wersji jak jest, mam zbyt dużo bieżących modeli, by "stanąć" na tym.

Nie mogę go "odnowić", musiałbym go kapać.

Kolejna warstwa czegokolwiek..to byłby już pączek z lukrem, mnie cieszy że w ogóle żyje a nie stał sie dawcą organów(chociaż ostano mi ich brak)

Zimowe kammo nie stanowi problemu, jest tyle opisanych sposobów, niemniej dziękuję za porady, zawsze człowiek się czegoś nauczy.

Pocieszony meczem, myślę, skoro mam impuls..dłubnę kolejny model i:

O dziwo..zaczynam go od skręcania śrubek...hm..pierwszy raz się z tym spotkałem.

No nic, dzięki i pozdrawiam

heh ja wlasnie zanurzam w krecie po raz kolejny Panow od Zisa...

Taki dzień dziś..dziwny, mnie też spotkała "modelarska przygoda"...

mnie też spotkała "modelarska przygoda"...

Etma przygoda!... to było lądowanie!?

Piękny ten Stug

o rany, co to będzie z tych śrubek? budujesz robota do sklejania modeli?

Ten StuG na pierwszych 2 zdjęciach wygląda jakby był zniszczony i myślałem że zniszczonego go wykonasz. Ale widać ładnie go odrestaurowałeś.

o rany, co to będzie z tych śrubek? budujesz robota do sklejania modeli?

Wręcz przeciwnie, model do robienia roboty

o rany... zazdroszczę produktywności... ja jak zawsze dłubię w małym i wrednym :-(

No tak a co to za model

Na pewno coś amerykańskiego albo izraelskiego.

No tak a co to za model

paton jaki ?

paton jaki ?

zielony

A jednak Perszing, tak myślałem.

Pikny ten model

Rafale jak ja cierpie - co krok piekny model

a ja nawet ostatnio 1 czesci skleic nie moge

bo to bo tamto .... buuuuuu

Fajnie zwaszowany ten hamerykaniec.

Nie przejmuj się, też tak ostatnio mam:) Próbuje się zabrać do tigera ale ciężko to idzie... A czas pędzi.

Ladny

co do stuga to jedna z ładniejszych sardynek jakie w życiu widziałem