Skocz do zawartości

T-64A - Skif 1/35


Przemek - MaXus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

po ukończeniu Aligatora, stwierdziłem, że czas już spróbować sił w innym, interesującym mnie temacie, czyli współczesna pancerka.

Aby ograniczyć rozrzut tematyczny, główny nurt, przeze mnie wybrany, to pojazdy pancerne o kalibrze od 120mm wzwyż, co nie wyklucza, że w przyszłości trafią się i inne pojazdy, które wpadną mi w oko.

 

Ponieważ to mój pierwszy czołg a i model w dorobku niewiele wyższy, na pewno będą się pojawiały z mojej strony pytania i wiele z nich nie będzie „poważnymi”, ale mam nadzieję, że przeglądający wątek będą wyrozumiali .

 

Tyle tytułem wstępu, na pierwszy ogień wybrałem sobie T-64 Skifa. Raz, że nie szkoda, jak coś sknocę, dwa – Trumpeter właśnie ma wypuścić swoją propozycję tego czołgu, czyli podwójna nieszkoda.

Do modelu mam dodatkowe gąski, również Skifa, planuję go wykonać w konwencji „PZP” + oczywiście druciki i inne łatwe w wykonaniu drobiazgi. Od razu mam prośbę, jeśli ktoś jest obeznany w temacie i wie, jakie są główne grzechy zestawu, to chętnie wysłucham, bo kto wie, jak złapię wiatr w żagle, to może znowu się na dłubaninie skończy, choć mam nadzieję, że się powstrzymam .

 

Na początek główny bohater:

 

IMG_7904.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 123
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Cześć

Ja to się tak pod względem merytoryki wypowiadać nie będę bo zielony jestem. Ale w innych kwestiach, na ile będę wiedział, pomogę. Oczywiście o ile temat nie upadnie:D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

OK .

Szpachli jest pełne pudło, ale mam nadzieję, że niewiele ubędzie .

 

Tymczasem debiutanckie fotki - generalnie w moim (i chyba nie tylko) egzemplarzu spód wanny był pięknie wygięty w pałąk, podobnie boki, więc musiałem trochę to wyprostować i usztywnić - złe miłego początki ;o)

 

IMG_8138.jpg

 

IMG_8139.jpg

 

IMG_8140.jpg

 

IMG_8142.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj korniki sobie poużywają

A tak poważnie to produkt mojej ulubionej firmy SKIF, choć koledzy narzekają to przy klejeniu tych modeli można się trochę nauczyć.

Również będę tu zaglądał .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo dajesz Przemek dalej przynajmniej twoja 64-ka będzie miała konkretną wagę

Teraz możesz się spokojnie z mamą/dziewczyną/żoną kłucic, możesz byc pewny że tego modelu nie zniszczy :D:D:D:D:D:D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz możesz się spokojnie z mamą/dziewczyną/żoną kłucic, możesz byc pewny że tego modelu nie zniszczy

No nie wiem, z szanownej małżonki wałkiem do ciasta, temu teciakowi ani waga, ani kaliber na nic by się zdały .

A i czołgista mógłby przy okazji, rykoszetem oberwać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góra na zszywki lub gwoździe, oczywiście .

Co do uprzedzeń - jak we wszystkim: jedni po drugich powielają stereotypy - najlepiej samemu się przekonać, czy TO aż tak straszne. W każdym razie i najlepszy model sam się nie sklei .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po konsultacjach z Pawłem Czarnockim oraz przestudiowaniu kilkudziesięciu zdjęć oraz planów T-64, wyszukałem wersję najbardziej zbliżoną do propozycji Skifa i wychodzi mi, że będę robił wersję z 1975 roku, tzw. объект 434.

W związku z tym, wieża pozostaje bez większych zmian, postaram się jedynie poprawić detale oraz trochę wyprofilowałem jej górę oraz poprzycinałem do bardziej prawidłowego kształtu spód podstawy:

 

Przed i po (niewiele widać, ale znający temat może dojrzą niuanse):

 

IMG_8143.jpg

 

IMG_8157.jpg

 

IMG_8158.jpg

 

Ogniwka gąsienic praktycznie już obrobione a w międzyczasie składam wannę i tradycyjnie tracę czas na mało widoczne rzeczy:

 

IMG_8159.jpg

 

IMG_8160.jpg

 

Teraz kilka pytań, które nurtują mnie, od kiedy zoczyłem pierwszą relację z budowy czołgu:

 

1. Jak to z tym malowaniem jest? Wszędzie widzę, że praktycznie malowana jest cała bryła z podoklejanymi detalami, potem podejrzewam - są one już na finalny kolor wykańczane pędzlem, jeśli taka zachodzi potrzeba. Dlaczego nie maluje się detali przed przyklejeniem do powiedzmy „gołej”, ale pomalowanej wanny? Czy wynika to ze specyfiki procesu produkcyjnego, prawdziwego czołgu, czy bardziej prozaicznie - z wygody? Pytam, ponieważ często te wszystkie duperelki wyglądają na takie, do których bardzo utrudniony jest dostęp a mimo to nie mogę się dopatrzeć niedokładności w malowaniu – no chyba, że po prostu potem je (niedociągnięcia) jeszcze korygujecie.

 

2. Malowanie kół oraz gąsienic. Tutaj podobnie, często koła są malowane już po przyklejeniu, więc niemożliwością jest dotarcie wszędzie z farbą. Czy jest to świadomy kompromis, gdzie pomija się i tak niewidoczne miejsca na zasadzie, czego oczy nie widzą, … ? Z drugiej strony i tutaj często nie mogę dojrzeć ewentualnych niedomalowań, chyba, że na zdjęciach nie widać lub znikają pod tymi wszystkimi brudzeniami i błoceniami?

Co do gąsienic, to tutaj również wiele zakamarków, dziurek – aerografem ciężko wszędzie dojść a jeśli już, to o zalanie łatwo, czy też gąski pędzlem na koniec się wykańcza?

 

Jak pisałem na wstępie, pytania będą nietypowe, ale też nigdzie nie znalazłem opisu takich podstaw. Wiadomo, jakoś sobie i ja poradzę ale interesują mnie same te zagadnienia oraz ogólna filozofia podejścia do takich problemów w pancerce.

 

Na koniec chciałbym poprosić o pomoc w doborze figurki. Interesuje mnie radziecki czołgista z lat osiemdziesiątych, pasujący do „mojego” T-64. Najlepiej w pozycji kucającej, ale jak będzie inna, to nie szkodzi – spróbuję go do kucania przekonać. Dobrze, gdyby była względnie dobra jakościowo, chodzi mi, żeby twarz i postawa przypominała człowieka a nie humanoida . Zakupiłem zestaw do malowania twarzy i chciałbym spróbować od razu sił z figurką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Co do malowania kół i gąsienic, to proponuję malować je osobno. Koła poskładaj, obrób i pomaluj, najpierw całe kółka na kolor bazowy aerografem, potem pędzelkiem bandaże. Do malowania gumowych bandaży na kołach rozrób farbke nieco mocniej, w ten sposób farbka sama będzie sie delikatnie rozlewać w miejscach w których to potrzebne. Wannę, sklejoną w całość maluj osobno. Gąsienice, jeśli złożone są z pojedynczych ogniw, najpierw sklej w cały pas, potem zanim klej wyschnie ułóż je na kołach i odpowiednio uformuj. Pamiętaj aby nie sklejać gąsienic do końca. Po prostu miejsce w którym gąski miały by się połączyć w intergralną całość, zostaw nie sklejone aby było można je potem łatwo zdjąć. Pomaluj gąski i tak na pomalowane koła, uprzednio zamontowane już na stałe do wanny, załóż gąsienice i sklej to ostatnie, nie sklejone miejsce. Oczywiście przednie koła napinające możesz przykleić od razu i pomalować razem z wanną. Jeśli nie przykleiłes jeszcze górnej płyty pancerza to możesz też przykleić koła napędowe i też je pomalować z wanną. Jeśli natomiast góra jest przyklejona do wanny, to nie radze przyklejać jeszcze kół napędowych, ułatwi to zakładanie gąsienic.

Co do figur to polecam Ci zestaw firmy ICM o numerze kat. 35601, tu masz fotke :

 

l_ICM35601.jpg

 

A tak nawiasem mówiąc, jesli chodzi o zakładanie kół i gąsienic, to podejrzyj, jak budujemy T-90. Tam athlon5 pokazał jak w Zvezda, zaproponowała montaż gąsienic i kół. Ten sposób jest łatwy i przyjemny i nie odnosi sie wyłacznie do T-90. W innych modelach można go również zastosować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki gecon, powoli się już rozjaśnia .

Poszukam, gdzie dostępne te figurki a Wasz wątek z T-90 pilnie śledzę, choć z przerwami i właśnie kilka minut temu czytałem zaległe posty, i również metoda Zvezdy mnie mile oświeciła .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępy niewielkie, dłubię sobie powolutku.

Jak mi coś wpadnie w oko i szczególnie drażni - przerabiam, dorabiam.

 

To pierdoła

 

IMG_8163.jpg

 

ale z tych osłon bocznych

 

IMG_8164.jpg

 

to już jestem całkiem, całkiem zadowolony. Co prawda, na zdjęciach szału nie ma, ale duża w tym wina użytej folii do bindowania oraz kleju CA je łączącego. Surfacer ukaże prawdziwe ich oblicze - mnie również :

 

IMG_8178.jpg

 

PS. Ktoś wie, do czego służyły? Gdzieś zdaje się czytałem, że raczej nie była to osłona dla piechoty, tylko elementy wspomagające ochronę przeciw pociskom, ale pewności nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

Czasu ostatnio jakoś strasznie mało, więc postępy niewielkie, aczkolwiek bardzo mnie cieszą (część trochę krzywo, ponieważ większość jeszcze nie przyklejona):

 

IMG_8256.jpg

 

IMG_8257.jpg

 

IMG_8258.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępy niewielkie, dłubię sobie powolutku.

Jak mi coś wpadnie w oko i szczególnie drażni - przerabiam, dorabiam.

 

To pierdoła

 

IMG_8163.jpg

 

ale z tych osłon bocznych

 

IMG_8164.jpg

 

to już jestem całkiem, całkiem zadowolony. Co prawda, na zdjęciach szału nie ma, ale duża w tym wina użytej folii do bindowania oraz kleju CA je łączącego. Surfacer ukaże prawdziwe ich oblicze - mnie również :

 

IMG_8178.jpg

 

PS. Ktoś wie, do czego służyły? Gdzieś zdaje się czytałem, że raczej nie była to osłona dla piechoty, tylko elementy wspomagające ochronę przeciw pociskom, ale pewności nie mam.

 

To sa oslony przeciwkumulacyjne podwozia, rosjanie stosowali je w T-64, i bodajze we wczesnych T-72, ale glowy nie dam sobie uciac. A model palce lizac:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.