Skocz do zawartości

GALERIA [WRZESIEŃ '39] Krasne 1939


whiteeagle

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

 

Chociaż nieco po czasie, to nareszcie mogę ogłosić koniec prac nad projektem "Krasne 1939". Diorama doczeka się jeszcze odpowiedniej tabliczki, ale to już szczegół.

Dla przypomnienia: Wykorzystałem model BT-7 Zvezdy, Hotchkissa H38 Trumpetera, a tory to zestaw RPM.

Jako krótkie podłoże historyczne walki polskiej i sowieckiej broni pancernej w dniu 19 września 1939 roku, zacytuję relację ppor. Stefana Głowackiego:

 

"(...)O godzinie 9.00 dwa nasze czołgi zostały wysłane z plutonem ułanów na rozpoznanie m. Krasne, o 10 km od m. Busko. Wiadomości o nplu: w Busku bandy ukraińskie, co w m. Krasne, nie wiadomo.

Wykonanie: czołgi posuwają się szosą, jeden za drugim, w odległości 150 m pluton rozsypany harcownikami na połowie wysokości czołgów. Po oczyszczeniu m. Krasne z band ukraińskich czołgi nasze natknęły się niespodziewanie na czołgi sowieckie z odległości 40 - 100 m. Moment zaskoczenia był obopólny. Wynik walki: jeden czołg bolszewicki zestrzelony, my straciliśmy jeden czołg tracąc w nim plut. pchor. Pietraszewskiego Witolda i kaprala (nazwiska nie pamiętam). Mnie z plutonem ułanów udało się wycofać i dołączyć do plutonu przed m. Busk."

 

A oto końcowy rezultat:

 

6f7fb55e989dd011.jpg

f9057ab11a9725f5.jpg

04f304c58d827a65.jpg

8d59694d2903dc33.jpg

bb81c7fd17e45e0f.jpg

e106c2a19f862cae.jpg

a597048fd0b44426.jpg

e06e5f338cd403f2.jpg

5c9ab64492574f9e.jpg

d9edc7ea941e242f.jpg

c4fd7e7e5faab2d3.jpg

ceb54f6b10de13c3.jpg

 

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim pomagającym i śledzącym ten wątek

Mam nadzieję, że było warto

Adam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonanie same w sobie jest ładne. Ale ten BT-7 jak na zniszczony wydaje się w całkiem niezłym stanie. Koła niby dostały (wydedukowałem z ich położenia [przednie]) ale żadnych innych zniszczeń nie widzę, gdzie sie podziały od niego gasienice? Po trafieniu raczej nie wyparowały. Jak na obraz po bitwie przydałoby sie więcej złomu i zniszczeń. No i jakoś mało "usyfione". Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poza tym to gąsienice są na czołgu.

Seb ale w tym właśnie cały radziecki myk !

White moją opinię już znasz, więc nie będę się produkował za bardzo. Wszystko ładnie tylko ciasno ale wiadomo frontowe realia, polskie drogi ;) Peter ma rację, że profil ziemny by się przydał, lub cokolwiek co złagodzi tą biel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie świetne! Nie dawaj więcej zniszczeń. W roku 1939 czołgowa broń miała przecież niski kaliber, więc i szkody w czołgach były małe. Zwykle kończyło się zabiciem załogi lub spaleniem. W większości prypadków czołgi nadawały się do remontu. Dioramka świetna. Pomaluj podstawkę dodaj tabliczkę i git

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za komentarze

Jeśli chodzi o pytania i stwierdzenia, to tak:

 

1. Jeśli chodzi o ślady trafień, to już parę razy wspominałem, że miały być, ale zrobiło mi się bardzo szkoda tego bolszewickiego wehikułu No i ostatecznie ich nie ma.

2. Podstawka rzeczywiście jest z marmuru Myślałem żeby ją pomalować, ale wybranka mego serca kategorycznie mi tego zabroniła W rzeczywistości w ogóle nie razi po oczach, tak jak można wywnioskować z niektórych zdjęć. W pokoju mam czarne półki, więc dzięki takiej podstawce dioramka lepiej się prezentuje.

3. Co do gąsienic, to wiem Jarku o co Ci chodzi. Obicia gąsienic były, ale zniknęły pod warstwą kurzu. A poza tym jakoś to mi pasuje do obrazu całej Armii Czerwonej, zwłaszcza w 1939 roku.

4. Co do terenu, to oczywiście wcześniej wszystko sprawdziłem na przedwojennej sztabówce - drogi, linie kolejowe itp. W ogóle w Krasnem znajdował się węzeł kolejowy, przecinały się linie jedno i wielotorowe.

5. A co do sprzętu i złomu rozrzuconego "po okolicy", to takiego tam raczej nie było. To była niespodziewana potyczka, w miejscu gdzie wcześniej nie toczyły się typowe długotrwałe działania wojenne, a więc nie było porzuconego sprzętu czy ekwipunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem się powstrzymać i zamieniłem poprzednie zdjęcia, na zrobione w pięknym październikowym słońcu (w ostatnich dniach jest o nie bardzo ciężko:( ). W takim świetle dioramka nabrała życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie będzie bardzo łopatologicznie na przykładzie zdjęcia

 

fa640fd95c16c8fc.jpg

 

Za kępki trawy robiła oczywiście... prawdziwa trawa (oczywiście ususzona). Nie wiem jak gdzie indziej, ale w okolicach Częstochowy rośnie jej sporo na piaszczystych terenach (niemal pustynnych), które są jedną z charakterystycznych cech tego terenu (oprócz pięknych lasów, wzgórz, skał, jaskiń i zamków).

Po ususzeniu wystarczy odciąć nożyczkami korzenie i mamy gotowy element dioramy (wydaje mi się, że całkiem naturalnie wyglądający).

Co do krzaków, to próbowałem różnych sposobów, ale zazwyczaj efekt był kiczowaty Dlatego skusiłem się na gotowy produkt czeskiej firmy Polak i przyznam szczerze, że było warto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

whiteeagle, jakiś projekt Wilno 1939 się szykuję? Mogę Ci podesłać parę wspomnień z Wilna z 1939 roku. Ośrodek Karta wydał, więc może Ci coś się przyda.

 

Jest m.in. wspomnienie przywitania czołgów radzieckich, ale w Grodnie, w tym o waleniu z Boforsa 40 mm do czołgów z pełnym powodzeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest Panie Marszałku! Zgadza się Projekt Wilno 1939 właśnie ruszył. Może nawet jeszcze dzisiaj założę wątek.

W telegraficznym skrócie - diorama będzie przedstawiać walkę plutonu (2 działa) dział 75 mm pod dowództwem pchor. rez. Juliana Koca z sowiecką bronią pancerną, w wyniku której zniszczono/uszkodzono jeden samochód pancerny (na 90% BA-10). Tło historyczne nakreślę w nowym wątku. Relacje mam z książek Czesława Grzelaka: Wrzesień 1939 na Kresach w relacjach oraz Kresy w czerwieni 1939.

 

Śmigły - Jeśli to nie problem, to byłbym chętny na Twoje materiały

 

P.S. Szkoda, że do tej pory nie znalazł się nikt taki, kto publicznie wreszcie powiedziałby, że jednak w 1939 prowadziliśmy regularną wojnę z ZSRS. Bo dopóki ktoś tego nie zrobi, to sprawa 17 września nie zostanie nigdy jasno określona ani tym bardziej wyjaśniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacji z obrony Kresów jest dużo. Z samego Wilna, poza tymi źródłami znalazłem tylko reacje już po oporze:

Taeusz Dionizy Pozniak - relacja z 19 września 1939 r. z Wilna

"Tak zwany proletariat wielkiego Wilna nie objawiał żadnego entuzjazmu z przybycia wybawców. Czołgi przywitała bukietami czerwonych kwiatów tylko grupa Żydów. Leniwie, na rozkaz, ukazywały się czerwone chorągwie na kamienicach."

 

 

I przy okazji, była gdzieś dyskusja o 40 mm Boforsach jako broni ppanc. Relacja Grażyny Lipińskiej z 20 września 1939 roku z Grodna

 

"Na most wjeźdża olbrzymi czołg, przerywa bez trudu nasze zapory, za nim drugi, trzeci, czwarty. Trzepoczą na nich czerwone chorągiewski. na pierwszym czołgu bukiet kwiatów; gdzieś go kwiatami przywitano, ale nie w Grodnie. Żołnierz polski na przyczółku mostowym wali z działka przeciwlotniczego, przepuścił pierwsze czołgi i trafił w czwarty, który zanim zdążył wjechać na most staje w płomieniach. Czołg pierwszy jest już na ulicy Mostowej i strzela w koszary. Celnie rzucona przez żołnierza butelka z benzyną wystarcza - czołg ię pali. Jeden z czołgistów wyskakuje i płonać pada koło dymiącej maszyny. Kiedy [...] podchodzimy d niego, jest martwy, twarz nie jest spaona i - o dziwo- zupełnie spokojna, płoną tylko brzuch i wnętrzności. "

 

I kolejna relacja z książki C.Grzelaka "Wilno-Grodno-Kozłowice 1939", Warszawa 2002

20 września Grodno

"Z porannej mgły wynurzają się kontury pobliskuch gmachów na placu Wolności. Wtem ktoś spojrzał w okno i krzyknął: Przed nami stoi czołg bolszewicki! Mody kapral przy pomocy osobnika cywinego ciągnie z pobliskich koszar armatkę przeciwlotniczą. Ustawiają ją w alejce w odległości około 400 metrów od czofu i zaczynają weń prażyć. Trafiają w gąsienice i unieruchamiają czołf. Od tego momentu następuje błyskawiczna zmiana sytuacji. Zjawiają się uczniowie gimnazjum i napiełniają butelki z benzyną, której posiadamy całą beczkę."

 

 

 

No i chyba najciekawsza relacja z Kresów:

Jerzy Krakus - marynarz z monitora ORP "Pińsk"

"Na polnej drodze ukazał się stary chłop w siermiędze i łapciach, a obok niego wyrostek. Gdy zbliżyli się na kilkanaście kroków, spostrzegliśmy, że stary ma na rękawie czerwoną opaskę. Bosman Dobosz wstał i wyszedł z zarośli. Tamci stanęli również.

- Niech będzie pochwalony - odezwał się bosman.

Chłop nie był stary, o ponurej wilczej gębie pełnej dziobór po ospie i kosego, nieufnego spojrzenia, w ręku trzymał sierp, a wyrostek karabin z obciętą lufą.

- Teraz boha niet - odezwał się stary. - Polszy dalsze niet i panów niet, teraz prawowierna nasza sowiecka właśń, panimajesz> A ty pan sam?

- Sam - odparł bosman

Chłop się pochylił, wyprostował rękę, w której trzymał sierp i postąpił krok naprzód. Bosman zamiast się krok cofnąć, również postąpił naprzód i straszliwym ciosem pięści w pobródek zwalił chłopa z nóg. Wyrostek odskoczył i porwał się do karabinu, gdy nagle świst bagnetu...i chłopak, łapiąc się za brzuch, zwalił się z nieludzkim skrzekiem na ziemię.".

To ostatnie myślę na winietkę sobie zostawić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie posiadam osobiście tej książki, ale czytałem ją jakiś czas temu

Tak w ogóle to założyłem już wątek "Wilno 1939" w dioramach. Chyba nikt nie zauważył

 

P.S. Na jakiś czas postanowiłem odpocząć od plastiku Także nowy projekt będzie musiał najprawdopodobniej poczekać. Obecnie zbieram materiały do budowy polskiego galeonu wojennego "Smok" z XVI wieku. Podstawą będzie oczywiście Mały Modelarz zawierający wspomniany model Historia nowożytna Polski stoi u mnie na drugim miejscu po okresie II Rzeczypospolitej i kampanii polskiej 1939 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż...zdaję sobie sprawę z tego w co się pakuję Może nie będzie tak źle, nie będę go robił całkowicie od podstaw. To będzie test granic mojej cierpliwości

 

Zresztą modelarstwo zaczynałem właśnie od modeli z Małego Modelarza, potem były modele samolotów z plastiku w 1/72, potem pojazdy w 1/72, aż wreszcie doszedłem do wniosku, że pojazdy w skali 1/35 to jest to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.