Banny Napisano 28 Czerwca 2012 Share Napisano 28 Czerwca 2012 (zdjęcie: http://www.yorkshire-aircraft.co.uk/aircraft/planes/dales/l1252.html ) Bristol Blenheim Mk I "34-H" L1252, 34. Squadron RAF, październik 1938. 34. Dywizjon w lipcu 1938 został przezbrojony na samoloty Blenheim. Przejście z przestarzałych Hawker Hind'ów na nowoczesne dwusilnikowe bombowce nie było jednak pozbawione problemów i wymagało intensywnego przeszkolenia załóg. Rankiem 26 października 1938 dwie maszyny z tej jednostki wystartowały na ćwiczenia z bombardowania. Blenheima L1252 pilotowała załoga w składzie: pilot - P/O John Owen Sowerbutts, nawigator - AC1 William Ashbridge, strzelec - AC2 Horace Redfern. Niestety, na skutek fatalnej pogody i prawdopodobnie oblodzenia doszło do zderzenia z ziemia w górach North Pennies w północnej Anglii. Cała załoga zginęła. Były to pierwsze ofiary śmiertlene w 34. Squadronie od czasu wprowadzenia nowych bombowców. Aczkolwiek zapewne nieostatnie, gdyż oblodzenie okazało się poważnym problemem w Blenheimach... Dokładny opis tego incydentu wraz ze współczesnymi zdjęciami szczątków rozbitego L1252 można znaleźć w wyżej podanym linku źródłowym. O modelu To kolejny staruszek powołany przeze mnie do życia... Model z roku 1969. Jak na swój wiek prezentuje się całkiem przyzwoicie. Pozwala na zrobienie dwóch "krótkonosych" wersji Mk I i Mk IF. Można wybierać także między podwoziem kołowym a nartowym. Zestaw sklejał się całkiem przyjemnie, w każdym razie zdecydowanie łatwiej niż niedawno prezentowany Wellington. Jedynie spasowanie przedniego oszklenia sprawiało nieco problemów. Chciałem zrobić samolot w malowaniu przedwojennym, z numerami na dolnej powierzchni skrzydeł. Takie oznakowanie można znaleźć na starym arkuszu Techmodu (oczywiście z blędami, np górną kokardę musiałem malować). Malowanie emaliami Humbrola i Revella. Lakiery bezbarwne użyłem tym razem dwa, bo zamierzałem uzyskać kontrast faktury powierzchni: satynowy akryl na górę i mat Model Mastera na dół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wachmistrz Napisano 28 Czerwca 2012 Share Napisano 28 Czerwca 2012 Czekam od rana, aż się ktoś odezwie, a tu cisza. Wszystkich zmroziło chyba to NOVO, albo historia iście niewojenna. Jeśli o mnie chodzi, to duży plus właśnie za precyzyjny dobór tematu wyjściowego. Model zrobiony bardzo czysto, poprawnie i niekontrowersyjnie. Może powalczyłbym mimo wszystko ze stykiem oszklenia i kadłuba, są tam lekkie prześwity. Sam zresztą napisałeś, że było z tym trudno. Za NOVO i walor edukacyjny plus drugi. Zastanawiam się, co ja bym zrobił, będąc modelarsko na Twoim miejscu. Vintage to nie jest - za porządnie zrobiony. Nie umiem tego zdefiniować, ale wraz z perfekcyjnością warsztatu rośnie też .... przewidywalność efektu końcowego. Może czas na jakieś szaleństwo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fiedotow Napisano 28 Czerwca 2012 Share Napisano 28 Czerwca 2012 Nic więcej nie napiszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 2 Lipca 2012 Autor Share Napisano 2 Lipca 2012 Zastanawiam się, co ja bym zrobił, będąc modelarsko na Twoim miejscu. Vintage to nie jest - za porządnie zrobiony. Nie umiem tego zdefiniować, ale wraz z perfekcyjnością warsztatu rośnie też .... przewidywalność efektu końcowego. Może czas na jakieś szaleństwo? Jak dla mnie to nadal vintage, bo nie ingeruję w oryginalną formę zestawu, ograniczając się do poprawnego złożenia i pomalowania. Modelarsko nie zamierzam nic więcej wyciągać z tych starych zestawów, gdyż byłoby to marnotrawstwo czasu i środków. Ale faktycznie jestem już sam trochę znużony tą tematyką i niedawno zacząłem nowy projekt, który z pewnością zaskoczy wszystkich znających moje produkcje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wachmistrz Napisano 2 Lipca 2012 Share Napisano 2 Lipca 2012 Ale faktycznie jestem już sam trochę znużony tą tematyką i niedawno zacząłem nowy projekt, który z pewnością zaskoczy wszystkich znających moje produkcje... Ha! Zatem dobrze przeczuwałem Sądzę, że jeśli chodzi o vintage, to wyczerpałeś temat, chociaż większość tych produkcji zapewnia popularność na forach (sentyment oldboyów do starych pudełek, zapał młodzieży do mustangów, spitfirów, japońców itp.). Czekam w napięciu na nowe otwarcie. Stawiam na Gotha Go.V w 1:48 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brabazon Napisano 4 Lipca 2012 Share Napisano 4 Lipca 2012 Zacny Blenheim, sam takiego mam od paru lat leży w pudle i obrasta kurzem i pająkami. Ale jeszcze go zrobię, tylko potrzebuję na niego weny. Też zrobię nocnego myśliwca, ale boję się że FROGowskie kalki mogą byc już nie do użytku... Bo na Firefly'u się rozpadły.... A na czym polega problem z kabiną i czego sie ustrzegać, gdzie się trzeba pilnować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dumapolski Napisano 4 Lipca 2012 Share Napisano 4 Lipca 2012 Model bardzo fajnie wygląda. Razi trochę przejście skrzydło - kadłub, ale skoro to vintage, to OK ;) Na Twoim miejscu ocenzurowałbym przód kadłuba. Właśnie przez tą część uważam Blenheima za brzydactwo okrutne Kanciasty jak francuskie bombowce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 6 Lipca 2012 Autor Share Napisano 6 Lipca 2012 Na Twoim miejscu ocenzurowałbym przód kadłuba. Właśnie przez tą część uważam Blenheima za brzydactwo okrutne Kanciasty jak francuskie bombowce. A ja uważam że taki krótki przód wygląda nader oryginalnie, maszyna ma przez to swój niepowtarzałny styl. Późniejsza wersja z długim nosem nie ma już tego uroku IMHO. Także kwestia gustu. A na czym polega problem z kabiną i czego sie ustrzegać, gdzie się trzeba pilnować? Oszklenie przednie nie jest najlepsze, składa się dwóch kawałków i pozostają spore prześwity... Trzeba je dopasowywać na wielu krawedziach, w różnych płaszczyznach. Mnie sie to jakoś udało, zresztą tak na marginesie szkło jest włożone na styk i w ogóle nie klejone. Poza tym żadnych problemów nie ma w budowie, jak na swój wiek to świetnie opracowany model, składa się sam. No może połączenie skrzydeł z kadłubem wymaga więcej uwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.