karambolis8 Napisano 27 Sierpnia 2010 Share Napisano 27 Sierpnia 2010 Witam. Odkopałem ostatnio w szafie zapomniany przez ludzkość egzemplarz Bismarcka od Revella. Śmieszna skala 1:570 w porównaniu do innych Bismarcków na tym forum, jednak bez sensu wyrzucić model tak pięknego okrętu. Zestaw jest już trochę nadpoczęty i chciałbym go zrobić jak najmniejszym kosztem, bo nie jestem raczej modelarzem plastikowym, mimo to dokładając wszystkich starań w jakość wykonania. Mam skromne doświadczenie w plastiku sprzed paru dobrych lat, ale "na co dzień" zajmuję się modelami RC. Dodam jeszcze, że od dłuższego czasu jestem (mniej lub więcej) regularnym czytelnikiem tego Forum i jestem w miarę na bieżąco z "teorią" klejactwa szarego tworzywa. Tyle tytułem wstępu. Chciałbym żebyście mi drodzy koledzy i koleżanki (o ile mogę tak was nazywać) doradzili w paru kwestiach, biorąc pod uwagę to co już o mnie wiecie. Mam już parę farbek Humbrola więc oczywiste jest, że model malował będę właśnie nimi. Kolory matowe jakie mam: white 34 black 33 ocean grey 106 scarlet 60. W sumie pewnie by wystarczyło, ale chciałbym uzupełnić kolorem "Gull grey 140" do malowania kadłuba i wyposażenia pokładu na zmianę z 106. Nie mam pojęcia jakim kolorem pomalować deski na pokładzie i tu liczę na waszą pomoc i doświadczenie. Oczywiście jeśli któryś z kolorów przeze mnie wybranych jest rażąco nieodpowiedni do Bismarcka to także proszę o sugestie. Drugie pytanie jest związane ze wspomnianym już pokładem. Jak wspominałem model jest zaczęty co objawia się między innymi wstępnym pomalowaniem deskowania. Robił to ktoś inny olejnymi farbami artystycznymi. Powłoka ma dobre parę lat i wygląda tragicznie. Źle kryje, farba była za gęsta (widać) i w różnych miejscach ma różne odcienie (najwidoczniej malowane różnymi mieszaninami). W takiej sytuacji trzeba ją usunąć. Podpowie ktoś czym? Obiecuję zamieszczać zdjęcia z budowy jeśli będzie zainteresowanie. Na razie fotka zestawu, żeby post całkiem łysy nie był: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 27 Sierpnia 2010 Share Napisano 27 Sierpnia 2010 Witaj karambolis8 w gronie szkutników-Bismarckowców Cieszy mnie że ten okręcik po raz kolejny zawitał na naszym forum, choć skala faktycznie nietypowa. Ale może to i fajniej Jeśli chodzi o Twoje rozterki z farbami Humbrola, to niestety nie pomogę. Od samego początku (wcale nie odległego) używam farbek Tamiya. Jeśli chodzi o malowanie pokładu, to też nie mam gotowego sposobu. U siebie eksperymentowałem z żółtą jako baza, oraz najróżniejszymi washami wylanym w następnych krokach. Wyszło fajnie choć troszkę za ciemno Co do kwestii drugiej... Zmyć to trzeba. Nie wiem do końca co zmywa farby olejne. Terpentyna może???? Zmywacz do farb akrylowych Wamodu też może pomóc w dotarciu resztek. Obiecuję zamieszczać zdjęcia z budowy jeśli będzie zainteresowanie. Jasne że będzie, A czego się spodziewałeś, pajęczyn?? Zaczynaj jak najszybciej, Będę kinicował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 28 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 28 Sierpnia 2010 Kataklizm. Terpentyna balsamiczna rozpuściła starą farbę razem z pokładem... Wygląda to tragicznie, zobaczymy co da się z tym zrobić jak wyschnie. :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 31 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 31 Sierpnia 2010 Kataklizm wygląda następująco: W sumie nie jest źle. Najbardziej ucierpiały łańcuchy i linie podziału desek na pokładzie. Plan jest taki, żeby przeszlifować pokład i wytrasować wgłębne linie desek. A łańcuchów to nie umiem odratować :( Może też je zeszlifuję i zastąpię cienką linką stalową? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gizmo1986 Napisano 31 Sierpnia 2010 Share Napisano 31 Sierpnia 2010 A do czego Ci była potrzebna terpentyna?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 31 Sierpnia 2010 Share Napisano 31 Sierpnia 2010 Faktycznie słabo troszkę, ale można odratować. Linie tak jak napisałeś spróbuj wytrasować, a łańcuch może uda się kupić na allegro. Nie wiem czy tak mały uda się trafić, ale warto spróbować. Ja do swojego 1/350 kupiłem 03, a gość miał jeszcze 02 i 01, zatem warto zakręcić się wokół tematu. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 31 Sierpnia 2010 Share Napisano 31 Sierpnia 2010 W sumie nie jest źle. Najbardziej ucierpiały łańcuchy i linie podziału desek na pokładzie. Plan jest taki, żeby przeszlifować pokład i wytrasować wgłębne linie desek. A łańcuchów to nie umiem odratować :( Może też je zeszlifuję i zastąpię cienką linką stalową?Łańcuchy zeszlifuj i zastąp "oryginałami". Resztę spróbuj delikatnie zmyć albo zjechać papierem, może się uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Giulio Niewiadomski Napisano 31 Sierpnia 2010 Share Napisano 31 Sierpnia 2010 sklejalem go ale nie ukonczylem przez glupote -wylalem na niego przypadkowo nitro, przenoszac nad nim sloiczek z tym wlasnie rozpuszczalnikiem potem na dokladke, stracilem pudeleczko z tymi karabinkami, srubami itp i wszystko sie pogubilo mam nadzieje ze u ciebie tak nie bedzie. w sumie to nie bylo duzej straty bo kupilem go w carrefurze za 40zl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 31 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 31 Sierpnia 2010 gizmo1986, terpentyną próbowałem zmyć farbę olejną z pokładu. Po fakcie okazało się, że najlepiej było to zrobić szczotką do paznokci z mydłem :( Będę walczył, nie odpuszczam. Na razie jednak nie mam czasu. Póki co zajmę się kompletowaniem akcesoriów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Giulio Niewiadomski Napisano 1 Września 2010 Share Napisano 1 Września 2010 okej, nie poganiamy cie. pospiech prowadzi do zguby (tak jak u mnie czesci albo w jakims innym sensie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 1 Września 2010 Share Napisano 1 Września 2010 Namocz spokojnie, porozcieraj. Po prostu spróbuj na początek bez użycia chemii ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 10 Października 2010 Autor Share Napisano 10 Października 2010 Witam. Trochę dłubałem, ale nie bardzo mam wenę do naprawiania tego pokładu, dlatego na zmianę dłubię pokład i resztę. Usuwam ślady po formie, szpachluję itp. Z ciekawych rzeczy to położyłem pierwszą warstwę farby na kadłubie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 14 Października 2010 Autor Share Napisano 14 Października 2010 Witam. Próbowałem naprawiać ten nieszczęsny pokład pokład skalpelem nr 12 ale średnio wychodzi. Mam w związku z tym pytanie: Czym się różnią noże Olfa P800 i Olfa P450? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skell Napisano 14 Października 2010 Share Napisano 14 Października 2010 Witaj, Jakoś umknął mi Twój wątek. Proszę, kolejny Bismarck - Super! Jejku - trochę Ci się nadziało z tym pokładem. Poszukaj na naszym forum, ktoś pisał o odtwarzaniu deskowania. Co do metody, najpierw przeszliforałbym cały pokład, a do wydrapania nowego deskowania - (jeżeli już bym się na nie zdecydował) zbudowałbym jakiś przyrząd coś jak baterię skalpeli spiętych razem, by drapać deski w równych odstępach. Mam nadzieję, że znajdziesz rozwiązanie problemu deskowania, ale raczej nie pomoże Ci w tym wybór rodzaju skalpela.... Wydaje mi się, że deski należy nacinać "tyłem" czubka ostrza - śmiesznie to zabrzmiało, ale wiadomo o co chodzi. Oczywiście to tylko moje prywatne zdanie, niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni modelarze. Pozdrawiam Skell Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robo Napisano 17 Października 2010 Share Napisano 17 Października 2010 Śmieszna skala 1:570 - smieszna nie smieszna ale wiecej widac niz w 1:700 a i cenowo tez wzglednie to wyglada a szkoda,ze tak mało ofert jest w tej skali ! witaj ....sklejaj i nie odpuszczaj bede lukał tu bo rozwazam zakup tego modelu ,co prawda chciałem w 1:400 aby dorobic blizniaka Tirpitzowi ale....jeszcze kwestia otwarta jest powodzenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 17 Października 2010 Autor Share Napisano 17 Października 2010 Śmieszna skala 1:570 w porównaniu do innych Bismarcków na tym forum Po prostu gdzie mi się równać do 1/350 w wykonaniu doświadczonych kolegów (: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 17 Października 2010 Autor Share Napisano 17 Października 2010 Tak przy okazji, co powiecie na to (całkiem popularna skala... dla modelarzy lotniczych): Bismarck 1/72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Civic_PL Napisano 17 Października 2010 Share Napisano 17 Października 2010 Witam cię ja tez robie swojego bismarcka z hachette 1/200 ale to zdjecie powyzej to masakra cudo 1/72 cos pieknego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
taltos1 Napisano 17 Października 2010 Share Napisano 17 Października 2010 Tak przy okazji, co powiecie na to (całkiem popularna skala... dla modelarzy lotniczych): Kurde chyba bym musiał wyrko wywalić i spać w tym "kajaku" Taki wielki, gdzie go trzymać Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 17 Października 2010 Autor Share Napisano 17 Października 2010 Kurde chyba bym musiał wyrko wywalić i spać w tym "kajaku" Ja myślę, że koleś raczej śpi na kasie ;) Albo priorytety ma jakieś inne. Na którejś tam stronie relacji podsumowuje koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 20 Listopada 2010 Autor Share Napisano 20 Listopada 2010 Witam. Robiłem kilka podejść do tego pokładu i za każdym razem coś mnie trafia ;/ Rycie pokładu wychodzi ekstremalnie nierówno. Nawet nie ma jak szlifować w tych wszystkich zakamarkach. Myślę, że nie uda mi się go odratować. Pozostaje czaić się na allegro i kupić nowy pokład (czyli pewnie nowy zestaw). Pozdrawiam, Adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 10 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 10 Stycznia 2011 Witam. Pomyślałem, że spróbuję wykonać pokład z polistyrenu. Nadbudówki nie są zniszczone, więc mogę je wykorzystać, a kilka drobnych detali pokładu dorobię, żeby nie był całkiem łysy. Odtworzenie linii desek też powinno być proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
melmak Napisano 10 Stycznia 2011 Share Napisano 10 Stycznia 2011 a może zrób z niego model wraku + jakaś otoczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 10 Stycznia 2011 Autor Share Napisano 10 Stycznia 2011 Zanim zniszczyłem pokład, to miał być prezent. Prezentobiorca raczej nie gustuje w takich pomysłach, jestem tego pewien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 10 Stycznia 2011 Share Napisano 10 Stycznia 2011 Ja myślę, że koleś raczej śpi na kasie ;) Albo priorytety ma jakieś inne. Na którejś tam stronie relacji podsumowuje koszty. Masz może gdzieś linka ?? Bo jak na czas jaki trzeba poświęcić takiemu bydlakowi gdzie materiały są na każdym kroku to raczej nie taka tragedia. Kadłub to najwięcej kasy bo trzeba sobie go zrobić z żywicy ale reszta to raczej to co ma się pod ręką. Pomyślałem, że spróbuję wykonać pokład z polistyrenu. Dobry pomysł ale rycie Cię wykończy. Gdzieś tu jest relacja z mojego Yamato gdzie tak wykonuję pokład już chyba przeszło rok (z braku czasu , cierpliwości nie liczę ) . Skala 350 ale do 570 to już niedaleko . Zawsze możesz spróbować ryć tak jak ja - wyciąć wszystkie barbety, nadbudówki i resztę przydatnych ździorbów doczepionych do pokładu, a sam pokład wykonać z jednego kawałka na bazie tego co się popsuło. Potem mordęga z dopasowaniem na nowo to co wyciąłeś i po kilku śmierciach klinicznych, nerwicy, hektolitrach wypitych leków uspakajających oraz wyklęciu przez rodzinę masz nowiutki, śliczny pokładzik wraz z pierwszymi poziomami nadbudówek . Efekt można osiągnąć fajny jednak naprawdę wystawia się nerwy na spore narażenie . Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.