Skocz do zawartości

MOJA FLOTA - 1:700


taltos1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, przedstawiam parę fotek moich modeli w skali 1:700. Większość to starocie,

pierwszy (Missouri) powstał w 2000 roku. Hyuga jest modelem doświatczalnym dlatego jest taki wyświniony... Hood, A. Scheer i Kirishima są modelami wykonanymi przez moich dwóch kolegów. Ostatni mój model to Tirpitz, skończyłem go pod koniec 2007 roku.

 

Pozdrawiam

P1010001.JPG

P1010002.JPG

P1010005.JPG

P1010006.JPG

P1010010.JPG

P1010014.JPG

P1010016.JPG

P1010076.JPG

P1010079.JPG

P1010092.JPG

P1010093.JPG

P1010094.JPG

P1010095.JPG

P1010096.JPG

P1010097.JPG

P1010081.JPG

P1010082.JPG

P1010084.JPG

P1010085.JPG

P1010086.JPG

P1010087.JPG

P1010088.JPG

P1010089.JPG

P1010090.JPG

P1010091.JPG

bypicasa2html.gifcreated by picasa2html.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ou, widzę sporo modeli, które i u mnie zbierają od lat kurz - Hood to Italeri 1:720 prawda? Tak samo pewnie pancernik kieszonkowy. Enterprise to Tamiya, Essex to wytwór Hasegawy. Japoński kolos, to Shinano z Tamiya? Rozpoznaję też Tamiyowskie klasyki jak Rodney i typ King George V, Kongo z Fujimi, nie pamiętam tylko z jakiej stajni jest South Dakota (u mnie poszła dosłownie pod młotek - tak, zniszczyłem ją do tego stopnia, że pozostał nienaruszony kadłub tylko, reszta w pył - robię konwersję więc scratchową na lotniskowiec) i North Carolina. Powiedz czy typ Iowa to Fujimi?

Yamato to Tamiya (sądząc po detalach).

 

Bardzo fajna kolekcja, fakt brakuje relingów i olinowania, ale powiem Tobie, że i ta mam w takim samym stanie okręty sprzed x-lat (w zasadzie większosc tych co Ty, plus kilka krążowników) i też wtedy jeszcze nie miałem pojęcia o relingach i olinowaniu, a malowanie u mnie wtedy też było pędzelkowe. Zaczynałem własnie od Hooda z Italeri w 1:720 ... 18 lat temu.

 

Cieszy oko taka kolekcja I jest to moja ulubiona skala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym mamy tu do czynienia z całkiem porządną robotą.

Miło mi, że Ci się podoba moja amatorska robota.

 

nie pamiętam tylko z jakiej stajni jest South Dakota

To wytwór Hasegawy.

 

Powiedz czy typ Iowa to Fujimi?

Dokładnie tak, resztę rozpoznałeś bez pudła.

 

Zaczynałem własnie od Hooda z Italeri w 1:720 ... 18 lat temu.

Kurde, ja też od Hooda z Italeri, kupiłem go na giełdzie "Skra", był to rok 1986, więc w W-wie chyba jeszcze nie było prawdziwego sklepu modelarskiego, nie to co teraz... A i oczywiście był bez malowania bo z farbami było słabo... to były czasy

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem zacna flotylla ciekawe kamo podobierałeś

...

Z tego co mi się tak na szybko rzuciło:

- po pierwsze primo, musisz zaprzyjaźnić się ze szpachlą;

- po drugie primo, prócz elementów foto, trzeba by odwiedzić sklep wędkarski;

- a po trzecie primo-ultimo, wypadałoby coś pobrudzić;

...

i tak jak Marcin piszę, aż się prosi dioramka portowa lub bitewna

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- po pierwsze primo, musisz zaprzyjaźnić się ze szpachlą;

- po drugie primo, prócz elementów foto, trzeba by odwiedzić sklep wędkarski;

- a po trzecie primo-ultimo, wypadałoby coś pobrudzić;

Oczywiście racja po Twojej stronie, tylko wtedy jeszcze nie miałem zielonego pojęcia o szpachli, blaszkach, olinowaniu i brudzeniu... Trudniej było zdobyć jakieś opisy technik modelarskich, netu jeszcze nie miałem.

Teraz się wchodzi na forum i prawie wszystko mogę wyczytać

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście racja po Twojej stronie, tylko wtedy jeszcze nie miałem zielonego pojęcia o szpachli, blaszkach, olinowaniu i brudzeniu...
Nie martw się, jak ja zaczynałem, to były tylko "PLZ ŁOSie" i klej w tubkach zaplombowany woskiem

...

Trudniej było zdobyć jakieś opisy technik modelarskich, netu jeszcze nie miałem.Teraz się wchodzi na forum i prawie wszystko mogę wyczytać
A jeśli do tego otworzysz jakiś warsztat na forum, koledzy na pewno nie pozwolą Ci iść na łatwiznę z jakimkolwiek pływadłem

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się, jak ja zaczynałem, to były tylko "PLZ ŁOSie" i klej w tubkach zaplombowany woskiem

Z okrętów był "Potiomkin" i "Aurora" oraz podobne rarytasy, to dopiero było modelarstwo...

 

A jeśli do tego otworzysz jakiś warsztat na forum, koledzy na pewno nie pozwolą Ci iść na łatwiznę z jakimkolwiek pływadłem

Właśnie, co z Twoim warsztatem, bo jakaś cisza panuje

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z okrętów był "Potiomkin" i "Aurora" oraz podobne rarytasy, to dopiero było modelarstwo...
Wtedy miało się 2 narzędzia, żyletkę i pilnik do paznokci... piękne czasy...

...

Właśnie, co z Twoim warsztatem, bo jakaś cisza panuje
Ja cały czas poprawiam kadłub (okolice łączenia z pokładem) - więc nie ma co wrzucać zdjęć - ale warsztat na pewno będzie kontynuowany.

A Ty się mną nie zasłaniaj - nie myślałeś, żeby swoją flotę uzupełnić olinowaniem chociażby teraz ?

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty się mną nie zasłaniaj - nie myślałeś, żeby swoją flotę uzupełnić olinowaniem chociażby teraz ?

Jak mi coś do głowy strzeli, to kto wie...

 

Wallace napisał:

Ja cały czas poprawiam kadłub (okolice łączenia z pokładem)

To ile ty tego masz Question 700 metrów ??

Kurde, jak tak ciągle będziesz poprawiał to długo będziemy czekać...

 

Naprawdę piękna kolekcja, zazdroszczę ci.

Dzięki, miło mi, że Ci się podoba

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ile ty tego masz 700 metrów ??
256 m (w linii wodnej) oraz 38,9 m szerokości

Nie zmieniaj tematu Sam mówiłeś, że mam nie robić na pół-gwizdka, to co chwila poprawiam. Po podkładzie wychodzą wszystkie nierówności, które trzeba w kółko poprawiać. Poza tym krucho z czasem

...

Jak mi coś do głowy strzeli, to kto wie...
Nigdy nie jest za późno - wystarczy odrobina żyłki lub wyprasek...

...

Kurde, jak tak ciągle będziesz poprawiał to długo będziemy czekać...
jakoś nikt mnie nie pogania, zapomnieli o moim warsztacie, więc mam spokój

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładna kolekcja Ci się uzbierała. Jej widok bardzo zachęca do prac nad kolejnymi okrętami, zwłaszcza nad jakimiś większym niż lekkie krążowniki (nosiciel wodnosamolotów i maleńki lotniskowiec), a tymi jakoś nie miałem dotąd odwagi się zająć. Ale chyba czas to powoli zmienić, tym bardziej, że dwa egzemplarze (Musashi i Yamashiro) czekają w magazynie

 

Poza tyn widać, że sklejać już umiesz, malować też, więc najwyższy czas na stopniowe wprowadzanie waloryzacji Pamiętaj, że relingi to podstawa. Potem olinowanie (chociażby szczątkowe, ale zawsze dodaje realizmu modelowi), a potem to.... to już sam zdecydujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Musashi i Yamashiro) czekają w magazynie

O to teraz tylko wybierz który będzie pierwszy i ruszaj śmiało, widziałem Twoją flotę i podoba mi się, więc spokojnie dasz radę.

Jesteś w lepszej sytuacji niż ja, bo masz już jakieś doświadczenie z blaszkami i olinowaniem, ja jestem zielony

Poza tyn widać, że sklejać już umiesz, malować też, więc najwyższy czas na stopniowe wprowadzanie waloryzacji Pamiętaj, że relingi to podstawa. Potem olinowanie (chociażby szczątkowe, ale zawsze dodaje realizmu modelowi), a potem to.... to już sam zdecydujesz Very Happy

Dzięki, jak będę budował następny okręt, to wezmę pod uwagę to co napisałeś

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łsobota, coś się chłopie ociągasz z relacjami

...

Jesteś w lepszej sytuacji niż ja, bo masz już jakieś doświadczenie z blaszkami i olinowaniem, ja jestem zielony
nie przesadzaj, to tylko kawałek plastiku, blaszek i odrobina chemii

...

Dzięki, jak będę budował następny okręt, to wezmę pod uwagę to co napisałeś
Następnym razem to wstaw warsztat

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallace obiecuję, że jak tylko pokończę to co mam pozaczynane (samoloty) to specjalnie z dedykacją dla Ciebie zacznę prace nad jednym z wymienionej dwójki, a Ty sam będziesz mógł wybrać nad którym.

Tylko nie bij już

 

Taltos musisz spróbować. Dla mnie relingi do teraz są najgorszym koszmarem modelarstwa, ale muszą być A olinowanie, to naprawdę bardzo prosta sprawa, wymagająca tylko odrobinę cierpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

specjalnie z dedykacją dla Ciebie zacznę prace nad jednym z wymienionej dwójki, a Ty sam będziesz mógł wybrać nad którym.
Trzymam za słowo Tyle, że wybór przetrudny - albo ukochany Mastodont albo Yamashiro, które ma rewelacyjną sylwetkę... ehh... i bądź tu mądry... daj znać jak skończysz to wybierzemy co będziesz sklejać

...

Taltos musisz spróbować. Dla mnie relingi do teraz są najgorszym koszmarem modelarstwa, ale muszą być A olinowanie, to naprawdę bardzo prosta sprawa, wymagająca tylko odrobinę cierpliwości.
Zgadzam się, relingi potrafią być prawdziwym utrapieniem w 1/350, a co dopiero w 1/700. Niemniej jednak liczę, że następny warsztat będzie już "full-opcją"

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.