Skocz do zawartości

S.E.5 Revell 1:72


Kuglaty

Rekomendowane odpowiedzi

Całość wygląda nieco zabawkowo przez podstawkę na której Twój S.E. 5a pozostawił niesamowite ślady kół . W model widać, że włożyłeś sporo pracy i naciągi, może ciut za grube, prezentują się dobrze. Może spróbuj przy następnym modelu malować drobne elementy np. rury wydechowe przed sklejeniem, nie pobrudzisz modelu i efekt końcowy na pewno będzie lepszy, no i nawierć następne, będzie bardziej realistycznie.

Śmigło w oryginale robione było od bodaj siedmiu, do jedenastu warstw drewna, tak więc powinno być bardziej pasiaste niż jednorodne jak na modelu. Po modelu widać pasję modelarza, także gratuluję i życzę następnych coraz lepszych projektów.

 

Pozdrawiam Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całość wygląda nieco zabawkowo przez podstawkę na której Twój S.E. 5a pozostawił niesamowite ślady kół .

To jest stara podstawka od matchboxowskiego Wespe... Posł€żyła tylko i wyłącznie do sesji fotograficznej. Ślady kół można sobie zawsze jakoś wytłumaczyć - był tu przed chwilą jakiś czołg A wiadomo, że 20 tonowy pojazd zostawi większe wgłębienia niż samolot o wadze niespełna 1000kg. ;)

W model widać, że włożyłeś sporo pracy i naciągi, może ciut za grube, prezentują się dobrze.

Szczerze powiedziawszy łożenie modelu zajęło mi 4 dłuższe wieczory - a przeliczywszy skalę - tych naciągów nie powinno być wcale... Cieńszej żyłki nie udało mi się kupić (ta ma gr. 0,10 mm)

 

Może spróbuj przy następnym modelu malować drobne elementy np. rury wydechowe przed sklejeniem, nie pobrudzisz modelu i efekt końcowy na pewno będzie lepszy, no i nawierć następne, będzie bardziej realistycznie.

Przy każdym modelu tak właśnie czynię. Jednak przy S.E. 5a rura wydechowa była nieodłącznym elementem boku kabiny...

 

Śmigło w oryginale robione było od bodaj siedmiu, do jedenastu warstw drewna, tak więc powinno być bardziej pasiaste niż jednorodne jak na modelu.

Wydawało mi się, że śmigło było drewniane, a nie ze sklejki...

Po modelu widać pasję modelarza, także gratuluję i życzę następnych coraz lepszych projektów.

Dzięki ;)

za to śmigiełko(słoje) i naciągi ładnie zrobione

Mogło by być lepiej ale i tak jestem zadowolony z uzyskanego efektu słojów. Dzięki za miłe słowa.

Pozdrawiam i czekam na kolejne komentarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model fatalny. Malowanie, klejenie (choćby zastrzały...), białe niemalowane wnętrze kabiny, naciągi poprowadzone od czapy i ewidentnie zbyt grube. W tej skali lepiej sprawdzają się nitki z pończoch niż żyłka. No i koniecznie dobrze poszukać sobie jakiś planów w necie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model fatalny. Malowanie, klejenie (choćby zastrzały...),

Hmmm aż tak źle nie jest... Z resztą nie twierdzę, że jestem mistrzem świata i na konkursy nie jeżdżę. Dopiero jestem takim sobie sklejaczem ;)

białe niemalowane wnętrze kabiny,

Owszem jest pomalowane - na jasno szary kolor ;)

naciągi poprowadzone od czapy i ewidentnie zbyt grube.

Możesz mi przetłumaczyć to zdanie na język polski? Niestety nie znam się aż tak dobrze na slangu...

W tej skali lepiej sprawdzają się nitki z pończoch niż żyłka.

No i koniecznie dobrze poszukać sobie jakiś planów w necie.

Próbowałem nitek od pończoch i była to jedna wielka klapa... Z fotkami w necie też - szukałem z marnym skutkiem - na koniec sugerowałem się innymi modelami - najwyraźniej nie zawsze trzeba ufać modelarzom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naciągi poprowadzone od czapy i ewidentnie zbyt grube.

Możesz mi przetłumaczyć to zdanie na język polski? Niestety nie znam się aż tak dobrze na slangu...

 

Proszę porównaj układ naciągów w swoim modelu z tym z linka.

 

http://www.ikb.poznan.pl/przemyslaw.litewka/modele_pliki/se5a.html

 

Dokumentacja to podstawa.

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Corsair napisał:

naciągi poprowadzone od czapy i ewidentnie zbyt grube.

 

Możesz mi przetłumaczyć to zdanie na język polski? Niestety nie znam się aż tak dobrze na slangu...

 

 

Tłumaczenie :

naciągi poprowadzone od czapy

"Wykonanie naciągów może sugerować iż autor nie opierał się na żadnym z licznie dostępnych w internecie zdjęć, być może to jego licentia poetica, co jednak nie zmienia faktu, że część naciągów została pominięta a inne poprowadzone są niepoprawnie."

ewidentnie zbyt grube

ewidentny : oczywisty, jasny, jawny, wyraźny, widoczny

zbyt : nadmiernie, w nadmiarze, za bardzo, przesadnie

gruby : mający dużą grubość, średnicę

 

Nie chodziło mi o to by Cię zrugać, ale byś nie popadł w samozachwyt. Długa przed tobą droga i popracuj nad tym co napisałem. Przyjacielskie klepanie po pleckach, nie jest w tym wypadku dobrą rzeczą, bowiem sam możesz pewnych "usterek" nie dostrzegać. Znam to z autopsji. Spójrz sobie na zewnętrzną parę zastrzałów. Jeden wyje u dołu a drugi u góry. Coś jest nie tak z geometrią. Kiepski model, czy modelarz ? Zestaw ewidentnie nie należy do I ligi... Może więc lepiej było by zrobić zamiast dwóch modeli jeden lepszy?

Ślad łączenia połówek kadłuba wewnątrz kabiny. Wystarczyło wystrugać jakiś fotel i wszystko by się zamaskowało. Wychodzi efekt szybkiego modelowania? Skąd ten pomysł by wnętrze pomalować na jasno szary kolor? Dokumentacja to podstawa. W dobie internetu podstawowe informacje to naprawdę nie problem.

Ja też jestem sobie tylko takim sklejaczem, ale staram się to zrobić tak by nie musieć się wstydzić. Wierz mi lub nie, na wystawy trafiają nie tylko bardzo dobre modele, znam też sporo rewelacyjnych modeli które nigdy nie trafiły na konkurs. Ten argument to nie tłumaczenie.

Jeśli pragniesz się czegoś nauczyć polecam założenie wątku warsztatowego. Wielu chętnie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym tłumaczeniem chodziło mi oczywiście o pierwszą część Twojej wypowiedzi, a nie chciałem wycinać fragmentu co by nie zmieniać sensu treści.

 

Nie chodziło mi o to by Cię zrugać, ale byś nie popadł w samozachwyt.

Może dziwne ale takie właśnie odniosłem wrażenie, oprócz tego chcesz mnie zrugać to i ośmieszyć na publicznym forum. Dowód na to post wyżej (aż tak dobitnego tłumaczenia nie potrzebowałem...)

Dzięki za porady, będę starał się w kolejnych modelach nie popełniać tych samych błędów. A w samozachwyt na pewno nie wpadnę - nie martw się ;)

Jeszcze jedno pytanie:

Jeden wyje u dołu a drugi u góry

O co w tym biega? Zastrzał wyje?

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego przyjrzyj się dokładnie zastrzałom w twoim modelu, zwłaszcza tym zewnętrznym, tańsze modele jak Revelki czy Academy aby uprościć budowe mają zastrzały połączone poprzeczkami które wkłada się w podłużną dziure w skrzydle, oczywiście nie ma to żadnego pokrycia w rzeczywistości bo w prawdziwym samolocie zastrzał to kijek/pręt/rurka (pręt/rurka w kijku etc.) montowany okuciem do gładkiego z zewnątrz skrzydła i koniec, ale ponieważ montaż takich pojedynczych pręcików i zachowanie właściwych kątów pochylenia byłby b.trudny dla początkującego daje się te poprzeczki (przerabiam to właśnie na Camelu z aca w którym powycinałem te poprzeczki a dziury poszpachlowałem, 2 wieczory ustawiania 8 pojedynczych pręcików zanim się jako tako zeszło dając równo ułożony górny płat) , cała sztuka w tym żeby te poprzeczki zakamuflować - żeby na koniec było w miarę gładkie skrzydło z wystającymi w górę zastrzałami.

 

Widać że w model włożyłeś dużo pracy i chwali ci się to, bo w ogóle jest to cieniutki zestaw, nie mniej jednak tej sprawy nie dopilnowałeś i poprzeczki są bykiem widoczne, mało tego wygląda że nie są umieszczone symetrycznie w obu skrzydłach, wystają nierównomiernie, o dziwo płaty wyszły mimo to nawet równolegle, ale faktem jest że górny jest przesunięty w prawo (patrząc od ogona), myślę że z grubsza o to chodziło corsairowi.

 

z mojej strony moge powiedzieć że fajnie że się ambitnie zabrałeś za szmatopłaty, sam niedawno uległem ich urokowi ale tak jak koledzy napisali - dokumentacja przede wszystkim, jak nie foty oryginału to prościej - instrukcje do modeli Eduarda w 48! świetnie pokazane naciągi, detale itd, na stronie edka albo mojehobby, chyba każdy wie o co chodzi ja tym się wspieram bo foty nie zawsze są wystarczająco czytelne, i po co wyważać otwarte drzwi jak ktoś już opracował schemat i jeszcze go udostępnił na dokładke

Tak to jest z tańszymi modelami że wymagają zwykle znacznie więcej pracy niż te droższe, jeżeli masz coś konkretnego na oku to zanim kupisz też pisz i pytaj - zagląda tu tyle ludzi że na pewno uzyskasz odpowiedź czy warto na danym modelu oszczędzić pare-parenaście zł czy lepiej dopłacić i nie pchać się w szajs.

 

odłóż model na półke, kiedyś będziesz miał do niego duży sentyment, a teraz bierz się na nowy, zakładaj warsztat i trzymam kciuki za ciebie

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odłóż model na półke, kiedyś będziesz miał do niego duży sentyment, a teraz bierz się na nowy, zakładaj warsztat i trzymam kciuki za ciebie

Też trzymam, bo widać możliwości warsztatowe!

Pozdrawiam Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wuwumaster - dziękuję za (nareszcie) rzetelną, jasną i klarowną wypowiedź w tym temacie

Oczywiście wszystkie porady wezmę sobie na poważnie do serca i będę starał się (hmm de ja vu? Czy się powtarzam) nie popełniać tych samych błędów przy kolejnych modelach.

Jeszcze jedno pytanie - jaką firmę polecacie lub jakie modele. Oczywiście ciągle piszę o I WW i skali 1:72. Coś mnie na chodzi na model od Rodena ale kompletnie nie znam tej firmy. Nie wiem czy jest sens kupować kolejnego rupietołka do którego trzeba dokupić kilkanaście kilogramów złomu kolorowego, aby doprowadzić go do jako takiego wyglądu... No i cena też odgrywa zasadniczą rolę. Zwłaszcza w obecnej sytuacji (18.11.2010 przyszła na świat moja druga pociecha ), więc wydatków będzie co nie miara. Jednak nie chciałbym zrezygnować z jedynego nałogu (który przynajmniej teoretycznie nie agraża życiu i zdrowiu ) jakim jest modelarstwo.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roden czasem coś spartoli ale niezły jest.Polecam Smera bo to przepaki zazwyczaj z Eduarda.Malowania i kalki tylko inne dają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaką firmę polecacie lub jakie modele. Oczywiście ciągle piszę o I WW i skali 1:72

 

najlepsze to Eduard, full zestawy mają blachy, obszerne kalki, maski, czasem jakieś żywice, można też kupić model bez dodatków - wypraski + kalki, wtedy się to WeekendEdition zwie.

Roden - powiem tak, spasowanie najlepsze nie jest ale ilość szczegółów za tą kase (średnio 18-22zł) czasem rozwala, tak ostatnio miałem z Albatrosem D.III - nie dość że takie maleństwo zostało posiekane na niesamowicie dużą ilość części, posiada całkiem do rzeczy cały silnik (2gi w prezencie, bo do innej wersji w innym pudełku ) bardzo porządnie zminiaturyzowany kokpit, w ogóle ma mnóstwo detali, i co najciekawsze - mega kalkomania, którą spokojnie można by obdarzyć kilka modeli (kilka zestawów krzyży - słyszałem opinie że te kalki nie zawsze są 100% poprawne merytorycznie ale mi w zupełności póki co wystarczają) i przypomne że mówimy tu o modelu droższym o niecałe 5zł od revella który jest tak uproszczony że bardziej się nie da chyba... (też mam, będzie jako manekin pod jakąś ciekawą malowanke ). Są też b. fajnie zrobione modele Smer-a, niektóre to podobno przepaki Eduarda

Tyle mogę na chwilę obecną pomóc, sam niedawno wszedłem do tej rzeki

 

pozdrawiam!

 

p.s. gratulacje i najlepsze życzenia dla pociech!

 

p.s.2 ajj zagalopowałem się z tymi najlepszymi... są oczywiście jeszcze żywiczne cuda typu Choroszy, SilverWings, ale na to chyba jeszcze za wcześnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam : Eduard i Roden robią niezłe modele. Najlepiej w miarę możliwości obejrzeć zestaw na żywo, by wyrobić sobie własną opinię, ale zdaję sobie sprawę, że to nie zawsze jest możliwe. Profipaki Eduarda mają sporo dodatków (mam na myśli blachy) które ożywiają model, ale znacznie podnoszą cenę. Niektórzy obawiają się dodatków fototrawionych, ale naprawdę nie taki diabeł straszny... Na dobrych zestawach łatwiej się uczyć, ale modele maszyn z WWI nie należą do prostych i trudno znaleźć wśród nich coś łatwego. Może Fokker DVII ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak już chcesz Albatrosa to dołóż trochę i kup któregoś z tych:

http://www.hobby.szeroka5.pl/product_info.php/info/p5218_Eduard-7402-Albatros-D-V.html

http://www.mojehobby.pl/smer-0878-albatros-d-va-p-1-549317.html

http://www.mojehobby.pl/elf-model-72004-albatros-dr-i-p-1-712403.html

Akurat Smer i Eduard w tym przypadku to ta sama wypraska tylko malowanie w edziu jest ciekawsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały urok w "pierwszaczkach" to właśnie naciągi .model moze być nawet lekko sknocony ,ale jak naciągi sa tam gzdie powinny byc to mozna niedoróbki wybaczyc . A w tym modelu cale to olinowanie jest totalnym nieporozumieniem ,Niszczy caly urok modelu. Moja rada na przyszlość jak nie masz dokumentacji wystarczy poszperac po stronach internetowych .tam jest od groma zdjęc orginalow z ktorych można podpatrzec (sam też tak czynie i to nie jest żaden wstyd)

a tak na koniec przypomnienie modeliku z galeri .Duża skala to i wiecej zobaczysz

viewtopic.php?t=15880

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.