RH Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 (edited) Taki nieduży modelik ze stajni MONTEXU w ostatnio coraz bardziej popularnej skali 1:32 (rozp.modeliku 39cm) Model o tyle ciekawy ze używany był we Francji przez polskich lotników Teraz trochę suchych faktów:OCZYWISCIE JEST TO ŹRÓDŁO WIKIPEDI TAKI MĄDRY TO JA NIE JESTEM:) Na początku lat trzydziestych XX wieku we Francji podjęto pracę nad budową samolotów myśliwskich w nowoczesnym układzie dolnopłata, który pod względem aerodynamicznym był lepszy od dotychczas budowanych samolotów w układzie górnopłata lub dwupłatu. Taki typ samolotów opracowała również francuska firma Société Aeronautique Francaise (Avions Dewoitine), który oznaczono jako Dewoitine D.500C1. Samolot ten oblatano 18 czerwca 1932 roku. Prototyp odznaczał się dobrze opracowaną sylwetką aerodynamiczną i wolnonośnym płatem, miał jednak stałe podwozie i odkrytą kabinę. Napędzany był silnikiem tłokowym rzędowym Hispano-Suiza HS-12 Xbrs o mocy 500 KM (368 (kW) i osiągał maksymalna prędkość 371 km/h, czas wznoszenia na wysokość 5000 m wynosił 6,6 minut, pułap 10400 m, a zasięg 900 km. Potem uruchomiono następną odmianę samolotu oznaczoną jako Dewoitine D.501C1, który napędzany był mocniejszym silnikiem Hispano-Suiza Hs-12 Xcrs i wyposażony dodatkowo był w 1 działko kal. 20 mm Hispano-Suiza HS9. Został on oblatany 9 listopada 1933 roku. Lotnictwo zakupiło 143 samoloty tej wersji. W wytwórni jednak nadal pracowano nad jego modyfikacją. Zmieniono jego wyposażenie, przekonstruowano usterzenie, wzmocniono uzbrojenie i do napędu zastosowano silnik ze sprężarką doładowującą Hispano-Suiza HS-12 Ycrs o mocy 860 KM (632 kW). Tak opracowany samolot oznaczono jako Dewoitine D.510C1 i oblatano 10 sierpnia 1934 roku. Samolot w locie poziomym osiągnął prędkość 403 km/h i był pierwszym francuskim samolotem myśliwskim który przekroczył prędkość 400 km/h. Dla lotnictwa francuskiego wyprodukowano łącznie 120 samolotów Dewoitine D.510C1. Ponadto wyprodukowano 47 samolotów przeznaczonych za granicę w różnych odmianach, w tym: 24 samoloty D.510C1 dla Chin, 2 samoloty D.510C1 dla Arabii Saudyjskiej, 2 samoloty D.510J dla Japonii, 14 samolotów D.510L dla Litwy, 1 samolot D.510A dla Wielkiej Brytanii, 1 samolot D.510R dla ZSRR i samoloty D-500V dla Wenezueli. Kilka samolotów przeznaczonych dla Arabii Saudyjskiej i Litwy sprzedano do Hiszpanii. Polscy piloci latali na samolotach Dewoitine D.510C1 w 8 polskim kluczu w Caen, a na samolotach Dewoitine D.501C1 w 10 polskim kluczu w La Rochelle, w dywizjonie GC III/9 oraz w polskim Ośrodku Szkolenia Lotniczego na lotnisku Bron w Lyonie. Na samolotach tych szkolili się piloci mający następnie latać na nowocześniejszych samolotach myśliwskich Morane-Saulnier MS.406 i Caudron CR.714. Samolot Dewoitine D.510C1 był jednomiejscowym samolotem myśliwskim w układzie wolnonośnego dolnopłata o konstrukcji całkowicie metalowej, pół skorupowej, kabina odkryta. Podwozie klasyczne – stałe z owiewkami na kołach. Napęd – silnik rzędowy tłokowy z doładowaniem. No dość kazania teraz modelik .Konstrukcja z żywicy w newralgicznych punktach takich jak skrzydła ,podwozie wzmocniona drutami. Model wykonany w barwach 3 Sqn of GC II/1 Etampes w 1938r Oznaczenia = kostucha to maski Montexu,Są oczywiście kalki ale wolałem poeksperymentować Edited June 2, 2011 by Guest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LordDisneyland Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 Bardzo mi się zawsze ten samolot podobał, nawet kiedyś zlepiłem hellerowski model w 72. Ten w twoim wykonaniu jest świetny, gratulacje. PS- zawsze mnie ciekawiło, w jakim celu wielu modelarzy podpisuje model w środku- a u ciebie jeszcze widzę nadzwyczajną staranność sygnaturki Po co w zasadzie to się robi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plastikk Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 Pewnikiem dla ''potomnych''.Z resztą - model to dzieło artystyczne - wiec podpis być musi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RH Posted June 2, 2011 Author Share Posted June 2, 2011 Pewnikiem dla ''potomnych''.Z resztą - model to dzieło artystyczne - wiec podpis być musi... I oto w tym chodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LordDisneyland Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 No to mam jasność Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krosto Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 Ooo...model dostał dodatkowej scenerii..o to chodzi! proponuje iglaka zamienić na nieboskłon, chyba że iglak to już znak firmowy RH wpisany w rejestry:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lipstein Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 Jak się model rozbije, to będzie niespodzianka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.