Skocz do zawartości

Fokker Dr.1 /Revell 1:48 - Rittmeister von Richthofen


krosto

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Nadszedł czas na moje pierwsze podejście do szmaciaków, więc padło na Rittmeistera Manfreda von Richthofena i jego fokkera. A więc:

 

„Der Rote Kampffflieger” urodził się 2 maja 1892 roku we Wrocławiu. W 1901 roku rodzina przeniosła się do Świdnicy do willi przy ulicy Strzegomskiej 19. Jako, że Manfred wywodził sie z rodziny o bogatych tradycjach wojskowych, od poczatku swoją karierę ścisle wiązał z mundurem. W 1915 roku trafił do lotnictwa i dość szybko załapał na jakiej zasadzie działa samolot i jakie siły nim kierują.

17 wrzesnia 1916 roku Manfred trafił do elitarnej Jasta2 stacjonującej we Francji, a 23 czerwca 1917 został dowódcą Jagdeschwander 1. Niecaly miesiac pozniej zostal trafiony w glowę podczas walki z angielskim pilotem i po krótkiej rekonwalescencji powrócil do latania. Jednak ten wypadek nie pozostał bez uszczerbku na zdrowiu i psychice młodego pilota. Silne bóle glowy, polączone w skrajnych przypadkach z wymiotami, spędzały mu sen z powiek, a jedynym lekarswem okazało sie latanie i związane z tym częste zastrzyki adrenaliny, które skutecznie eliminowaly dolegliwosci.

Zgubiła go rutyna i brak konsekwencji w przestrzeganiu zasad, ktore sam ustalił, a w szególności samodzielnego oddalania się od własnej formacji, które mogło doprowadzić do zestrzelenia przez kilku przeciwników.

21 kwietnia 1918 roku podczas walki z kanadyjskim pilotem nisko nad okopami, Richthofen został zestrzelony, pilot zginął w powietrzu po celnym trafieniu.

Źródło: Internet

 

Opis konstrukcji:

 

Po krótce opiszę warunki powstania DR.1- konstrukcji zakladów Fokkera, jako że

wiele na ten temat jest napisane w internecie, podam tylko podstawowe fakty.

Alfred Fokker zlecil swoim konstruktorom wykonanie projektu Triplana natychmiast po wizycie w Jasta 11 i relacji jej ówczesnego dowódcy, Manfreda von Richhofena, zapewniającego o doskonałych walorach nowej, trójpłatowej konstrukcji Sopwitha.

Osoba odpowiedzialną za projekt został Reinhold Platz, który (jak podpowiada literatura) nie otrzymał żadnych planow, ani też nie widział maszyny Sopwitha, na ktorej miałby się wzorować.

Jako, że Platz był bardzo uzdolnionym projektantem, na bazie Fokkera D.VI stworzył innowacyjną konstrukcje o grubym przekroju plata, eliminujac tym samych nadmierne olinowanie, zwiększające opór samolotu.

PS. Fokker w swych pamietnikach nawet nie wspomniał o Platzu, przypisujac sobie cala chwale za stworzenie nowej konstrukcji.

Nazwa Triplane jest mylna, bo DR.1 był czteropłatem. Płat czwarty znajdował się pomiędzy kołami i w zamyśle miał zwiększyć powierzchnię nośną, a w rzeczywistości generował tylko większe opory.

Samolot spelnił podkladane w nim nadzieje, chociaz lotnicy skarzyli sie na duze wibracje platów, nie ufajac w pełni nowej koncepcji ukladu wolnonośnego płatowca.

Źródło: Internet

 

Wg informacji jakie wyszukałem model 425/17, na ktorym w 1918 roku Manfred odbył swój ostatni lot nie był calkowicie czerwony. Wyjatkiem byly dolne powierzchnie platow oraz oslona silnika, krore pozostaly jasnoszare. Krzyże o ramionach prostych Idflieg wprowadziła 20 marca 1918 roku, nie jestem pewien, czy w ciagu miesiaca na 425/17 Barona mogły zniknąć krzyże Patee, a pojawić się proste, wiec pozostawiłem Patee.

 

RB.jpg

 

O modelu:

 

To moj pierwszy pierwszak, wiec wybralem model z mala iloscia olinowań. Ogólnie

formy w moim egzemplarzu poprawne, nie znalazlem żadnych nadlewek, ktore wymagały by kombinatoryki, pasują doskonale. Zdecydowanie brakuje blaszek do mechanizmu lotek, musialem je sam wykonac (Eduard zdaje się także o tym nie pomyślał). Karabiny Spandau 8/15 sa w Revellu wykonane z plastiku i tego elementu najbardziej zaluje (po sprawdzeniu kosztow, nie zdecydowalem sie na zaden dodatkowy zestaw).

 

Koniec ględzenia, nadszedł czas sądu..

 

DR1_I.jpg

DR1_XIII.JPG

DR1_II.jpg

DR1_III.JPG

DR1_VI.JPG

DR1_XV.jpg

DR1_VII.jpg

DR1_VIII.JPG

DR1_XVI.jpg

DR1_X.jpg

DR1_XII.jpg

pozdrawiam

K

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo udany debiut w tematyce I WW. Twój model przyjemnie się ogląda, ma mimo charakteru z pudła kilka fajnych miejsc, jak choćby płoza, naciągi między goleniami, czy śmigło, pamiętaj jednak, że śmigła składały się z warstw drewna sklejonych ze sobą i "słoje" tychże po obu stronach rozkładały się symetrycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

pieknie wykonany model. Kolega odebrał mi wątek! Od sierpnia męczę się z przygotowaniami do budowy tego zestawu (powrót po kilkunastu latach do hobby). Juz nawet ruszyłem, tylko po przeprowadzeniu studiów zdecydowałem się na drugą wersję oferowaną przez revella. Teraz czekam na blaszki Eduarda - nigdy nie próbowałem tej techniki. Podziwiam Kolegi warsztat, zwłaszcza wykonanie naciągów ze śrubami rzymskimi. Po przeskalowaniu pi razy drzwi wychodzi, ze w modelu powinny mieć długość pomiędzy 2-4 mm! Można spytać o technikę wykonania, i jakiego rodzaju nitki Kolega użył do naciągów? A co z linkami lotek - czy obyło się bez dziurawienia górnego płata? Ja niestety przewierciłem, bo nie wymyśliłem jeszcze, jak lepiej naciągnąć te linki.

Jeśli chodzi o wersję malowania, to zdania są podzielone. W internecie można znaleźć informację, że 425/17 został pomalowany na czerwono fabrycznie - był to egzemplarz wykonany specjalnie dla MfR. Dlatego jednak był cały czerwony. Spory dotyczą rodzaju krzyży. Zdaje się, że najbardziej ugodowa jest wersja, że 425/17 wyglądał tak jak na instrukcji Revella pomiędzy styczniem a marcem 1918 r. Nowa wesja krzyży została naniesiona pomiędzy marcem a kwietniem, tak że do ostatniego lotu MfR ruszył już z Balkenkreuzen i białym statecznikiem pionowym.

Inny zacięty spór (dyskusja na Aerodrome!) dotyczy kwestii, czy ten czerwony to był 425/17 czy może 477/17. Dla mnie jest to trochę jałowa dyskusja modelarskich purystów.

 

fokdr147717.jpg

 

Obecnie również uznaje się, że to nie Brown zestrzelił MfR w powietrzu, ale ugodziła go celna kula wystrzelona z ziemi przez australijskiego żołnierza.

W każdym razie gratuluję wykonania. Jak się uporam ze swoim 556/17 (pewnie około grudnia), to może ośmielę się go pokazać w galerii.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Cala recepturę na wykonanie DR.1. wyciągnąłem z netu. Bardzo fajny watek z DR.1 Eduarda prowadził swego czasu obecny tu na forum Wojtek Fajga (nota bene zamieścił tez na necie technikę budowy naciagów ze śrubami, jednak zamiast patyczków do uszu, użyłem izolacji z cienkiego kabla, rozciągniętej nad świeczką).

Śmigło daje wiele do życzenia, ale złamałem recepturę na kingsajz, postaram się lepiej przy NI-17 Edzia.

PS. Tak skrzydło lekko nawierciłem, przed mocowaniem mechanizmu lotek.

Linka do lotek to żyłka poliamidowa 0,12.

Wachmistrzu: powodzenia przy 556/17.

 

Pozdrawiam

 

K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem,

dzięki za podpowiedź. Właśnie wyszperałem taki zwój kabla. Z tą linką to chodziło mi o odcinek biegnący od płata do kadłuba koło karabinów, gdzie widoczna jest zdwojona linka z dwóch stron (Twoje ostatnie kolorowe zdjęcie). Nie widziałem żadnego śladu szpachlowania, a zdjęcie jest na sporym zbliżeniu, więc powinno być widać, gdybyś nawiercił. Wątek ze śrubami też widziałem, ale zawsze lepiej spytać, czy ktoś nie wymyślił czegoś prostszego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Wszystko super, ale po dokładniejszej lustracji pozwól, że się czepnę:

1. śmigło - zdaje się, że wziąłeś to drugie z wypraski (część nr 4). To nie jest śmigło Axial, tylko Garuda. W sumie dopuszczone jako alternatywa, ale chyba nie było go w Dr.I 425/17. Właściwe jest to proste, część nr 1 (widać na zdjęciu, które poprzednio zamieściłem).

2. Statecznik poziomy / ster wysokości. Też chyba wziąłeś ten drugi, od wersji F.1 - egzemplarzy serii próbnej testowanych w JG.I w sierpniu 1917 roku. W Dr.I statecznik i ster wysokości tworzyły razem linię prostą na krawędzi natarcia, a tu jest łuk.

Lotki na płacie głównym są dyskusyjne, bo Revell w instrukcji podaje jako właściwe te, które były używane we wcześniejszych egzemplarzach. Wydaje mi się, że wybrałeś dobre (części 2 i 5), choć w instrukcji zaznaczone jako zbędne.

Twój model fajny, ja wciąż dłubię przy swoim. Dzięki za przypomnienie wątku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.