Skocz do zawartości

[Standard] Plastyk, C.R. 714 C1 Cyclone


drabik

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

No to i wypociłem - o tym, że jest "niesklejalny" w standardzie pisać nie będę - bowiem, jak się uprę, to i większe gnioty (a takowe przecież są) postaram się skleić, tak, by przypominały jakiś samolot. Z naciskiem na "postaram się" i na "jakiś" oczywiście; które to starania i tak nie do końca wiem, czym się zakończą...

Osławiona cyklonowa owiewka faktycznie nijak pasować nie chciała do kadłuba; w jednych płaszczyznach była za mała, w innych - za duża... Jakoś ją wpasowałem (kiedy już było za późno przekonałem się, że monstrualny fotel ją też od środka rozpycha - ale już było za późno na jego odchudzanie). Po doklejeniu stateczników poziomych okazało się, że skrzydełko, co do którego już wcześniej miałem pewne podejrzenia - naprawdę jest mocno zwichrowane - co poskutkowało wpakowaniem cyklona do gorącej wody.

Model stał się też poligonem doświadczalnym - nosi mój pierwszy w życiu kamuflaż nakładany... sprayami przy maskowaniu ciekawym specyfikiem "odkrytym" w sklepie papierniczym - gumką "chlebówką" (nawet pachnie spożywczo;P). Potem były na nim niewielkie poprawki, maskowanie wcześniej odsłoniętego oszklenia... coś spaprałem - bo po tej akcji owiewka (wyznaczająca "być albo nie być" modelu) przestała być tak ładnie przejrzysta jak jeszcze parę godzin wcześniej. Polerowanie, pacykowanie przyniosło efekt jedynie połowiczny i wygląda - tak jak wygląda.

W ramach wykorzystania tych samych części postanowiłem złożyć trochę inaczej podwozie; gdzie nie zajrzałem - to co zaproponował "Plastyk" wydawało mi się błędne. Obróciłem zatem golenie, inaczej przykleiłem osłony i bardzo się starałem, żeby to jakoś wyglądało.

Kalki - to składanka "Plastyka" (m.in. kokardy i pasy na ogonie do których trzeba było domalowywać końcówki bo pasować toto nie chciało) i "Mastercrafta". Po złożeniu wszystkiego do kupy wyszło jak poniżej... Arcydzieło to nie jest, ale mam cichą nadzieję, że jednak patrzeć bez nadmiernego obrzydzenia się da...

No i zdjęcia... Zawsze do tej pory udawało mi się wykręcać maksymalnie czas naświetlania (co się przekładało na "jasność") przymykając przesłonę, co skutkowało przy okazji fajną głębią ostrości. Coś jednak musiałem namieszać w ustawieniach sprzętu, bo tym razem ten numer mi nie wyszedł i skończyło się na przesłonie "rozwartej" (jakby to ginekologicznie nie brzmiało), przez co głębia ostrości gdzieś uleciała. Postaram się do następnego razu coś z tym mądrego zrobić...

Pozdrawiam

Krzysiek

 

v2012021211345489558549.jpg

 

v2012021211345595237329.jpg

 

v2012021211345677505553.jpg

 

v2012021211345829154051.jpg

 

v2012021211345946272853.jpg

 

v2012021211352363397386.jpg

 

v2012021211352447545411.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia nie są takie złe, ale dlaczego model tak kiepsko wykadrowany, z olbrzymimi marginesami? Wolałbym oglądać więcej modelu, a mniej bieli dookoła!

 

Model jest spoko, ogólnie dość schludnie. Odtworzenie kamo w malowaniu natryskiem jest dość pracochłonne przy tak małych plamach, także efekt jest całkiem całkiem (choć nie idealny - widać nierównomierne rozmycia). Zamiast używania sprayów powinieneś jednak pomysleć o aero z prawdziwego zdarzenia. Ale to kamo ja jednak bym robił pędzlem, wydaje mi się że efekt byłby bardziej realistyczny (plamy by były bardziej postrzepione).

 

Poza tym mam wrażenie że model jest niedokończony? Z tego co zauważyłem to brakuje masztów antenowych i kodu na dolnych powierzchniach skrzydeł...

 

W każdym razie gratulacje za ukończenie tego niełatwego modelu.

 

PS Tak na marginesie to w oznaczeniach przygotowanych przez producenta jest błąd. "2" powinna mieć numer "I-204".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolego Drabik

 

Przyłączam się do gratulacji kolegi Banny'ego, bo model rzeczywiście do najprostszych nie należy. Za samo czyste ukończenie już należy Ci się pewna pochwała. Ze zrelacjonowanej przez Ciebie walki z oszkleniem też wyszedłeś obronną ręką, gdyż wygląda całkiem nieźle. Mógłbym się nawet pokusić o stwierdzenie, że tak ładnie spasowanego oszklenia w modelu zbudowanym z tego zestawu jeszcze nie widziałem. Nie widać odstawiania, nie widać schodka pomiędzy oszkleniem, a kadłubem no, a sama rama oszklenia jest ładnie i równo wymalowana. Kalkomanie również wydają się leżeć ok, aczkolwiek dla dokładniejszej oceny przydałby by się dokładniejsze zdjęcia.

 

Niestety muszę stwierdzić, że niezbyt podoba mi się kamuflaż Twojego Caudrona. Jest trochę chaotyczny. Widać pewną ilość ostrych przejść kolorów i wyjechań. Rozumiem, że to Twoja pierwsza przygoda z maskowaniem i malowaniem natryskowym dlatego też nie chcę się specjalnie czepiać. Poradzę Ci tylko podobnie jak kolega Banny zakup aerografu oraz Patafixu taśmy i porządnego maskola do maskowania. Jest to wygodne i daje dalece lepsze efekty.

 

Szkoda, że nie pokusiłeś się o delikatny wash i ślady eksploatacji.

 

To tyle ode mnie. Tak czy czy inaczej jeszcze raz gratuluję ukończenia. Kategoria Standard zapełnia się coraz to ciekawszymi pracami.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witojcie!

Cóż - uczę się cały czas... Lakierniczy sprayowy zapas pewnie i tak wykorzystam, ale zdecydowanie na samoloty "bezkamuflażowe" - po prostu żal mi je wyrzucać, tym bardziej, że jeszcze w miarę świeże są (pewnie na ił-a, będzie LLP). Do niego, żeby usiąść, potrzeba mi jednak trochę zdrówka i lepszego samopoczucia - chwilowo widzę podwójnie (dwa ił-y?)... i wcale nie jest to efekt poimprezowy... niestety.

Malowanie cyklona chyba faktycznie nie wyszło najlepiej, ale zamierzam nadal się uczyć i starać. Za paręnaście dni powinien przyjść mój pierwszy w życiu aerograf i to będzie oznaczało kolejną porcję nauki. No dobra - boję się jak cholera...

Pozdrawiam!

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za paręnaście dni powinien przyjść mój pierwszy w życiu aerograf i to będzie oznaczało kolejną porcję nauki. No dobra - boję się jak cholera...
Nie taki diabeł straszny! Ja przez ponad ćwierć wieku malowałem pędzlem, ale do aerografu bardzo szybko się adoptowałem. Nawet mój pierwszy model wykonczony aero (Baltimore: http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=64&t=26075 ) nie okazał się jakąś katastrofą, także nie jest to takie trudne. Przynajmniej w podstawowym zakresie... Tym bardziej, że masz już doświadczenie w malowaniu natryskowym, bo takim jest przecież spray.

 

Życzę powodzenia i czekam na kolejne modele!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowanie cyklona chyba faktycznie nie wyszło najlepiej, ale zamierzam nadal się uczyć i starać.

 

No i oto w tym wszystkim chodzi My nie wytykamy błędów, z czystej manii wytykania, ale komentujemy niedoskonałości po to, abyś czerpał naukę na przyszłość.

 

No dobra - boję się jak cholera...

 

Czego tu się bać ? Wszystko będzie ok. Poczytasz trochę, potrenujesz na złomie modelarskim i wszystkiego się systematycznie wyuczysz.

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączę się do pochwał, bo zrobić efektowny model z tych kilku niespecjalnie pasujących do siebie części jest niezłą szkołą modelarstwa, a Tobie udało się zdać test w standardzie bardzo dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.