nicpon Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Po długich zmaganiach przyszedł czas na pierwszą galerie. Warsztat był prowadzony tutaj http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=30212. Rozpocząłem budowę dwóch modeli, a końca doczekał się jeden. Zestaw bardzo fajny, dobra jakość i niska cena. Śmiało można polecać na pierwszy model. Mój ulepek powstał prosto z pudła, dodałem tylko 2 lufy z igły, swastyki i kabel radia z wyciągniętej nad świeczką ramki. Model był malowany farbami Gunze, pod kalki użyłem płynów Mr. Mark Setter i Mr.Mark Softer i Sidolux. Wash zrobiony z farbki artystycznej Van Gogh. Na zakończenie całość została psiknięta lakierem matowym Vallejo. Zrobiłem wiele baboli, nie będę ich sam wypisywał pozwolę wykazać się czujnym oczom użytkowników naszego forum. Tytułowa maszyna powstała w malowaniu Oberleutnant Fritz Losigkeit, Staffelkapitan of 2./JG26 z 1940 roku. Losigkeit urodził się 17 listopada 1913r w Berlin-Tegel. Służył w Legionie Condor w Hiszpanii gdzie 9 miesięcy spędził w niewoli. Później został dowódcą 2./JG26. Najprawdopodobniej na tym E-3 zdobył swoje pierwsze 5 zwycięstw powietrznych. Łącznie na koncie pilota zostało odnotowane 68 zwycięstw. Ciekawym epizodem z życia Fritza była rola attache lotniczego w Tokio w 1941r, gdzie szkolił japońskich pilotów na Messerschmittach. Poniżej kilka zdjęć mojego pierwszego ukończonego modelu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sojomail Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Tak na szybko - jak dla mnie fajny, tylko czy nie za bardzo się błyszczy ? Merytorycznie nie oceniam - bo się nie znam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Konrad C Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Jak dla mnie jest świetny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GrzesiekW Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Jak dla mnie też. Bardzo ładnie wygląda . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zdravko Posted April 22, 2012 Share Posted April 22, 2012 Ogólnie fajnie to wyszło Warsztatu nie śledziłem, ale wydaje mi się, że lufy skrzydłowych MG FF, są za długie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lazi Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 Bardzo fajnie wyszedł Tobie ten model. Z zainteresowaniem prześledziłem również warsztat, gdyż tematyka zgodna z moimi zainteresowaniami. Jestem początkujący i mam nadzieję że nie popełnię żadnego faux pas jeśli spytam o brak okopceń od karabinów maszynowych i silnika? Przeglądam sporo galerii i jest to element, który często występuje jeśli ktoś decyduje się już na wash'a. Poza tym za słaby jestem merytorycznie, żeby wytknąć Tobie jakiekolwiek błędy. Serdecznie gratuluję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nicpon Posted April 28, 2012 Author Share Posted April 28, 2012 Tak na szybko - jak dla mnie fajny, tylko czy nie za bardzo się błyszczy ?Merytorycznie nie oceniam - bo się nie znam Też tak patrze na niego, to chyba prysnę z 1-2 warstwy matu jeszcze. Ogólnie fajnie to wyszło Warsztatu nie śledziłem, ale wydaje mi się, że lufy skrzydłowych MG FF, są za długie. Są za długie, plastykowe wyglądały szkaradnie, więc postanowiłem spróbować igieł. Tutaj popełniłem błąd bo powinienem najpierw zapytać się jak je ciąć i popatrzeć w monografie. Ogólnie to chlastałem je trochę kaskadersko z wykorzystaniem dużej kątówki. Chwila bezmyślności i jest babol. Jestem początkujący Ja też i dlatego odpuściłem sobie okopcenia, obicia. Natomiast washa musiałem sobie spróbować bo jest to podstawa chyba w modelarstwie, do tego według mnie bez niego bryła maszyny w miniaturze nie ma wyrazu. Dziękuje za komentarze Jeśli ktoś chciałby z komentować to proszę się nie krępować. Każda uwaga zniweluje przyszłe błędy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.