Skocz do zawartości

Fokker DR. 1 RODEN 1:32


GEM

Rekomendowane odpowiedzi

Model, który zrobiłem jakiś czas temu, ale dopiero teraz doczekał się galerii.

Prezentowany model to Fokker DR.1 nr. 477/17. Jest to jeden z samolotów, na których latał Baron Richthofen.

Model z zestawu firmy RODEN. Skala 1:32. Do częściowej waloryzacji wykorzystałem blachy Part. Wnętrze kabiny pilota w większości wykonany od podstaw. Model może sprawić pewne problemy w montażu, dlatego podczas klejenia należy przed przyklejeniem części dobrze wszystko dopasować. Bardzo przykra niespodzianka spotkała mnie przy nakładaniu kalek. Niestety musiałem robić to dwa razy. Model sprawia wrażenie mało efektownego, ale odegrał na tyle ważną rolę w historii lotnictwa, że postanowiłem włączyć go do mojej kolekcji. To tyle pisania zapraszam do oglądania.

img4230pu.jpg

img4309x.jpg

img4328o.jpg

img4347j.jpg

img4353ul.jpg

img4407hd.jpg

img4336k.jpg

img4377l.jpg

img4281f.jpg

img4397j.jpg

img4455cn.jpg

img4439ax.jpg

Jedno spojrzenie na to, czego nie widać w sklejonym modelu. Wnętrze kabiny przed wklejeniem w kadłub.

img3605au.jpg

Życzę miłego oglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich zatkało i nikt nie komentuje ? Ja z cięższego działu ale coś powiedzieć mogę

Model bardzo ładny i naprawdę robi wrażenie.

Mógłbyś mi zdradzić jak się robi takie malowanie kadłuba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi wrażenie! Widać dbałość o detal, staranność wykonania, no i co tu mówić - talent. Modelarsko - nie ma pytań. co do malowania: tematyka I wś. pozwala na szerszy margines interpretacji, jednak - o ile pamiętam - panowała zgoda co do tego, że 477 był cały czerwony (oprócz 425). Chyba że coś pokręciłem. Znaki w trakcie przemalowywania wskazują na marzec/kwiecień 1918 r. Pokazanie tego ma pewien walor edukacyjny, chociaż sam bym się na to nie zdecydował, budując ten model. Gratulacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do malowania: tematyka I wś. pozwala na szerszy margines interpretacji, jednak - o ile pamiętam - panowała zgoda co do tego, że 477 był cały czerwony (oprócz 425). Chyba że coś pokręciłem. Znaki w trakcie przemalowywania wskazują na marzec/kwiecień 1918 r. Pokazanie tego ma pewien walor edukacyjny, chociaż sam bym się na to nie zdecydował, budując ten model.

Dzięki za oceny i uwagi.

Mówiąc szczerze to nigdzie nie spotkałem się z tym, że 477/17 był cały czerwony. Spotkałem dwie wersje malowania z pewnymi różnicami w ilości koloru czerwonego, i namalowanymi innymi krzyżami, ale nie było to malowanie w całości na czerwono. Ja wybrałem to malowanie porównując to zdjęcie

dr147717.jpg

i tą barwną tablicę.

clipimage035.jpg

Nie potrafię w tej chwili podać skąd te zdjęcia pochodzą.

Tak jak piszesz jest margines interpretacji, ale jakąś wersję trzeba przyjąć.

Mógłbyś mi zdradzić jak się robi takie malowanie kadłuba?

W rzeczywistości ten kamuflaż był malowany ręcznie, szerokimi pędzlami, dlatego na pewno każdy egzemplarz był inny.

Ja starałem się zrobić to podobnie. Najpierw powierzchnie pomalowałem farbą podobną do koloru zaimpregnowanego płótna, następnie płaskim trochę przerzedzonym pędzelkiem nakładałem smugi. Ale robiłem to tak, że nabierałem małą ilość farby, wstępnie przecierałem farbę po kartce papieru i dopiero potem prawie suchym pędzlem, bardzo delikatnie dociskając do powierzchni modelu ciągnąłem te smugi. Malowałem farbami Humbrol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc szczerze to nigdzie nie spotkałem się z tym, że 477/17 był cały czerwony.

Dzięki za odpowiedź! Znam tę fotografię. Są na ten temat oczywiście różne opinie. Swego czasu zażarta dyskusja o 477/17 była na aerodrome: http://www.theaerodrome.com/forum/camouflage-markings/40885-need-help-dr-1-477-17-mvr-aircraft-project.html. O ile dobrze zrozumiałem, obalono tam tezę, że samolot podpisany na "Twojej" fotografii jako 477/17 rzeczywiście nim był. Zwolennikiem czerwoności 477/17 był nieodżałowany Dan San Abbott. Poniżej fotka z podpisem streszczającym jego tok myślenia:

fokdr147717.jpg

 

Mam nadzieję, że nie potraktujesz tego wpisu jako "czepiania się". Samo dyskutowanie o samolotach to wielka przyjemność, a różne opinie nie umniejszają świetności Twojej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wachmistrzu To, o czym piszesz może tylko poszerzyć naszą wiedzę. Przyznam, że aż tak głęboko w swoich "poszukiwaniach" nie szedłem. Jedno mnie zaciekawiło, bo znalazłem kiedyś w necie to samo zdjęcie, które ja tutaj pokazałem i było podpisane, jako inny numer samolotu. Jak widać w dyskusji na forum, które podałeś tam również krążyły różne teorie.

Ale jest to doskonały przykład na to, że chcąc zrobić naprawdę wierną replikę, trzeba szperać i jeszcze raz szperać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz na prawdę piękne modele kolego GEM. Wyrazy uznania dla pasji i bezkompromisowości w podejściu do kolejnych projektów, brawo

Na Kłodzkiej wystawie zapatrzyłem się na dwa DH tam wystawiane i mimo, że się uważnie przyglądałem Fokkerowi, nie zauważyłem pięknego śmigła, kolejny raz gratki - wygląda tak precyzyjnie, jakby było prosto z formy, a nie strugane, szlifowane, piłowane itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli pokazywales relacje z budowy to moje pytania nie sa aktualne, popatrze tam sobie ale jesli prezentujesz go tylko w galerii to pozwole sobie zapytac:

1 waloryzowales ten model - jesli tak to po jaki zestaw siegnales?

2. jak sobie poradziles z kalkomaniami - to sa kalkomanie z pudelka Rodena????

3. czy mozesz poda nr farb jakie zastosowales?

 

Moj znajomy buduje Fokkera Dr.i i wiem, ze tez zestaw jest koszmarny.

Tym wieksze brawa dla Ciebie!

Gratuluje i dziekuje za prawdziwa oczte dla moich coraz slabszych oczu!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 waloryzowales ten model - jesli tak to po jaki zestaw siegnales?

2. jak sobie poradziles z kalkomaniami - to sa kalkomanie z pudelka Rodena????

3. czy mozesz poda nr farb jakie zastosowales?

Relacji z budowy nie prowadziłem, ale bardzo chętnie odpowiem na Twoje pytania.

Model waloryzowałem. Wykorzystałem pewne elementy z blach Parta. Część elementów robiłem samodzielnie- kratownicę kabiny, trochę wyposażenia kabiny, skrzynki amunicyjne robiłem sam, bo te z Parta są moim zdaniem złe. Zrobiłem nowe prowadnice taśm amunicyjnych. Do wykonania wnętrza kabiny korzystałem z książki Fokker Dr.1 KAGERO.

Karabiny Spandau, waloryzowałem zestawem firmy Master.

Jeśli chodzi o kalki to jest to makabra. Nie pierwszy raz kładłem kalki i nigdy nie było takich cyrków. Mimo zastosowania płynów kalka po nałożeniu wyglądała ok., ale kiedy wyschła, srebrzyła się niemiłosiernie. Musiałem wszystko usunąć, miałem drugi taki sam model i z drugiego zestawu wykorzystałem kalki. Za drugim razem zwracałem już uwagę na każdy szczegół. I jakoś się udało, ale naprawdę położenie tych kalek to nie małe wyzwanie.

Do malowania kamo użyłem farb Humbrol. Najpierw całą powierzchnię pomalowałem kolorem H 93, potem smugi robiłem kolorami H 86 i H155. Kolor czerwony to Gunze, ale w tej chwili nie pamiętam numeru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziekuje!

Kolega, ktory wlasnie zaczal meczyc ten model jak sie dowie to ..... pewnie schowa go do pudelka...

Bardzo fajnie odzworowales wnetrze - niesamowicie delikatne i precyzyjne elementy.

Sznurowanie poszycia pod spodem pewnie zrobilez z jakiegos zestawu blaszek.

Calosc swietnie zmontowana i pomalowana, tam podobno fatalnie sie sklada skrzydla i ich wsporniki.

Model pierwsza klasa, jeszcze nie widzialem tak dobrze odwzorowanego kamuflazu Fokkerow.

Dzieki raz jeszcze za informacje - jesli masz zdjecia z poszczegolnych etapow budowy nie zaluj ich i zamiesc!

 

Jeszcze raz stokrotne!

 

PS czy skusisz sie na kolejnego szmatoplata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę głupio by to wyglądało gdybym w galerii puszczał zdjęcia z budowy.

Elementy tego zestawu faktycznie ciężko się składa, ale wystarczy usunąć kołki ustalające z poszczególnych połówek. Przeszlifować to na drobnym papierze ściernym, leżącym na równej płaskiej powierzchni, i życie staje się lżejsze.

Kolejny szmato płat oczywiście będzie, ale najpierw uporam się z "rurami”, które mam w planach.

W kolejce czaka Albatros, ale to będzie połowa przyszłego roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.