F/A-18C Hasegawa 1/72

[Observer]

Chcę zrobić coś takiego:

 

Jest to wg mnie jeden z najpiękniejszych "latających komputerów" jakie powstały w ostatnich latach.

Sam model Hasegawy jest nieco uproszczony, ale stanowi dobrą bazę. Będę chciał wyciągnąc z tej skali ile będę mógł. Założyłem sobie, że skrzydła będą złożone. Chciałbym wyeksponować luki elektroniki i radar. Trochę boli, że Hasegawa dała tak mizerne podwieszenia. Nie wiem czy będę dokupował czy raczej poprzestanę na zbiornikach paliwa. Fajnie by bylo coś mu więcej podwiesić, ale to co jest w zestawie to trochę lipa.

Zawsze odpowiadała mi ta skala więc mam nadzieję, że i tym razem budowa da mi trochę frajdy.

Planuję go ukończyć jakoś latem.

Póki co upchałem do niego kokpit Airesa.

 

Wnęki w tym modelu wyglądają bardzo umownie, więc ich też się pozbędę:

Muszę obrobić trochę kadłub, a następnie żywice i jakoś to wpasuję. Brak szlifierki trochę daje się we znaki

[Robert Ostrowski]

po patrzę na warsztat ,sam teraz lepie z Italki i tam wneki podwozia sa symboliczne

[Observer]

Fotelik też już na gotowo

 

 

Wycinanie wnęk kosztowało mnie dwa głębokie cięcia w palcach i muszę iść na przymusowy urlop modelarski na jakiś czas...

[Apache]

Wycinanie wnęk kosztowało mnie dwa głębokie cięcia w palcach i muszę iść na przymusowy urlop modelarski na jakiś czas...

Skądś to znam

 

Fotelik wyszedł bardzo przyjemne.

[Observer]

Kadłub został wypatroszony

 

Nie obejdzie się bez poprawek. Zmieszczenie w tej wąskiej części kadłuba poprawnych głębokich wnęk i elektroniki będzie stanowiło wyzwanie. Wszystko po obróbce wlezie tam na styk. Do tego od góry nachodzi jeszcze żywiczna wanna kokpitu. Ścisk tam napewno będzie...

[Observer]

Udało się jeszcze przed Świętami uporać z wnękami podwozia

 

 

Tutaj jeszcze raz porównanie z tym co jest w zestawie Hasegawy:

 

 

 

 

Elektronikę już upchnąłem i przygotowałem pod malowanie:

 

 

 

Teraz czeka mnie etap dosyć żmudnego, aczkolwiek przyjemnego malowania.

[Observer]

Wnętrzności już pomalowane:

 

 

[Robert Ostrowski]

dobrze idzie

[Observer]

W wolnej chwili udało się wpasować wnęki. Trzeba się było trochę naszlifować. Wszystko już na miejscu, chociaż może trzeba będzie podszpachlować.

 

 

Zestawowe dysze nie są najgorsze. Właściwie mają prawidłowe kształty, a więcej "trójwymiarowości" można by wyciągnąć washem. Są jednak zbyt "płytkie". Z oczywistych względów w odlewie turbina jest zbyt blisko dyszy, tak więc wymieniam na zestaw Airesa.

 

 

Żeby zmieścić tam kanał Airesa trzeba było trochę "zjechać" wnękę pod hamulcem aerodynamicznym.

 

[rizzi GT]

Ładnie Ci wyszły te bebechy, zwłaszcza, że to 72-ka.

[GIUSEPPE]

Zapowiada się atrakcyjnie, będę podglądał.

[kojot92]

Świetnie wybebeszony, zapowiada się ciekawie. Zobaczywszy twój warsztat od razu przypomniał mi się ten model http://dqscaleworks.blogspot.com/2010/09/spanish-adversary-work-fujimi-172.html.

[Observer]

Świetny model przywołałeś. Mój może nie wyjdzie tak spektakularnie. Postaram się jednak uatrakcyjnić go odsłoniętym radarem i złożonymi skrzydłami.

Hamulec aerodynamiczny będzie zamknięty, ale w kolejce mam kolejnego Horneta i mógłbym go w tamtym otworzyć. Prosiłbym tylko, jakby ktoś dysponował zdjęciem, o pokazanie jak wyglądał cały ten przedział który jest odsłonięty po otwarciu hamulca.

Szczerze mówiąc ta Hasegawa nie do końca jest warta swojej ceny. Mam wrażenie, że płaci się za kalki, bo model jest prosty do bólu i nie do końca elegancko spasowany. Golenie to żenada i raczej trzeba będzie pokusić się o jakiś scratch.