Diobeu Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Podchodzę do tego jak pies do jeża. Kupiłem sobie ten model żeby przetestować szlak morski z USA do Polski, napaliłem się na amerykański wózek... nie sprawdzając w co się ładuję. Postanowiłem go zrobić w wersji Cobra Jet z pewnymi zmianami. Inbox wywarł pozytywne wrażenie, raczej dobrze odlane części, oczywiście drobne nadlewki czy widoczne łączenie form, ale wszystko jakby w normie. Niestety model jest raczej dla dzieciaków od resorówek niż obiektem modelarskim. Są nawet wkręty do skręcenia nadwozia z podwoziem, jak mogę myśleć o tym aucie w kategoriach modelarskich skoro w zbiorniku jest łeb od wkręta? Samochód jest dość wdzięczny, pasjonaci wciąż go mają: Już sobie dziś zacząłem planować kolejność, jakąś instalację już miałem przed oczami, choćby do aparatu zapłonowego, pod spodem choćby przewody hamulcowe, ale on nie ma hamulców! Ręce mi opadły. Tylny most to rura, w której jest drut, na który nakładamy koła. Przewody hamulcowe to narośl na podwoziu o przekroju prostokąta, która z daleka wyglądać może dla dzieciaka jak przewód. A resory, popatrzcie sami: Słyszał ktoś o mocowaniu mostu nie w środku resora? Bo ten tu na pewno nie jest na środku, ale to jest nic, nie widzicie tego, ale ten plastik nie ma w ogóle odpowiedniej krzywizny resora. Nie wiem co mam z tym zrobić, odłożyć na czas, kiedy będę miał wenę i umiejętności na większą rekonstrukcję? Nawet gdybym zrobił resory to nie ma ich do czego przymocować, jak dorobię mocowanie to pozostaje punkt, w którym most dotyka do podwozia! Model jest tak zrobiony, że resor nie ma prawa się ugiąć - jest podparty w obu końcach oraz podparty jest sam most. Coś czuję, że tak będzie ze wszystkim, postanowię coś przerobić a okaże się, że to ginie w tandecie całej reszty. Nie wiem czy to ma jakiś sens. Zrobię go chyba w wersji 100% pudełko z drobną zmianą, mianowicie Cobra Jet powinna mieć tyle felgi w kolorze nadwozia, a białe felgi, na dodatek na jednej osi to jest coś, za co bym chyba potrafił zabić! Więc je pochromuję no i może dam mu wydech, którego nie powinien mieć. I to chyba właściwie tyle mojego marudzenia, niech to będzie i dla was nauczką. Model będzie tez szkołą osobówek dla mnie, wiec nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zdrówko i do zobaczenia za jakiś czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skwarciu21 Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Kolejny fajny amerykaniec na forum, to lubię . Mógłbyś może zrobić in-boxa modelu? Jeśli nie czujesz się na siłach aby budować resory i całą resztę od podstaw, to lepiej zostaw tak jak jest, akurat podwozie będzie mało widoczne więc lepiej skup się na silniku czy wnętrzu chociaż widzę po twoim Kenworth'ie, że model na pewno będzie super ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 3, 2013 Author Share Posted February 3, 2013 Może i masz rację, ale wiesz, strasznie drażni świadomość takich uproszczeń. Już ci wrzucam zdjęcia, jak cię coś konkretnie interesuje to pisz. Wątek: viewtopic.php?f=75&t=36726 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skwarciu21 Posted February 3, 2013 Share Posted February 3, 2013 Aż takiej tragedii nie ma patrząc po in-box'ie, chociaż fakt zestaw ciut kuleje w porównaniu do innych. Resory można wykonać z 4-5 pasków poliestru powinno być o wiele lepiej od oryginalnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 16, 2013 Author Share Posted February 16, 2013 Wolno bo wolno ale jednak dłubię. Początki prac nad silnikiem. W instrukcji kolor nazwano Ford engine blue, ładnie. Silnik z obudową filtra, rozrusznikiem, pokrywami klawiatury, filtrem... czegoś. Wydechy jeszcze nie skończone, poszpachlowane końcówki. Kolorki dość losowo nakładałem, przejrzałem trochę internetu i mam zagwozdkę, może ktoś mi pomoże: mianowicie kolory brązowe i niebieskie na kolektorach wydechowych to z tego co zaobserwowałem prawie wyłącznie ślady po spawaniu nierdzewki, nie są to kolory przegrzania. Jedynie piękne tęcze na kolektorach jakie w życiu widziałem pochodzące z przegrzania to były na kolankach w motocyklach jak się jeszcze po zlotach tułałem. W związku z tym, jeśli mam rację to te cienie powinny być chyba dużo krótsze niż ja i paru innych modelarzy zrobiło. Paski i koła pasowe, koła pociągnięte szarym weatheringiem Tamiya. A tu podłoga, czarny semi gloss pociągnięty sidoluxem, na to pójdzie szary suchy pędzel i być może bezbarwny mat na wykładziny podłogowe. Wkrótce mam nadzieję jakieś zdjęcia podzespołów sklejonych, skończonych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 18, 2013 Author Share Posted February 18, 2013 Silnik. Pociągnięty delikatnym czarno-brązowym washem oraz przyprószony Tamyia wathering szarym. Darowałem sobie kabelki z powodów wcześniej opisanych: dokładność modelu pozostawia do życzenia, np. elementy napędzane paskami wiszą w powietrzu - trzymają się na paskach właśnie. Producent wyszedł z założenia, że i tak nie widać. Silnik w płycie podłogowej wraz z zawieszeniem. Zaobserwowane plusy: nawet to wszystko do siebie ładnie pasuje, jakość części dość dobra, potrzeba niewiele robocizny w zeszlifowanie nadlewów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karol_Max Posted February 18, 2013 Share Posted February 18, 2013 Też sobie robię podobnego tylko że Shelby GT 350 w wersji mocno wyścigowej. Bardzo ładnie ci idzie na pewno będzie świetny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 18, 2013 Author Share Posted February 18, 2013 A warsztat gdzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skwarciu21 Posted February 18, 2013 Share Posted February 18, 2013 Ładnie wyszedł silniczek, ale kable mogłem dorobić to takie pójście na łatwiznę , wyglądał by wtedy o wiele lepiej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 18, 2013 Author Share Posted February 18, 2013 Tak wygląda Alclad nałożony przed wyschnięciem czarnego podkładu. -> DOT-3 na noc :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TreworBG Posted February 18, 2013 Share Posted February 18, 2013 nice, aczkolwiek trocha chropowaty :] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karol_Max Posted February 20, 2013 Share Posted February 20, 2013 A warsztat gdzie? Ja wiele rzeczy robię po cichu ale galeria będzie na pewno. Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 23, 2013 Author Share Posted February 23, 2013 Koniec podwozia i wnętrza, następny krok, to nadwozie. Kurz i brud z butów kierowcy Przymiarka. Strasznie tu ciasno, będą problemy ze spasowaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skwarciu21 Posted February 24, 2013 Share Posted February 24, 2013 Wnętrze wygląda bardzo ładnie i starannie zrobione, co do spasowania to zeszlifuj troszeczkę nadkole od wewnętrznej strony i powinno być lepiej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sushi79 Posted February 24, 2013 Share Posted February 24, 2013 z mojego malego doswiadczenia to revell albo robi za male kola albo za duze zawsze jakos dziwnie to u nich wyglada... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skwarciu21 Posted February 24, 2013 Share Posted February 24, 2013 Tutaj koło jest odpowiedniej wielkości, tylko opona ma za duży profil. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu126 Posted February 25, 2013 Share Posted February 25, 2013 Z tym że jakbyście nie zauważyli jest to wersja nieco wyczynowa samochodu i tylne koła mogą być dragowe stąd inna felga i wielka opona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 25, 2013 Author Share Posted February 25, 2013 Myślałem, że to oczywiste. Felgi SĄ większe i opony SĄ większe bo to jest wersja do dragów. Zeszlifowałem bardzo delikatnie błotniki i wchodzą na styk. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skwarciu21 Posted February 25, 2013 Share Posted February 25, 2013 Z tym że jakbyście nie zauważyli jest to wersja nieco wyczynowa samochodu i tylne koła mogą być dragowe stąd inna felga i wielka opona Ja o tym doskonale wiem, sam posiadam chyba z 4 komplety opon dragowych z revella i z doświadczenia wię, że co komplet to inny. Myślałem, że to oczywiste. Felgi SĄ większe i opony SĄ większe bo to jest wersja do dragów. Zeszlifowałem bardzo delikatnie błotniki i wchodzą na styk. A przypadkiem w zestawie niema takich jakby dystansów do mocowania tylnego resora, aby model stal z tyłu wyżej? W Camaro z28 z '79 właśnie tak mam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted February 26, 2013 Author Share Posted February 26, 2013 A przypadkiem w zestawie niema takich jakby dystansów do mocowania tylnego resora, aby model stal z tyłu wyżej? W Camaro z28 z '79 właśnie tak mam. Są, założone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted March 3, 2013 Author Share Posted March 3, 2013 Najważniejszy krok wykonany. Po kolei: Doklejam przód. Wiem, że ten uskok powinien zostać, ale nie mogłem na to patrzeć, stara, twarda szpachla Plasto Revella. Tylny pas. Dwukrotne podkładowanie Mr. Surfacerem, szpachle, szlifowanie, wnętrze w całości na czarny satynowy. Po przeszlifowaniu biały połysk Model Master. Początkowo byłem przerażony, bo straszny pył siadał, miałem za rzadką farbę rozcieńczoną benzyną i mgiełka natychmiast parowała na dalszych elementach. Udało mi się to zniwelować grubą warstwą rzadkiej farby, która naruszyła pył, rozpuściła go i ładnie się rozlała po nadwoziu. Pokrywa bagażnika to właściwie najgorsze miejsce do szybkiej polerki. Zdecydowałem się na zapuszczanie linii po malowaniu, nie chciałem robić preshadingu, miałem wrażenie że i tak nie będzie widać. No i maska jeszcze trochę ma falbankę, ale farby jest grubo więc do zrobienia. Pytanie: czy jest sens to teraz polerować skoro chcę na to dać Sido - kalki - Sido - linie podziału, wash - bezbarwny połysk. Ostatnia warstwa i tak będzie polerowana, poradźcie koledzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu126 Posted March 4, 2013 Share Posted March 4, 2013 Ja zawsze poleruję ostatnią warstwę bezbarwnego. Swoją drogą to po co właściwie to sido? Na kolor ja daję bezbarwny - kalki - bezbarwny i polerka Bardzo ładnie model prezentuje się w białym kolorze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted March 4, 2013 Author Share Posted March 4, 2013 Sido chcę po to, żebym mógł zapuścić linie podziału i nie naruszył białego koloru, ta sama baza rozpuszczalnikowa więc jest ryzyko. Nie upieram się, że tak musi być, taki mam zamysł i chciałbym poznać wasze zdanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lipstein Posted March 4, 2013 Share Posted March 4, 2013 Zrób wash na to co jest położone, bez sidoluxu, bo model jest błyszczący, nie? Tylko washa zrób z white spirit... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diobeu Posted March 4, 2013 Author Share Posted March 4, 2013 Biały kolor to emalia Model Master, white spirit jej nie rozpuści? Czasem rozcieńczałem emalie WS i dawał radę. W sumie jak się zastanowię to widzę to tak: na biały połysk daję kalki, pokrywam całość Sido, robię wash, linie podziału, bezbarwny połysk, polerka i koniec. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.