Jump to content

RWD-8 PWS - 1:48 - MIRAGE HOBBY


Jacko
 Share

Recommended Posts

Niedawno w końcu skończyłem taki niezbyt fajny ulepek.

Kolor mało historyczny i niezbyt zgodny z rzeczywistością dla tego egzemplarza, ale najpierw na jakiejś stronie znalazłem, że to odpowiedni zamiennik dla tego z instrukcji, a później gdy już się doszukałem prawidłowego, to się przestraszyłem malowania pędzlem dużych powierzchni metalizerem i pozostał ten zielony.

Części oczywiście nie bardzo chciały do siebie pasować, a oszklenie nawet całkiem nie. Po podpiłowaniu, przy próbie wygięcia (w gorącej wodzie) popękało i zmatowiało. Lakier błyszczący (Humbrol) po dwóch tygodniach schnięcia był cały czas mokry i poprzyklejało się do niego pełno paprochów i kurzu (nie mówiąc już o moich odciskach palców tu i ówdzie). Próbowałem to ratować akrylowym Motipem w sprayu i w zasadzie się udało, z tym, że na połowie skrzydła i w kilku innych miejscach wżarł się do samego plastiku. Wyszlifowałem te miejsca i jakoś połatałem, ale ślady zostały. Później połowa zestawowych kalek się rozpadła, ale na szczęście Jarek38 (tu wielkie podziękowania!) oprócz godeł SPL podarował mi również prawie cały komplet od tego zestawu, więc jakoś się udało. Linki zrobiłem z żyłki wędkarskiej i były całkiem ładnie ponaciągane, ale gdzieś tam wyczytałem, żeby je potraktować suszarką do włosów. Po tym zabiegu (zapewne na skutek przegrzania) zaczęły sobie smętnie zwisać, ale już nie miałem nerwów by je wymienić.

Model niezbyt nadaje się do pokazywania, ale tak z kronikarskiego obowiązku...

 

102.jpg

 

103.jpg

 

109.jpg

 

113.jpg

 

122.jpg

 

127.jpg

 

130.jpg

 

131.jpg

 

145.jpg

 

148.jpg

 

Trochę więcej zdjęć tutaj: http://modele.pomorze.pl/samoloty/rwd-8.html

Link to comment
Share on other sites

Heh, świetny opis powstania modelu, pełen drastycznych zdarzeń i zwrotów akcji Erwudziak faktycznie nieco heavy metalowy (osłona silnika nieco przyciężko wystylizowana - jakby była odlana z żeliwa). Ale ma swój urok. Z żyłkami mam dokładnie te same problemy, nijak nie chcą reagować prawidłowo na powietrze z suszarki (o płomieniu świecy nie wspominając). Na te linki, jak w RWD, super nadawałby się niklowo-srebrny drucik o przekroju 0,2 mm dostępny w sklepach modelarskich. Ma półsztywną strukturę i dobrze daje się formować.

Link to comment
Share on other sites

No to podziwiam za wytrwałość . Taką samą mam uwagę do silnika do mój przedmówca (przedpisarz?). Bardzo ciężko wyszła. Ale mam zastrzeżenia do zaczepów cięgien sterów. Wyszły Ci cokolwiek topornie... Może właśnie z tej przyczyny eRWuDziak wygląda przyciężkawo... Co do wiatrochroników to można użyć przezroczystego fragmenty opakowania np SuperGlue. Jest łukowo wyprofilowane i łatwo da się dorobić w miejsce zestawowych. Tak zrobiłem w RWD 5bis w 1:72. Przejrzystość doskonała, profil wiatrochronu też i dostępność materiału

Link to comment
Share on other sites

No niestety metalizer na silniku pędzlem nie chciał się ułożyć zbyt gładko. Trochę szlifowałem papierem, ale nie wyszło tak jak chciałem. W sumie jak był czysty, to aż tak nie było tego widać, ale później brud uwypuklił te nierówności. Znowu ścierać ten brud za mocno się bałem ze względu na te nieszczęsne lakiery, więc jest jak jest ;) Zbliżenia też lekko pomagają, bo na żywo wygląda troszkę lepiej.

Co do tych zaczepów linek, to nie miałem kompletnie żadnego pomysłu jak to zrobić. W końcu przewierciłem, przewlekłem, zrobiłem pętelki, na to nałożyłem tulejki i zalałem w środku CA. Tulejki mają trochę za dużą średnicę i rzeczywiście wyszło topornie ;]

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chcesz uzyskać ładną tulejkę i określonym przekroju wewnętrznym to poszukaj dłuższy kawałek takiego drutu, nawlecz na niego patyczek kosmetyczny i rozciągnij nad świecą... Gwarantuję, że za pierwszym razem nie wyjdzie ale za kolejnym masz ładną "rureczkę" . Podobnie z patyczkami po lizakach.

Powodzenia

Link to comment
Share on other sites

Chwała Ci za to, że nie zarzuciłeś tematu i dokończyłeś model, pokazując efekt swojego wysiłku. Pewnie wiele rzeczy już sam dostrzegasz i wiesz co byś zrobił inaczej i dla tego podrzucę jedynie dwie sprawy, które można nawet teraz poprawić. Zacznę od napędów sterów; jeśli masz żarówkę energooszczędną gdzieś w lampce, to spróbuj do niej przybliżyć żyłki naciągów, jej temperatura jest odpowiednia do naciągnięcia się żyłek i na tyle bezpieczna, że nie przepali ich. Okapotowanie silnika można nawet w tej chwili pociągnąć Sidoluxem, bądź innym lakierem w połysku, następnie delikatnie przetrzeć papierkiem np. 2000 i pomalować pewnymi szybkimi pociągnięciami metalizerem, następnie zrobić tylko ślady poleru i to powinno wystarczyć, następnie sido/lakier i dopiero przeciągnąć po łączeniach blach czymś ciemnym. Jeżeli pomalujesz metalizerem, to koiste ślady poleru można uzyskać już zaobloną z jednej strony wykałaczką kręcąc nią w palcach, możesz też wyciąć z gumki szkolnej odpowiedni "grot", nabić to na wykałaczkę i taki narzędziem miejsce obok miejsca robić koliste ślady poleru kręcąc wykałaczką między palcami. Można jeszcze spokojnie z tego modelu więcej wyciągnąć - Do roboty!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.