Skocz do zawartości

Mercedes 1625 TLF 24/50


Arek5513

Rekomendowane odpowiedzi

Serdecznie witam wszystkich sympatyków modelarstwa.

 

Zachęcam do oglądania makiety pożarniczej mojego autorstwa.

Relacja z jej budowy umieszczona jest na innym forum z racji tego że ciężko ją zaliczyć do makiet typowo "plastikowych".

Zamiłowanie do straży pożarnej i chęć stworzenia czegoś "nowego" to czynniki decydujące o powstaniu tej makiety.

 

Jestem w trakcie sklejania modelu:

 

Mercedes 1625 TLF 24/50 skala 1:24 Firma Revell

 

W najbliższym czasie dołączę foto-relację z postępów prac.

Gotowy pojazd będzie "uczestniczył" w kolejnej makiecie.

 

Zapraszam do oglądania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Uwielbiam straż pożarną i robienie filmów.

 

Od dawna interesuje mnie tematyka gaszenia pożarów w budowlach "klatkowych" (mieszkaniach)

 

Sporo zniszczeń powstaje na skutek zalania wodą podczas akcji gaśniczej.

 

Zrozumienie zjawisk towarzyszących pożarowi daje możliwość stworzenia odpowiednich metod gaszenia.

 

Makieta obrazuje rozwój pożaru i przestawia wszystkie jego etapy

 

Film pełni rolę edukacyjną i artystyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecałem zamieszczam fotki z kolejnych etapów sklejania modelu:

 

ujgz.jpgUploaded with ImageShack.com

 

Oczywiście zaczynamy od sklejana ramy

 

05gb.jpgUploaded with ImageShack.com

 

oraz silnika

 

vur8.jpgUploaded with ImageShack.com

 

 

Malowanie z dużym poziomem realizmu - kilkunastoletni silnik pokryty nalotem korozji (korozja selektywna)

 

g8ya.jpgUploaded with ImageShack.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuu, nadto selektywna ta korozja. Na Twoim miejscu umyłbym to porządnie i zrobił jeszcze raz, najlepiej bez tej korozji (jeśli tak Ci to wychodzi), bo na razie to wszystko wygląda, jakby wpadło do czekolady i zostało wytarte... selektywnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już chyba wiem kto mi ten model podkupił na Al...ro. Będę bacznie przyglądał się Twojej pracy.

Podzielam zdanie maggota97, że jak na model wozu pożarniczego to korozji stanowczo za dużo.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korozji może i za dużo ale trzeba wziąć pod uwagę że samochód jest już leciwy.

Postaram się coś jeszcze w tym temacie uczynić choć będzie już ciężko.... silnik wklejony do ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Arek5513 napisał:
Korozji może i za dużo ale trzeba wziąć pod uwagę że samochód jest już leciwy.

Postaram się coś jeszcze w tym temacie uczynić choć będzie już ciężko.... silnik wklejony do ramy.

Nic nie szkodzi, że leciwy. Auta pożarnicze mają z reguły bardzo małe przebiegi, nawet te stare, bo ich trasy wiodą wyłącznie do akcji ratowniczej i spowrotem do bazy, czasem na poligon ćwiczebny. Skoro interesujesz się tematyką pożarowo-ratowniczą, to nie sposób, żebyś nie miał przynajmniej podstawowej wiedzy o tym, jak wyglądają samochody ratownictwa pożarniczego - nawet leciwe Stary, czy Jelonki.

Pomijam fakt jakiejkolwiek staranności wykonania, to ta... czekolada nie ma nic wspólnego z realizmem. Korozja na silniku nie obejmuje takich połaci, a już szczególnie obudów skrzyń biegów, które często są zagnojone olejem i syfem z drogi, ale nie zardzewiałe i to w kolorze kupy.

Na Twoim miejscu wyciągnąłbym to z ramy (albo skalpelek, albo debonder), wrzucił do kreta albo DOT-a i pomalował raz jeszcze bez jakiegokolwiek fantazjowania, jeśli nie masz możliwości, umiejętności i odpowiednich farb lub pigmentów do zrobienia syfu na silniku. Zostawiając tak, jak jest, popsujesz sobie cały efekt modelu. Nawet jakbyś całą resztę zrobił nie wiadomo, jak pięknie, silnik będzie wyglądał, jakby ktoś, przepraszam za kolokwializm, się na niego zesrał. Przynajmniej tak to wygląda na tym foto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie Panowie rację. Za dużo tu brązowego. Silnik udało się wymontować i pomalować inaczej:

 

jnlj.jpgUploaded with ImageShack.com

 

Postaram się go później ubrudzić.

 

Układ przeniesienia napędu też już gotowy:

 

gtn8.jpgUploaded with ImageShack.com

 

Wiem też zbyt czekoladowy w dalszym procesie malowania nadam mu realistyczne barwy (mam już pomysł )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Arek5513 napisał:
(...) w dalszym procesie malowania nadam mu realistyczne barwy (mam już pomysł )

Z Twoich fot wynika, że Ty masz wogóle problem z malowaniem pędzlem (jak ja; najprostszą rzecz potrafię spieprzyć, toteż z aerografem się nie rozstaję nawet przy najmniejszych picikłakach ). Potrenuj zatem umiejętności ładnego pędzlowania, a nie baw się w jakieś wodotryski pseudorealistyczne, bo znowu coś zapaćkasz farbą i nic z tego nie będzie.

Zrób kolorystykę z instrukcji, na czysto i będzie naprawdę ok. Na wozie strażackim nie rzuca się to w oczy, bo one z reguły takie są. I porzuć ten kupowaty odcień brązu, bo na ciężarówce MB czegoś takiego nigdy producent nie używał do malowania ram, czy mostów. Koło rdzy też to nie stało, więc odpuść sobie, naprawdę. O wiele lepszy będzie matowy czarny. Poza tym zdejmij szwy z obudowy mostu i drążka, bo widać je bardzo mocno.

Rzeczywiście poszukaj sobie porad na forum, jak co nieco wykonać, to łatwiej pójdzie i uzyskasz wiele cennych sugestii pomocnych w modelowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za porady i konstruktywną krytykę.

 

Na chwilę obecną wykonałem koła, pierwsze malowanie mają za sobą

 

jtod.jpgUploaded with ImageShack.com

 

iyjb.jpgUploaded with ImageShack.com

 

Zastosowałem technikę wypychania opon. Do tego celu zastosowałem chusteczki. Upchanie ich w oponie dało wrażenie że są bardziej realistyczne.

 

65at.jpgUploaded with ImageShack.com

 

Kokpit pomalowany i złożony:

 

3j7x.jpgUploaded with ImageShack.com

 

jjwq.jpgUploaded with ImageShack.com

 

h9jv.jpgUploaded with ImageShack.com

 

Malowanie kabiny ciężka sprawa Farba źle kryje. Pojawiły się mazy. Maluję farbą akrylową Pactra Acrylic Enamel A7 nie rozcieńczałem jej.

Drzwiczki już krecie wymoczyłem (kret w granulkach rozcieńczony w wodzie - w forum wyczytałem ze to ma być udrażniacz do rur w płynie !! )

Czy farbę rozcieńczyć i jak malować pędzlem żeby było OK.? Wiem łatwiej sięgnąć po farbę w spray-u a taki kolor posiadam bo pierwotnie chciałem tak pomalować ale myślę sobie że będzie pędzlem trudniej ale za to satysfakcja większa

 

3c0t.jpgUploaded with ImageShack.com

 

wkxv.jpgUploaded with ImageShack.com

 

qc1h.jpgUploaded with ImageShack.com

 

42gv.jpgUploaded with ImageShack.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Arek5513 napisał:
Czy farbę rozcieńczyć i jak malować pędzlem żeby było OK.? Wiem łatwiej sięgnąć po farbę w spray-u a taki kolor posiadam bo pierwotnie chciałem tak pomalować ale myślę sobie że będzie pędzlem trudniej ale za to satysfakcja większa

Nie utrudniaj sobie życia, kiedy nie musisz. Jeśli zadajesz pytanie, czy rozcieńczać farbę do malowania, to od razu przesiądź się na posiadany spray i naucz się malować tym (wbrew pozorom, to wcale nie jest takie łatwe pokryć równomiernie element farbą z puszki pod ciśnieniem). Pędzlowanie dużych elementów jest bardzo trudne, wymaga sporo czasu, odpowiedniego, miękkiego pędzla i odpowiednio (metodą prób i błędów) rozcieńczonej farby, którą pokryjesz kilkoma cienkimi warstwami element.

Przykładaj się do obróbki elementów. Masz w miarę zgrabnie zrobione wnętrze (te falbany na tunelu silnika wogóle by nie wystąpiły, gdybyś używał taśmy modelarskiej, albo malarskiej) i... szwy na drążku zmiany biegów, czy obudowie kolumny kierowniczej, które walą po oczach i psują cały efekt estetyczny.

Nie pisz o satysfakcji z utrudnień, bo tak naprawdę dobrze nie robisz rzeczy podstawowych, więc naucz się najpierw podstaw. Czytaj fora, podpatruj, poćwicz na kawałku jakiegoś plastiku, jak nie jesteś pewien efektu. Dopiero wtedy rób.

Zabawa w modele, to nie tylko samo sklejanie i malowanie w tempie ekspresowym. To przede wszystkim duża doza cierpliwości w tym co się robi i w dochodzeniu do efektu końcowego. Największym grzechem jest jej brak, tudzież zbytnia chęć do wymyślania nie wiadomo czego przy braku materiałów i odpowiedniej umiejętności, a także zadawania pytań, na których odpowiedzi można się natknąć nie wysilając się zbytnio.

Powodzenia w dalszym składaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełnię tylko kolegów, że wbrew pozorom, farba czerwona błyszcząca to jeden z najgorszych kolorów do położenia. Nawet mając aero, musisz mieć zrobiony jednolity jasny podkład, bo wszystkie plamy są bardzo trudne do zakrycia. Pędzlem nie zaczynaj kabiny robić (Nawet Małysz nie zaczynał nauki skoków od mamuciej skoczni).

A jeśli już chcesz uczyć się pędzla to: a) farby akrylowe bardzo źle kładzie się na goły plastik, musisz dać podkład, b) farby muszą być bardzo rozcieńczone, c) o pędzlach itp. pisali koledzy.

Reasumując. Zacznij od kupienia 3 puszek w sprayu: podkład (jasnoszary), czerwoną i srebrzankę.

Do drobnych elementów, malowanych pędzlem, kup sobie srebrną farbę Pactry, MM czy inną (ale nie metalizer) i stosuj ją jako podkład pod farby błyszczące. Białą farbę najlepiej kupić dwie: matową i błyszczącą. Najpierw malujesz matową (lepiej kryje), potem lekki szlif i na wierzch błyszczącą.

To, oczywiście, tylko moje życzliwe rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za życzliwe rady.

Przekonaliście nowicjusza aby pędzlować tylko drobne elementy resztę sprayować. Zmyłem wszytko w "krecie" (ogólnie chodzi o udrażniacz do rur w płynie) Pomalowałem sparyem lecz z racji zacieków karoseria i drzwiczki poszły do kąpieli w DOT-cie.

Kolejna próba malowania pozwoliła uzyskać idealną, gładką i czystą powierzchnię.... ale pomimo tego że farba schła 4 doby na powierzchni pojawiły się głębokie odciski moich palców podczas trzymania elementów w dłoni... wynika z tego że lakier bardzo słabo schnie pomimo temp. pokojowej.

Co może być powodem??

 

P.S.

(Malując tym samym sprayem samochód użyty do pierwszej dioramy - plastikową kabinę (link w pierwszym poście tego tematu) lakier był suchy i twardy po 30 minutach - nie używałem podkładu wtedy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybam (bo trudno tu wyrokować i raczej można tylko gdybać), że słabo wymieszałeś farbę która musi być kiepskiej jakości.

Nie piszesz nic co to za spray. Czy modelarski, czy też samochodowy? A jeśli samochodowy to kupiony w markecie czy w sklepie lakierniczym?

Na wiosnę malowałem aero olejną farba ModelMastera, która miała służyć jako podkład pod metalizer. Krótko mieszałem i tak jak u Ciebie, bo 2 dniach zostawały odciski. Ale miałem nadzieję i trysnąłem metalizerem. Zrobiły sie bąble i musiałem wszystko zmywać.

 

Inny powód, to zbyt gruba warstwa farby. Jesli jest to kiepska farba, a położona za grubo to na wierzchu zrobi wyschniętą skorupę pod którą zostanie uwięziony rozpuszczalnik. Gdy naciskasz palcem, to wyciskasz go na wierzch i zostają ślady.

 

PS. Stosuj podkład. To naprawdę podstawa dobrego malowania. Podkład wgryza się w plastik, a na wierzchu zostawia chropowatą strukturę, dzięki czemu farba ma lepszą przyczepność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem nowy spray - AKRYLOWY i podkład do plastików.

Wymoczyłem w DOT stary lakier i nałożyłem podkład. Widać było że przywarł do tworzywa sztucznego. Później położyłem lakier.

Sukces !! Powierzchnia czysta, twarda.

Poprzedni lakier to zwykły spray z rozpuszczalnikiem który reagował z powierzchnią i delikatnie ją uplastyczniał. (w takim połączeniu nigdy by to nie wyschło)

 

42gv.jpg

 

ecq8.jpg[/url]

 

0t7d.jpg[/url]

 

e1k2.jpg[/url]

 

Elementy świeżo po malowaniu. Po przetarciu nabiorą połysku.

W kabinie namalowałem uszczelki.

 

Popracowałem także nad podwoziem.

 

ilhc.jpg[/url]

 

m524.jpg[/url]

 

Pracuję nad instalacją elektryczną w celu podłączenia "kogutów" i świateł mijania.

 

Następnie podsufitka i wklejanie szyb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Kolejny etap budowy.

Kabina polakierowana sprayem akrylowym 3 warstwy, w kabinie namalowana uszczelka szyby przedniej.

 

Postanowiłem rozbudować projekt i wprowadzić elektrykę na pokład modelu.

Sygnały świetlne to diody fioletowe 3V, podłączone do układu elekt. sprawiającego że światła będą migać. Zabudowałem podsufitkę aby zakryć wyprowadzenie przewodów.

 

is63.jpg

 

 

3lsy.jpg

 

1vuv.jpg

 

Kabina uzbrojona w drzwi, fotele, wnęki koła(trzeba pomalować klamki)

Brakuje jeszcze lusterek ale te zostawiłem na końcu bo są delikatne i mogą się jeszcze uszkodzić.

 

Model poddany został modyfikacją tzn. W tylnej zabudowie zostały wyciete szafeczki (na burcie lewej i tylnej)

 

mdpn.jpg

 

 

wd1f.jpg

aq65.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy mi żeby migające światła na dachu i światła w zderzaku spotęgowały realistyczny efekt na mojej makiecie. Szczegółowe odwzorowanie wyposażenia szafek to kolejny etap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.