kacper4008 Napisano 9 Grudnia 2013 Share Napisano 9 Grudnia 2013 POMOCY. Mam z tym dość duży problem. Często mi to nie wychodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karambolis8 Napisano 9 Grudnia 2013 Share Napisano 9 Grudnia 2013 Skorzystaj z oferty fimy Montex albo P-Mask. Do znalezienia w sklepach modelarskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 9 Grudnia 2013 Share Napisano 9 Grudnia 2013 POMOCY. Mam z tym dość duży problem. Często mi to nie wychodzi... Jeśli malujesz pędzlem, to oferta Montexu i P-mask niewiele pomoże, to raczej dla posiadaczy aerografu. Starą dobrą metodą, gdy nie miałem aero, było wycinanie skalpelem cienkich pasków z pomalowanej odpowiednim kolorem kalkomanii i naklejanie ich na osłonkę kabiny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 10 Grudnia 2013 Share Napisano 10 Grudnia 2013 Ja mam aerograf, ale ramki osłon kabin wolę malować nadal pędzlem. Wymagana pewna ręka i pędzel retuszerski 00. Najpierw maluję ramki kolorem wnętrza (nie musi być super dokładnie), a po wyschnięciu tego "podkładu" kładę barwę docelową. Jeśli trochę ręka nam drgnie, to po lekkim przyschnięciu zdrapujemy nadmiar farby zaostrzoną drewnianą wykałaczką. Na koniec lakier bezbarwny. Osłonę maluję oczywiście oddzielnie, nie na modelu i wklejam już jako gotowy element (ważne jest wcześniejsze spasowanie z kadłubem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Solo Napisano 10 Grudnia 2013 Share Napisano 10 Grudnia 2013 Do aerografu najlepsza (jak dla mnie) jest następująca metoda: wycinam bardzo cienkie paski (cieńsze niż 1 mm szerokości) z taśmy maskującej. Te paseczki wklejam (trochę zabawy z wykałaczką na pewno jest, ale to nieuniknione) wzdłuż krawędzi ramek owiewki. Dociskam jeszcze na siłę do takiej ramki, żeby taśma jak najlepiej wpasowała się w kształt który ma być zamaskowany. Najtrudniej jest w rogach, ale to kwestia docięcia odpowiedniego paseczka i dopasowania go. Gdy wszystkie szybki, a raczej obwódki wokół nich są oklejone, wnętrza takich kształtów zalewam maskolem, oczywiście uważając żeby nie przelał się on przez naklejone paseczki. I voila, gotowe maskowanie. Sprawdzone wiele razy, efekt jest perfekcyjny. Na zdjęciu wygląda to tak: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.