Skocz do zawartości

poradnik jak malować areografem


konradgb

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 69
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

1.) rozrabianie farby (akrylowe, olejne, lakiery)

2.) technika malowania (trzymania i operowania narządziem)

3.) opcje aero i kompresora (jak sterować ciśnieniem, skokiem igły, inymi ustawieniami aby otrzymać określone linie, plamki itp.)

4.) różne techniki malowania aero (pewnie są różne sztuczki związane z usykiwaniem różnych efektów malowania o których nawet nie mam pojęcia.)

5.) najczęstrze błędy początkującego lub problemy (po co mam się uczyć na swoich błędach

 

Myślę że na początek wystarczy.

 

P.S czyszczenie sobie daruję bo o tym jest wszędzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co mam się uczyć na swoich błędach

 

no niestety ale będziesz musiał. Z aero jest jak z rowerem - nie wystarczy że Ci ktoś powie jak jeździć - trzeba samemu się nauczyć.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. rozumiem że praktyka czyni mistrza, ale

odnosząc się do nauki jazdy rowerem ktoś musiał kiedyś każdemu powiedzić że trzeba trzymać mocno kierownicę, nie wiercić się na siodełku i kręcić pedałami.

 

Moje pytania o aero miały właśnie taki charakter.

jeśli nie będę znał odpowiedzi na te podstawowe pytania to po prostu nie nauczę się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolilem sobie przeniesc ten watek w odpowiedniejsze miejsce. Licze na to, ze faktycznie powstanie tu merytorycznie wartosciowy poradnik. Nawet jezeli pewne zagadnienia byly juz poruszane w innych watkach, to sadze, ze warto je wszystkie zebrac w jednym miejscu.

 

Na poczatek powiem cos o rozrabianiu farb.

Generalnie, przy malowaniu aerografem, lepiej jest, zeby farba byla za zadka, niz za gesta. Za gesta farba bedzie powodowac zapychanie sie dyszy, nierowny przeplyw, plucie itd... Natomiast farba za zadka najwyzej nie pokryje dobrze i trzeba bedzie powtorzyc malowanie, bez ryzyka zepsucia efektow swojej dotychczasowej pracy.

Ja stosuje prosta zasade. Farba ma miec konsystencje skondensowanego mleka. Caly problem polega na tym, ze farby roznych producentow (dotyczy to zarowno emalii, akryli, farb bazowych i lakierow) maja rozna "fabryczna" gestosc. Dlatego tez nie ma jednej zlotej reguly. Bywa tak, ze wcale nie trzeba rozcienczac.

 

Niezwykle istotne jest staranne wymieszanie farby. Najpierw nalezy ja dobrze wymieszac w opakowaniu, w ktorym jest konfekcjonowana. Tak, zeby rozbic wszelkie grudki, brylki i gluty - dotyczy to w szczegolnosci farb, ktore przelezaly swoje na polce. Ja najpierw mieszam patyczkiem do szaszlykow w sloiczku/puszcze, zeby odkleic od scianek i dna zageszczony pigment i rozdzielic go na mniejsze grudki. Nalezy zwracac uwage, zeby dobrze wygarnac pigment z rogu miedzy denkiem, a scianka. Nastepnie zamykam opakowanie i kilka minut energicznie nim potrzasam. Nastepnie, tym samym patyczkiem sprawdzam, czy farba ma jednolita konsystencje. Operacje te powtarzam do skutku. Zastosowanie patyczka do szaszlykow ma kilka zalet.

Po pierwsze - paczka takich patyczkow kosztuje jakies grosze i starcza na bardzo dlugo.

Po drugie - mozna sobie odcinac krotsze fragmenty - w ten sposob jeden patyczek starczy na kilka mieszan.

Po trzecie - taki odciety kawalek jest jednorazowego uzytku, wiec po przygotowaniu farby wywalam go do kosza i nie bawie sie w czyszczenie.

Po czwarte - patyk do szaszlykow jest wystarczajaco gruby (w odroznieniu np od wykalaczek, czy zapalek) i nawet gdy farbka jest troszek starsza i nieco bardziej przyschnieta do scianek, bez problemu da sie ja rozmieszac bez ryzyka zlamania mieszadelka i utopienia go w farbie.

 

No dobra, teraz o samym przygotowaniu farby do malowania. Kozystam do tego celu ze strzykawek lekarskich. Zazwyczaj o pojemnosci 5 lub 2 ml, w zaleznosci od tego, ile farby chce rozrobic.

Najpierw zaciagam do strzykawki pewna ilosc rozcienczalnika (jakiego - o tym za chwile), nastepnie dociagam pewna ilosc farby, wyciagam tloczek do konca (tak zeby go calkiem nie wyciagnac, rzecz jasna, chodzi o to, zeby nabrac powietrza) i znow energicznie potrzasam zatykajac palcem wylot strzykawki (zeby nie pobryzgac siebie, scian i biurka). W ten sposob mam przygotowana farbe do malowania.

 

Teraz nieco o proporcjach. Jak juz pisalem, lepiej, zeby farba byla za zadka, niz za gesta. Sprawne dobierani proporcji, to kwestia wprawy i wyczucia. Ja najczesciej maluje Humbrolami i wiem, ze optymalna dla mnie proporcja jest 2:1 (dwie dzialki rozcienczalnika, jedna dzialka farby) Mieszajac w strzykawce, latwo jest mi dobrac ilosc poszczegolnych skladnikow, gdyz na sciance mam podzialke. Nalezy jeszcze powiedziec, ze gestosc farby tez czesto zalezy od osobistych preferencji, ale nigdy nie moze byc ona za gesta, bo sprzet ma swoje ograniczenia. Jak juz tez wspomnialem, staram sie osiagnac konsystencje skondensowanego mleka. W strzykawce latwo jest mi to oszacowac, gdyz widze, jak farba scieka po sciankach. Jezeli scieka za szybko, nie pozostawiajac wiele pigmentu na sciance, znaczy ze jest za zadka. Jezeli splywa za wolno, tak ze swiatlo nie przebija, znaczy ze farba jest za gesta. W zaleznosci od sytuacji "dociagam" nieco rozcienczalnika lub farby, az osiagne optymalna konsystencje. Przygotowana mieszanke wyciskam do zbiorniczka aerografu, przeplukuje strzykawke beznyna ekstrakcyjna i jestem gotowy do malowania. Przy odrobinie wprawy i samozorganizowania wszystko trwa doslownie dwie minuty (nie licze miesznia farby w sloiczku).

 

Teraz kilka slow o rozcienczalnikach. Wszystkie (a przynajmniej wiekszosc) firmy produkujace farby maja w ofercie dedykowane rozcienczalniki do swoich produktow. Z wielkim zapalem zachecaja tez do ich uzywania. Mozna z nich kozystac, ale nie trzeba. Zazwyczaj sa dosyc drogie (w stosunku do ilosci we flaszeczce).

Do emalii znakomicie nadaje sie uniwersalny rozcienczalnik firmy Wamod. Ja go stosuje i nie mialem nigdy zadnych problemow. Oprocz niego, mozna uzyc benzyny lakowej, benzyny ekstrakcyjnej, rozcienczalnikow ftalowych. Znowu kwestia wyczucia i osobistych preferencji. Niestety trzeba odrobine poeksperymentowac. Natomiast NIE MOZNA uzywac nic na bazie NITRO lub ACETONU. Zezre nam mode blyskawicznie po polozeniu pierwszej warstwy.

Jezeli chodzi o farby akrylowe, to szkoly tez sa rozne. Znowu mozna sie poslugiwac dedykowanymi rozcienczalnikami, badz uniwersalnymi zamiennikami (fo farb akrylowych). Jednak akryle mozna z powodzeniem rozcienczac zwykla woda-kranowa (lub destylowana, jak ktos sie boi, ze mu sie aerograf zakamieni ), wodka, spirytusem, denaturatem, alkoholem izopropylowym. Znowu wedle uznania. W tej materii "zdania uczonych sa podzielone".

 

Ok, to tak na szybko, co mi sie udalo wypocic. Zaznaczam, ze opisalem tu metody, z ktorych ja kozystam i absolutnie nie upieram sie, ze sa one jedyne-sluszne. Wrecz przeciwnie. Kazdy modelarz ma jakies swoje patenty i mam nadzieje, ze sie tutaj nimi podzieli, na potrzeby naszego mini-poradnika.

 

Acha, jeszcze jedna uwaga. Piter ma racje. Nie ma co liczyc na to, ze nauczymy sie czegos na czyichs bledach. Dopoki nie skopiemy kilku modeli, nie zalejemy kilka razy farba siebie i pol pokoju, nie zatkamy dyszy aerografu, itd, to nie nabierzemy wprawy i tego wyczucia, o ktorym pare razy wspomnialem...

 

No nic. Mam nadzieje, ze nieco rozjasnilem tamat mieszania i rozcienczania farb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast NIE MOZNA uzywac nic na bazie NITRO lub ACETONU

 

Majek, generalnie ma racje. Nitro+Farba w rekach poczatkujacych modelarzy to kleska.

 

Ale, jak zwykle sa wyjatki.

Osobiscie (przyrzekam!!!) widzialem modele pomalowane "srebrzanka" nitro za pomoca aerografu. Daj boze kazdemu taki efekt koncowy, przy wykorzystaniu metalizerow, jak ten ktory widzialem. Sam nigdy nie odwazylem sie na taka probe i w zasadzie tak jak Majek odradzam nitro jako rozcienczalnik do farb.

 

ale

odnosząc się do nauki jazdy rowerem ktoś musiał kiedyś każdemu powiedzić że trzeba trzymać mocno kierownicę, nie wiercić się na siodełku i kręcić pedałami.

 

Ale nie oczekujesz porad typu: przygotuj farbe, wlej do aerka, wlacz kompressor, nacisnij spust, maluj. To zart oczywiscie.

Jestem pewien, ze na tym forum dostaniesz juz wkrotce wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może damy temu i innym tematom na temat porad dla początkujacych status przyklejony? Można łatwo i szybko dotrzec do potrzebnych porad i uniknie się przy okazji niepotrzebnych powtórek. Co wy na to ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

acetonu od dawna używam do rozcieńczania pactry i nie narzekam.......
Jezeli chodzi o farby akrylowe, to szkoly tez sa rozne. Znowu mozna sie poslugiwac dedykowanymi rozcienczalnikami, badz uniwersalnymi zamiennikami (fo farb akrylowych). Jednak akryle mozna z powodzeniem rozcienczac zwykla woda-kranowa (lub destylowana, jak ktos sie boi, ze mu sie aerograf zakamieni ), wodka, spirytusem, denaturatem, alkoholem izopropylowym. Znowu wedle uznania. W tej materii "zdania uczonych sa podzielone".
Dokładnie, jak Majek napisał: "zdania uczonych są podzielone". Sam osobiście maluję tylko i wyłącznie akrylową Pactrą i nie rozcieńczam jej w ogóle (mowa oczywiście o malowaniu aerografem), a wychodzi znakomicie (przynajmniej w moich amatorskich oczach).

Co do mieszania farb, ktoś mi kiedyś powiedział, że do każdej buteleczki akrylowej farby dodaje jeden lub dwa śruty z łożyska (takie kuleczki) i dzięki temu przy potrząsaniu farba jest lepiej mieszana. Sam chciałbym spróbować, tylko nie mam łożyska do rozebrania...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuleczki w akrylowych farbach będą rdzewieć (no chyba że będą wykonane z jakiś szlachtnych stopów - w co wątpię), także w tym przypadku odradzam tą metodę. Może jakieś ołowiane - ale wtedy nasza powłoka będzie zawierała związki ołowiu.

Przy mieszaniu w szklanych słoiczkach z kulką - raz mi taka kulka dnem wypadła.. a że nie był to akryl trochę benzynki poszło na doczyszczenie.

 

Do roźcienczania emalii - zawsze używałem ekstrakcyjnej, kiedyś popularny był jeszcze terpin, terpentyna - ale moim zdaniem rozpuszcza plastik.

 

Przed malowaniem - bardzo ważne jest odtłuszczenie powierzchni modelu - ciepła woda z mydłem, benzynka. Przy myciu wodą można sobie pomóc potem suszarką do włosów do dosuszenie. Zabłąkana kropla wody może popsuć cały efekt.

 

Należy też opracować sobie sposób w jaki będziemy model malować - jeżeli konieczne wymyślić odpowiednie trzymadełka.

Nie dotykać modelu palcami - dłonie obojętnie jak suche - zawsze zostawiają tłusty ślad (popularne odciski palców) - skuteczne porady jak nie zostawiać odcisków palców - na innych forach do których nie podam linka lol.

 

(wiem - napisałem to co każdy wie - prawda ;)

 

pozdro

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam z kolei małą zagwozdkę z lakierowaniem.

Używam lakieru serii Model Air Vellejo. Na początku wszystko super, aerograf ładnie rozprowadza lakier na powierzchni. Mniej więcej po kilku minutach jednak aerograf zaczyna pluć lakierem i troche się zatyka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Majek,ja myślałem że proporcje 1:2(farba:rozcieńczalnik) to jest taka gęściejsza farba.Ja przewaznie stosuje właśnie takie proporcje choć zależy to od farby bo niektórymi można malować bez rozcieńczania np.świeżymi pactrami czy MM Acrylic.Mnie gościu ze sklepu powiedział że lepiej malować farbą rozcieńczoną w 1:3 ale wydaje mi się(i sam się o tym na własnej skórze przekonałem) że farba traci wtedy swoją lepkość i po prostu się "woda rozpływa".Pisze "woda" bo do rozcieńczania używam wody destylowanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Przymieżam się do 1 malowania areografem. I z tego tematu wiele się dowiedziałem. Podoba mi się pomysł ze strzykawką itp.

 

Ale mam pytanie:

 

Kupiłem Farbkę Pactra Acrylic Enamel water wash - up

jeżeli chodzi o kolor to jest to cos w stylu Olive Drab

 

Wiem , że użyc wody:D Ale jaką proporcję dobrac???

Z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki rozpuszczalnik mam użyc do tej farbki ???? I jaką proporcje?

Ostatnio maluję Pactrami to tak na mniej więcej daję na dwie krople farby kroplę wódki i kroplę opóźniacza.

Ale trzeba samemu dojść do odpowiedniej konsystencji - gdzieś tak po miesiącu użytkowania aerka zacząłem już rozumieć o co w tym chodzi, a po kilku miesiącach człowiek już umie ładnie rozcieńczyć farbkę na oko

Przy myciu wodą można sobie pomóc potem suszarką do włosów do dosuszenie. Zabłąkana kropla wody może popsuć cały efekt.

Najlepiej to zostawić wymyty model na noc pod jakimś przykryciem, żeby porządnie wysechł. Bo ostatnio nawet po kilkunastu minutach suszenia przy malowaniu znalazła się kropelka wody, która się sprytnie schowała w najmniej dostępnym miejscu. A jak się na taką kropelkę pryśnie farbę... No cóż, lepiej nie ryzykować

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.