Jump to content

Mistel-5 czyli co o tym myślicie? (dostępne foty)


maslav
 Share

Recommended Posts

Witam Szanownych Kolegów!

Właśnie kończę takie cudo, niestety w połowie prac dowiedziałem się, że toto nigdy nie latało a model został stworzony prawdopodobnie jedynie w oparciu o szkic i... straciłem dla niego cały zapał. Nie przepadam w historii za klimatami typu: "Co by było gdyby... " czy: "Luftwaffe 1946" jednak model trza było skończyć więc skończyłem ale tak trochę na siłę. Generalnie wygląda dobrze tylko... diabli wiedzą co z nim zrobić i przy czym go postawić . Model mocno pechowy, kupiłem go na Alletandeta jako złom... mój poprzednik miał dwa mistele5 (Dragon i Revell) i dwa He 162 (HobbyBoss i Dragon) Wszystko było doprowadzone do takiego stanu, że udało się "odzyskać" jednego E377 (sklejony, pomalowany, przeryte linie blach ale tak że trzeba było model rozrywać na poszczególne części a przerycia zaszpachlować ) i jednego He162 (Dragon) z tym, że i w jednym i drugim modelu brakowało kilku drobnych części. Wiele części było zdwojonych. Najlepsze jest to, że został mi jeden kompletny wózek . Do modelu wykorzystałem ww szczątki. E377 i mojego starego He162, który był w malowaniu trofiejnym sowieckim (boczne czerwone "2") tak więc praktycznie wszystkie ważniejsze elementy modelu były odzyskiwane (rozrywane, zmywane, szpachlowane, szlifowanie itp.). Zestawowy He162 Dragona będzie w przyszłości robiony jako myśliwiec w niemieckich barwach (boczna biała "4"), sowiecka czerwona "2" jednolicie szara wyglądała raczej słabo . Mocowanie He162 do E377 robiłem od podstaw bo: 1. poprzednik pogubił części 2. moje jest bardziej podobne do tego ze szkicu.

 

Malowanie: He162 góra: RLM 81-82, dół RLM 76 - czyli najczęściej spotykany schemat malowania Volksjagera

kalki zestawowe HobbyBoss

hakenkreuz własnej roboty

"17" i herb jednostki od Me163 Academy

 

E377: Góra RLM81, dół RLM76, pierścienie na głowicy bojowej RLM83,

kalki:

krzyże i hakenkreuz PZL P7 ( )

"10" FW190 Revell

Napisy eksploatacyjne (czerwone) Mistel5 Revell

nr seryjny z He162 HobbyBoss

Wózek: Dunkielgelb, felgi kół RLM02

Zapraszam do rzucenia okiem i ewentualnego komentowania.

PS. Przy malowaniu sugerowałem się realiami Luftwaffe końca wojny i... żeby to jakoś wyglądało . E377 zmywałem 2 razy (1. wzorowane na nietypowym Arado 234, 2. Typowe Arado 234) dwa wczesniejsze malowania wyglądały beznadziejnie. Sugerowałem się Arado 234 ze względu na tą samą firmę i prawie identyczny obrys płata.

Długo zastanawiałem się nad znakami przynależności na latającej bombie (E377). Bezzałogowe V1 nie mają oznaczeń, bomby lotnicze, rakiety, torpedy jak wiadomo też, jednak wcześniejszy wyprodukowany w sporej liczbie Mistel-1 (Ju88+Bf109) miał oznaczenia i na nich się właśnie wzorowałem

 

7f1a6db66e59.jpg

b9bf265949b9.jpg

b3f04cba79ac.jpg

Edited by Guest
Link to comment
Share on other sites

Zmieniłem linki, teraz działają.

Specjalne podziękowania dla kolegi RAV za zwrócenie uwagi (mało delikatne ale jednak jestem wdzięczny ) że linki nie działały.

Link to comment
Share on other sites

Ja widzę.

 

Powiem szczerze, że mi się bardzo podoba. "Fantastyka" modelarska oparta na historycznych źródłach przemawia do mnie dużo bardziej, niż redukcja w czystej, odtwórczej formie. Marzy mi się od niedawna skleić coś takiego, ale mam wrażenie, że za cienki w uszkach jestem... -> http://hsfeatures.com/features04/enforcerpd_1.htm

 

Jestem początkujący i jednej rzeczy nie rozumiem - jak wy jesteście w stanie być tak precyzyjni? Czy to jest kwestia słynnego aerografu, czy ogólnego doświadczenia? Jak widzę podwozie tego składziku i porównuję ze swoim świeżo pomalowanym Mustangiem, to aż mi się przykro robi...

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli lubisz takie klimaty to jesteś w lepszej sytuacji niż większość modelarzy, bo prawdziwym problemem jest zebranie jak najlepszej dokumentacji a potem sklejenie jak najbardziej zgodnie z tą dokumentacją, tak jak rzeźbiarz musi zrobić rzeźbę jak najbardziej podobną do twarzy pozującego. Precyzja i umiejętności przyjdą z czasem, po prostu sklejaj, sklejaj, sklejaj... Na pewno warto żebyś zainwestował w podstawowy sprzęt: taśmy maskujące, maskol, płyn do kalek itp. (trochę tego będzie) bo bez tego nie przeskoczysz pewnej bariery. Umiejętności będą wzrastać z każdym sklejonym modelem, podam przykład: Farby PACTRY nie najlepiej układały się na modelach (maluję pędzlem) dopiero po którymś tam modelu zrozumiałem, że trzeba je tak mocno rozrzedzić wodą, żeby kryła dopiero trzecia warstwa farby, wtedy układają się idealnie. Takich "kruczków" jest masa i jeżeli nie poznasz specyfiki materiałów to nie będziesz umiał ich wykorzystać. W przypadku fantastyki modelarskiej nie musisz "tracić czasu" na zbieranie dokumentacji więc możesz "trzaskać model po modelu" . Więc: sklejaj, sklejaj, sklejaj... i daj sobie trochę czasu a każdy model będzie lepszy od poprzedniego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.