UAZ 469 czyli wspomnienia myśliwego - 1:35 Trumpeter

[tombie01]

Ostatnio miałem okazję podyskutować z jednym z kolegów na temat foteli w podstarzałych samochodach wojskowych (nie wrakach); bardzo fajny sposób na zrobienie wgnieceń 'wysiedzianych' to dłuto modelarskie i wyżłobienie w siedziskach wgłębień - chyba że fotele są 'przeszywane' to wtedy odpada. Jeśli chodzi o moją opinię to siedzenia raczej cieniuję ciemnym łoszem.

[bożo wpożo]

Chyba troche słabo zamaskowałeś tą szybę . Naklej taśmę na szybę , odciśnij ołówkiem wokół , zdejmij taśmę , wytnij maskę skalpelem , naklej i maluj.

[Kerm]

Chyba troche słabo zamaskowałeś tą szybę . Naklej taśmę na szybę , odciśnij ołówkiem wokół , zdejmij taśmę , wytnij maskę skalpelem , naklej i maluj.

Dzięki za radę, następnym razem tak zrobię bo teraz było już za późno. :(

 

Dziś próbowałem malować. Zacząłem najbezpieczniej - od maski i drzwi. No i niestety, Livecolor to nie Tamka i nie poszło za dobrze. Maska i drzwi wylądowały w Cleanluxie...

 

Szlag mnie trafia z najmniejszymi elementami, klamki, zaczepy. Wrrr. Ale jakoś idzie. ;)

 

Za to wash na fotelach wyszedł bardzo fajnie, czarne fotele z brązowym lekkim połyskiem, ciekawy efekt. Ale zastanawiam się czy jeszcze coś z nimi nie podziałać. Nie chcę przedobrzyć ale suchy pędzel czarną farbą byłby chyba dobrym pomysłem.

[tombie01]

to jeszcze jedna rada co do maskowania; jeśli szyba lub owiewka posiada zaokrąglenia to ja maskuje proste odcinki taśmą dokąd się da a w zaokrąglenia albo narożniki wlewam masko (używam Gunze)

[Kerm]

Dobry pomysł. Te zaokrąglenia najgorsze.

 

Livecolor ewidentnie mnie nie lubi. Rano porobił zacieki, a wieczorem przy kolejnej próbie zapchał aero. Ale znalazłem chyba złoty środek i rozcieńczam 1:1. Wygląda na to, że jest ok ale odważyłem się pomalować tylko podwozie. Dziś prób ciąg dalszy.

[tombie01]

pokarz jakieś zdjęcie - nie bardzo rozumiem te zacieki z winy farby;) ale jak by nie było ja większość farb rozcieńczam 1:1

[Kerm]

Zdjęcia akurat z tego etapu nie mam. Farby opanowane a aero porządnie wyczyszczony. I zbliżam się już do końca czyli zaraz upiększanie modelu. Postaram się tu pokazywać co nieco.

 

Ale aby przejść do washy itd.. najpierw trzeba się uporać z poskładaniem tego wszystkiego do kupy, pamiętając przy tym co już kleić a czego nie bo np. przeszkodzi w dalszym etapie.. nie lubię tego. Dużo myślenia, mało efektów a "warsztat" jak pobojowisko, wszystko rozgrzebane. Ehh. ;)

[Kerm]

Ostatnio zdecydowanie straciłem cierpliwość do UAZa i od 3 dni go nie tknąłem. :/ Czekam na przypływ weny aby nie robić czegoś na odwal. Może jutro... ?

[Kerm]

Tak jak pisałem w innym wątku, porobiłem zacieki na drzwiach i przednia szyba też wyszła nie za ciekawie (złe maskowanie). :/ Szkoda było wrzucać zdjęcia tej padaczki.

Zgodnie z radami drzwi i przednia szyba pójdą do Cleanluxa i pomaluję je od nowa. Następnie sklejanko do końca, na całość wash i jakieś weatheringi.

Odzyskałem wenę i nerwy mnie puściły więc powinno być ok. Warsztat jednak zamknięty będzie przynajmniej do drugiej połowy marca...

[bożo wpożo]

To może w tym czasie warto przemyśleć sprawę i zrobić dwa kroki ?

 

-odrzucić wszystkie szkodliwe zidiociałe "współporady" których się naczytałeś . O cudownych sposobach usprawniania malowania valejami , o paktarch , kranówkach , lajfkolorach , wódce , opóźniaczach , przyśpieszaczach , o błocie z fusów od kawy i kurzu ze sproszkowanych kredek utrwalnych wikolem .

 

- kupić sobie kilka porządnych farbek , porządny rozcieńczalnik do nich , kilka siuwaksów do łederingu .

 

I takim sposobem zamiast zrobić ulepa to zrobić super fajnego ułaza teściowi ?

[Marcin M.]

bożo wpożo, z wódki bym nie rezygnował, zwłaszcza w kontekście teścia.

[Kerm]

To może w tym czasie warto przemyśleć sprawę i zrobić dwa kroki ?

 

-odrzucić wszystkie szkodliwe zidiociałe "współporady" których się naczytałeś . O cudownych sposobach usprawniania malowania valejami , o paktarch , kranówkach , lajfkolorach , wódce , opóźniaczach , przyśpieszaczach , o błocie z fusów od kawy i kurzu ze sproszkowanych kredek utrwalnych wikolem .

 

- kupić sobie kilka porządnych farbek , porządny rozcieńczalnik do nich , kilka siuwaksów do łederingu .

 

I takim sposobem zamiast zrobić ulepa to zrobić super fajnego ułaza teściowi ?

 

Jak najbardziej się zgadzam, w większości. Bo nigdzie nie napisałem, że używam do modeli tak ciekawych rzeczy jak fusy z kawy. ;) O ile wash z farb olejnych jest spoko i raczej jest powszechnie używany to raczej staram się nie wygłupiać z jakimś mega oszczędzaniem na chemii. Żadnymi kranówkami czy wódkami (są przecież lepsze sposoby jej spożytkowania ;) ) nie rozcieńczam. To nie miałoby sensu. Żeby spie*rzyć coś, w co wkładam sporo cierpliwości i serca? Dlatego też jeśli masz pomysł i możesz podpowiedzieć co jeszcze z chemii mogę zakupić by uatrakcyjnić ten model - wal. Będę bardzo wdzięczny. Z tego co napisałeś zgadza się jedno - rzeczywiście do tego modelu używam farbki Lifecolor. Podobał mi się kolor ale farba jest tragiczna w malowaniu. Chcę zrobić super fajnego UAZa tylko umiejętności jeszcze może nie te. Dlatego bardzo mi się przydadzą sensowne porady.

 

bożo wpożo, z wódki bym nie rezygnował, zwłaszcza w kontekście teścia.

 

Jasna sprawa, jeśli już podaruję go teściowi to pewnie opijemy te 5 kół.