Gerd Napisano 5 Lutego 2016 Share Napisano 5 Lutego 2016 Spóźniłem się. Spóźniłem się na zimowy konkurs forum, a w planach projekt miałem od dawna. Gdzieś w połowie lat 90-tych widziałem film Keitha Gordona, a w nim scenę, którą trudno przegapić. Zaraz potem rzuciłem się na książkę Whartona. Chyba najlepszą. Lepszą nawet od „Ptaśka”. Tu coś co w filmie robi wrażenie opisane jest skromnie. „Ruszamy w las, broń w pogotowiu. Docieramy na miejsce. Mundy podnosi swój hełm i wskazuje palcem w lewo. Zwykle jestem gotów uwierzyć we wszystko, ale tym razem to naprawdę nie jest łatwe. Wyglądają jak pomnik. Muszą tu już sterczeć od pewnego czasu, bo ostatni śnieg przyprószył im hełmy i ramiona jak cukrem pudrem. Podchodzimy powoli. Gordon pierwszy. Ktoś ustawił żołnierzy amerykańskiego i niemieckiego wspartych o siebie w ostatnim uścisku. Splecione ramiona i nogi nadają im wygląd tańczących walca, albo łyżwiarzy, szykujących się do wykonania skomplikowanej figury. Nie idę dalej, niecę na to patrzeć.” Wharton W., W księżycową jasną noc., Poznań 1999, str.37-38. Gdy ogłoszony został konkurs od razu wiedziałem, że to jest ten moment by pomysłowi nadać realne kształty. Niestety… spóźniłem się. Niech to będzie zatem epilog. Pokonkursowy odprysk… lodu. Jeszcze we wrześniu 2015 próbowałem dopasować figurki. Pamiętam oczywiście, że figurki robi się z żywicy, a nie z plastiku. Niestety trafił się Dragon nr 6271- edycja 2005. Taki sobie. Najlepsza u Dragona zwyczajowo broń. Figurki składalne. „Tańczących” wykonałem z zestawu "na winie": Potem to już poszło: Powyższa winieta jest wolną interpretacją tematu i nie ma na celu ścisłego odwzorowania kadru filmowego, a raczej wariację na temat tekstu. Specjalistów od umundurowania i wyposażenia armii amerykańskiej proszę o wyrozumiałość natomiast jeśli Szanowna Administracja uzna,że wątek założony jest w niewłaściwym miejscu proszę go przenieść do zakładki F. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cortez 77 Napisano 6 Lutego 2016 Share Napisano 6 Lutego 2016 fajny pomysł, książka i film genialna, jeśli chodzi o wykonanie to choinka jeszcze jest do przyjęcia a krzak psuje efekt . . . na kadrze który wrzuciłeś widać że chłopaki idą drogą, na dioramce jej nie widać, poza tym dopracowałbym trochę figurki, dwaj zamarznięci są ok, ale reszta amerykanów ma moim zdaniem troszkę zbyt czyste umundurowanie i oporządzenie oraz hełmy . . . czytałeś książkę Whartona wiesz że oni byli wyczerpani psychicznie i fizycznie walką w Ardenach, zresztą zaczyna się od biegu matki . . . więc myślę że umundurowanie i wyposażenie było troszkę bardziej brudne i wyeksploatowane, poza tym świetny pomysł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin1970 Napisano 6 Lutego 2016 Share Napisano 6 Lutego 2016 Ciekawy pomysl i wykonanie. Wiekszosc uwag napisano , jak dla mnie chlopaki maja za czerwone usta jak na zime. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damien77 Napisano 6 Lutego 2016 Share Napisano 6 Lutego 2016 Mi sie bardzo podoba,a co do brudzingu to mysle ze nie zawsze trzeba,ja czasami brudze czasami nie ,poza tym w malej skali nie jest to latwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bazylms Napisano 6 Lutego 2016 Share Napisano 6 Lutego 2016 Ciekawa scenka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Reflect Napisano 21 Lutego 2016 Super Moderator Share Napisano 21 Lutego 2016 Bardzo fajnie wyszło! pozdrawiam Christian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.