Ironjawz Gore-gruntas - Games Workshop

[Reflect]

Witam

Od jakiegoś czasu pracuję nad armią Orków z nowej wersji Age of Sigmar. Figsy pięknie zaprojektowane - zmyślnie odlane, nie sprawiające żadnych problemów z montażem. Dużo mnie pracy kosztowały - podstawki około 30h i malowanie 60-70h sztuka :-) Oglądajcie - a w razie pytań, chętnie opowiem co i jak. Acha - fotki robione na makiecie która akurat nie miała nic wspólnego z tym projektem... ale chyba w miarę pasuje - hehehe ;-)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

pozdrawiam

Christian

[Marcin M.]

Przystojniaki.

Malujesz każdego osobno od A do Z, czy partiami wszystkich? Pytam, bo zawsze podziwiam samozaparcie do malowania całej bandy takich samych prawie zawodników.

[Reflect]

Generalnie tak. Cała banda jest etapami przygotowywana do malowania. Potem podkład - wspólnie. Potem robię podstawki. A w kolejnych krokach staram się malować wszystkim na raz skórę, elementy zbroi etc. Najpierw duże "połacie" na końcu jak mam już gotowy zarys zaczynam pojedynczo wykańczać pędzlem. Mniej więcej wygląda to tak...

 

1. Montaż i dobieranie elementów

 

2. Czyszczenie, klejenie - koniec montażu. Ogarnięcie zgrai i czas na zastanowienie się co z tym dalej począć

 

3. Dobór materiałów pod podstawki i montaż

 

5. Po montażu stałych elementów scenerii

 

5. Testy z podłożem i próbkowanie

 

5. Podstawki gotowe (całość którą widać na zdjęciu zajęło około 300h)

 

6. Wycinam gorącym drutem podstawki robocze w piance, wiercę w plastikowej miniaturze otwory, obsadzam szpilki bez główek i sklejam je CA - potem tylko nabijam na piankę całość i mogę rozpocząć zabawę (to pracochłonny element ale bardzo pomaga mi operować figurą podczas malowania)

 

7. Podkładuję fixy - czyli spray czarny a potem rozjaśnienia z aero (krem i biały)

 

8. Dobieram i mieszam farby - Citadel jest świetny do pędzla i przy nim zostaję - jednak do malowania wstępnego używam Tamiya. Te farby już trzeba sobie domieszać tak aby zachować podobny "kanon" kolorystyki Orków.

 

9. Po malowaniu, mordy wyglądają mniej więcej tak (użyłem 3 kolorów + dwóch rozjaśniających)

 

10. Potem całą armię trzeba zabezpieczyć fluidem maskującym (masakra robota)

 

11. I można rozpocząć malowanie kolejnych elementów (tutaj maluję metalizerem, który posłuży za bazę do odprysków - można zauważyć jak maskol pięknie chroni malowaną skórę)

 

12. Tutaj kolejny z kroków - czyli już z 2 razy nałożyłem płyn maskujący i kolejno malowałem elementy (zasłaniając poprzednio namalowane)

 

13. Po zdarciu z figur warstw ochronnych maskola - można rozpocząć malowanie detali (zbroja, broń, elementy skórzane etc)

 

14. Na sam koniec dodaję efekty śliny, krwi, kurzu, brudu etc...

 

Pozdrawiam :-)

Christian

[bazylms]

Ładnie te bestie ci wyszły.

[Marcin M.]

Ta powtarzalność mnie zawsze przeraża - podobnie jak klejenie i obrabianie kół w pancerce. Jednak WH nie dla mnie, choć banda bardzo ładna.

Papier do pieczenia kładziesz wprost na mokrą gąbkę?

[Reflect]

@Marcin M.

Tak - papier wprost na bardzo mocno namoczoną gąbkę (praktycznie gąbka pływa w wodzie). Czasem robię też tak, że papier z 2-3 razy obrócę zanim nałożę farby (wtedy jest dobrze nawilżony i ładnie się rozprowadza i miesza farby). Ostatnio malowałem z plastikowej paletki i masakra - odzwyczaiłem się od niej... mokra paleta to podstawa :-)

 

pozdro

Christian

[LordDisneyland]

Ze też dopiero teraz trafiłem na ten temat ;)

 

Szczególne wrażenie- oprócz psychopatycznej poznańskiej systematyczności, rzecz jasna - zrobiły na mnie fotosy z zagajnika. Przemalowywałem ostatnio orków, jakoś mi się nienajlepiej te figsy malowało [ to z zestawu Black Reach chyba] i zastanawiałem się, czy te nowsze nie lepsze...

 

Jak dla mnie trochę za dużo dzieje się na podstawkach, ale ma to wszystko swój, spójny styl. Zapominam zresztą, że to spore podstawencje są...

 

Bardzo fajna galeria i instruktaż w jednym, gratulacje.

 

Aha- jakiego używasz pan maskolu, panie Reflect?

[Reflect]

Mam swój maskol ;-)

 

Fajnie ze wpadłeś :-) :-) :-)