Skocz do zawartości

Typ 1 Chi-He | IBG 1:72


Hubert Kendziorek

Rekomendowane odpowiedzi

Przed Wami miniatura produkcji IBG: Typ 1 Chi-He.

Mankamenty czołgów Typ 97 Chi-Ha, a później Shinhoto Chi-Ha (głównie słabe uzbrojenie, kłopoty z chłodzeniem silnika) miały zostać usunięte w nowym wozie.
 W 1941 roku rozpoczęto testy prototypu czołgu Typ 1 Chi-He. Zachował on napęd, układ jezdny i uzbrojenie czołgu Typ 97 Shinhoto Chi-Ha, ale kadłub i wieżę skonstruowano od nowa. Były one spawane, nowy kadłub miał prostą konstrukcję i składał się z mniejszej ilości płyt. Wieża była większa niż we wcześniejszych czołgach japońskich, dzięki czemu możliwe było powiększenie załogi o ładowniczego i odciążenie dowódcy.

Do napędu służył sześciocylindrowy silnik wysokoprężny. Układ jezdny składał się z sześciu kół jezdnych, koła napędowego, napinającego i trzech rolek podtrzymujących gąsienicę i zasadniczo stanowił powtórkę układu swojego poprzednika. Główne uzbrojenie to armata czołgowa kalibru 47 mm Typ 1. Dodatkowo zamontowano czołgowe karabiny maszynowe Typ 97. 

Załoga składała się z kierowcy, strzelca kadłubowego km, celowniczego, ładowniczego i dowódcy.

Zainteresowanych odsyłam do Wikipedii (która posłużyła za bazę do powyższego wstępu) i innych źródeł.

Wszystkie wyprodukowane maszyny przeznaczono do obrony wysp macierzystych, nie wzięły więc udziału w walkach. Myślę, że na szczęście dla ich załóg, gdyż w starciu z Shermanami i wchodzącymi do uzbrojenia czołgami ciężkimi, nie miałyby pewnie wielkich szans.

Model - muszę przyznać, że IBG bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Dość dobry poziom detali, niezłe dopasowanie (choć nie wszystko poszło gładko, ale to raczej moja wina, a nie zestawu - vide górna płyta). Natomiast tylko dobrze można mówić o układzie jezdnym - w tej skali chyba nie da się tego zrobić lepiej. Zresztą może i się da, ale po co, skoro tak jest bardzo dobrze - koła odlane razem z gąsienicami, do tego doklejane zewnętrzne połówki koła napędowego i napinającego. Bułka z masłem.

Pomalowany z ręki, dedykowanymi kolorami Gunze C, jakoś nie mogłem się przemóc do maskowania plam, choć pewnie byłoby to bardziej wierne oryginałowi.  Brudzenie, umiarkowane, błotkiem Gunze, Vallejo, pigmenty AK, wash Tamiya i AmmoMIG w różnych odcieniach, w tym czarny na żaluzjach chłodzenia silnika. Nie mam doświadczenia w takich maluchach i nie chciałem przesadzić z efektami specjalnymi, ale - jak na pierwszy od 12 lat skończony model pancerny w tej skali, jestem zadowolony. Bawiłem się przy nim świetnie. 

ZIq5do.jpg

f4gINT.jpg

fCcJSd.jpg

Px5WpX.jpg

pHhlak.jpg

TmdpNj.jpg

B5AWA7.jpg

RJSVpR.jpg

Pozdrawiam
Hubert

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki!

W dniu 2.12.2019 o 20:20, Rack napisał:

Fajnie zmalowany, ubrudzony ze smakiem, trzeba się nieźle wpatrywać, by zauważyć, że to skala 1:72 :super:.

Niby mały, ale nie aż tak bardzo.

Starszy braciszek w skali 1:35, jeden z moich pierwszych modeli, sprzed wielu lat...

eWf0un.jpg

 

A tu z farbkami.


m5lzoO.jpg

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.