Jump to content

IS-3 1:35 renowacja


Keisyzrk
 Share

Recommended Posts

Witam w moim wątku amatorsko renowacyjnym. Przy okazji wizyty w moim rodzinnym domu, gdzie znajduje się większość mojej kolekcji w 1:35, postanowiłem zajrzeć co się z nią dzieje. Oczom mym ukazał się obraz nędzy i rozpaczy. Modele się porozklejały, gąsienice popękały, ogólnie bieda. Wziąłem więc ze sobą IS-3. Rozklejona wieża i kadłub, gąską gumowa pękła, lufa odpadła.Tak wyglądał jakieś 9 lat temu, nic ciekawego jeden z pierwszych moich modeli.

Au6SDTg.jpg

 Tak to wyglądał po rozłożeniu. 

4RJkv2f.jpg

Model przez noc kąpał się w DOT. Farba ładnie odlazła płatami więc lecę zmywać resztki.

Link to comment
Share on other sites

Ja chyba muszę zmienić medium ściągające farbę. Plastik Trumpetera źle zniósł kąpiel w DOT4, większość drobnych elementów albo się ukruszyło albo odpadło i ogólnie zrobił się kruchy. Pierwszy raz zmywam farbę. JS-3 był budowany pzp i nie widział ani szpachli, ani pilnika czy papieru ściernego. Zacząłem od wieży, poprawiłem trochę kształty, odciąłem co zostało po zmywaniu, podrutowałęm, poszpachlowałem, blaszkę dorobiłem drobne elementy. Najgorsza jest lufa o przekroju kwadratowym ale kolejna warstwa szpachli już czeka na szlify. Miał być szybki warsztat ale coś czuję, że się przeciągnie.

2hKcku1.jpg

aKXEw6j.jpg

Edited by Keisyzrk
Link to comment
Share on other sites

W dniu 17.05.2020 o 12:24, Gerd napisał:

Do "zmartwychwstańców" staram się też nie dokładać, w sensie blach żywić itd. najwyżej to co mam lub dorobię jak się to teraz mówi screch, wyjątek stanowią... lufy.

Nie przewiduję zestawów dedykowanych, co się da i na co mi starczy energii dorobię. Traktuję ten model trochę jak poligon do ćwiczeń z różnymi materiałami. Na stanie mam Hips i blaszki alu, mosiężne i miedziane, i tak sobie ćwiczę ich obróbkę. Jedynie nad gąskami muszę się zastanowić bo te gumowe zestawowe pękły a nie chcę nic drogiego kupować. 

Gąski są paskudne...

MfdBZM7.jpg

A tak na dzisiejszy poranek prezentuje się model. Nie dałem rady patrzeć na to jakie boczki serwuje Trumpeter i próbuje je budować od podstaw. Kadłub sklejony, szpachli poszło od cholery i pewnie jeszcze pójdzie. Zdziwiłem się, że czeski debonder szpachle mi rozpuszczał:glupek:Prototypowy boczek siedzi na patafixie, zrobię jeszcze jeden z miedzi i zobaczę jak będzie się układał. Ogólnie lubię zdewastowane modele i zastanawiam się czy z tego nie zrobić wraka pozostawionego na polu. 

Tutaj inspiracja przy budowie. https://www.warhistoryonline.com/military-vehicle-news/soviet-is-3-and-is-2-tanks.html

I zdjęcia. 

Ru5Xj0w.jpg

6nRwAHd.jpg

gH3Lzme.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Gerd napisał:

zrób go z zerwaną gąsienicą - dla treningu ?

Najlepiej z obu stron:haha:Gąskami będę się martwić jak skończę resztę. Na razie dorabiam spawy.

Link to comment
Share on other sites

Na chwilę obecną tak to wygląda. Osłony reflektorów troszkę za grube wyszły ale nie przeszkadzało mi to dopóki wieży nie założyłem. Ogólnie doszło trochę koślawych elementów z hipsu. Powoli mam dosyć już tego projektu:haha:

9woaz8f.jpg

wYRaRBg.jpg

D3Tq04o.jpg

1thMSdj.jpg

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, knoor napisał:

Lubię i zniszczone czołgi i ISy-3, więc jestem ciekaw efektu końcowego! Będziesz robił ślady po ostrzale?

Na zdjęciach tego za bardzo nie widać bo wszechobecna szpachla ale juz ma 5 śladów po trafieniu ?

 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 10.05.2020 o 15:26, Gerd napisał:

Ja co jakiś czas wyciągam jakiegoś "nieboszczyka" i hop do kreta. A oszczędności przy tym jakie ?  Będzie dobrze. Będę zaglądał. 

wracając do sposobów na starą farbę to też pamiętam jeszcze z zamierzchłych czasów Humbrola, że najlepszy na farbę był ług (roztwór wodorotlenku sodu lub potasu). Farba schodziła aż miło. Trzeba było tylko pamiętać o tym ,że podczas rozpuszczania wydziela się temperatura.

Natomiast nie testowałem tego na farbach akrylowych.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 31.05.2020 o 12:06, x_bandit napisał:

wracając do sposobów na starą farbę to też pamiętam jeszcze z zamierzchłych czasów Humbrola, że najlepszy na farbę był ług (roztwór wodorotlenku sodu lub potasu). Farba schodziła aż miło. Trzeba było tylko pamiętać o tym ,że podczas rozpuszczania wydziela się temperatura.

Natomiast nie testowałem tego na farbach akrylowych.

 

W dniu 31.05.2020 o 13:24, bulik58 napisał:

że najlepszy na farbę był ług (roztwór wodorotlenku sodu lub potasu) - ja uzywalem sody (tylko jakiej?) z zakladow chemicznych POCH w mojej miejscowosci , farba schodzila bez problemu

Dzięki Panowie za informację, bardzo przydatna. Większość moim pierwszych modeli malowanych jest Humbrol'ami. Sianokosy na Podlasiu się zaczęły więc model na razie musi poczekać a dorobić trzeba będzie 8 par zawiasów na pokrywy zasobników bocznych. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.