Jump to content

Republic Star Destroyer - Revell


gulus
 Share

Recommended Posts

Republic Star Destroyer, znany także jako Republic Attack Cruisers należał do klasy okrętów Venator-class Star Destroyers ( klasa Venator Niszczycieli Gwiazd? Gwiezdnych Niszczycieli? Nie podejmuję się tłumaczenia terminologii gwiezdnowojennej na język z innej Galaktyki i innego czasu, czyli na polski).

 

Okręt był wielki, chociaż trzeba przyznać, że później pojawiły się jeszcze większe okręty o podobnym przeznaczeniu.

Długość - jeden kilometr 137 metrów (wielu, żeby iść do tak odległego sklepu używa samochodu).

Do obsługi wymagał 7.400 ludzi (no dobra, nie zawsze to byli ludzie). Do tego mógł zaokrętować 3.900 innych osobników. Tu trzeba powiedzieć, że to monstrum było dostosowane do działań w atmosferze planet, potrafił wylądować, żeby wysadzić dodatkowych ludzi ( szturmowcy na przykład).

Nie powinno to specjalnie dziwić, skoro ten okręt był następcą klasy Acclamator - transportowca sił szturmowych (kurde lądowanie w Normandii w skali międzyplanetarnej).

 

Producentem tego i innych monstrów była Rendili Stardrive.

 

Oprócz tych prawie czterech tysięcy szturmowców, na pokład można było ( i było) zaokrętować:

 

420 myśliwców (192 V-Wing, 36 ARC-170, 192 Eta-2 Actis Jedi Interceptors)

40 LAAT/i gunships

24 AT-TE walkers

 

Do ataku i obrony okręt wyposażono w:

 

* 8 ciężkich baterii turbolaserowych

* 2 podwójne baterie turbolaserów

* 52 działka laserowe

* 4 wyrzutnie ciężkich torped protonowych

Link to comment
Share on other sites

Model jest stosunkowo prosty. 504 milimetrów długości, 74 części. Wszystko bardzo dobrze pasujące do siebie.

 

788316ca7c4f6335.jpg

 

W zbliżeniach prezentuje sie to ładnie

 

171fae2ad3b99a75.jpg

 

43a819342e7096ff.jpg

 

b17dcae3c158ba7d.jpg

 

Fotka środkowa pokazuje przód okrętu prawdopodobnie z wszelkiego rodzaju sensorami (kurde, dobrze, że zrobiłem fotkę, zapomniałem doszlifować jedno z mocowań kadłuba do ramki), a na kolejnej widać (prawdopodobnie, bo głowy nie dam) jeden z podwójnych ciężkich turbolaserów (drugi jest na drugiej burcie).

Link to comment
Share on other sites

Fotki z poprzedniego postu to początki mojego sklejania modelu. Połówka kadłuba z przyklejonymi kilkunastoma panelami bocznymi. Prawie, że jest niemożliwością wklejenie ich w nieodpowiedniej kolejności, czy też w nieodpowiedni sposób.

 

Kolejnym etapem było coś, co nazwałem wieżą okrętu. Miejsce głównodowodzących systemami wszelakimi i Szefa całości.

 

34e96a4d257ca8dc.jpg

 

c2fc9f72da08fdfe.jpg

 

Najprawdopodbniej, to co wieńczy wieżę, to właśnie wyrzutnie torped protonowych.

Na zdziś wygląda to mniej więcej tak:

 

490f064dc2063099.jpg

 

 

Trudno jest się uwolnić od terminologii marynistycznej przy opisywaniu statku kosmicznego. Kuuuurde, może przez to przyjmą mnie na jakieś forum modelarzy okrętowych (mikromodelarzy, wkońcu ten model to nie byle jaka mikro-skala)?

Właśnie, może ktoś podać w postaci ułamka nie dziesiętnego ile to będzie 504 przez 1.137.000

Link to comment
Share on other sites

Najprawdopodbniej, to co wieńczy wieżę, to właśnie wyrzutnie torped protonowych.

Hmm... Chyba raczej nie... Torpedy protonowe byly wielkosci... torped... Takich jak na naszych, ziemskich okretach podwodnych... Wiec wyrzutnie nie byly by takie wielgachne. Jak dla mnie, to to sa dwa mostki dowodzenia. Tzn jeden to np sterowka, a drugi to stanowisko kierowania i kontroli ognia, czy cus takiego. W pozniejszych konstrukcjach nad mostkiem byly umieszczane jeszcze geneartory tarcz, wiec byc moze i tutaj cos takiego jest zabudowane... Khehe, fajnie sobie tak pogdybac

Link to comment
Share on other sites

Najprawdopodbniej, to co wieńczy wieżę, to właśnie wyrzutnie torped protonowych.

Hmm... Chyba raczej nie... Torpedy protonowe byly wielkosci... torped... Takich jak na naszych, ziemskich okretach podwodnych... Wiec wyrzutnie nie byly by takie wielgachne. Jak dla mnie, to to sa dwa mostki dowodzenia. Tzn jeden to np sterowka, a drugi to stanowisko kierowania i kontroli ognia, czy cus takiego. W pozniejszych konstrukcjach nad mostkiem byly umieszczane jeszcze geneartory tarcz, wiec byc moze i tutaj cos takiego jest zabudowane... Khehe, fajnie sobie tak pogdybac

 

Gdybanie idzie w dobrą stronę

Wieża na bakburcie to mostek dowodzenia ... myśliwcami natomiast wieża na sterburcie to standartowe stanowisko dowodzenia

 

Producentem tego i innych monstrów była Rendili Stardrive.

 

Rendili Stardrive... Oni raczej byli od Victory class, większość okrętów powstawała w Kuat Drive Yards.

 

Tyle przynajmniej pisze w neci i dzwoni w glowie

 

A na model (żeby nie było że nie w temacie), zaczekam z oceną aż stoczniowcy zakończą prace.

Link to comment
Share on other sites

1/2256

 

No tak... To jest zdecydowanie mikromodelarstwo...

toć to trzeba sklejać w obserwatorium astronomicznym, bo zwykla lupa nie wystarczy

Link to comment
Share on other sites

A może to są bagażniki, takie jak na samochodach?

 

Swoją drogą, na destrojerach były ciężke torpedy protonowe, a nie "zwykłe". Może dla tego są duże? W końcu jaki cel miałoby montowanie wyrzutni torpek w ilości czterech, wielkości takiej, jak mają "samoloty" mysliwskie?

Link to comment
Share on other sites

Nie ma okrętów bez silników, a takie monstum potrzebowało monstrualnych silników.

Główny reaktor destojera "pożerał" 40.000 ton paliwa w ciągu sekundy. Pozwalało to nadać bydlakowi przyspieszenie do 30.000 m/s² (musieli mieć niezłe zabezpieczenia, żeby nie zrobła się z załogi tapeta na ścianach).

 

17cea211fddd962d.jpg

14068ebd8157e320.jpg

 

To co widać nie jest przyklejone, tylko włożone. Nie bardzo wiem jak podejść do malowania tego. Trochę nie podobają mi się te zasklepione dysze. Inna sprawa, że nie wiem jak to wyglądąło w oryginale, w końcu to nie są zwykłe, nasze silniki, może w tamtej Galaktyce kończyły sie w ten sposób - ale bardzo w to wątpię.

 

5e6e68e1d3a229be.jpg

 

ciąg dalszy kiedyś nastąpi ...

Link to comment
Share on other sites

Jezeli chodzi o przyspieszenie, to stosowane byly antygrawitacyjne kompensatory. Ponadto, takie przyspieszenie bylo osiagane tylko podczas skoku w nadprzestrzen, a naped nadprzestrzenny, to calkiem inna para kaloszy, niemajaca nic wspolnego z dyszami silnikow podswietlnych.

Link to comment
Share on other sites

Znaczna większość elementów z wyprasek została już wjklejona na swoje miejsce. Dysze silników oraz połówki kadłuba jeszcze dojrzewają do decyzji.

 

Nie wszystko jeszcze jest powklejane, ale nie mogłem sie oprzeć porzebie, jak to będzie wyglądało jako całość.

 

094dfde18133e8b7.jpg

 

26430310199c3748.jpg

 

Wiem, że pokazywanie dwóch prawie takich samych fotek nie jest trendy, ale nie mogłem się oprzeć, żeby nie umieścić R2D2 (skala 1/72) na okręcie. W większym zbliżeniu wygląda to tak:

 

28c4ba52eae407b5.jpg

Edited by Guest
Link to comment
Share on other sites

Jane, że R2D2, jak wstawiałem pierwszy raz te fotki, to akurat czytałem coś o jego kompanie i najzwyczajnej w świecie rąbnąłem się.

 

Poprawiłem.

Przepraszam przy okazji R2D2 za taką potwarz.

Link to comment
Share on other sites

Dużo nie porobiłem w wolnym czasie, ale trzeba też przyznać, że przy modelu dużo do roboty nie ma. Jak popatrzyłem na dysze wylote mniejszych silników, to wydały mi się za grube, więc, bez specjalnego przynaglania miecz w rękę, kilka razy ciach ciach i i dysze uzyskały troche lepszy wymiar.

 

f7967d4eb7797987.jpg

 

 

Kolejną rzeczą, którą poprawiłem były wyloty działek, tych co w liczbie osiem występują. Nie dam głowy czy naprawdę były one "wydrążone", ale chyba takie mi mignęły w którymś momencie "Zemsty Sithów".

9f1bb650794bf2d0.jpg

 

 

Jedna rzecz nie podoba mi się w modelu Revella - bardzo kruche tworzywo. Zdarzyło mi sie ułamać, nie wiem jak jedną z luf działek, najzwyczajniej w świeci odpadła mi jak szlifowałem inną okolicę działka. Inny pech spotkał mnie przy nawiercaniu, igła odłamała kawałek tworzywa z drugiej strony. Niektóre części same sie odłamywały i to nie zawsze tak jak bym sobie tego życzył.

 

Ale to już prawie koniec robót klejeniowo - szlifujących. Nawiercone i poszlifowane są 4 działka, pozostało jeszcze 4. Później zacznie się najciekawsze, ale i najtrudniejsze: malowanie.

Link to comment
Share on other sites

Dużo nie porobiłem w wolnym czasie, ale trzeba też przyznać, że przy modelu dużo do roboty nie ma......

 

Później zacznie się najciekawsze, ale i najtrudniejsze: malowanie.

 

No właśnie model niby prosty, ale to malowania mnie przeraża. Jeden taki powstaje u Nas na modelarni (w wersji świecącej) i wszystko jest ok, ale jak spojrzałem na schemat malowania to poległem.

 

Niech moc będzie z Tobą i zestawem malarskim.

 

Olek Połamany

Link to comment
Share on other sites

Za dużo czasu na robienie przy modelu nie ma, wiadomo, Mistrzostwa trwają, a malowanie tego olbrzyma wymaga sporo czasu spokoju (samo malowanie to jedno, ale czyszczenie aerografu to całkiem inna para kaszoly).

Pomalowałem cały model na kolor czarny, nie starałem się uzyskać jednolitej warstwy i tak na tę czerń pójdą jeszcze odcienie szarości.

cea35b16a8b6e6fc.jpg

 

Silniki również otrzymały kolor czarny jako podkład. Dopiero na to kładłem Humbrolowski Gun Metalic. Fotki pokazują tylko pierwsze etapy brudzenia silników.

 

12a81df06b5144f0.jpg

 

297e36e582ef0a59.jpg

Link to comment
Share on other sites

Pokaż trochę fotek z przygotowań do świetlania.

 

Komu jak komu, ale Tobie nie odmówię. Trochę to trwało, ale cóż ja mam już sklerozę i aparat zabierałem ze sobą przez cały tydzień. Oto obiecane fotki z robótek ręcznych kolegi Piotra.

 

sd.JPG

sd(1).JPG

sd(2).JPG

sd(3).JPG

sd(4).JPG

sd(5).JPG

sd(6).JPG

 

W razie pytań postaram się odpowiedzieć, lub zaciągnąć na forum producenta tego potworka.

 

Pozdrawiam, czarny jak węgiel na duszy Sith Olek

Link to comment
Share on other sites

Miałem się dzisiaj zabrać za dalsze malowanie kadłuba okrętu, niestety temperatura ponad 50 stopni na balkonie skutecznie mi to uniemożliwia, a na malowanie olejnymi w pokoju jakoś nie mogę się odważyć dzisiaj.

Czyli - malowanie poczeka na bardziej sprzyjającą porę.

 

Skoro jednak zdecydowałem się coś napisać, to przy okazji pokażę moje babole.

 

8c4863c8ef78d08b.jpg 8f5e9a81dd9197a0.jpg

 

Obie fotki pokazuję odłamanie się elementów od działek. I na prawdę, nie było w tym mojej siły. Najzwyczajniej w świecie mocowanie działka do kadłuba (co nie sprawi jednak żadnych kłopotów) oraz lufa odpadły sobie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.