zaruk Napisano 21 Czerwca 2022 Share Napisano 21 Czerwca 2022 50 minut temu, Marek K napisał: Żartujesz, jest co poprawiać . Ty z kolei przesadzasz. W kilku miejscach można pogłębić, ot co. Natomiast są równej szerokości co nie zawsze się wszystkim udaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek K Napisano 21 Czerwca 2022 Share Napisano 21 Czerwca 2022 Prościej by było napisać gdzie nie trzeba poprawić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 21 Czerwca 2022 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2022 (edytowane) 40 minut temu, zaruk napisał: W kilku miejscach można pogłębić, ot co. Natomiast są równej szerokości co nie zawsze się wszystkim udaje. Ocenianie takich szczegółów na zdjęciach bywa zawodne. Tym bardziej, że robię zdjęcia bez obiektywu makro, bez odpowiednio rozproszonego oświetlenia itd. Zapewniam CIę, że linie które zanikają na zdjęciach, w rzeczywistości są bardzo wyraźne. Natomiast tam gdzie są wyraźne, to akurat mogłyby być płytsze Niesety, nacinanie dłuższych linii podziału w uprzednio szpachlowanych miejscach to jest sztuka, której jeszcze nie opanowałem do końca. Jednolitą szerokość linii jeszcze jakoś ogarniam. Ale głębokość niestety potrafi się wahnąć. Tam, gdzie jest tylko samo tworzywo, to wielkiego problemu nie ma. Ale na granicach cjanoakryu i tworzywa - to inna sprawa. P.S. Przy czym, oczywiście mówimy o problemach które bez lupy lub w odległości 40 cm od modelu są niedostrzegalne. Co nie znaczy, że nie należy z nimi walczyć. Edytowane 21 Czerwca 2022 przez HKK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 21 Czerwca 2022 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2022 (edytowane) 9 minut temu, Marek K napisał: Prościej by było napisać gdzie nie trzeba poprawić . Godzinę temu, HKK napisał: Powiedz gdzie. Może czegoś nie dostrzegłem. Edytowane 21 Czerwca 2022 przez HKK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek K Napisano 21 Czerwca 2022 Share Napisano 21 Czerwca 2022 Może faktycznie za bardzo wnikam, ale zaznaczone linie powinny być proste . Niestety idą wężykiem ,a 2 od lewej się nie pokrywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 21 Czerwca 2022 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2022 (edytowane) Edit. Nie potrafię dostrzec ich wężykowania na żywo, choć może mam nie tak ostre kryteria wężykowania. Druga linia od lewej nie była dotykana i nie pokrywa się w zestawie. Machnąłem ręką, bo w szczelinę przyjdzie antena która to optycznie ukryje. Przesunięcie wynosi mniej niż 0.2 mm. Edytowane 21 Czerwca 2022 przez HKK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek K Napisano 21 Czerwca 2022 Share Napisano 21 Czerwca 2022 Spoko, jak Ci pasuje to mi nic do tego. Sam model jest ciężki w budowie , powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 22 Czerwca 2022 Autor Share Napisano 22 Czerwca 2022 (edytowane) 14 godzin temu, Marek K napisał: Spoko, jak Ci pasuje to mi nic do tego. Sam model jest ciężki w budowie , powodzenia. Dziękuję. Konkretne uwagi i zastrzeżenia. są zawsze mile widziane. Ale oczywiście mam również prawo je zignorować Czasem ze względu na zbyt wysoki (w moim odczuciu) stosunek kosztu do zysku z jakiejś operacji, czasem ze względu na inny poziom wrażliwości na pewne niedociągnięcia niż krytykujący. Masz rację, że model nie jest przyjazny. Zreszta spodziewałem się tego, więc nie narzekam. Swoja drogą, jeśli zaczniemy przyglądać się gotowym modelom z bliska przez lupę, to starsze lub mniej składalne zestawy zawsze będą ustępować tym nowym z najwyższej półki. Bez względu na ilość pracy włożonej w detalowanie przez modelarza. Np. tak chętnie stosowane nitowanie. przy odpowiednim zbliżeniu wygląda słabo w porównaniu do fabrycznych, wklęsłych nitów widocznych w zestawach Eduarda czy AH. Przykłady można mnożyć. Oczywiście pomijam tu dzieła modelarskich mistrzów gotowych spędzić nad projektem kilka lat intensywnej pracy. Jeśli ktoś, jak np. A. Ziober jest gotowy do wykonywania każdego z tysięcy nitów osobno, przez precyzyjne nakłucie, to tylko chylić czoła. Edytowane 22 Czerwca 2022 przez HKK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 25 Czerwca 2022 Autor Share Napisano 25 Czerwca 2022 (edytowane) Okazało się, że manipulowanie całym kadłubem przy detalowaniu przedziału zbiornika jest wbrew pozorom dużo lepsze niż robienie tego samym elementem przed zamontowaniem. Jestem więcej niż pewny, że trzymany delikatnie element wypadałby mi z rąk podczas obróbki ze wszystkimi możliwymi konsekwencjami. Powyżej stan jedynie po lakierowaniu i washu. Wszystko zbyt się błyszczało moim zdaniem, więc zdecydowałem się stonować matowym lakierem. Przetarłem też nieco suchym pędzlem. Żółta plama ma symulować zaciek porozlanym paliwie. Przy okazji, stestowałem mój nowy obiektyw makro. No i wygląda jak wygląda. Na swoje usprawiedliwienie - żółte przewody mają 0.1 mm. średnicy. Ta buła po lewej, ma symulować puszkę z elektryką, opiętą brezentem (tak jest na niektórych zdjęciach). Poza tym, brak jeszcze jednego elementu - listwy na wrędze po lewej, pod którą ukryje się uszkodzony (otwarty od góry) otwór na przewody paliwowe, widoczne na pierwszym planie. Edytowane 25 Czerwca 2022 przez HKK 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 14 Lipca 2022 Autor Share Napisano 14 Lipca 2022 Spasowanie statecznika poziomego jest żadne. Przede wszystkim, trzeba było nieco podnieść końcówkę części ogonowej... ...ale to i tak dopiero początek. Sama szpachlówka by nie wystarczyła. Skończyło się wklejaniem pasków tworzywa i dopiero na to szpachlowanie, zarówno białą masą Tamiyi jak i płynną szpachlówką Mr Hobby. Jak widać, jeszcze nieco pracy przede mną. Trzeba również poprawić linie blach i naciąć nowe, bo łączenie zaprojektowane w zestawie ma się słabo do oryginału. Wlot powietrza na stateczniku musiał być nawiercony. W zestawie nie ma nawet zaznaczenia otworu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mh76 Napisano 14 Lipca 2022 Share Napisano 14 Lipca 2022 O widzę że konkretna robota przy tym stateczniku powodzenia w dalszych pracach!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 18 Lipca 2022 Autor Share Napisano 18 Lipca 2022 Na chwilę wróciłem do wanny podkadłubowej. Nigdy nie myslałem, że ta piłka RB może się do czegoś przydać Tak zostanie, bo tylna komora będzie zamknięta. Ale wystające kawałki musiałem obciąć bo przeszkadzałyby w montażu osłon luf. Zawiasy do pokryw są na miejscu i działają. Przednia część wanny jako tako ogarnięta. Okaże się po podkładzie. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HKK Napisano 23 Lipca 2022 Autor Share Napisano 23 Lipca 2022 Walka z szybką wcale nie szybka. Odkleiłem maskę z przeźroczystego segmentu kadłuba, bo obawiałem się, że mogły przykleić sie od środka jakies paprochy. Decyzja nie była łatwa, bo bez względu na wynik inspekcji i tak trzeba by było zmyć otaczający maskę surfacer przed przyklejeniem nowej. Okazało się, że paprochy są. Jak je usunąć z wnętrza sklejonego kadłuba? Przez otwór wlazł cienki pędzelek i sięgnął do szybki. Przy okazji, pokryłem wnętrze okna lakierem do szybek, coby "glanc był". Niestety, zmycie surfacera naruszyło również szpachlówkę pod spodem i pojawiły sie drobne szczeliny na styku z kadłubem. Zupełnie niewidoczne gołym okiem, ale po malowaniu by się ujawniły. Trzeba więc szpachlować (surfacerem 500) i szlifować ponownie. Niestety, nie wystarczyło. Drobinki surfacera odpadły w trakcie szlifowania i znów pojawiły się mikroskopijne wżery. Kolejne nakładanie płynnych szpachlówek mogło się zakończyć tym samym. Trzeba było sięgnąć po CA. Znów kolejne szlifowanie i polerowanie. Użyte po kolei narzędzia od lewej, do prawej: Po pierwszych dwóch: Na koniec, po pokryciu lakierem do szybek. No i maska. Na szybkę był położony pędzlem lakier nabłyszczający. Jako człek małej wiary, wolałem od razu sprawdzić jak sie sprawy mają. No i proszę. Niby lakier rzadziutki i warstwa cienka, a schodek jak ... teges. Tak ku przestrodze dla wyznawców kultu "to zniknie pod farbą". Wyprowadzenie tego na gładko nie będzie problemem, tym bardziej na podkładzie. Jakby wylazło spod farby, wtedy kłopot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.