Clevi Napisano 3 Lutego Share Napisano 3 Lutego Witam szanowne grono modelarskie! Jest to moja pierwsza relacja na forum a na warsztat trafił jeden z moich ulubionych samolotów jakim jest właśnie Hs 123. Pierwszy raz mam doczynienia ze skalą 1:48 a sam warsztat założyłem przedewszystkim z myślą o nauce oraz jako dodatkowe źródło motywacji. Na początku planowałem budowę OOTB ale skoro chcę się uczyć to postanowiłem dołożyć do modelu kalki od Quinty. Instrukcja zaleca start od kabinki a więc Startowałem z czarnym surfacerem 1500, na to AK real color RLM02 a potem brudzone olejami - chciałem przedstawić trochę spracowaną kabinę Spsowane na sucho - zero problemów: Powoli zacząłem uzupełniać burty o szpej m.in pistolet sygnałowy oraz apartura tlenowa (krzesłotron został przytwierdzony tymczasowo aby ułatwić mi montaż przewodu tlenowego): Druga strona napotkała 2 problemy. Pierwszy którego źródłem były produkt Quinty - graugrun był zdecydowanie za grun co widać na paskach przytroczonych do orczyka. Próbowałem stonować kolor olejami Drugi to źle przymocowana podłoga za wręgą - tutaj pomógł skalpel: Nie byłem zadowolony z pracy i zdecydowałem się na przemalowanie kalek akrylem 3rd gen od AK: O ile jestem zadowolony z koloru na burcie to deska z zegarami wyszła po japońsku. Teraz czekam aż wszystko wyschnie i mam nadzieję że jeszcze jutro położę lakier bezbarwny i będę przymierzał się do zamykania kadłuba. Dziękuję za uwagę i do zobaczenia mam nadzieję wkrótce. p.s. plama na drążku jest zamalowana, wyłapałem ją dopiero przy obrabianiu zdjęć - niestety wzrok od pracy z komputerem się sypie. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 3 Lutego Share Napisano 3 Lutego Bardzo ładnie, zapowiada się świetny model . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamianPoltorak Napisano 3 Lutego Share Napisano 3 Lutego (edytowane) Świetnie to wygląda! Ode mnie mała uwaga odnośnie obrabiania części, może i nie będzie to widoczne w kabinie, ale żeby ta maniera nie rozpanoszyła się na zewnątrz. Edytowane 3 Lutego przez DamianPoltorak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clevi Napisano 3 Lutego Autor Share Napisano 3 Lutego (edytowane) Co do orczyka to nie byłem pewien czy producent nie przewidział tego wgłębienia pod piętą: Drążek i beczka na wrędze do rzeźbienia faktycznie. Dziękuję, tego właśnie oczekuję od tej relacji. Więcej oczu. I drążek poszedł pod skalpel a teraz się myje do zera. Na beczkę przyszedł mi inny pomysł przyszedł ale to na późniejszą godzinę sobie zostawię - małe opóźnienie nic nie zaszkodzi. Edytowane 3 Lutego przez Clevi Postęp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clevi Napisano 12 Lutego Autor Share Napisano 12 Lutego Witam, Witam i o zdrowie pytam. Prace ruszyły się nieznacznie do produ od ostatniego posta: Drążek został przeszlifowany, pomalowany od nowa - na zdjęciu widać jeszcze ciepło położone oleje. Dodatkowo udało mi się trochę poprawić panel z zegarami oraz przetarłem lekko pigmentami podłogę z orczykiem żeby zunifikować kolor, na zdjęciu widać poprawioną beczkę. Czas więc było przygotowywać się do zamykania kadłuba, najpierw drążek już po przeschnięciu i przetarciu suchym pędzlem Et voila, ogonek się skleja. Całkiem równo pasuje, tutaj kleił się dziób. Nie mogłem się powsztrzymać I zacząłem coś grzebać ze skrzydłami (rynienki km'ów są zamocowane na patafix celem sklejenia chłodnic tychże) Spasowanie jest więcej niż niezłe szczególnie że wszystko klei się na styk. Krawędź natarcia będzie wymagała troszkę opieki no i spód skrzydeł ma niewielką szparę w połączeniu z kadłubem w tylniej części ale nie są to rzeczy nie do przeskoczenia. Wspomniałem wcześniej o chłodnicach km'ów które nie pojawiają się na zdjęciach - służą jako przymiar do kolejnej części kokpitu którą delikatnie rozgrzebałem. Na samą myśl o malowaniu tych blaszek dostaję szamotania pępka. Element nauki chybadyba. Z innych elementów nauki czy ktoś coś ma doświadczenie z dźwigienkami od Quinty? wszystkie moje trafił szlag po klejeniu PVC a boję się że jak będę je kleił CA to nie starczy mi czasu na poprawki a te kalki nie są za bardzo trwałe o czym boleśnie się przekonałem. Cóż, będę musiał posiłkować się blaszkami zestawowymi tym razem. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 13 Lutego Share Napisano 13 Lutego Fajny warsztat. Zacznę od końca, jeśli chodzi o szybkość wiązania CA to wypróbuj klej w żelu. Zdecydowanie wolniej łączy dając czas na poprawki. Dobrze też, że poprawiłeś te szwy. Ciekawi mnie jak malowałeś te kalki. Pędzlem, czy maski i aero? Bo efekt jest dobry. Będę chętnie zaglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clevi Napisano 13 Lutego Autor Share Napisano 13 Lutego Będę musiał poszukać następnym razem, teraz korzystam z flexy vms'u. Kalki malowane pędzlem - Quinta jest trójwymiarowa co ułatwia prowadzenie włosia. Nadmalówki które zdążę wyłapać ścieram wilgotnym pędzelkiem a jeśli się nie uda to citadel nuln oil punktowo licząc na napięcie powierzchniowe. Druga część zegarów jeszcze czeka na malowanie więc postaram się przedstawić co dokładnie robię jak dojdę do tego etapu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaruk Napisano 13 Lutego Share Napisano 13 Lutego 50 minut temu, Clevi napisał: Będę musiał poszukać następnym razem Kilka dzynksów w odpowiednich sklepach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.