USS Cobia (SS-245) - revell 1:72

[tornado]

Witam w moim nowym temacie a jest nim okręt podwodny tak jak w temacie. Jeszcze nie wybrałem konkretnego numueru taktycznego, zdecyduję później. Nie będę zbytnio rozpisywał się, powiem tylko, że wszystko ładnie pasuje do siebie a szpachlę używam prawie tylko do maskowania łączeń i zatkania dziór po wypychaczach. In- box znajduje się tu: Klik, a tak wygląda pudło:

 

 

 

Za model zabrałem się dwa dni temu, w tym czasie przy modelu przesiedziałem ponad 20 h. W tym czasie skleiłem i poszpachlowałem kadłub, wewnątrz w przedziale dziobowym wkleiłem i pomalowałem skrzynię, skleiłem połówki blach do kupy i całe wnętrze prysnąłem czarnym matem:

 

 

Poszpachlowane miejsca łączeń:

 

 

Po przyklejeniu przednich odcinków burt pomalowałem je i kawałek kadłuba na czarno od wewnątrz. Zastanawiam się w jakiej kolejności mam poczynić dalsze prace w tym miejscu, chodzi o to aby przy malowaniu zewnętrznych ścian nie zababrać przez boczne otwory wnętrza. Czy najpierw zamaskować od wewnątrz otwory w burtach i pomalować je od zewnątrz na kolor bazowy a dopiero przykleić pokład, czy też zamaskować otwory, przykleić pokład, poszpachlować go i po pomalowaniu jakoś wydłubać taśmę Szczarze mówiac skłaniam się ku pierwszej wersji.

 

 

Dzisiaj zabrałem się za kiosk:

 

 

Tak prezentuje się kadłub w całości:

 

 

a tu dla porównania wielkosci ze mną:

 

 

a tak po przymiarce pokładów i kiosku:

 

Edytowane 29 Września 2008 przez Gość

[Skoti]

Naszykowałem sobie beczkę popcornu, zgrzewkę coli i siadam w pierwszym rzędzie. Bedzie co oglądac

[Treevill]

o ... kurcze ... ale ten model jest ogromny !!!!

 

trzymam kciuki i czekam na dalsza porcje fotek

[artoor_k]

Też czekam co dalej bo to jeden z nielicznych okrętów podwodnych jakie mi się podobają.Trzymam kciuki!

[łsobota]

Wygląda imponująco A z tego co widziałem w prasie modelarskiej efekt końcowy może być naprawdę powalający.

 

A przy okazji - przeglądając Model X z marca/kwietnia 2007 natrafiłem na coś takiego:

Nie znam się na okrętach podwodnych na tyle, żeby to potwierdzić lub zanegować, ale chciałbym Ci tylko zasygnalizować, żebyś zwrócił uwagę na tą informację i skonfrontował ją ze zdjęciami wybranego przez Ciebie "malowania", aby uniknąć pomyłki jaka przydarzyła się autorowi artykułu.

 

ps. dla przyzwoitości podam jeszcze ze zdjęcie pochodzi ze wspomnianego już magazynu i jest autorstwa Jeff'a Herne

[Ostach]

No no będę śledził

[tornado]

Dzięki łsobota

Faktycznie wiele okrętów było pozbawinych osłon na rufie, np GATO (SS 212) już w 1944r pływał bez nich:

 

 

Ja natomist od początku skłaniam sie do budowy modelu COBIA (SS 245):

 

[tornado]

Decyzja zapadła - postanowiłem wykonać model okrętu USS COBIA (SS 245) - nazwę w temacie już zmieniłem na właściwą.

Kadłub jest już pomalowany w podstawowych kolorach. Przed malowaniem pokładu przykleiłem do niego kilka elementów, które mają być w tym samym kolorze co on.

 

 

Niestety z powodu awarii kompresorka (urwałem regulator cisnienia) narazie nie mogę prowadzić dalszych prac lakierniczych Wobec tego wziąłem się za kiosk, przedniej ściany jeszcze nie przykleiłem gdyż we wnętrzu trwają jeszcze prace.

 

 

Ps.

Kiosk nie jest przymocowany do pokładu.

[Jędrek]

raz że niezły kolos, dwa że tempo prac też całkiem niezłe

 

Jędrek

[domuzyn79]

Piękny model okrętu podwodnego

Niesłychanie WIELKI!!!!!!! no i ładny chociaż jestem fanem bardziej U-bootów

Super wykonanie no to czekamy teraz na matkę chrzestną i wodowanie

[okonek]

[łsobota]

No i pięknie Ci to wychodzi Czuję, że będzie śliczny model.

[tornado]

Dzieki koledzy

Prace powoli brną do przodu, artyleria główna 76 mm jest już prawie gotowa, zostało obrobić i pomalować podstawę, no i zamontować całość na pokładzie:

 

 

Także na kiosku doszło kilka detali:

[tornado]

Powoli ale do przodu Tym razem zabrałem się za kiosk, jeszcze zostało przy nim trochę roboty:

 

 

i przymiarka na sucho:

[okonek]

Coraz pyszniej to wyglada. Prawie jak grzybki Eli

[tornado]

Prawie jak grzybki Eli

 

Te kolorowe Nie dosć, że za takimi rozglądała się, to jeszcze minę przeciwczołgową chciała przywieźć mi

[okonek]

[tornado]

Kiosk jest prawie ukończony - prawie bo przy lawirowaniu nim niechcący zachaczyłem prawym wysięgnikiem o coć i połowa jego wystrzeliła gdzieś w powietrze nie pozostało mi nic innego jak go dorobić. Do działek na kiosku producent przewidział celowniki z przeźroczystego plastiku, wywaliłem je bo na gotowo kiepsko to wyglądało.

 

 

Dokończyłem malowanie działa:

 

[Jędrek]

pięknie się prezentuje

prawie bo przy lawirowaniu nim niechcący zachaczyłem prawym wysięgnikiem o coć i połowa jego wystrzeliła gdzieś w powietrze

skądś to znam

 

Jędrek

[tornado]

Przy malowaniu kadłuba nieco odbiegłem od oryginału, nie podobały mi się poszarpane czarne brzegi pokładu wobec czego wyrównałem je. Nastepnie zabrałem się za nanoszenie śladów eksploatacji:

 

 

Nie dokończyłem brudzenia gdyż jak popatrzyłem na tak ogromną brudną bryłę to odechciało mi się tego modelu. Nie mogłem na to patrzeć i postanowiłem przemalować kadłub, moim zdaniem "nówka" jest o wiele przyjemniejsza dla oka Kalkomanie na burtach zostawiłem te same co były wcześniej (do malowania zamaskowałem je). Jednak po przemalowaniu miejsca te są ciemniejsze od świeżej farby, mam nadzieję że z czasem nowa powłoka ściemnieje i kolory wyrównają się Jeżeli nadal bedzie różnica w kolorach to ponownie przemaluję burty i nakleję kalkomanie z nową numeracją.

 

Edytowane 10 Października 2008 przez Gość

[krzychu-onisk]

duuuże bydlątko

[Jędrek]

ileż to czasu trzeba malować?!

 

Jędrek

[tornado]

ileż to czasu trzeba malować?!

 

 

Całkowite przemalowanie kadłuba zajeło mi zaledwie kilka godzin Aby przyspieszyć cały proces malowania i oklejania taśmą maskującą pomagałem sobie suszarką do włosów.

[krzychu-onisk]

może to jeszcze nie koniec ale przydało by się więcej tych śladów, jakaś rdza itp. o ile chce Ci się robić coś takiego na tym "maleństwu"

[Jędrek]

zaledwie kilka godzin

uhmm... i cały czas z aero w ręce..

podziwiam tego kolosa

 

Jędrek