Skocz do zawartości

IJN Jintsu [Aoshima, 1:700]


łsobota

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Po dłuższej przerwie udało mi się w końcu kilka dni temu rozpocząć kolejny model okrętu. Znowu (to już będzie trzeci) padło na mój ulubiony typ, a mianowicie 5,500 tonowy lekki krążownik japoński. Tym razem będzie czterokominowy krążownik Jintsu (typu Sendai). Dla zainteresowanych "in box" modelu znajduje się tutaj.

Na początek kilka zdjęć oryginału w różnych okresach jego życia.

1. IJN Jintsu w roku 1928. Tym co zwraca uwagę jest platforma dla wodnosamolotu umieszczona z przodu nadbudówki dziobowej i rozciągająca się ponad wieżami artylerii głównej numer 1 i 2:

f0efa1771b94d483.jpg

2. IJN Jintsu po remoncie w roku 1930. Zdjęcie przedstawia okręt z nowym dziobem, który dostał po kolizji z niszczycielem Warabi do której doszło 24 sierpnia 1927:

eb80fb18f0cf5aa4.jpg

3. IJN Jintsu w roku 1938 na krótko przed ostatnim przedwojennym remontem. Widoczna jest już katapulta wodnosamolotu umieszczona w części rufowej. Okręt ma jeszcze trójstopniowy maszt nadbudówki dziobowej:

2dfdc89eec4f823a.jpg

4. IJN Jintsu 13 listopada 1939 zmierza do Sato Point w Zatoce Hiroszima, po ostatnim przed wojną remoncie. Zwraca uwagę całkowicie zmieniony maszt nadbudówki dziobowej:

e52a093e90129de3.jpg

Zdjęcia pochodzą z internetu i książki "Japanese light cruisers of World War II" wyd. Squadron/Signal

 

Do budowy modelu mam zamiar wykorzystać elementy fototrawione firm: Lion Roar, Tom's Modelwork, Aber i Part. W sumie będą to zaślepki na bulaje, kable demagnetyzacyjne, drzwi, drabinki, katapulta, relingi, elementy wodnosamolotu i załoga. Może uda się też dopasować jakiś dźwig z zestawu TM dedykowanego nosicielom wodnosamolotów i skombinować kotwice (ale nie obiecuję). Oprócz tego oczywiście jako lufy dział 140mm wykorzystam igły lekarskie. I to chyba tyle z planowanych dodatków. Jak coś dojdzie w międzyczasie to oczywiście dam znać.

Na razie wszystkie te dodatki (oprócz igieł) prezentują się tak:

7f2e6d7718c5c0fc.jpg

 

Na początek zabrałem się za nadbudówkę dziobową. Na pierwszy ogień poszły plastikowe imitacje okien, które po odcięciu zostały zastąpione fototrawioną drabinką, dzięki czemu będzie można zajrzeć do wnętrza i zobaczyć, czy sternik aby nie zasnął Dokleiłem też relingi i drzwi. Tak to wygląda na chwilę obecną (wiem, że krzywo, ale raz, że podłoże na którym robiłem zdjęcia było niestabilne, a dwa to maszt włożony jest na sucho):

2574e918c9a8dea7.jpg

f116ce671a1dd4eb.jpg

 

Potem wziąłem się za oklejanie kadłuba kablami z zestawu Parta i zaślepkami z Lion Roar (sugerując się obrazkiem na pudełku modelu zaślepiłem wszystkie iluminatory). A tak to się prezentowało po około czterech godzinach pracy (po raz kolejny przydały się krasnoludki poprowadzone ze stoczni Okonka):

c872e950820691b4.jpg

 

Na koniec prysnąłem to co trzeba (a nawet trochę więcej) kolorem linoleum (Tamiya XF-79):

2c1893a0cf0d0a96.jpg

Wszystkie elementy pokładu są złożone na sucho, żeby ładnie wyglądać na zdjęciu.

 

I to by było na tyle w pierwszym odcinku. Ciąg dalszy nastąpi wkrótce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imponujący zestaw dodatków i widać zdecydowany postęp w warsztacie, z chęcią będę zaglądał do tej relacji

 

podoba mi się też wstęp historyczny

 

Jędrek

ps.

(po raz kolejny przydały się krasnoludki poprowadzone ze stoczni Okonka)

za to okonek nic teraz nie robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Po długiej przerwie w końcu znalazłem trochę czasu (i chęci) i przysiadłem wczoraj do Jintsu.

 

Złożyłem i pomalowałem katapultę, wodnosamolot, maszt (szczytówkę najpewniej zamienię na zrobioną z igieł) i dźwig (użyłem pudełkowego bo w swoich zapasach fotorawionek niestety nie znalazłem nic o odpowiednim kształcie) na śródokręciu, wyrzutnie torpedowe a do tego pomalowałem drobiazgi na pokładzie, które powinny być szare a zostały zamalowane podczas nakładania linoleum oraz złożoną całe miesiące temu nadbudówkę dziobową, w której zamieniłem pudełkowy, plastikowy maszt na cieńszy, zrobiony z igieł:

3d06dd7fe11ed9aa.jpg

 

Całość prezentuje się tak:

02.jpg

03.jpg

05.jpg

(odcinek zaznaczony na czerwono będę uzupełniał wyciąganą nad płomieniem ramką)

06.jpg

07.jpg

08.jpg

04.jpg

 

Sam model chciałbym w miarę szybko skończyć (tak więc nie będzie już kilkumiesięcznych przerw) bo po głowie chodzi mi już coś większego - Yamashiro, Musashi albo Junyo. Tak więc dzisiaj albo jutro chciałbym pomalować kadłub i zająć się tym czego najbardziej nie lubię - relingami. Wkrótce następne zdjęcia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawie wyglądają na zdjęciach same pokłady z nadbudówkami, nietypowo

 

makro trochę wyciągnęło nierówne okręgi na samolotach i łączenie igieł na maszcie (sprawia wrażenie jakby potrzebowało trochę oszlifowania) ale tak to już jest z powiększeniami...

 

ale generalnie mi się podoba, katapulta wygląda fajnie, Twoje prace są coraz lepsze

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawie wyglądają na zdjęciach same pokłady z nadbudówkami, nietypowo

Fakt, dość ciekawy widok, ale to zasługa projektantów z Aoshimy, którzy zaproponowali taki podział technologiczny.

 

 

makro trochę wyciągnęło nierówne okręgi na samolotach i łączenie igieł na maszcie (sprawia wrażenie jakby potrzebowało trochę oszlifowania) ale tak to już jest z powiększeniami...

Maszt szlifowałem po sklejeniu, ale zdjęcia pokazały, że trzeba go jeszcze trochę przetrzeć, co oczywiście zrobię. Natomiast hinomaru nie będę już poprawiał, bo pędzlem i tak lepiej tego nie namaluję (a z kalkomaniami w tej skali nie mam ochoty się użerać). Na zdjęciach faktycznie widać dość mocno nieforemne i postrzępione kółka ale na żywo z odległości kilkunastu centymetrów wygląda to jak idealny okrąg.

 

ale generalnie mi się podoba, katapulta wygląda fajnie, Twoje prace są coraz lepsze

Dzięki Jędrek Katapulta to już u mnie standardowo wyrób LR. W tej skali jeszcze ładniejszych nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zdjęciach faktycznie widać dość mocno nieforemne i postrzępione kółka ale na żywo z odległości kilkunastu centymetrów wygląda to jak idealny okrąg.

założyłem, że tak właśnie jest w rzeczywistości

czekam na ciąg dalszy

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam na ciąg dalszy

Proszę bardzo Na razie dokończyłem malowanie drobiazgów na pokładach oraz pomalowałem burty:

01.jpg

02-1.jpg

Wprawdzie niewiele tego, ale zawsze to krok przybliżający do szczęśliwego końca

A, żeby ten odcinek nie wyglądał tak ubogo, dołączam dwie fotki przedstawiającą dotychczas skończone (lub prawie skończone) elementy poskładane do kupy (na sucho - stąd wszelkiego rodzaju szpary i krzywizny), pozwalające się zorientować w ogólnym wyglądzie okrętu:

05-1.jpg

06-1.jpg

W ten weekend chciałbym przykleić relingi, zająć się szczytem masztu z dźwigiem i jak czas pozwoli zajmę się działami 140mm. Tak więc następna porcja zdjęć będzie w poniedziałek lub wtorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten weekend chciałbym przykleić relingi, zająć się szczytem masztu z dźwigiem i jak czas pozwoli zajmę się działami 140mm.

ambitny plan, mnie tylko cieszy gdyż wkrótce będą kolejne zdjęcia

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się dzisiaj przysiąść jeszcze na chwilę i zająć się działami oraz wspomnianym już masztem. Jeżeli chodzi o działa to waloryzacja polegała na odcięciu plastikowych luf tuż przy końcach fartuchów (tym razem nie robiłem ich sam, bo to co dał producent w zupełności mnie zadowala) i wstawieniu w ich miejsce igieł:

a.jpg

b.jpg

Jutro podmaluję jeszcze fartuchy oraz same lufy i powinno być OK.

 

Maszt podobnie jak ten na nadbudówce dziobowej zrobiłem ze sklejonych ze sobą igieł (zostawię na noc, żeby spoina porządnie stwardniała i delikatnie ją przeszlifują):

c.jpg

Poprzeczkę zrobiłem nieco dłuższą niż była, ponieważ ta pudełkowa po przejrzeniu zdjęć oryginału wydała mi się nieco za krótka. Na koniec jeszcze zdjęcie porównawcze masztu pudełkowego i tego zrobionego z igieł:

d.jpg

 

Tak więc część założonego planu na weekend została wykonana. Jutro będę miał cały dzień na zrobienie relingów. Powinno się więc udać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzeczkę zrobiłem nieco dłuższą niż była, ponieważ ta pudełkowa po przejrzeniu zdjęć oryginału wydała mi się nieco za krótka.

z racji iż elementy te są długi i cienkie a przez to trudniejsze do odtworzenia w plastiku bywają przez producentów "skracane"

ale jak widać dla modelarza to nie problem

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Miało już nie być dłuższych przerw w relacji, ale niestety życie zadecydowało inaczej. Na szczęście wszystkie trudności udało się w końcu pokonać i mogłem wrócić do modelu. Przez ostatnie kilka dni powoli nakładałem relingi.

a-3.jpg

b-3.jpg

Dzisiaj je jeszcze poprostuję i podkleję, tam gdzie jest to wymagane, potem przeszlifuję wycieki supergluta i będzie je można zacząć malować. Uff, najmniej przeze mnie lubiany i najbardziej stresujący moment mam już więc za sobą. Teraz to już do samego końca tylko sama przyjemność

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relingi będę malował pędzlem. Pokład oczywiście w kilku miejscach będzie po tym wymagał poprawki i to także zrobię pędzlem - mam nadzieję uzyskać efekt trochę zużytego i sponiewieranego przez warunki linoleum. A jak wyjdzie to się okaże wkrótce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to relingi pomalowane. Podczas malowania nie obeszło się bez pewnych strat w postaci pogięć i odklejeń, ale zdecydowane większość została już naprawiona. Na zdjęciach obok pomalowanych relingów widać też doklejone kominy i wieże dział 140mm:

a-5.jpg

b-5.jpg

 

A tu jeszcze zdjęcia z doklejoną katapultą, nadbudówką i nałożonym jeszcze na sucho masztem z dźwigiem:

a2.jpg

a1.jpg

a3.jpg

 

I na koniec zdjęcie z zapałką, żeby pokazać jakie to ustrojstwo jest małe:

a4.jpg

 

Pokład poprawiłem pędzlem (wcześniej był malowany aerografem), ale ku mojemu zdziwieniu smugi i przebarwienia imitujące zużycie linoleum nie chciały się pokazać w takiej ilości jakbym chciał. Przy jasnym świetle i z dużej odległości widać je w kilku miejscach, co przy odrobinie dobrej woli (lub wyobraźni) można zobaczyć na zdjęciu poniżej:

c-4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokłady malowałeś przed sklejeniem z kadłubem. Czy linię styku pokładu z burtami szpachlowałeś ? czy tez wykorzystałeś ją i jednocześnie zamaskowałeś wklejając w nią relingi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokłady malowałeś przed sklejeniem z kadłubem?

Tak.

 

Czy linię styku pokładu z burtami szpachlowałeś ? czy tez wykorzystałeś ją i jednocześnie zamaskowałeś wklejając w nią relingi?

Pokłady wklejałem klejem CA, który w miarę dokładnie wypełnił szpary. Poza tym, tak jak przypuszczasz, potem i tak przyszły relingi, ale nie w lecz na tą linię.

 

 

Sam bym nie miał sił do tych wszystkich "drobinek"

Nie jest to takie straszne, jakby się mogło wydawać. Na prawdę warto spróbować. Poza relingami (które dla mnie są istną katorgą, ale bez nich model wygląda strasznie "łyso", więc trzeba jakoś przeboleć ich montaż) cała reszta to sama przyjemność i na prawdę nie trzeba tu zegarmistrzowskiej, czy chirurgicznej precyzji (chociaż na pewno nie zaszkodzi) aby osiągnąć przyzwoity wynik. Zwłaszcza, że na żywo wygląda to dużo lepiej niż na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Choć jestem pewien, że zostanę przy 1/350 tam wszystko większe jakby

No napewno. Ze dwa razy przynajmniej

W sumie 1:700 wybrałem z trzech przyczyn:

1. zajmowane miejsce

2. duży wybór modeli, zwłaszcza wśród moich ulubionych lekkich krążowników japońskich

3. docelowo swoje okręty chciałbym umieścić na podstawkach imitujących wodę (da się zrobić i w 1:350, ale tu patrz punkt 1)

 

Ale na jakąś "trzystapięćdziesiątkę" się pewnie kiedyś skuszę (np. któryś ze współczesnych okrętów podwodnych, koniecznie radzieckich / rosyjskich)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na jakąś "trzystapięćdziesiątkę" się pewnie kiedyś skuszę (np. któryś ze współczesnych okrętów podwodnych, koniecznie radzieckich / rosyjskich)
W sumie racja, aczkolwiek dla mnie za małe - oko nie te, a i ręka jakby bardziej drży... . Co do podwodniaków to polecam - choć na dłuższą metę mogą trochę nużyc prostotą składania...

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.