Skocz do zawartości

Bismarck 1/350 Tamiya


tankista17

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmmm... czas zacząć konkursową zabawę W środę zakupiłem ten sprzęcior. Napaliłem się na jego rozmiary i postanowiłem że będzie moim flagowym modelem, będe na niego spozierać co rano, gdy tylko się obudzę . Dosyć żartów, mam zamiar go sklecić w maj 1941 roku, kiedy wypłynął w ostatni rejs. Początkowo miał być Tirpitz, ale w związku z pojawieniem się w sklepie chluby Kriegsmarine zmieniłem plany. Głównym bodźcem działającym na część mózgu odpowiadającą za wybór modelu była jego dramatyczna historia z ostatnich dni, czyli zatopienie Hooda w kilka minut, czy tragedia Bismarckowej załogi.

 

Regulaminowy obowiązek

DSC03619.JPG

 

i szybki look z pokładem...

 

DSC03622.JPG

 

Będzie to mój pierwszy model okrętu, także proszę o wyrozumiałość i pomoc. Budowę zaczynam lada dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 106
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

hehe to był mój pierwszy model

jest genialny, zero problemów, może kup blaszki (mój nie ma) to będzie jeszcze lepszy,

 

będzie świetny, na pewno:

mój wygląda tak:

DSC00317.jpg

DSC00318-1.jpg

wiem, że sceneria kiepska :P

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobisz barierki ochronne z linek wzdłuż kadłuba?

zobaczę czy będe w stanie to zrobić .

Masz aero?

właśnie nie, dlatego malowanie, a już zwłaszcza sam kadłub to będzie rzeźnia

muszę Ci powiedzieć że masz niezapowiedzianego widza w postaci mojego ojca który już zębami strzela na dźwięk "Bismarck"

niezmiernie mi miło

 

Pierwsze prace ruszyły:

DSC03629.JPG

DSC03632.JPG

DSC03633.JPG

DSC03634.JPG

Zacząłem impreze od rufy. Gotowa jest już jedna wieża. Jutro zabiore się za malowanie na czerwonawo (Wszystko pędzlem). Musiałem usunąć ślad po łączeniu form na całej długości, od dziobu, do rufy. Nie widzę śladów po wypychaczach, ale i tak czeka mnie troszki szpachlowania. A jeżeli chodzi o zdjęcia to jutro je dopracuje, bo dziś bateria mi padała w aparacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny okręt. Model też potężny. Chociaż budowa modeli statków mnie nie pociąga (w dzieciństwie skleiłem tylko Aurorę i Potiomkina), to chętnie obejrzę Twoją pracę. Jak już wspomniałem to był piękny okręt- z resztą jak większość pancerników..... Jednak z tą chlubą i dramatyzmem to byłbym trochę bardziej powściągliwy. Pancerniki klasy Bismarck były, hmm, np jak reklama- dźwignią handlu. Wcale nie takie "super" jak to propaganda niemiecka twierdziła. Tirpitz oddał największe usługi dla Rzeszy nie ruszając się z miejsca, a Bismarcka zatopiono już w jego pierwszym rejsie. I nie mówię o tej ostatniej walce, a o całej wyprawie poczynając od walki z Hoodem i Prince of Wales, w której to gdyby nie awaria wież artylerii na Prince of Wales byłoby ciekawie, ale nie dla Bismarcka, który zaczął odkrywać swoje wady.

Ale jak zacząłem okręt piękny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z chęcią poobseruję budowę tego modelu

swoją drogą ciekaw jestem jak wypada w tej skali porównanie w tej skali modelu Tamiya i nowego modelu Revell'a

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tankista17 NIEEE!!!

pomaluj sprayem Tamiyi! bo zespujesz efekt, zwłaszcza że nie masz aero to pędzlem to wszystko?, nie grzesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stary nie maluj pędzlami, za duża i za ładna powierzchnia do tego...

wiem że spray coś kosztuje ale efekt jest genialny

ja do swojego dałem tylko 4 spraye:

TS-3 dark yellow pokład

AS-11 Medium sea gray - nadbudówki i kadłub

TS-1 red brown - kadłub poniżej linii zanurzenia

AS-10 Ocean Gray - ciemniejszy na kadłubie, lufy i przy swastykach

polecam, świetnie się to robi tymi farbkami,

zadbaj o samolociki, bo warto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny okręt. Model też potężny. Chociaż budowa modeli statków mnie nie pociąga

mnie trochę, wolę czołgi i raczej więcej okrętów nie skleję bo różnica między nimi wydaje się marginalna dla przeciętnego tankisty

 

Jednak z tą chlubą i dramatyzmem to byłbym trochę bardziej powściągliwy. Pancerniki klasy Bismarck były, hmm, np jak reklama- dźwignią handlu. Wcale nie takie "super" jak to propaganda niemiecka twierdziła. Tirpitz oddał największe usługi dla Rzeszy nie ruszając się z miejsca, a Bismarcka zatopiono już w jego pierwszym rejsie. I nie mówię o tej ostatniej walce, a o całej wyprawie poczynając od walki z Hoodem i Prince of Wales, w której to gdyby nie awaria wież artylerii na Prince of Wales byłoby ciekawie, ale nie dla Bismarcka, który zaczął odkrywać swoje wady.

 

chluba to oczywiście potoczny zwrot, bo za taką miał uchodzić Bismarck po oddaniu do Kriegsmarine. Jakoby nie było, był najciekawszym dla mnie okrętem w tej skali, w moim ukochanym sklepie modelarskim. Do wyboru miałem jeszcze Musashi (ale nie lubię japońskiej technologii), Richelieu (ma piękne przednie wieże, ale francuzów też nie lubię), New Jersey (Nie kojarzę, wybaczcie, ale ze mnie w końcu tankista) i Tirpitz (no jestem zniechęcony jego fjordową historią, gdzie przez całą wojnę oczekiwał na desant w Norwegii), więc model, który najgłośniej mówił do mnie "kup mnie" to właśnie Bismarck. Gdybym miał skleić jeszcze jakiś okręt to Missouri.

Mam pytanie do znawców historii Bismarcka, mianowicie, czy wokół Bismarcka, po jego zatopieniu krążyły gdzieś U-booty(dlatego nie uratowano załogi Bismarcka) i dlaczego Bismarck rozdzielił się z Prinz Eugenem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stary nie maluj pędzlami, za duża i za ładna powierzchnia do tego...

wiem że spray coś kosztuje ale efekt jest genialny

ja do swojego dałem tylko 4 spraye:

TS-3 dark yellow pokład

AS-11 Medium sea gray - nadbudówki i kadłub

TS-1 red brown - kadłub poniżej linii zanurzenia

AS-10 Ocean Gray - ciemniejszy na kadłubie, lufy i przy swastykach

polecam, świetnie się to robi tymi farbkami,

zadbaj o samolociki, bo warto

 

Ooo!! Bóg zapłać za fatygę !!! Tylko jak nie uzbieram pieniędzy zadowole się pędzlem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał skleić jeszcze jakiś okręt to Missouri.

Popieram

czy wokół Bismarcka, po jego zatopieniu krążyły gdzieś U-booty(dlatego nie uratowano załogi Bismarcka)

Część załogi uratowali brytyjczycy, ale jakiś u-boot tam był bo zebrał jeszcze 2 marynarzy (i kota okrętowego Oskara, chociaż co do zwierzaka to mogli go angole wyłowić- nie pamiętam dokładnie, ale mogę sprawdzić)

dlaczego Bismarck rozdzielił się z Prinz Eugenem?

Wiedzieli, że Bismarck był już na odstrzał, więc nie ryzykowano pewnej utraty drugiego okrętu.

Wyobraźcie sobie morale załogi w tym momencie..... Nie na darmo ostatniej nocy udostępnili im całe zapasy alkoholu.....

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co mi tam fatyga, mam jeszcze puszki z resztkami więc napisałem

 

to narazie sklej nadbudówki pomaluj samoloty (wielka frajda)

a w tym czasie zbieraj kase

 

a co tam że tanki robisz ja pierwszego zrobiłem tego Bismarcka a w samolotach siedze głównie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzieli, że Bismarck był już na odstrzał, więc nie ryzykowano pewnej utraty drugiego okrętu.

Wyobraźcie sobie morale załogi w tym momencie..... Nie na darmo ostatniej nocy udostępnili im całe zapasy alkoholu.....

 

Nie do końca bym się z tobą zgodził wodzik730. Co prawda masz rację , ale to nie była główna przyczyna. Bismarck był ścigany przez brytyjskie okręty. Wcześniej został trafiony przez pancernik Prince of Wales, wyciekało mu paliwo i Brytyjczycy właśnie po tym go tropili. Bismarck zatoczył pętlę wokół Prinz Eugena i zmylił Anglików, którzy później płynęły całkowicie w inną stronę jednak zorientowali się i wysłali samoloty, które częściowo unieruchomiły Bismarcka. Później pancerniki Rodney i King George V zatopiły okręt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyciek paliwa była powodem rozłączenia. Po pierwsze plama ropy ułatwiała tropienie, po drugie znacząco wpływała na zasięg okrętu. W związku z tym podjęto decyzję o skierowaniu go do Brestu na remont, a Prinz miał kontynuować rajd korsarski. Bismarck zaatakował śledzące niemiecki zespół krążowniki brytyjskie, a w tym czasie Prinz odłączył się i 'zniknął'. Odnalazł się dopiero w Breście, kiedy Bismarck penetrował już dno atlantyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca mnie zrozumieliście. Warsztat konkursowy to nie miejsce na wyjaśnianie meandrów historii, więc użyłem dużego uproszczenia, ale

 

wyciekało mu paliwo i Brytyjczycy właśnie po tym go tropili

 

Właśnie wyciek paliwa była powodem rozłączenia. Po pierwsze plama ropy ułatwiała tropienie

Przeczytajcie swoje wypowiedzi z pięć razy i wyjdzie Wam na to samo co napisałem.

Zalecam jednak inne źródło niż Wikipedia- czytając Wasze posty wnioskuję, że to właśnie z niej korzystaliście (hasło zatopienie Bismarcka) mam rację???

 

Prinz odłączył się i 'zniknął'. Odnalazł się dopiero w Breście

Nie chcę być złośliwy..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wrażenie ,że forum jest od wymieniania swoich opinii i przemyśleń.

Tak właściwie to jak ci się tak spieszy to weź chociaż Pactrę kup i nią warstwa po warstwie maluj . Przyznam ,że nawet humbrolem można pomalować gładko pokład ale do tego trzeba miękkiego pędzla .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.