Skocz do zawartości

Bismarck 1/350 Tamiya


tankista17

Rekomendowane odpowiedzi

Właściwie już się tu przyzwyczaiłem do malowania wszystkiego .

 

Ja to rozwiązałem poprostu kupując kalki ze swastykami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 106
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

szkoda by mi było zostawić model bez połamanego krzyża, więc spróbuje gdzieś dorwać kalki. Swastyke uważam nie tylko jako znak nazistów, ale także jako część historii, dlatego chce ją umieścić na modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ni było by ci łatwiej najpierw namalować białe koła pod swastyki, a dopiero póżniej czerwone pasy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytnij szablon z tasmy maskującej. Najpierw wydruk z kompa, w końcu trzeba popróbowac czy wyjdzie dobry wymiar a póxniej szablony z tasmy maskującej. Zarówno kółka jak i samej swastyki. Ja bym nie kombinował z naklejaniem jakichkolwiek kalek. Malowanie jest pewniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferie się kończą, więc niełatwo pokusić się o stwierdzenie że jeszcze dłuuugo będe go kleił.

 

Na razie złapałem takie coś:

http://www.kbismarck.com/drawings.html

malowałbym go w okres o (aż ) 6 dni późniejszy i swastyki miałbym z głowy. Ten kamuflaż, który wybrałem pochodzi (według instrukcji Tamki) z 18 maja 41 r. a widać, że już 24 maja nie miał swastyk, ba!! Miał zupełnie inny kamuflaż, więc darowanie swastyki przeszło mi koło nosa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuj nad nim wygląda dobrze, ale wiesz na co ja czekam

 

Tak, wiem na co czekasz (przez to sie potnę...)

 

Tak nawiasem pisząc, ten kamuflaż, który robię jest z Norwegii. Tam, w Norwegii został zapewne przemalowany na szaro (pasy na burtach) i po przemalowaniu wypłynął w ostatni "rejs".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Odnalazłem tą relacje z przepisem na fajny pokład bo ja dobieram kolorki raczej na oko :

http://www.mikromodele.fora.pl/okrety-ships,9/japonski-pancernik-yamato-skala-1-700,229-15.html

Co do tej swastyki to myślę, że spokojnie można by ją namalować - taka mała to ona nie jest. Potrenuj sobie maskowanie na jakimś kawałku plastiku, a po którymś razie zobaczysz dobry efekt. Generalnie malowanie smarka z tego okresu podoba mi się najbardziej i trzeba przyznać, że przyciąga oko

Jedno co mi się żuciło dosyć mocno w oczy to trapy przy pomoście przedniej nadbudówki - wyglądają koszmarnie. Oblukaj sobie fotki i może pokusisz się żeby coś z nimi zrobić. Co do relingów to uwierz mi - to najprostrze z elementów blaszanych do okrętów Dobry skalpel (np. AK3 Olfy) i nie będziesz mieć problemów z wycinaniem a do samego klejenia polecam jakiś CA w żelu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale koleś odpicował pokład Obawiam się, że nie podołam takiego zrobić i zostawie taki jak jest (lekko poprawiony). Co do kleju CA w żelu, to czy można go dostać w zwykłym sklepie (a jeśli tak, to pod jaką nazwą ). Co do trapów... hmm... fajnie by było wiedzieć co to jest (my czterej, paanceeernii ), zaraz sprawdze na wiki. A relingi... do nich kupa czasu.

 

Edit

Już wiem co to trap

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to ten klej jest raczej ogulno dostępny. Co prawda nie w każdym kiosku go mają (ja się zaopatruje pod domem w takim większym kiosku ruchu) ale napewno w tych lepiej zaopatrzonych no i w sklepach z art. chemicznym (tj. farby, lakiery, kleje etc.). Nazwa jest z reguły taka sama jak nazwa zwykłego CA tylko jest z dopiskiem iż to żel

Co do tego pokładu to trzeba przyzanać, że efekt jest świetny i naprawdę mimo pracy jaką trzeba w to włożyć bardzo prosty do osiągnięcia. Ja np. teraz ryje cały pokład od nowa w moim Yamato i nie mogę się doczekać aż w końcu zrelaksuje się przy jego malowaniu

Jeśli chodzi o relingi to owszem - sporo czasu to zajmuje ale takie już uroki modelarstwa okrętowego gdzie trzeba wykonywać nieraz monotonnie kupe powtarzających się dupereli

Przy wklejaniu relingów staraj się wykożystywać jak najdłuższe fragmęty. Tam jest naprawdę bardzo mała powierzchnia stykowa i im taki element ma więcej spoin tym lepiej się trzyma.

Modelarstwo okrętowe kieruje się własnymi prawami i nawet w skalach takich jak 1:200 czy 1:250 jest to ciągle mikro-modelarstwo. Gotowe zestawy mają to do siebie, że przez ograniczenia technologiczne niektóre elementy poprostu muszą być wykonane nie do końca zgodnie z faktrm historycznym czy też przelicznikiem skalowym. Nie znaczy to jednak, że model wykonany prosto z pudła będzie tandetny. Bardzo dobrze sobie radzisz z tym okrętem do którego mam spory sentyment Te trapy poprostu wpadły mi w oko bo nijak nie przypominają tego co znajdowało się na orginale. Ale nie martw się jeśli zostawisz je takie jakie są. Prawda jest taka, że jeszcze bym znalazł całe mnustwo takich miejsc o które wypadało by się zatroszczyć ale tak naprawdę to tylko takie moje małe "zboczenie" - do tego stopnia, że kolega (zresztą z forum) po spojrzeniu na to co zostało z Yamato tamiy określił mnie dosyć niecenzuralnym zwrotem ;)

Pozdrawiam

i przepraszam za takiego małego offtopa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to ten klej jest raczej ogulno dostępny. Co prawda nie w każdym kiosku go mają (ja się zaopatruje pod domem w takim większym kiosku ruchu) ale napewno w tych lepiej zaopatrzonych no i w sklepach z art. chemicznym (tj. farby, lakiery, kleje etc.). Nazwa jest z reguły taka sama jak nazwa zwykłego CA tylko jest z dopiskiem iż to żel

Będe musiał go kupić, ale jeszcze nie teraz, bo nie moge wychodzić na dwór. Choroba mnie dorwała (zatoki), ale to ma jedną dobrą stronę, mianowicie mam tydzień ferii więcej (a co za tym idzie tydzień sklejania dłużej )

 

Ja np. teraz ryje cały pokład od nowa w moim Yamato i nie mogę się doczekać aż w końcu zrelaksuje się przy jego malowaniu

 

hoho, proste, ale nie dla pancerniaka, dla mnie wszystko tu jest mikro, więc jest o wiele trudniej niż w czołgu . Tak poza tym życze powodzenia w Twoim modelu.

 

Modelarstwo okrętowe kieruje się własnymi prawami i nawet w skalach takich jak 1:200 czy 1:250 jest to ciągle mikro-modelarstwo.

 

dokładnie

 

Gotowe zestawy mają to do siebie, że przez ograniczenia technologiczne niektóre elementy poprostu muszą być wykonane nie do końca zgodnie z faktrm historycznym czy też przelicznikiem skalowym. Nie znaczy to jednak, że model wykonany prosto z pudła będzie tandetny.

 

U mnie to musi wystarczyć, bo moje doświadczenie w modelarstwie okrętowym jest zerowe. Gdybym miał sklejać jeszcze jeden, to bym już wiedział co na mnie czeka, bo kupując Bismarcka nie wiedziałem w co się pakuje .

 

Bardzo dobrze sobie radzisz z tym okrętem

 

chciałbym, żeby tak było

 

Te trapy poprostu wpadły mi w oko bo nijak nie przypominają tego co znajdowało się na orginale. Ale nie martw się jeśli zostawisz je takie jakie są

 

Musze poszperać w jakichś zdjęciach i sprawdzić jak to wyglądało w realu.

 

Niestety nie moge porwać się na takie zboczenie jak Ty z totalnym brakiem wiedzy, dlatego zadowole się zostawiając większość rzeczy jak jest . Samo sklejanie tego modelu to dla mnie ogromne wyzwanie.

 

Pozdro i dzięki za troske

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszperaj dobrze w internecie a mozna znalezc cala mase materialow dotyczacych bismarcka poprzez strony poswiecine okretowi po zeskanowane materialy ksiazkowe np monografie aj press

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to na środku czwartego zdjęcia

Pod tym brezentem są relingi, natomiast w modelu nie przypomina to ani relingów ani płutna - bardziej płyte pancerną i przez to robią się takie korytka wystające po obu stronach nadbudówki

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaaaahaaaaa no to teraz jaram o co kaman Spróbuje zrobić coś "na gorąco", żeby przynajmniej imitowało płótno Ale jestem gupi ( i ślepy, ale tak to jest jak gadasz z informatykiem o spawaniu )

 

No więc tak, wczoraj robiłem petitki łodeczki i oto efekty:

DSC03758.JPG

DSC03759.JPG

Niektórych jeszcze nie pomalowałem na szaro, jedynie zaszpachlowałem conieco miejsca po łączeniu części i pomalowałem kadłub na czerwono.

 

Oprócz tego zrobiłem dziś komin i hangary, ale narzekam na brak fotek, więc zrobie jutro przy świetle dziennym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na swoich łódkach kiedyś brezent imitowałem folią aluminiową, nawet efekt mi się podobał

Albo najcieńsza warstwa chusteczki higienicznej ale z nią to trzeba bardzo delikatnie

 

Piter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak ja bym łódki pomalował

Spoko loko, jeszcze dziś je dokończe malować.

Obiecane zdjęcia:

DSC03773.JPG

ucięte trapy

DSC03775.JPG

namalowane swastyki

DSC03776.JPG

Hangar, komin i gotowe trapy, przed przyklejeniem.

Jeszcze dziś chcę przykleić komin, dokończyć łodzie i przykleić je do hangarów.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.