Skocz do zawartości

Dicker Max , Dragon 1/35 - postarzanie , beznadziejny trud.


orkan

Rekomendowane odpowiedzi

Moim skromnym zdaniem - ale ja się nie znam, bo sam robię póki co lotnictwo - to pytanie jaka jest koncepcja tego modelu. Czy to ma być działo porzucone, uszkodzone i rdzewiejące sobie od iluś miesięcy/lat czy pojazd w służbie. Jednak w obu wypadkach wydaje mi się, że łagodzenie i rozcieranie tej rdzy wiele nie zmieni, bo ona jest umiejscowiona zupełnie przypadkowo, bez powodu i przyczyny, w miejscach zupełnie losowych. Rdza z jakiegoś powodu powstaje - np. przy odpryskach farby, która odsłania goły metal i on przy kontakcie z powietrzem i wilgocią koroduje. Odpryski powstają w różnym czasie, więc nie wszędzie rdza będzie jednakowo intensywna, poza tym one powstają też w określonych miejscach i z jakiejś przyczyny (np. przy miejscach eksploatacji, klap, włazów, uderzeń o przeszkody, trafień pocisków broni małokalibrowej itp.). Więc zastanowiłbym się - a najlepiej pooglądał zdjęcia, gdzie takie uderzenia, uszkodzenia powstają w czołgu najczęściej. Potem dodałbym stopniując te uszkodzenia farby - przy czym nie zawsze farba będzie zdarta do gołego metalu. I na koniec dawał w niektórych miejscach rdzę z różną intensywnością. Tak jak ślady eksploatacji i uszkodzenia powstają stopniowo, w długim okresie czasu, tak samo naniósłbym je na model stopniując efekt warstwami, które narastają kreując efekty i delikatne i mocniejsze. Natomiast jako punkt wyjścia zawsze traktowałbym zdjęcia, wtedy zdecydowanie łatwiej jest ogarnąć co i gdzie i z jaką siłą ma się pojawić. W tej chwili czego byś z tymi zaciekami rdzy nie zrobił one i tak będą wyglądać sztucznie, jak randomowo nałożona rdzawa farba. Obejrzyj sobie filmy NightShifta albo Rinaldiego jak oni stopniowo i warstwami budują efekt. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Albatros napisał:

Moim skromnym zdaniem - ale ja się nie znam, bo sam robię póki co lotnictwo - to pytanie jaka jest koncepcja tego modelu. Czy to ma być działo porzucone, uszkodzone i rdzewiejące sobie od iluś miesięcy/lat czy pojazd w służbie. 

wiem że to pytanie do właściciela ale podejrzewam że w służbie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Albatros napisał:

Też tak podejrzewam, dlatego tematu wraku nawet już nie rozwijałem 🙂

😀 a skoro o wraku mowa, to może jeszcze z niego zrobić coś co nie wygląda nawet jak wrak, tylko gorzej. ale spokojnie, do tego nie dojdzie. chyba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.10.2025 o 20:57, orkan napisał:

Ciekawa teoria na temat spawów.

Proszę o jakieś argumenty na jej 

poparcie bo ja uważam , że sprawy będą 

korodowały w pierwszej kolejności.

Dodam tylko , że zdjęcia mocno eksponują rdzę w rzeczywistości znacznie mniej widoczną na samym 

modelu. 

Koledzy chyba podali wystarczające argumenty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, mihuszek napisał:

Koledzy chyba podali wystarczające argumenty. 

Może dla ciebie. Dobrze że się o to pyta. Może jest po prostu zainteresowany tym tematem i ja to w pełni popieram

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru Cię przekonywać ani nic udowadniać - ten jeden przykład wystarczy.

Chcesz więcej takich przykładów to Sam poszukaj w sieci części choćby Tygrysa lub innego niemieckiego czołgu.

Spawy chromowo-niklowe były standardem , a nie wyjątkiem i one nie rdzewieją jak widać to na fotce kawałka StuGa III która tyle lat leżała w ziemi.

W tym wypadku nie ma znaczenia gdzie znajdował się ten spaw - leżakował od 1944/45 roku w ziemi.

Dla formalności - kawałek ten jest częścią wewnętrzną pojazdu - z drugiej strony jest kolor żółty RAL 7028. Przy spawie jest kolor podkładowy minia, a nie kolor wnętrza -

nie było do niego dostępu. Kawałek ten mieści się z przodu pojazdu przy dziale.

 

Pierwsza wzmianka o rozmieszczeniu prototypów w Pz.Jg.Abt.(Sfl.) 521 pochodzi z 23 czerwca 1941 roku. 

Pojazdy (2szt.) walczyły krótko na froncie. Max skończył tak - został zniszczony w wyniku eksplozji amunicji w lipcu 1941 roku - 

1724965283_meser262@000.thumb.jpg.7c6ed3821dfd356e24925519394fee95.jpg

 

Drugi prototyp walczył z powodzeniem do końca 1941 roku, po czym również został uszkodzony i wycofany do firmy Krupp w celu naprawy.

Po naprawie ocalały prototyp trafił na front wschodni, gdzie walczył w pierwotnej jednostce Pz.Jg.Abt.(Sfl.) 521

Moritz w ten sposób - 

313846884_meser262@000.thumb.jpg.7e5a864ee96f8e1e587af1102e7f39a1.jpg

Jest zima  1942/43 roku. Malowanie to RAL 7021 z kamuflażem zimowym - łaty . Pojazd przejęty/zdobyty przez sowietów podczas remontu.

Więcej tego typu pojazdów nie było. Moim zdaniem model powinien przedstawiać pojazd Moritza. No chyba że Autor zmieni koncepcję i zrobi wrak.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Edytowane przez meser262
literówka
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, meser262 napisał:

 

 

313846884_meser262@000.thumb.jpg.7e5a864ee96f8e1e587af1102e7f39a1.jpg

 

I na tym chyba rebeliancie wzoruje się nasz kolega

Edytowane przez Robi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, meser262 napisał:

Nie mam zamiaru Cię przekonywać ani nic udowadniać - ten jeden przykład wystarczy.

Chcesz więcej takich przykładów to Sam poszukaj w sieci części choćby Tygrysa lub innego niemieckiego czołgu.

 

Co do rdzewienia spawów ja także nie będę nikogo przekonywał. Wystarczy przykładów i na poparcie mojej tezy. Gdyby kogoś interesowało to

w głębszej postaci wystarczy zagłębić się w spawalnictwo , wziąć pod uwagę czas wojenny i wszystko będzie jasne. 

Dziękuję Panowie za merytoryczną dyskusję .

Wracając do modelu to rzeczywiście luźno wzoruję się na pojeździe Moritza w zimowym kamuflażu. 

 

rdza 3.jpg

rdza.jpg

rdza2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.10.2025 o 19:22, orkan napisał:

... korozja może pojawić się wszędzie. Oczywistym jest, że uszkodzenia farby, krawędzie, zagłębienia, w których gromadzi się woda i chlorki z atmosfery,
 niedostateczne przygotowanie do malowania, ... .

Zgadzam się z tym i bym jeszcze dodał -  jakość wykonania i  jakość materiałów - ich ilość i wykonanie zgodne lub nie z technologią.

 

19 godzin temu, orkan napisał:

Gdyby kogoś interesowało to w głębszej postaci wystarczy zagłębić się w spawalnictwo , wziąć pod uwagę czas wojenny i wszystko będzie jasne.

Też się zgadzam - czas wojenny - Moritz produkcja 1940 roku (podwozie Panzer IV ausf.E, a wrak na ostatnich fotkach to ausf.J wczesny - 1944 rok produkcji.

Panzer IV ausf.J wersja wczesna jeszcze z zaaplikowanym "zimmeritem" . Pasta układana na farbę miniową - (powinna tam być).

Tam gdzie pasta trzyma się pancerza wygląda to całkiem dobrze - patrząc na lata które minęły. 

W miejscach gdzie odpadła pasta farba miniowa była bez zabezpieczenia farby nawierzchniowej.

 

Na fotkach ten sam pojazd tylko trochę  - z bliska - popatrz na spaw z przodu pod włazem inspekcyjnym - spaw mocujący przedni pancerz -

1602694309_meser262@000.thumb.jpg.4658b6f1b9c74aa21af7a44cdef66181.jpg

Ten sam pojazd i spaw tylko z innych ujęć.  ( Się świeci jak p .. j...a.):szampan1:

4113747_meser262@0006.thumb.jpg.078b643f70b348abdccc2a86d32d54cd.jpg

 

trochę - lepszej jakości - prawy bok.

102515572_meser262@000.thumb.jpg.a111db715dc4ad4157349810675690d8.jpg

Nie zaprzeczam - trochę dotknięty korozją - ale po tylu latach! Wcale mnie to nie dziwi.

19 godzin temu, orkan napisał:

Dziękuję Panowie za merytoryczną dyskusję .

Ja również doceniam.:super:

Zdjęcia tylko i wyłącznie w celach dyskusji.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, orkan napisał:

W moim modelu czas wojenny odcisną 

swoje piętno i spawy będą rdzawe. 

Szkoda że od razu nie napisałeś że robisz pojazd SF.
To prawda - to Twój model. Tylko szkoda że zmarnowałeś czas mój i Kolegów biorących udział w dyskusji i tych czytających na tym Forum.

 

25 minut temu, orkan napisał:

Rozważę jednak czy gdzie nie gdzie nie 

błysnę ich jak na wraku 4 .

Jak dla mnie nie ma to znaczenia.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Pomyśl, zaoszczędził byś im czasu na pisaniu i szukaniu zdjęć historycznych a zamiast tego postanowiłeś napisać to na sam koniec. Prawda, model jest twój i nie mogę ci się niemu sprzeciwić ale faktycznie mógłbyś im zaoszczędzić dużo czasu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MODEL.

W dniu 24.10.2025 o 17:42, meser262 napisał:

Szkoda że od razu nie napisałeś że robisz pojazd SF.

 

W dniu 24.10.2025 o 21:56, Robi napisał:

Racja. Pomyśl, zaoszczędził byś im czasu na pisaniu i szukaniu zdjęć historycznych a zamiast tego postanowiłeś napisać to na sam koniec. Prawda, model jest twój i nie mogę ci się niemu sprzeciwić ale faktycznie mógłbyś im zaoszczędzić dużo czasu

W wpisie założycielskim wątku pokazałem zbudowany i pomalowany model. Wskazałem czego nie przykleiłem , kiedy to zrobię.

Napisałem też z czym nie mogę sobie poradzić i czego oczekuję.

Od samego początku widać jaki to jest model.

Po drodze doprecyzowałem, że model nie ma koncepcji, bo też nie może jej

mieć skoro nie umiem ,,eksploatować ".  Z tego samego powodu też  w luźny tylko sposób wzoruję się na jednym z pojazdów. 

W miarę moich umiejętności i możliwości wprowadzam zmiany za radami które otrzymuję i za które dziękuję.

 

W dniu 24.10.2025 o 17:42, meser262 napisał:

Tylko szkoda że zmarnowałeś czas mój i Kolegów 

No cóż , ja tak tego nie postrzegam ale gorąco proszę byście nie marnowali swojego drogocennego czasu.

DYSKUSJA O SPAWANIU.

Cała ta część wątku sprowadza się do tego iż nie dałem się przekonać do kategorycznego stwierdzenia, że spawy chromowo niklowe 
nie rdzewieją. Taki stwierdzenie stoi w sprzeczności z moją wiedzą iż w określonych przypadkach
(na myśli mam nie zachowanie technologii spawania i użycie spoiwa niskiej jakości) niekorozyjność 
jest osłabiana a nawet zanika całkowicie. Materiał spoiwa powinien być lepszej jakości niż materiał rodzimy czyli ten który 
spawamy. W przypadku spawania materiałów różnej jakości powinno stosować się spoiwo właściwe dla materiału lepszej jakości.

Przy zachowaniu wszystkich prawideł pierwsze ogniska korozji pojawią się w granicach do około 1-2 mm od spoiny czyli tam gdzie 

ulega zmianie struktura materiału spawanego a jednocześnie nie wprowadzamy w to miejsce materiału lepszego czyli spoiwa. 

Korozja postępować będzie w kierunku materiału słabszego czyli spawanego.  Jeżeli prawidła nie zostaną zachowane spaw także będzie korodował.
Przykłady pokazywane przez dyskutantów są obustronne.

 

Nie ma na co się obrażać, czasami niektórzy powinni zejść  z piedestału i przyjąć do wiadomości, że nie są wszystko wiedzącymi.

Ja nie jestem i np. dowiedziałem się czym spawa się płyty pancerne. 

Nie umniejszając niczyjej wiedzy tą część wątku uważam za zamkniętą . 

 


 

Edytowane przez orkan
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • orkan changed the title to Dicker Max , Dragon 1/35 - postarzanie , beznadziejny trud.

Dyskusja o spawach wywiązała się bardzo ciekawa, chodź mam wrażenie, że niepotrzebnie "urosła" do konfliktu. 
 

@orkanfaktycznie ten tłumik do dopieszczenia i "oddrewnienia" 😉
Przy okazji Evildead słusznie zaznaczył miejsce do poprawki. 

Kibicuję 👌

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, więc jeszcze raz. Nie odbieraj tego, jako krytykę, bo kilka osób naprawdę starało się tutaj pomóc. Zacznę od początku - czyli od koncepcji. Osobiście uważam, że koncepcja na model jest jedną z rzeczy najważniejszych oraz - tak naprawdę - bardzo ułatwiającą budowę, malowanie, weathering itp. Wynika to z tego, że jeżeli wiesz czego chcesz, łatwiej to uzyskać, nawet jeżeli tego jeszcze nie potrafisz. Jeżeli wiesz jaki efekt chcesz uzyskać, fokusujesz sobie poszukiwania na konkretnych problemach - łatwiej jest to ogarnąć, niż próbować zrobić od razu całość. Jeżeli masz konkretną koncepcję, pod ten pomysł/pojazd gromadzisz zdjęcia, na których się opierasz - znowu ułatwia to sprawę, bo zamiast próbować sobie wyobrażać jak dany efekt wygląda (co wymaga dużo większej wiedzy i umiejętności) - tak jak łatwiej jest namalować portret gdy model siedzi przed Tobą, niż gdy musisz go namalować z pamięci lub wymyślonego. Więc zarówno koncepcja jak i zdjęcia bardzo pomagają w pracy - zarówno jeśli chodzi o poszukiwania rozwiązań jak i przy weryfikacji osiągniętego efektu - porównujesz po prostu, czy ten efekt jaki uzyskałeś wygląda tak jak na zdjęciu. Jeśli nie masz koncepcji i wyznaczonej granicy, bardzo łatwo możesz osunąć się w obszary, które zniweczą efekt. I moim zdaniem właśnie tutaj się to dzieje, bo z pojazdu w służbie przekraczasz granicę wraku (a taka koncepcja również bez odpowiedniego podejścia też niesie ze sobą ryzyko). Rdza jest tematem łatwym i trudnym. Łatwym, bo szybko daje efekt wow, łatwo ją osiągnąć i efekt jest widoczny szybko i łatwo. Trudnym, bo wymaga bardzo dużo wyczucia i umiaru, tak naprawdę powinna się pojawiać pod koniec i tylko incydentalnie, w kilku miejscach. Tak jak pojawia się w rzeczywistości  - po obiciu, zmatowieniu metalu, na samym końcu tych wszystkich procesów starzenia, które tam zachodzą. Położenie rdzy nie polega za zapacianiu całych płyt pancernych i wszystkich spawów (już nie wnikając w niuanse spawalnictwa), bo robi się z tego karykatura. Im mniej tym więcej - zapewniam, że jeżeli położysz ją delikatnie tylko w kilku starannie przemyślanych miejscach to będzie zwracać dużo większą uwagę i da dużo mocniejszy efekt, niż jak zapaciasz nią cały pojazd. Efekty powszechne szybko powszednieją i przestają się wyróżniać. Pojazd w służbie - wbrew pozorom mocno różni się od wraku, bo jest ciągle używany, i nawet mimo uszkodzeń i frontowego zmęczenia utrzymywany jest w gotowości, sprawności do walki. Rdza może się pojawić ale incydentalnie i na pewno nie dominuje, tak jak jest teraz w Twoim modelu. Dyskusja o spawach wynikła może ze skrótu myślowego - nie tyle chodziło o to, że spawy w ogóle nie rdzewieją, tylko o to, że bardzo rzadko można je spotkać zardzewiałe w użytkowanym pojezdzie, nawet w warunkach frontowych. I nie trzeba być ekspertem spawalnictwa, bo zdanie osoby, która jest ekspertem w dziedzinie niemieckich pojazdów pancernych i która przeczytała dziesiątki książek, instrukcji, dokumentów i przejrzała tysiące zdjęć takich pojazdów w różnych sytuacjach i w różnym stadium -  a taką właśnie osobą jest @meser262dla mnie jest zupełnie wystarczające, i bardzo bym się cieszył gdyby udzielał się w moim wątku, gdy może kiedyś będę budował Panterę czy innego Panzera. Ja odbieram to tak, że chciałbyś jakoś te spawy podkreślić - więc raczej wycieniowałbym je szarościami (zamiast tej rdzy) - np pinwash panelinerami plus potem trochę szerzej olejami,  delikatnie przejechał grafitem po spawie, aby go lekko wyeksponować i nadać połysku (co bardzo wzbogaci faktury) i na koniec - jeśli już musi być - w dwóch trzech miejscach zrobił jakieś rdzawe zacieki, tam gdzie można zakładać że cieknie woda - np w okolicach powieszonego zapasowego ogniwa gąsienicy…

 

PS. 

Podalem Ci filmy NightShifta i Rinaldiego, naprawdę obejrzyj sobie, bobtemat zardzewiałych tłumików pojawia się tam bardzo często i pięknie jest pokazane jak uzyskuje się świetny efekt - bynajmniej nie malując całość rdzą, tylko najpierw szarości, biele i znowu - rdza na samym końcu. 

Edytowane przez Albatros
PS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.