Jump to content

IT-28 - Radziecki Brückenleger - Alanger 1/35


Kamil K.
 Share

Recommended Posts

Witam!

Święty Mikołaj w tym roku przyniósł mi taki oto pojazd:

pict4323fo3.jpg

Ogólnie części nie wyglądają źle - trochę przerażają mnie opinie nt. gąsienic tego modelu, ale myślę, że dam radę.

W internecie nie ma niemal nic. nt samego pojazdu. W zeszycie Militarii który przeglądałem jedynie króciutka wzmianka. Z tego też powodu pojazd będzie prosto z pudła, plus może jakieś drobne modyfikacje.

Jest trochę śladów po wypychaczach, nadlewek i szwów. Resztę niech powiedzą zdjęcia ;-)

Szybki inboxik, bo wołają do wigilijnych przygotowań, a potem ruszamy z robotą :-)

PICT4333.jpg

PICT4334.jpg

PICT4335.jpg

PICT4337.jpg

PICT4336.jpg

PICT4338.jpg

Link to comment
Share on other sites

Czołem!

Pierwsze koty za płoty. Lekko nie jest ale daję radę.

Alanger to bardzo hojny producent, który do swych modeli dorzuca mnóstw gratisów w postaci plastiku, który trzeba wyciąć, rozciąć i zeszlifować.

Złożyłem do kupy ten cholerny most:

PICT4341.jpg

Było trochę roboty. Cięzko było połączyć ze sobą obie jego części więc byłem zmuszony pomóc sobie siłą.

Tu obiecana fotka poglądowa z pudełkiem zapałek:

PICT4355.jpg

I trochę inna do porównania ;-)

PICT4363.jpg

Zacząłem też kadłub i wannę. Nie obyło się bez szlifowania, cięcia i szplachlowania.

PICT4364.jpg

PICT4365.jpg

PICT4367.jpg

Na razie nie ruszam innych rzeczy, musze jeszcze poprawić to co zrobiłem do tej pory.

Link to comment
Share on other sites

Włączyłem sobie film, dwie godzinki minęły, poprawiłem co trzeba przy moście i kadłubie, plus zrobiłem jedną z najbardziej niewdzięcznych rzeczy: - wyciąłem i wyszlifowałem częsci ukł jezdngo tego potwora o stu kołach

PICT4368.jpg

Teraz tylko jeść i spać...

Link to comment
Share on other sites

Ciężko jest, co tu dużo mówić. Cześć częsci trzeba ciąć i szlifować żeby spasować, żeby złożyć ten nieszczęsny most musiałem nawiercić 270 otworów żeby połączyć obie koleiny, z kolei przy łączeniu innych powstają brzydkie szpary...

No ale walczę.

 

 

Pomalowałbym już coś chętnie. męczy mnie to klejenie ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Witam,

No, cośtam pomalowałem i pobawiłem się olejami. Przepraszam za jakość zdjęć i tła, ale aparat coś mi odmawia posłuszeństwa. W wolnej chwili powalczę z nim.

Po pierwszych próbach pomalowania mostu pędzlem - zrezygnowałem, niewykonalne chyba... Mogłem go nie sklejać przed malowaniem, ale cóż, mądry Polak po szkodzie. Poczekam na aerograf, myślę że łatwiej będzie nim popryskać wszelkie zakamarki kratownicy mostu.

Tak samo utrudniłem sobie malowanie układu jezdnego przyklejając koła i górną cześc gąsienic, będzie nauczka na przyszłość.

PICT4537-1.jpg

PICT4535-1.jpg

Teraz pozostaje poprawić, co wyszło na zdjęciach i lecimy dalej z malowaniem. Na żywo ogólnie wygląda to lepiej - wręcz jestem zadowolony

EDIT: Dwa brakujące ogniwka wypadły w czasie sesji, już są na swoim miejscu ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.