rercz Napisano 22 Kwietnia 2011 Share Napisano 22 Kwietnia 2011 Dź-bry! Jak myślicie - zostawić jak jest, czy wyciąć dziurę i zrobić taką kopułkę? R wielkamucha Wycinaj, wycinaj, gdybyś nie wyciął, byłoby to nie fair wobec reszty modelu, która prezentuje się znakomicie. Poza tym w tej skali modelarz Twojego formatu nie może zostawiać takich uproszczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 22 Kwietnia 2011 Super Moderator Share Napisano 22 Kwietnia 2011 Gienialne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 22 Kwietnia 2011 Share Napisano 22 Kwietnia 2011 Wycinaj, wycinaj, gdybyś nie wyciął, byłoby to nie fair wobec reszty modelu, która prezentuje się znakomicie. Poza tym w tej skali modelarz Twojego formatu nie może zostawiać takich uproszczeń. Nic dodać, nic ująć. Wycinaj wycinaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 6 Maja 2011 Autor Share Napisano 6 Maja 2011 Wycinaj, wycinaj, gdybyś nie wyciął, byłoby to nie fair wobec reszty modelu, która prezentuje się znakomicie. Poza tym w tej skali modelarz Twojego formatu nie może zostawiać takich uproszczeń. Nic dodać, nic ująć. Wycinaj wycinaj Mądrale Nie wiem, czy słuchając podszeptów złego czy dobrego - wyciąłem: Używając takich pierdółek: ...skleciłem taką pierdółkę: Jeśli ktoś ciekaw, to tak wygląda właz/otwór w pokładzie (taka "studnia") ...a to musiało ustąpić miejsca... ...nowemu: Obecnie wygląda to tak: Przyglądam się i niby jestem zadowolony, ale... jak myślicie, wygląda to jak to? W międzyczasie walczę ze sterami dziobowymi i tylną platformą kiosku (mam już trzecie podejście do relingów, pierwsze mi nie "podpasowały" ) i niejako dla odstresowania, oprócz pracy przy KT (ale o tym sza!), popełniłem coś takiego - stojak pod TBT. Pozdrawiam, wielkamucha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 6 Maja 2011 Share Napisano 6 Maja 2011 Zdecydowanie dobrego! Oj, dajesz czadu! Jak dla mnie - jedna z najciekawszych relacji na forum. Trzymam kciuki za ciąg dalszy. Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 7 Maja 2011 Super Moderator Share Napisano 7 Maja 2011 wielkamucha - patrząc na twoją relację to się zastanawiam, po coś ty kupował model skoro i tak w 90 % jest od podstaw Super robota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 7 Maja 2011 Share Napisano 7 Maja 2011 wielkamucha brawa. Przyjemnie się ogląda Twoje postępy a i relacja prowadzona w sposób ciekawy. jak myślicie, wygląda to jak to? No wiesz.... Mnie to urzekło. Piękne Pozdrawiam Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 7 Maja 2011 Autor Share Napisano 7 Maja 2011 po coś ty kupował model skoro i tak w 90 % jest od podstaw Sam się zastanawiam... Tak mnie ostatnio jakoś zniechęcił - zwłaszcza łódeczka i te przeklęte relingi. Od trzech dni mam do niego taki wstręt, że pomalutku podłubuję sobie przy Tygrysku, coraz łakomiej na niego spoglądając. O ten właz/pojemnik pytałem się Was, bo ta swoista "korona" z dziurkami wydawała mi się jakaś "nietaka" i krzywa, a wiadomo, że dobrze jest spojrzeć innym okiem... Miło czytać takie komentarze , ze swojej strony mogę się zrewanżować jedynie tym, że bardzo chętnie oglądam Wasze relacje, zazdroszcząc przede wszystkim umiejętności malarskich - tego u siebie obawiam się najbardziej... bzzz-bzzz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 8 Maja 2011 Super Moderator Share Napisano 8 Maja 2011 zazdroszcząc przede wszystkim umiejętności malarskich - tego u siebie obawiam się najbardziej... Eeeeeee tam, mucha, - Bzzzzyyyyykniesz i będzie GIT Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rhayader Napisano 9 Maja 2011 Share Napisano 9 Maja 2011 patrząc na twoją relację to się zastanawiam, po coś ty kupował model skoro i tak w 90 % jest od podstaw Przyglądam się i niby jestem zadowolony, ale... jak myślicie, wygląda to jak to? Wygląda znakomicie! Imponuje mi, że nie odpuszczasz i cały czas poprawiasz co tylko się da. Model będzie wyglądał wspaniale! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 18 Maja 2011 Autor Share Napisano 18 Maja 2011 Eeeeeee tam, mucha, - Bzzzzyyyyykniesz i będzie GIT Mądrala. Z bzykania na razie nici. Bowiem - prawo Murphy'ego mówi: Jeżeli coś ma się zepsuć, to zepsuje się na pewno. A pierwsze musze prawo Murphy'ego dodaje: Jeżeli coś ma się zepsuć, to zepsuje się, kiedy masz właśnie rękę w nocniku... Ze względu na późną porę nie będę wdawał się zbytnio w szczegóły, zapytam się tylko odnośnie debondera: czy rozpuści on klej Revella (Contacta z igłą) i spray Citadela Chaos Black? Muszę wyciągnąć jeden pręt balastu (pomalowany tym sprayem i przyklejony klejem CA), a mam bardzo małe pole manewru (miejsca "operacji" nie będę widział...) i boję się, żeby nie rozkleiło mi kadłuba. Jak długo po posmarowaniu tym specyfikiem muszę czekać, aż klej puści? Zdjęcia za kilka dni , bzzz-bzzz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Macisso Napisano 18 Maja 2011 Share Napisano 18 Maja 2011 Jak długo po posmarowaniu tym specyfikiem muszę czekać, aż klej puści? Generalnie klej powinien się zżelować po kilku chwilach... wszystko jednak zależy ile tego kleju nałożyłeś. Mocno zastanawiające to o czym piszesz... życzę powodzenia i czekam na szczegóły problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 20 Maja 2011 Autor Share Napisano 20 Maja 2011 czekam na szczegóły problemu Hmmm, nie ma jakiejś wielkiej tajemnicy, po prostu nie pomyślałem o wszystkim... A przynajmniej wydawało mi się, że pomyślałem... Problem wygląda tak: Na zdjęciach widać, że model ma silne przegłębienie na dziób (ok. 1cm), za to rufa "wychodzi" z wody prawie 0,5cm - wygląda normalnie, jakby szedł w zanurzenie! Kiedy założyłem górę pokładu, było jeszcze gorzej - "siadł" w wodzie na dobre, prawie do połowy nadbudówki... Poszukałem, pomyślałem i doszedłem do wniosku, ze przyczyną jest ten pręt balastu na dziobie: i trzeba go wyciągnąć. Tylko że teraz wygląda to tak: ...i mam tylko jeden sposób, żeby go usunąć - przez otwór 1cm x 1cm, w dodatku pod kątem... Kupiłem już Debonder P, strzykawkę, igły i patyczki do uszu mam. Brakuje mi jeszcze odwagi, żeby się za to zabrać - i pomysłu, jak nie spieprzyć wszystkiego . Oczywiście, "wyszło" to już po tym, jak zrobiłem mechanizm opuszczania sterów (to te podwójne kółka-rolki, do których dochodzą wsporniki sterów - a przez tę ciemną dziurę z boku będę musiał wyjąć ten pręt): Klnąc, na czym świat stoi, zrezygnowany zabrałem się za kończenie wspomnianych wsporników sterów... ...a niejako "na otarcie łez" zrobiłem sobie w końcu głowicę radaru dozoru powietrznego SD (późniejszą). Na górnej platformie pojawiły się brakujące (w końcu! ) poręcze z przodu, okręt otrzymał też pętlową antenę radionamiernika (między osłonami peryskopów). Dziś pracuję nad anteną radaru dozoru nawodnego SJ (późniejszy), ale z rozpędu zapomniałem zrobić zdjęcia "przed" i jest dopiero "po" likwidacji ożebrowania z tyłu czaszy i zeszlifowaniu do w miarę normalnej grubości. Teraz zmiana kształtu na poprawny i robimy "bajery"... Trochę też podziałałem przy kadłubie - dorobiłem spawy na dziobie... ...i zabrałem się za wyrównanie przejścia między burtami. I to by było na tyle. Za jakiś czas następny odcinek tragedii... pozdrowionka, bzzz-bzzz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rhayader Napisano 20 Maja 2011 Share Napisano 20 Maja 2011 "siadł" w wodzie na dobre, prawie do połowy nadbudówki... też by fajnie wyglądał, jak w czasie wynurzania/zanurzania przez otwór 1cm x 1cm, w dodatku pod kątem czarno to widzę... Chyba nic jeszcze nie rozklejałem debonderem, zdarzało mi się ściągać jego nadmiar lub czyścic jakiś utopiony wcześniej w cjanoakrylu element. Zawsze jednak miałem pełny dostęp.Jeśli ten pręt klejony jest w dwóch miejscach i oba są już niewidoczne, to do tego głębszego ciężko będzie się dostać. Mogłoby pomóc - dioda led na kabelkach wpuszczona do środka i lusterko dentystyczne ale i tak nie wiem czy uda Ci się tak złamać strzykawkę by tam wpuścić debonder. Ze zdjęć ciężko się zorientować co konkretnie jest nad miejscami klejenia pręta, ale może spróbuj wyciąć otwory nad nimi. Będziesz mógł wtedy bez problemu użyć debondera. Problemem będzie załatanie otworów. ps. fajna wanna zrobiłem sobie w końcu głowicę radaru dozoru powietrznego SD bajka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 20 Maja 2011 Super Moderator Share Napisano 20 Maja 2011 A może inaczej - z czego jest ten pręt? Jakieś żelazo? Może by spróbować ponawiercać go poprzez otwory, przez które jest dostęp - straci trochę na ciężarze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
donalyah00 Napisano 20 Maja 2011 Share Napisano 20 Maja 2011 Trzymam kciuki aby operacja się udała! Pozdrawiam, Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 20 Maja 2011 Autor Share Napisano 20 Maja 2011 A może inaczej - z czego jest ten pręt? Jakieś żelazo? Może by spróbować ponawiercać go poprzez otwory, przez które jest dostęp - straci trochę na ciężarze... Marcinie, nie da rady - te pręty to lita stal, jakiś złom chyba po jakimś wózku dziecięcym lub coś. Może nawet hartowana, bo pręt o grubości 6mm ciąłem brzeszczotem (normalnym, nie modelarskim) z pięć minut... A jedyny dostęp do niego wygląda tak (ten czarny punkt w środku zdjęcia ) Ale co ja bym bez Was zrobił? Ze zdjęć ciężko się zorientować co konkretnie jest nad miejscami klejenia pręta, ale może spróbuj wyciąć otwory nad nimi. Będziesz mógł wtedy bez problemu użyć debondera. Problemem będzie załatanie otworów.Oto, co znaczy świeże spojrzenie! Miejsce klejenia pręta jest na wysokości studzienki, którą ostatnio dorabiałem (tej, do której wierciłem dziurę w pokładzie ), dokładnie w miejscu tego ciemniejszego szwu na łączeniu części. Oto plan sytuacji: Czerwony - pręt i jego umiejscowienie względem reszty; Niebieski - uchwyty z plastiku, do których przykleiłem CA pręt (same uchwyty kleiłem do kadłuba "zwykłą" Contactą z igłą Revella; Zielona strzałka - wskazuje studzienkę włazu ewakuacyjnego, który wprawdzie nie jest bezpośrednio nad miejscem klejenia, ale jakiś 1cm. Wystarczy, że wywiercę otwór w imitacji kadłuba w jej środku i przez niego wprowadzę igłę strzykawki i wpuszczę debonder... Drugie mocowanie mam na szczęście łatwiej dostępne, a pręt wyjmę pęsetą z zakrzywionymi końcówkami (sprawdzałem, pręt o tej długości powinien przejść). Kolego, drugi raz wyprowadzasz mnie z beznadziejnej, wydawałoby się, sytuacji W ramach podziękowania - najnowsze zdjęcia z produkcji anteny SJ: ...i - kolejny dowód mojej głupoty. W ramach walki z przegłębieniem dziobu, w pierwszej chwili myślałem, że z tyłu kadłuba zostaje uwięzione za dużo powietrza (taka poduszka powietrzna) i postanowiłem rozwiercić znajdujący się tam otworek do 5mm. Zrobiłem to... wiertarką (!) i w ułamku sekundy "rozkleiłem" sobie "siłowo" kadłub . Na szczęście, tylko na kilkunastocentymetrowym odcinku i bez uszkadzania żadnych innych elementów. Kadłub dało się skleić, a otworek powiększyłem "tradycyjniejszą" metodą - pilnikiem i papierem. Oto, jak można sobie komplikować życie... bzzz-bzzz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 15 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 15 Czerwca 2011 Hoho,trochę mnie tu nie było... Powoli przyzwyczajam się do nowego wyglądu Forum , trochę też dłubię (za jakiś czas kolejne fotki), dzisiaj zaś pytanie do tych, co kiedykolwiek bawili się z pianką montażową. Od pewnego czasu próbuję wyważyć model i ciągle mam problem z za dużym zanurzeniem. Ostatnio wymyśliłem, że "nasmarkam" takiej pianki poliuretanowej (jak do okien) w dziób i rufę modelu, aby wypełniła mi wszystkie zakamarki, gdzie ja już nie mogę sięgnąć. Wydaje mi się, że powinna dać dodatkowy wypór i "podnieść" trochę "za mocno siedzący" w wodzie model... Pytanie tylko, czy nie będzie się kłócić z plastikiem modelu? Jak myślicie? bzzz-bzzz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 15 Czerwca 2011 Share Napisano 15 Czerwca 2011 Chyba źle kombinujesz. Pianka też swój ciężar ma i będziesz miał wyporność jeszcze większa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 16 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 16 Czerwca 2011 Hmmm... myślałem o użyciu jej podobnie, jak wypełnienia w komorach wypornościowych - chciałem po prostu "smarknąć" ją w miejscu, gdzie kadłub normalnie jest wypełniany wodą, aby wypchnęła tę wodę, a przy okazji trochę się na niej unosiła... A może styropian? Do tej pory ładowałem do środka zaklejone na głucho rurki polistyrenowe, właśnie jako takie komory wypornościowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonek Napisano 17 Czerwca 2011 Share Napisano 17 Czerwca 2011 chciałem po prostu "smarknąć" ją w miejscu, gdzie kadłub normalnie jest wypełniany wodą, aby wypchnęła tę wodę, a przy okazji trochę się na niej unosiła...A może styropian?: Teraz dopiero kumam co masz na myśli. W takim wypadku styropian będzie chyba dobrym wyjściem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wielkamucha Napisano 5 Lipca 2011 Autor Share Napisano 5 Lipca 2011 Odcinek 40 (tak plus-minus ) "Muchy same w domu" Lato. Wakacje. Brak żony w domu skłania do przemyśleń, które nie zawsze dobrze snuć w obecności rzeczonej. Ale czego uszy nie słyszą, tego sercu nie żal... Summa-summarum od niedzieli siedzę sam (bo też mam urlop ) i czekając na jutrzejszy wyjazd oddaję się ulubionym zajęciom. Wprawdzie ostatnio trochę się zniechęciłem do okrętu i dłubałem w czym innym, ale stara prawda mówi, że jak nie ma ciśnienia, to robota sama jakoś idzie i aż dziw bierze, że tak dobrze... Dlatego przeprosiłem się z Gato i przysiadłem do niego. Wprawdzie niewiele zrobiłem, ale moim zdaniem przekroczyłem pewne "magiczne punkty", których do tej pory jakoś nie mogłem przejść. Zapraszam do oglądania Na początek dobra wiadomość. Przewijające się ostatnio problemy z wyważeniem i wytrymowaniem modelu zostały (chyba) rozwiązane. Najpierw usunąłem zbędny pręt z dziobu (on sam i miejsce po "operacji"). Później kombinowałem z różnymi komorami powietrznymi, ale w efekcie osiągnąłem tylko tyle: Dziób się podniósł, ale niewiele, z rufą też nie lepiej. Burty nadal "po pachy" w wodzie . Po kilkudniowych dywagacjach i próbach na różnych opakowaniach plastikowych (żeby zobaczyć, jak bardzo się "rozpycha") zdecydowałem się na użycie pianki poliuretanowej. Wywierciłem otwór na rufie i przez niego nasmarkałem do środka pianki, podobnie zrobiłem na dziobie, z tym, że tam władowałem to do otworu za wyrzutniami torped. Wyszło dobrze (ale niestety, zdjęcia już nie ) i wiedziony głupią myślą (jak zwykle ) postanowiłem "poprawić" (czyli unieść rufę). Kolejna dziura i kolejna porcja pianki. Efekt był taki, że na rufie pozakazały się całe wyrzutnie torped, a na dziobie się schowały . No więc - powiększanie dziury i mozolne wycinanie ze środka pianki, uważając, aby niczego przy tym nie uszkodzić. Po dwóch dniach kombinowania udało mi się przywrócić jako-tako zadowalający mnie stan, przy okazji okręt się "wyprostował" i nie ma już przechyłu na sterburtę, jak dotychczas. Żeby balia nie miała problemów z "prostym" pływaniem, dostała dziś stery - na razie głębokości. Dziobowe - tu jestem zadowolony ...i rufowe - tu już trochę mniej zachwytu. Wydaje mi się, że są trochę krzywe, ale ogólnie cała rufa jest lekko zwichrowana . Niewykluczone, że po powrocie z działki obetnę je i przykleję na nowo. Starałem się tez uzupełnić trochę kiosk. Przewierciłem na wylot uchwyty-tuleje, aby wyglądały jak prawdziwe (choć nie wiem, do czego służyły ) ...jak i próbowałem zrobić drabinki na kiosku, ale pierwsze dwa podejścia (druciki i pręciki plastikowe) nie wyszły: Lepiej za to poszło z czujnikami. "Zrobił się" radar obserwacji nawodnej SJ: ...a jeden z peryskopów trafił na swoje miejsce: Najbardziej jednak jestem dumny z dzieła ostatnich dwóch dni: zabrałem się w końcu za Boforsa! Posiłkując się zdjęciami i rysunkami zrobiłem dolną ramę ...oraz tylną barierkę: Całość "po ślubie" wygląda tak: W planach jest łoże działka i zespół naprowadzania azymut-elewacja, a "robi się" samo działko - na razie zastanawiam się nad wyborem lufy. Ta mosiężna to oryginalna "40" z zestawu do Fletchera (1:144), aluminiowa to lekko już spiłowana "20" od Wirbelwinda (1:72). Tak się zastanawiam, czy nie lepiej użyć tej dwudziestki, jakoś wygląda bardziej "właściwie". Pracuję też nad postumentem stanowiska - to oczywiście, dopiero początki Uff, rozpisałem się trochę... Dziś już nic nie dłubię - dwie godziny to stukałem, a trzeba się jeszcze spakować, posprzątać przed jutrzejszym wyjazdem (było tyle "pamiętaj", że nie chcę słyszeć później "a ja cię tak prosiłam" ). Myślałem, żeby zabrać jakiś model i go sobie podłubać w wolnych chwilach (mam akurat Zero w tej samej skali, malutki, niewiele części, może go zrobić na pływakach...), ale obiecałem małemu diablakowi* domek do zabawy, więc chyba sobie podaruję... Na koniec tego bełkotu fotka następnego (chyba) w kolejce. Dla porównania - ze swoją ofiarą Do zobaczenia bzzz-bzzz *) 3-letnia siostrzenica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 5 Lipca 2011 Super Moderator Share Napisano 5 Lipca 2011 mucha - zapodajesz, zapodajesz - pięknie ci to idzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kami Napisano 6 Lipca 2011 Share Napisano 6 Lipca 2011 Niesamowite jest to, co się wyrabia w tej stoczni Już się nie mogę doczekać kolejnej aktualizacji... i kolejnego warsztatu Pozdrawiam Kami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Warka Bear Napisano 8 Lipca 2011 Share Napisano 8 Lipca 2011 . Na koniec tego bełkotu fotka następnego (chyba) w kolejce. Dla porównania - ze swoją ofiarą Z ofiara? Amerykanie raczej nie topili wlasnych okretow. Przeciez to DD-445 "Fletcher" Revella 1:144. Zanim sie za niego zabierzesz, zamow najpierw Big Ed-a (ca. 65 €uronow) i lufy ABER-a. Piekne blachy, ale niesamowicie drogie ma Nautilus z USA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.