Skocz do zawartości

Gato/Balao 1:144 - czyli zady i walety Trumpka.


wielkamucha

Rekomendowane odpowiedzi

Dź-bry!

 

Jak myślicie - zostawić jak jest, czy wyciąć dziurę i zrobić taką kopułkę? R

 

wielkamucha

 

Wycinaj, wycinaj, gdybyś nie wyciął, byłoby to nie fair wobec reszty modelu, która prezentuje się znakomicie. Poza tym w tej skali modelarz Twojego formatu nie może zostawiać takich uproszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 257
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wycinaj, wycinaj, gdybyś nie wyciął, byłoby to nie fair wobec reszty modelu, która prezentuje się znakomicie. Poza tym w tej skali modelarz Twojego formatu nie może zostawiać takich uproszczeń.

Nic dodać, nic ująć. Wycinaj wycinaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Wycinaj, wycinaj, gdybyś nie wyciął, byłoby to nie fair wobec reszty modelu, która prezentuje się znakomicie. Poza tym w tej skali modelarz Twojego formatu nie może zostawiać takich uproszczeń.

Nic dodać, nic ująć. Wycinaj wycinaj

Mądrale

Nie wiem, czy słuchając podszeptów złego czy dobrego - wyciąłem:

th_olymp46004.jpg

Używając takich pierdółek:

th_olymp46005.jpg

...skleciłem taką pierdółkę:

th_olymp46061.jpg

Jeśli ktoś ciekaw, to tak wygląda właz/otwór w pokładzie (taka "studnia")

th_olymp46052.jpg th_olymp46053.jpg

...a to musiało ustąpić miejsca...

th_olymp46008.jpg th_olymp46010.jpg

...nowemu:

th_olymp46011.jpg

 

Obecnie wygląda to tak:

th_olymp46100.jpg th_olymp46103.jpg th_olymp46102.jpg

Przyglądam się i niby jestem zadowolony, ale... jak myślicie, wygląda to jak to?

th_gato_fwddeck1.jpg

 

W międzyczasie walczę ze sterami dziobowymi i tylną platformą kiosku (mam już trzecie podejście do relingów, pierwsze mi nie "podpasowały" ) i niejako dla odstresowania, oprócz pracy przy KT (ale o tym sza!), popełniłem coś takiego - stojak pod TBT.

th_olymp46013.jpg

 

Pozdrawiam,

wielkamucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wielkamucha brawa. Przyjemnie się ogląda Twoje postępy a i relacja prowadzona w sposób ciekawy.

jak myślicie, wygląda to jak to?

No wiesz.... Mnie to urzekło. Piękne

 

Pozdrawiam

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po coś ty kupował model skoro i tak w 90 % jest od podstaw
Sam się zastanawiam... Tak mnie ostatnio jakoś zniechęcił - zwłaszcza łódeczka i te przeklęte relingi. Od trzech dni mam do niego taki wstręt, że pomalutku podłubuję sobie przy Tygrysku, coraz łakomiej na niego spoglądając.

O ten właz/pojemnik pytałem się Was, bo ta swoista "korona" z dziurkami wydawała mi się jakaś "nietaka" i krzywa, a wiadomo, że dobrze jest spojrzeć innym okiem...

Miło czytać takie komentarze , ze swojej strony mogę się zrewanżować jedynie tym, że bardzo chętnie oglądam Wasze relacje, zazdroszcząc przede wszystkim umiejętności malarskich - tego u siebie obawiam się najbardziej...

 

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrząc na twoją relację to się zastanawiam, po coś ty kupował model skoro i tak w 90 % jest od podstaw

 

Przyglądam się i niby jestem zadowolony, ale... jak myślicie, wygląda to jak to?

Wygląda znakomicie! Imponuje mi, że nie odpuszczasz i cały czas poprawiasz co tylko się da. Model będzie wyglądał wspaniale!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Eeeeeee tam, mucha, - Bzzzzyyyyykniesz i będzie GIT
Mądrala. Z bzykania na razie nici.

 

Bowiem - prawo Murphy'ego mówi:

Jeżeli coś ma się zepsuć, to zepsuje się na pewno.

 

A pierwsze musze prawo Murphy'ego dodaje:

Jeżeli coś ma się zepsuć, to zepsuje się, kiedy masz właśnie rękę w nocniku...

 

Ze względu na późną porę nie będę wdawał się zbytnio w szczegóły, zapytam się tylko odnośnie debondera: czy rozpuści on klej Revella (Contacta z igłą) i spray Citadela Chaos Black? Muszę wyciągnąć jeden pręt balastu (pomalowany tym sprayem i przyklejony klejem CA), a mam bardzo małe pole manewru (miejsca "operacji" nie będę widział...) i boję się, żeby nie rozkleiło mi kadłuba. Jak długo po posmarowaniu tym specyfikiem muszę czekać, aż klej puści?

 

Zdjęcia za kilka dni ,

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak długo po posmarowaniu tym specyfikiem muszę czekać, aż klej puści?

Generalnie klej powinien się zżelować po kilku chwilach... wszystko jednak zależy ile tego kleju nałożyłeś. Mocno zastanawiające to o czym piszesz... życzę powodzenia i czekam na szczegóły problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam na szczegóły problemu
Hmmm, nie ma jakiejś wielkiej tajemnicy, po prostu nie pomyślałem o wszystkim... A przynajmniej wydawało mi się, że pomyślałem...

 

Problem wygląda tak:

 

th_olymp47010.jpg th_olymp47012.jpg th_olymp47008.jpg th_olymp47007.jpg

 

Na zdjęciach widać, że model ma silne przegłębienie na dziób (ok. 1cm), za to rufa "wychodzi" z wody prawie 0,5cm - wygląda normalnie, jakby szedł w zanurzenie! Kiedy założyłem górę pokładu, było jeszcze gorzej - "siadł" w wodzie na dobre, prawie do połowy nadbudówki...

Poszukałem, pomyślałem i doszedłem do wniosku, ze przyczyną jest ten pręt balastu na dziobie:

th_olymp34059.jpg

i trzeba go wyciągnąć. Tylko że teraz wygląda to tak:

th_olymp41007.jpg

...i mam tylko jeden sposób, żeby go usunąć - przez otwór 1cm x 1cm, w dodatku pod kątem... Kupiłem już Debonder P, strzykawkę, igły i patyczki do uszu mam. Brakuje mi jeszcze odwagi, żeby się za to zabrać - i pomysłu, jak nie spieprzyć wszystkiego .

 

Oczywiście, "wyszło" to już po tym, jak zrobiłem mechanizm opuszczania sterów (to te podwójne kółka-rolki, do których dochodzą wsporniki sterów - a przez tę ciemną dziurę z boku będę musiał wyjąć ten pręt):

th_olymp47001.jpg th_olymp47004.jpg

Klnąc, na czym świat stoi, zrezygnowany zabrałem się za kończenie wspomnianych wsporników sterów...

th_olymp47026.jpg

...a niejako "na otarcie łez" zrobiłem sobie w końcu głowicę radaru dozoru powietrznego SD (późniejszą).

th_olymp47043.jpg th_olymp47033.jpg

Na górnej platformie pojawiły się brakujące (w końcu! ) poręcze z przodu, okręt otrzymał też pętlową antenę radionamiernika (między osłonami peryskopów).

th_olymp47037.jpg

Dziś pracuję nad anteną radaru dozoru nawodnego SJ (późniejszy), ale z rozpędu zapomniałem zrobić zdjęcia "przed" i jest dopiero "po" likwidacji ożebrowania z tyłu czaszy i zeszlifowaniu do w miarę normalnej grubości. Teraz zmiana kształtu na poprawny i robimy "bajery"...

th_olymp47044.jpg

 

Trochę też podziałałem przy kadłubie - dorobiłem spawy na dziobie...

th_olymp47028.jpg

...i zabrałem się za wyrównanie przejścia między burtami.

th_olymp47022.jpg

 

I to by było na tyle. Za jakiś czas następny odcinek tragedii...

 

pozdrowionka,

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"siadł" w wodzie na dobre, prawie do połowy nadbudówki...

też by fajnie wyglądał, jak w czasie wynurzania/zanurzania

 

przez otwór 1cm x 1cm, w dodatku pod kątem

czarno to widzę...

Chyba nic jeszcze nie rozklejałem debonderem, zdarzało mi się ściągać jego nadmiar lub czyścic jakiś utopiony wcześniej w cjanoakrylu element.

Zawsze jednak miałem pełny dostęp.Jeśli ten pręt klejony jest w dwóch miejscach i oba są już niewidoczne, to do tego głębszego ciężko będzie się dostać. Mogłoby pomóc - dioda led na kabelkach wpuszczona do środka i lusterko dentystyczne ale i tak nie wiem czy uda Ci się tak złamać strzykawkę by tam wpuścić debonder.

Ze zdjęć ciężko się zorientować co konkretnie jest nad miejscami klejenia pręta, ale może spróbuj wyciąć otwory nad nimi. Będziesz mógł wtedy bez problemu użyć debondera. Problemem będzie załatanie otworów.

 

 

ps. fajna wanna

 

 

zrobiłem sobie w końcu głowicę radaru dozoru powietrznego SD

bajka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może inaczej - z czego jest ten pręt? Jakieś żelazo? Może by spróbować ponawiercać go poprzez otwory, przez które jest dostęp - straci trochę na ciężarze...
Marcinie, nie da rady - te pręty to lita stal, jakiś złom chyba po jakimś wózku dziecięcym lub coś. Może nawet hartowana, bo pręt o grubości 6mm ciąłem brzeszczotem (normalnym, nie modelarskim) z pięć minut...

A jedyny dostęp do niego wygląda tak (ten czarny punkt w środku zdjęcia )

th_olymp47a006.jpg

 

Ale co ja bym bez Was zrobił?

Ze zdjęć ciężko się zorientować co konkretnie jest nad miejscami klejenia pręta, ale może spróbuj wyciąć otwory nad nimi. Będziesz mógł wtedy bez problemu użyć debondera. Problemem będzie załatanie otworów.
Oto, co znaczy świeże spojrzenie!

 

Miejsce klejenia pręta jest na wysokości studzienki, którą ostatnio dorabiałem (tej, do której wierciłem dziurę w pokładzie ), dokładnie w miejscu tego ciemniejszego szwu na łączeniu części. Oto plan sytuacji:

th_olymp47a007a.jpg

Czerwony - pręt i jego umiejscowienie względem reszty;

Niebieski - uchwyty z plastiku, do których przykleiłem CA pręt (same uchwyty kleiłem do kadłuba "zwykłą" Contactą z igłą Revella;

Zielona strzałka - wskazuje studzienkę włazu ewakuacyjnego, który wprawdzie nie jest bezpośrednio nad miejscem klejenia, ale jakiś 1cm. Wystarczy, że wywiercę otwór w imitacji kadłuba w jej środku i przez niego wprowadzę igłę strzykawki i wpuszczę debonder... Drugie mocowanie mam na szczęście łatwiej dostępne, a pręt wyjmę pęsetą z zakrzywionymi końcówkami (sprawdzałem, pręt o tej długości powinien przejść). Kolego, drugi raz wyprowadzasz mnie z beznadziejnej, wydawałoby się, sytuacji

 

W ramach podziękowania - najnowsze zdjęcia z produkcji anteny SJ:

th_olymp47a004.jpg th_olymp47a012.jpg th_olymp47a015.jpg

 

...i - kolejny dowód mojej głupoty.

W ramach walki z przegłębieniem dziobu, w pierwszej chwili myślałem, że z tyłu kadłuba zostaje uwięzione za dużo powietrza (taka poduszka powietrzna) i postanowiłem rozwiercić znajdujący się tam otworek do 5mm. Zrobiłem to... wiertarką (!) i w ułamku sekundy "rozkleiłem" sobie "siłowo" kadłub . Na szczęście, tylko na kilkunastocentymetrowym odcinku i bez uszkadzania żadnych innych elementów. Kadłub dało się skleić, a otworek powiększyłem "tradycyjniejszą" metodą - pilnikiem i papierem.

th_olymp47a005.jpg

 

Oto, jak można sobie komplikować życie...

 

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Hoho,trochę mnie tu nie było...

Powoli przyzwyczajam się do nowego wyglądu Forum , trochę też dłubię (za jakiś czas kolejne fotki), dzisiaj zaś pytanie do tych, co kiedykolwiek bawili się z pianką montażową.

Od pewnego czasu próbuję wyważyć model i ciągle mam problem z za dużym zanurzeniem. Ostatnio wymyśliłem, że "nasmarkam" takiej pianki poliuretanowej (jak do okien) w dziób i rufę modelu, aby wypełniła mi wszystkie zakamarki, gdzie ja już nie mogę sięgnąć. Wydaje mi się, że powinna dać dodatkowy wypór i "podnieść" trochę "za mocno siedzący" w wodzie model... Pytanie tylko, czy nie będzie się kłócić z plastikiem modelu?

Jak myślicie?

 

bzzz-bzzz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... myślałem o użyciu jej podobnie, jak wypełnienia w komorach wypornościowych - chciałem po prostu "smarknąć" ją w miejscu, gdzie kadłub normalnie jest wypełniany wodą, aby wypchnęła tę wodę, a przy okazji trochę się na niej unosiła...

A może styropian? Do tej pory ładowałem do środka zaklejone na głucho rurki polistyrenowe, właśnie jako takie komory wypornościowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałem po prostu "smarknąć" ją w miejscu, gdzie kadłub normalnie jest wypełniany wodą, aby wypchnęła tę wodę, a przy okazji trochę się na niej unosiła...

A może styropian?:

Teraz dopiero kumam co masz na myśli. W takim wypadku styropian będzie chyba dobrym wyjściem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Odcinek 40

(tak plus-minus )

"Muchy same w domu"

 

Lato. Wakacje. Brak żony w domu skłania do przemyśleń, które nie zawsze dobrze snuć w obecności rzeczonej. Ale czego uszy nie słyszą, tego sercu nie żal... Summa-summarum od niedzieli siedzę sam (bo też mam urlop ) i czekając na jutrzejszy wyjazd oddaję się ulubionym zajęciom. Wprawdzie ostatnio trochę się zniechęciłem do okrętu i dłubałem w czym innym, ale stara prawda mówi, że jak nie ma ciśnienia, to robota sama jakoś idzie i aż dziw bierze, że tak dobrze... Dlatego przeprosiłem się z Gato i przysiadłem do niego. Wprawdzie niewiele zrobiłem, ale moim zdaniem przekroczyłem pewne "magiczne punkty", których do tej pory jakoś nie mogłem przejść.

Zapraszam do oglądania

 

Na początek dobra wiadomość. Przewijające się ostatnio problemy z wyważeniem i wytrymowaniem modelu zostały (chyba) rozwiązane. Najpierw usunąłem zbędny pręt z dziobu (on sam i miejsce po "operacji").

th_olymp48012.jpg th_olymp48013.jpg

Później kombinowałem z różnymi komorami powietrznymi, ale w efekcie osiągnąłem tylko tyle:

th_olymp48023.jpg th_olymp48017.jpg th_olymp48020.jpg th_olymp48019.jpg

Dziób się podniósł, ale niewiele, z rufą też nie lepiej. Burty nadal "po pachy" w wodzie . Po kilkudniowych dywagacjach i próbach na różnych opakowaniach plastikowych (żeby zobaczyć, jak bardzo się "rozpycha") zdecydowałem się na użycie pianki poliuretanowej. Wywierciłem otwór na rufie i przez niego nasmarkałem do środka pianki, podobnie zrobiłem na dziobie, z tym, że tam władowałem to do otworu za wyrzutniami torped. Wyszło dobrze (ale niestety, zdjęcia już nie ) i wiedziony głupią myślą (jak zwykle ) postanowiłem "poprawić" (czyli unieść rufę). Kolejna dziura i kolejna porcja pianki. Efekt był taki, że na rufie pozakazały się całe wyrzutnie torped, a na dziobie się schowały .

No więc - powiększanie dziury i mozolne wycinanie ze środka pianki, uważając, aby niczego przy tym nie uszkodzić. Po dwóch dniach kombinowania udało mi się przywrócić jako-tako zadowalający mnie stan, przy okazji okręt się "wyprostował" i nie ma już przechyłu na sterburtę, jak dotychczas.

 

Żeby balia nie miała problemów z "prostym" pływaniem, dostała dziś stery - na razie głębokości.

Dziobowe - tu jestem zadowolony

th_olymp48127.jpg th_olymp48134.jpg th_olymp48126.jpg

...i rufowe - tu już trochę mniej zachwytu.

th_olymp48133.jpg th_olymp48128.jpg

Wydaje mi się, że są trochę krzywe, ale ogólnie cała rufa jest lekko zwichrowana . Niewykluczone, że po powrocie z działki obetnę je i przykleję na nowo.

 

Starałem się tez uzupełnić trochę kiosk. Przewierciłem na wylot uchwyty-tuleje, aby wyglądały jak prawdziwe (choć nie wiem, do czego służyły )

th_olymp48072.jpg

...jak i próbowałem zrobić drabinki na kiosku, ale pierwsze dwa podejścia (druciki i pręciki plastikowe) nie wyszły:

th_olymp48081.jpg

 

Lepiej za to poszło z czujnikami. "Zrobił się" radar obserwacji nawodnej SJ:

th_olymp48004.jpg th_olymp48044.jpg th_olymp48051.jpg th_olymp48054.jpg th_olymp48061.jpg

...a jeden z peryskopów trafił na swoje miejsce:

th_olymp48074.jpg th_olymp48087.jpg th_olymp48089.jpg th_olymp48090.jpg

 

Najbardziej jednak jestem dumny z dzieła ostatnich dwóch dni: zabrałem się w końcu za Boforsa! Posiłkując się zdjęciami i rysunkami zrobiłem dolną ramę

th_olymp48103.jpg th_olymp48107.jpg

...oraz tylną barierkę:

th_olymp48105.jpg th_olymp48112.jpg

Całość "po ślubie" wygląda tak:

th_olymp48116.jpg

W planach jest łoże działka i zespół naprowadzania azymut-elewacja, a "robi się" samo działko - na razie zastanawiam się nad wyborem lufy. Ta mosiężna to oryginalna "40" z zestawu do Fletchera (1:144), aluminiowa to lekko już spiłowana "20" od Wirbelwinda (1:72). Tak się zastanawiam, czy nie lepiej użyć tej dwudziestki, jakoś wygląda bardziej "właściwie".

th_olymp48121.jpg

Pracuję też nad postumentem stanowiska - to oczywiście, dopiero początki

th_olymp48113.jpg

 

Uff, rozpisałem się trochę... Dziś już nic nie dłubię - dwie godziny to stukałem, a trzeba się jeszcze spakować, posprzątać przed jutrzejszym wyjazdem (było tyle "pamiętaj", że nie chcę słyszeć później "a ja cię tak prosiłam" ). Myślałem, żeby zabrać jakiś model i go sobie podłubać w wolnych chwilach (mam akurat Zero w tej samej skali, malutki, niewiele części, może go zrobić na pływakach...), ale obiecałem małemu diablakowi* domek do zabawy, więc chyba sobie podaruję...

 

Na koniec tego bełkotu fotka następnego (chyba) w kolejce. Dla porównania - ze swoją ofiarą

th_olymp48135.jpg

 

Do zobaczenia

 

bzzz-bzzz

 

 

*) 3-letnia siostrzenica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

Na koniec tego bełkotu fotka następnego (chyba) w kolejce. Dla porównania - ze swoją ofiarą

th_olymp48135.jpg

 

Z ofiara? Amerykanie raczej nie topili wlasnych okretow. Przeciez to DD-445 "Fletcher" Revella 1:144.

Zanim sie za niego zabierzesz, zamow najpierw Big Ed-a (ca. 65 €uronow) i lufy ABER-a. Piekne blachy, ale niesamowicie drogie ma Nautilus z USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.