Gość Napisano 4 Marca 2009 Share Napisano 4 Marca 2009 Otóż niedawno zwrócił moja uwagę w sklepie ten oto model. Dokonałem wymiany handlowej i przytargałem to do domu. Model firmy RPM "Czołg gazowy FT-17 z fumatorami". Musze powiedzieć, że...bardzo dobrze wykonany! Są nawet do wyporu tabliczki znamionowe CWS lub francuskie w plastiku, do tego w pełni czytelne Tu nieco spóźniony inbox, bo zacząłem już robić: Dużo do życzenia pozostawia wnętrze, a raczej brak podłogi. Jadąc na standardowych wypraskach z FT-17, producent zapomniał, że ten czołg nie ma wieży, a jedynie duży otwór po niej i widać środek. Brakuje podłogi za kierowcą oraz ściany przedziału silnika. Będzie trzeba je wykonać samodzielnie. Zestaw zawiera też gumowe gąski. Ponieważ jednak gąsienice FT-17 były szalenie proste oraz ze względu na fakt, że nie ma tam zwisów i idą prosto, te gumówki są wystarczające. Czołg FT-17 w wersji dymotwórczej. Mam duży sentyment do tego pojazdu. Kiedy byłem w Anglii, przeglądnąłem w bibliotece 20 lat gazet brytyjskich w poszukiwaniu zdjęć i info dotyczącego II RP. Znalazłem to zdjęcie: Opublikowano je w Daily Mirror dnia 16.11.1926 roku. Czołg ciągnie armatę przeciwlotniczą 88 mm. Do tego posiadając tą książkę z 1936 roku, wydaną przez Wojskowy Instytut Gazowy, który przecież zbudował ten pojazd (jest w niej schemat polskiej instalacji dymotwórczej), był to znak, że musze to zrobić W 1926 roku zbudowano czołg dymotwórczy, na podwoziu FT-17. Przebudowy dokonano w Wojskowym Instytucie Gazowym. Po raz pierwszy czołg zaprezentowano 5 lipca 1926 roku w Rembertowie. Jeśli pamiętamy, że w 1926 roku CWS wykonały serię własnych, szkoleniowych wersji FT-17, to czołg ten jest chba drugą lub trzecią konstrukcją czołgową w Polsce (był jeszcze nieudany prototyp czołgu, odrzucony przez wojsko). Czołg wywołał poruszenie w światowej prasie wojskowej. Jego zdjęcia ukazały się w najważniejszych periodykach. Był on jednak nawiązaniem do taktyki wojny pozycyjnej, w której miałby rację bytu. Ponieważ polska taktyka wojenna była oparta nie na francuskiej wojnie manewrowej, a na własnych doświadczeniach z wojny 1919-21, czołg został przetestowany i ostatecznie zdemontowany. Inne zdjęcia: A TERAZ ZASTANAWIAM SIĘ, CZY NIE KUPIĆ ELEM. FOTOTRAWIONYCH... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dweler Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 super temat,uwielbiam takie niekonwencjonalne prace.fajnie wygladaja te zielone wypraski.zrobisz wytwornice dymu zeby dymil?zrob chociaz jakies male palenisko zeby chociaz papierki podpalic i troche dymu uzyskac.no az sie o to prosi.powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrDyzio Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Siadam w pierwszym rzędzie i czekam na pierwsze efekty. Tym bardziej, że wczoraj zamówiłem tego cudaka w 1/72. Widd jeśli masz jakieś dodatkowe materiały na temat tej maszyny to byłbym wielce zobowiązany. Póki co - pozdrowienia i powodzenia w budowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Niewiele można tu odkryć. Usunięto wieżę i skrzynki z amunicją. Dodano 4 butle wewnątrz, zamontowano 2 zbiorniki na butrach oraz fumator na stojaku. Załoga to 2 ludzi. Wiemy, że wewnątrz pojazdu znajdowały się 4 butle gazowe, z których substancje mieszały się razem. Według książki z 1936 roku czołg ten używał najpewniej kombinacji dwutlenku siarki z amoniakiem lub chlorowodoru z aminiakiem. Czyli wewnątrz te 4 butle zawierały aminiak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrDyzio Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Zdążyłem się już zorientować, że posiadasz naprawdę sporą wiedzę na temat sprzętu II RP. Już dawno chodziło mi po głowie zbudować kolekcję pojazdów polski przedwojennej. Wskutek ostatnich zawirowań personalnych powróciłem do modelarstwa (przy wsparciu drugiej połowy ). Stąd też mam przy okazji 2 pytania (sorki za offtop) - w jakim malowaniu występowały Renault TSF (doczytałem że było ich u nas 6 sztuk). Niestety model RPM-u (1/72) nie pokazuje malowania polskich egzemplarzy, choć wspomina o ich użytkowaniu w Polsce. - z jakich figurek najłatwiej dokonać przeróbki na naszych czołgistów (1/72) Pozdrawiam Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 TSF 6 czołgów dowodzenia Renault TSF (numery: 2001-2006). Pewnie znalazłeś to na mojej stronie ))) Jakoś nie widziałem nigdy ich zdjęć u nas, poza jednym, na którym zakryty jest plandeką. Co do malowania to zależy o jaki okres pytasz... Na figurkach 1:72 nie znam się zupełnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrDyzio Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 TSF 6 czołgów dowodzenia Renault TSF (numery: 2001-2006). Pewnie znalazłeś to na mojej stronie ))) Taką informację znalazłem na kilku stronach, również instrukcja z modelu o tym wspomina Co do malowania to zależy o jaki okres pytasz... Jeśli jakieś dotrwały do 1939r. to najchętniej z tego okresu, choć by mnie uszczęśliwiło jakiekolwiek polskie malowanie z II RP. Poza tym inne FT-17 też już do mnie jadą razem z FT-31 więc w planach jest zjazd rodzinny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skala72 Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Ach, trafiłes ten wspaniały kolorek zieleni Widd, koniecznie dokup gąsienice, również RPM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Myski79 Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Również zasiadam też lubię "dziwolągi" a z tym bardziej że Polish edition Będę kibicował i służę literaturą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Zdecydowanie polecam gąsienice RPM-u. Są tanie i lepiej będą się układały. Widziałem zdjęcia z gumowymi gąsienicami. Guma jest za twarda i źle się układają. Jadar robi wnętrze FT-17. Można kupić lub podejrzeć. Po polsku są dwie publikacje o FT-17 (Militaria i ... z serii w czarnych okładkach). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Wiecie, Amber robi dwa zestawy części fototrawionych, jest wnętrze żywiczne, silnik żywiczny oraz gąski. Łącznie jakieś 250 zł. Ja dziękuję Sam go będę waloryzował, może się na gąski jedynie skuszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Jakie planujesz malowanie? Kamo "japońskie"? Szukam patentu na sposób malowania tych cienkich linii (czarny marker, cienkopis?). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Nie, kamo oryginalne. Czołg istniał krótki czas - może około roku i był w kamo ochonnym, zielonym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jendrass1 Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Pawle, służę radą, dociekliwością i konferencjami naukowymi na gg. Widzę, że nieźle ruszyłeś z kopyta, jesteś chyba moim największym modelarskim motywatorem póki co DZIA ! Czekam na dlasze pracę, zaglądam często. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 A dziękuję, ale twoja dziewczyna ma już odpowiednie zdanie na ten temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kacperek315 Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 No fajny warsztat się szykuje. Model tez mi się podoba ze względu na jego oryginalność. Ta książeczka to super sprawa, sam mam jedno wydanie, ale mam nadzieję trochę ich zebrać do kolekcji. za pomysł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jendrass1 Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Nadany Ci przez Kaśkę tytuł nobilituje, nie wycieraj nim sobie usty ! ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Mam wątpliwości do Twojej informacji o jednolitym malowaniu czołgu. W monografii wyd. Militaria nr 223 są trzy fotografie Twojego Renaulta, dwie które zamieściłeś (bardzo ciemne z których nie można nic powiedzieć o malowaniu, oraz trzecia (str. 66) z której wynika, że czołg ma dwubarwny kamuflaż z cienką linią rozgraniczającą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 A możesz pokazać to zdjęcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Mogę: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jendrass1 Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 No to się teraz zacznie o kolorach ... ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Dzięki Jarekk! Wyraźnie kamo japońskie. To może być zdjęcie z prezentacji w 1926 roku w Rembertowie. Zdjęcie z armatą jest późniejsze. Może przemalowano go na jednolite kamo w późniejszym okresie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarekk Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Według opisu to zdjęcie jest właśnie z Rembertowa z lipca 1926 r. Co do kolorów to stawiam raczej na zieleń i brąz oddzielone czarną linią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 A ja widze III kolory. Na ogonie masz zieleń i brąz, ale piaskowy jest na butli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jendrass1 Napisano 5 Marca 2009 Share Napisano 5 Marca 2009 Dzięki Jarekk!Wyraźnie kamo japońskie. żadne japońskie kamo, są dwa kolory, a nie 3. Jarekk ma rację - pewnie zieleń z brązowymi plamami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.