Skocz do zawartości

Jagdpanther 1/72 Trumpeter


elrogalo

Rekomendowane odpowiedzi

Może się tym poradził.

 

Jesli chodzi o maskowanie to osobiscie przerabialem już:

-maskole

-chusteczki i papiery toaletowe

-pasty do zebów itp.

-plasteliny

Jednak najlepiej maluje sie z ręki pędzelkiem.

 

Dokładnie tak. Ostrych krawędzi przejść między kolorami, takich jakie powinny być przy tym kamo nie da się poprawnie zrobić bez maskowania, aero zawsze zostawi rozmyte brzegi, nawet przy cienkim strumieniu. Jak widać na załączonych obrazkach na kadłubie jest sporo wystających elementów, które skutecznie utrudniają podejście z taśmą.

 

W ostatniej chwili próbowałem nawet zrobić maskowanie z wałeczków Blue tacka, ale trzymały się na słowo honoru (właściwie to kleiły się tylko do rękawiczek, a nie do kadłuba ) więc dałem spokój i złapałem za pędzel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzę, gapię się w zdjęcia i sam nie wiem co mam o tym sądzić. Na żywca wygląda fajnie, znacznie lepiej niż na zdjęciach, a na zdjęciach wyraźnie widać smugi. Mam obawy przed kładzeniem kolejnej warstwy farb kamo, już teraz są to dość grube warstwy. Zastanawiam się, czy coś tutaj pomoże wash lub jakiś filtr, czy lepiej się nie łudzić tylko pojechać jeszcze raz cienką warstwę Schokoladenbraun.

 

imgp2999.jpg

 

imgp2997.jpg

 

imgp2998d.jpg

 

Na dziś odstawiam model na półkę, muszę się spokojnie zastanowić co dalej. Jutro zdecyduję, czy będę jeszcze poprawiał te mazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nawet nie po całej plamie, ale w miejscach gdzie prześwituje lekko maźnij rozcieńczonym brązem. No i zależy jak bardzo będziesz go brudził:) Polecam delikatny filtro-wash No i miejscami model się trochę "zabawkowo" świeci.

Pzdr:) Mati.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nawet nie po całej plamie, ale w miejscach gdzie prześwituje lekko maźnij rozcieńczonym brązem. No i zależy jak bardzo będziesz go brudził:) Polecam delikatny filtro-wash No i miejscami model się trochę "zabawkowo" świeci.

Pzdr:) Mati.

Nie zamierzam go zbyt mocno brudzić, raczej jedynie trochę przykurzyć. Nie planuję podstawki, więc błoto i takie tam byłoby chyba nie na miejscu. Świecenie to chyba efekt nie do końca trafionego rozcieńczenia farby pod pędzel, nie mam w tym jeszcze zbyt dużego doświadczenia, a i farby Gunze z serii H chyba jednak nie są pod pędzel najlepsze. Następnym razem spróbuję z Vallejo. Jednak nie ma co panikować, na sam koniec model dostanie matowy lakier i kurz z pigmentów, więc nie powinien się po tym świecić.

 

No ładnie, a jak tam Kettenkrad?

Krad pomalowany czeka na wash, dostanie go razem z JP. Później wrzucę jakieś fotki.

 

Postanowiłem jednak nie odwalać maniany i poprawić te mazy. Zbyt dużo pracy włożyłem w ten model, żeby na samym końcu odpuścić i zepsuć efekt końcowy. Dzisiaj mam w planach poprawki obu kolorów kamuflażu pędzelkiem "0", trzymajcie kciuki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Temat lekko porósł mchem, bo wiosna nie sprzyja modelowaniu. Jogging i rower skutecznie odciągają mnie od dłubania, ale coś tam się przy Jagdpanterce dzieje, co niniejszym dokumentuję.

 

Mazy poprawione, model dostał w kolejności: lakier, kalki, lakier, liny i farbę na detalach, lakier i czeka na wash. Ten otrzyma dopiero po weekendzie majowym, bo znów wybieramy się z małżonką w gości. Dość gadania, niech przemówią obrazy.

 

imgp3015.jpg

 

imgp3019.jpg

 

imgp3016.jpg

 

Szare, tudzież błyszczące ciapki na kadłubie to odbicia światła - warstwa farby - szczególnie kamo nie jest idealnie gładka. Mniemam, że po pryśnięciu matowym lakierem nie będzie się to rzucało w oczy.

Małego poprawienia będą wymagały gąsienice, ale to już po washu i lakierze matowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyglada że kamo pedzlem malowałeś. Czy jak malujesz pedzlem Gunziakami H to je rozcieńczasz ??

 

Dzięki, to zabrzmiało jak komplement ;) W rzeczywistości trochę widać kolejne warstwy farby, stąd te refleksy na błyszczącym lakierze na kamuflażu. Chociaż kilka warstw lakieru położonych na model dość fajnie wyrównało większość nierówności.

 

To był pierwszy raz gdy malowałem pędzlem tymi farbami i rozcieńczałem je do tego celu dedykowanym rozcieńczalnikiem (widać go w tle na zdjęciach). W oryginalnej konsystencji te farby są zbyt gęste, mażą się, kładą dość grubą warstwą i schną pod pędzlem, co utrudnia ich prawidłowe rozprowadzenie. Nie dodawałem retardera, farby były dość mocno rozcieńczone, żeby można było kłaść cienkie warstwy.

 

Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w malowaniu pędzlami (coś tam kiedyś mazałem Humbrolami, ale to było dawno i nieprawda), ale wydaje mi się, że każda farba wymaga odpowiedniego rozcieńczenia, żeby dobrze rozprowadzała się po powierzchni, niezależnie od tego czy malujesz pędzlem, czy aero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im mniej pracy zostaje do końca tym ciężej mi się do niej zabrać. Nie przepadam za końcowymi etapami modelowania, głównie ze względu na ich nużący i żmudny charakter. Zdecydowanie wolę kleić i blachować. Dzisiaj padało, więc chcąc nie chcąc w końcu usiadłem do washa.

 

Na początek próbowałem washa z polskiej farbki dla artystów marki Renesans koloru brąz van dyck'a, ale efekt był marny. Te farby mają bardzo gruby pigment, model wygląda jak posypany pieprzem, a nie złoszowany. Więc złapałem za starego dobrego Humbrola nr 33, rozcieńczyłem go thinnerem Mig'a i wyszło lepiej.

 

Na zdjęciach widzę, że tu i ówdzie muszę jeszcze lekko zmyć nadmiar farby, no i usunąć trochę paprochów z patyczków do uszu. Generalnie jednak rzecz biorąc uzyskany efekt nawet mi się podoba.

 

imgp0021f.jpg

 

imgp0019.jpg

 

imgp0017r.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jak dasz wash, później zadrapania, następnie filtry co by zrobić przejścia łagodniejsze między kolorami to będzie git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wracam do tematu po długiej przerwie, urlop i sprawy zawodowe oderwały mnie na jakiś czas od modelowania.

 

Po washu na model poszedł filtr z mocno rozcieńczonego (5% farby, 95% rozcieńczalnika) Humbrola 94 (nie miałem pod ręka aparatu, żeby zrobić zdjęcie). Potem przyszedł czas na kurzenie MIG'ami i chyba mnie poniosło niestety. Model wygląda teraz tak:

 

imgp0962.jpg

 

imgp0963c.jpg

 

imgp0964.jpg

 

Na pewno muszę jeszcze przejechać gąsienice suchym pędzlem i poprawić ich ułożenie, okopcić działo i wydechy. No i kilka drobiazgów do podmalowania - odboje na płycie nad silnikiem, peryskopy, itp. Część kurzu z górnej połowy pancerza chyba zmyję (pigmenty kładłem na mokro po rozrobieniu z wodą, więc sądzę, że w większości zejdą bez walki), bo wydaje mi się, że przeholowałem. W sumie, czołg czy działo samobieżne po przejechaniu przez polną drogę mogło się tak zakurzyć, ale fanie byłoby też widzieć na modelu poprzednie etapy pracy. Zresztą sam nie wiem, czekam na opinie.

 

Niestety, tymczasem czeka mnie kolejny tydzień przerwy w dłubaniu - targi w Poznaniu

 

A w kolejce czeka już kolejny model, tym razem w 1/35. Pomyślałem sobie, że skoro już biorę się za "dużą" skalę, to czemu by nie machnąć czegoś rzeczywiście sporego, stąd wybór padł na bunkier na kołach, czyli KW-2 z Trumpka. Inbox wkrótce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie wash i filtry,filtry, filtry

 

Ha! Jedno i drugie już było i zaginęło w akcji pod pigmentami. Wash na pigmenty chyba się nie przyjmie? Mam nadzieję uratować sytuację po ich częściowym myciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten czołg przeżył chyba burzę piaskową.

 

Nie czołg, jeno działo samobieżne / niszczyciel czołgów Co nie zmienia faktu, że faktycznie wygląda jakby przeżył kilka burz piaskowych.

 

Anyway, nie jestem fanem Budki Suflera, ale wypadałoby zanucić "ratujmy co się da...". Dzień zszedł pod znakiem mycia modelu z nadmiaru pigmentów, najpierw wodą, potem thinnerem MIG'a. Ponieważ po godzinie pracy pędzlem zauważyłem, że zaczynam miejscami ścierać farbę odpuściłem sobie dalszą walkę. Co zeszło to zeszło, z resztą trzeba będzie żyć.

 

Nie wiem czy coś to dało, ale przeleciałem model jeszcze raz filtrami z Humbroli (piaskowy 94, zielony 86 i jasny brąz 29). Potem suchy pędzel na gąsienicach i Jagdpanthera wygląda teraz tak:

 

imgp3117z.jpg

 

imgp3121.jpg

 

imgp3119c.jpg

 

imgp3120.jpg

 

Na tylnej płcie celowo zostawiłem trochę więcej pigmentów. Moim zdaniem jest ciut lepiej. Powoli zmierzam ku końcowi jeśli chodzi o ten projekt. Postanowiłem nie robić zadrapań i obić, nie jestem gotów zmierzyć się z tym zadaniem w tej skali. Próbowałem na fantomie z niedokończonego wieki temu Elefanta i efekt był nędzny, więc wolę zostawić model takim jaki jest. W bliżej nieokreślonej przyszłości pomyślę nad jakąś podstawką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, przyjrzałem się zdjęciom i urealniłem trochę gąsięnice. Na większości zdjęć Panther i Jagdpanther srebrne są tylko wierzchołki gąsienic, zagłębienia są zapchane piachem lub błotem. Złapałem za mieszankę Migowych Russian Earth i Concrete i zacząłem dłubać. Przy okazji przybrudziłem też dolną część ekranów i dół kadłuba. Starałem się znów nie pójść za daleko i chyba tym razem udało mi się trochę powściągnąć atawistyczną radochę taplania sprzętu w błocie. Z efektu jestem nawet zadowolony, trochę poprawię może jedynie przód wanny kadłuba. Na zdjęciach na razie bez fixera, nakładane po rozcieńczeniu wodą.

 

imgp3127t.jpg

 

imgp3131.jpg

 

imgp3129.jpg

 

imgp3128.jpg

 

Trochę męczy mnie ułożenie gąsienic. Próbowałem je poprawić, ale te gumy żyją własnym życiem. W dodatku dołem puścił mi klej, więc jest ryzyko, że przy dalszych próbach zostaną mi w rękach. Cóż, na początku popełniłem błąd najpierw je malując, dopiero potem klejąc i mam tego efekty.

 

Co do rdzy - jakoś nie przekonuje mnie ona na gąsienicach. Wydaje mi się, że gąsienice pracujące w piachu i błocie mają średnią szansę na rdzewienie. Chyba, że sprzęt jest na granicy śmierci technicznej, a w przypadku Jagdpanther raczej o to ciężko, późna wersja nie mogła być w użyciu wiele dłużej niż pół roku.

 

Tak czy owak powoli kończę pracę nad tym modelem. Być może to i owo jeszcze poprawię, pewnie za czas jakiś dorobię mu podstawkę, ale generalnie sądzę, że dużo więcej z niego nie wyciągnę. Co nieco się przy nim nauczyłem, czas więc iść do przodu: KW-2 leży w pudełku i szczerzy na mnie haubicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.